Kiedy dno bessy?

Tę wiadomość już chyba nawet można uznać za oficjalną i to od niemal doby, kiedy to ukazał się ten komunikat (choć - jak to w polityce, zawsze mogą czymś zaskoczyć w ostatniej chwili):

s3.amazonaws.com/public-inspec...

Brzmi to raczej jednoznacznie prawda? Jak sobie wyobrażacie zmianę o 180 stopni w ostatniej chwili?

I nowinka

już trump zmienił zdanie jak ta chorągiewka

Nie wiadomo jeszcze jak skończyły się rozmowy, ale nawet jak wejdą cła, to wygląda na to że mają jeszcze 2-4 tygodnie na dogadanie się. Z dzisiejszej opinii wydanej przez amerykański urząd celny wynika że nowymi cłami nie zostaną objęte dobra znajdujące się na statkach które opuściły Chińskie porty przed ich wprowadzeniem.

Spadki... już teraz



Rozpoczynamy protekcjonizm "Made in USA" w relacji z Chinami, a za tydzień cła na auta z Europy...

no cóż... tak jak byłem optymistą od stycznia bieżącego roku,
tak teraz jestem pesymistą... i niedźwiedziem...

jesli Trump przyciśnie Chińczykow, ci w końcu zareagują kontr-cłami i rozpocznie się wojna handlowa... to coś co zupełnie zmienia optykę rynku

sell in may & go away

Obie gospodarki to niemal 40 bilionów dolarów, więc te cła to nie jest jakiś wielki ciężar przy tej skali. W pierwszych miesiącach mogą być odczuwalne, ale z czasem zostaną zniwelowane przez obie strony. Amerykańskie korporacje zaczną dywersyfikować swoich dostawców i dociskać kolanem obecnych, a Chińczycy zaczną obchodzić cła inwestując w innych państwach – to ciągle będzie w większość produkt chiński, ale ostatnia faza "produkcji" będzie miała miejsce w innym kraju.

Rynek pewnie jeszcze trochę się osunie, może będzie jeszcze sesja „oczyszczenia”, ale w dłuższym terminie obstawiałbym raczej boczniaka niż ostre spadki.

PS. Z drugiej strony, jak pisze Adagio, pozytywne wiadomości mogłyby wywołać mocny ruch w górę, bo obecne nastroje i sytuacja techniczna to idealna okazja do rzezi miśków dominujących od jakiegoś czasu na forach giełdowych. Zobaczymy jak to zostanie rozegrane przez wielki kapitał.

Cytując wieszcza:

"Cóż tam, panie, w polityce? Chińcyki trzymają się mocno!?"

Chyba jednak tak.

@Scipio trafnie pisze o wielkości obu gospodarek, ale Chiny mają olbrzymi rynek wewnętrzny, wzbudzający zazdrość nie jednej zachodniej korporacji. Uważam natomiast, że gospodarka USA jest bardziej uzależniona od wymiany międzynarodowej. W obecnych warunkach znacznie łatwiej jest ukraść jakieś wynalazki, tajemnice itp. Dlatego, jak się USA pogniewa na Chiny, to może nic nie zarobić na wartościach intelektualnych a i tak zostaną one przejęte przez Chiny i innych. Poza tym, "Made in USA" w obecnych warunkach będzie znacznie droższe od "Made in China". Mocno skracając rozumowanie, to napędzi inflację w USA i na świecie w dłuższym terminie, a więc stopy mogą już nie spadać.

Nieoczekiwanie może to także pomóc Iranowi, bo teraz Chiny bez oglądania się na USA będą importować (tańszą) ropę z tego kierunku.

Trump patrzy na to jednostronnie i uważa, że USA mogą dzisiaj istnieć samodzielnie na świecie i dyktować warunki ekonomiczne reszcie świata. To błąd. Jeżeli wykonają ruchy militarne w Iranie, to - pomimo wielkiej przewagi logistycznej i technicznej USA - wrócą demony wojny i zachwieją gospodarką globalną.

To nie stanie się jutro, a więc bal na Titanicu będzie jeszcze trwać przez jakiś czas.

Wydaje mi się, że nowe szczyty mogą już nie powrócić (patrzę na S&P), a 2900 obecnie to znaczacy opór.

czas na majową bessę... kto nie sprzedał akcji w porę, będzie sobie pluł w brodę...

reakcja chin stonowana... 60 mld $ sankcji... tyle co nic....
pytanie za milion dolarow - czy toto wyeskaluje czy jednak sie dogadaja...