Kiedy dno bessy?

Alfredzio,

Piszesz o sygnale, który miał uprzedzać za każdym razem o spadku DJ o około 1000 pkt czy też o większym niż 1000 pkt ? Kiedy dokładnie wystąpiły ?
Na dziś 1000 pkt na DJ to ok. 10%, raczej mniej i jest dość normalną korektą w trendzie wzrostowym. Nawet 20% będzie uznane za korektę i przegrupowanie na spółkach.
Zwała to spadki dużo powyżej 2500 pkt na DJ. 2500 cofałyby nas w okolice początku 2009, ale i tak o wiele wyżej niż dołek lutowy.

Lajkonik, szczyty na ogół mają na wykresie kształt zaokrąglony, tak że nie oczekuję spadku z 10700 na 6000 (DOW) w ciągu paru tygodni. Spodziewam się korekty do lutego, po czym powrót do obecnych poziomów, a dalsze, tym razem już głębsze spadki od maja. Cała fala C (P3) może potrwać 2-4 lata.

A co się tyczy giełdy w Izraelu, to może ciągną ją w górę, bo znają już datę ataku na Iran, który ściągnie wszystkie giełdy na ziemię.

Na wykresach widzę w ostatnich latach megatrend spadkowy, a na świecie pogarszającą się sytuację, co nie zwiastuje dalszych wzrostów, ale działaj wg swoich przekonań.

Indeksy najbardziej spadają wtedy, kiedy prawie wszyscy są przekonani, co do dalszych wzrostów, tak jak obecnie. Obecnie nie ma już nawet pozycji krótkich, od których indeksy odpalałyby w górę, jak do tej pory, a przed nimi są właśnie największe opory, dlatego nie widzę dalszych wzrostów bez dużych interwencji ze strony FED, ale nawet to naszej giełdełce nie pomoże.

Alfredzio, załóżmy - czysto teoretycznie - że owa wielka korekta, to jeszcze nie teraz.
Że indeksy znów się lada dzień odbiją i będziesz musiał wróżyć wszystko od początku.

Chciałbym dzięki Twym falom ocalić trochę grosza i być zwartym i gotowym gdy przyjdzie czas. Czy mógłbyś mi napisać, od razu z góry na którego lutego, marca i kwietnia są przewidziane kolejne punkty zwrotne na indeksach? Tak w razie, gdyby do tego czasu znów rosło.

VOX, aby mówić o trendzie wzrostowym, najpierw musi być zniesiony cały spadek od pazdziernika 2007 roku. Jak na razie korekta zniosła zaledwie 53% spadków w głównym trendzie. Nawiasem mówiąc 53% to dokładnie tyle samo, ile w 1930 roku, zanim giełdy spadły o kolejne 85%! Precedens jest i każdy, kto się zajmuje AT zna go dobrze.

Nie wieszczę tu natychmiastowych głębokich spadków, na razie jedynie korektę do końca stycznia, ale klarownie widać na wykresach, że jesteśmy w długoterminowym trendzie spadkowym. Wg mnie potrwa on 2-4 lat. Za 3 lata VOX, to co błędnie interpretujesz jako główny trend, będzie na wykresach tylko małą korektą.

Do niedawna takich danych, o jakich piszą poniżej raczej nie widywałem w Business Week. Takie jaskółki na pewno dalszych wzrostów na giełdach nie wieszczą, raczej kolejne pęknięcia systemowe: finance.yahoo.com/banking-budg...

Ps. Ok, na razie wyłączam się, na siłę nikogo przekonywał nie będę, bo nic z tego nie mam, a nieomylny nie jestem. Mocy przerobowej drukarek do robienia pieniądza też przecenić się nie da, ale jak to się sypnie, to jak domek z kart, dlatego przewidywania, że indeksy mogą zjechać w pobliże zera w fali P3 (C), mogą nie być tak absurdalne, jak może się nam dziś wydawać.

prognoza dla sp500 na najbliższe pół roku


kliknij, aby powiększyć

Odważna teza...

odpowiedniejsze według mnie jest słowo szalona :) wtedy to bym sie obkupil w akcje wszystkich firm bo wartosc ich jest z pewnoscia wieksza niz wspomniane 0, a ludzie nie przestana jesc (mimo ze wielu probowalo sie odzwyczaic), jezdzic samochodami, ubierac sie itd.

wszyscy wiemy ze AT mozna udowodnic kazda teze, mozna sie wszystkiego doszukac.
pamietam tez z Murphyego ze nalezy analizowac swieczki tygodniowe przed dziennymi i wlasnie na tygodniowych mcad wygenerowal sygnal sprzedazy, po raz pierwszy od lutowych dolkow, wydawaloby sie ze zatem sygnal jest mocny, jak bedzie zobaczymy w koncu AT wysyla czesto bledne sygnaly.

mam jedynie nadzieje ze w koncu zobaczymy jakies mocniejsze ruchy w jedna badz druga strone