Kiedy dno bessy?

@Vox,
Tak jak pisałem wcześniej, jest spadek i nie ostatni. FED nie ma amunicji, panika trwa w najlepsze, nikt nie wie kiedy to się kończy. Spadki się nie skończą póki nie będzie infa o wypalaniu się pandemii i zmniejszeniu liczby ofiar, bądź o informacji o skutecznym leku i szczepionce.

nie wiem jak wy... ale to wyglada rzeczywisice na koniec świata.

Taa, pamiętam wpis nie wiem czy to Twój Vox czy kogoś innego sprzed miesiąca, że w Chinach będą miliony chorych. Cóż, świat się nie skończył. U nas teraz koniec świata bo 1000 chorych. Pozostałe 38 mln zdrowe.

Panika się rozkręca, reakcje faktycznie jak na koniec świata, koniec gospodarki i ekonomii. Osobiście jestem już zmęczony czytaniem tych wszystkich apokaliptycznych bredni. Chyba musimy przez to przejść, tak jak przez tego wirusa.

@Avocado
Jestem tego samego zdania

Raczej typowe i calkowiecie nieprzydatne emocje, ktore uniemozliwiaja niektorym gre na gieldzie.
Dlatego tak wiele osob uwaza gielde za kasyno, gdyz niepotrzebnie doszukuje sie w ruchach kursow logiki.
Tylko co w tym przypadku jest logiczne ?

Radze kolegom poczytac troche ksiazek na temat psychologii gieldy, najlepiej tych starszych spekulantow, ktorzy pamietali jeszcze czasy wielkiego krachu.
Te reguly zachowan inwestorow sa nadal obowiazujace, ostatnie kilka lat to nieco znieksztalcilo, ale teraz wracamy do normalnosci.
Byla euforia jest zdrowy krach a krachy tak wlasnie wygladaja

Big Brother 4.0

Na swiecie licza sie w pierwszej kolejnosci USA









potem dluuugo, dluuugo nic...
i dopiero dalej sa rynki azjatyckie i glowne europejskie




potem dluugo, dluugo nic


i dalej sa rynki krajaow rozwiajacych sie


no i na samym koncu rynki nie kwalifikujace sie do zadnych tych kategorii powyzej, miedzy innymi polska GPW

Dla przypomnienia:



historia zatoczyła koło... pierwsza strona tego wątku. ostatnie 11 lat GPW spedziła w trendzie bocznym. Zmarnowana dekada. W tym czasie S&P500 urósł kilkaset procent, > 500%

Wtedy tysiaka nie było... ale do dwóch razy sztuka?

jakiego absurdu? USA ledwo 25% poniżej 100 letniego szczytu wszechczasów, 400% powyżej dołka z 2008, C/Z indeksu S&P500 = 30.