"Koniec Bessy bedzie tak nieprawdopodobny jak koniec Hossy "
Witam wszystkich w Nowym Roku .
Słowa które cytuje w poczatku skłoniły mnie do przemyslen nad koncem Bessy która dla wiekszosći pewnie jeszcze sporo potrfa ( sam czesto też tak mysle ).
Słyszałem opinie takie ,ze jeszcze bedziemy testowali nowe minima na Wigu 20 oraz nawet tak skrajne ,ze spadniemy w okolice 1000 pkt ( wszystko mozliwe ). Tylko pragne zauważyc ,ze ten scenariusz może sie wcale nie sprawdzić gdyż jesli idąc z zasadą ,ze giełda wyprzedza przyszłosc to być może już dołek spowolnienia gospodarczego w gospodarkach swiatowych zobaczymy w 2 kw 2009 r. Co by oznaczało ,ze jesli tak by było to już wcale giełdy nie bedą zbyt mocno spadały. Nasuwa mi sie tu obserwacja początka spadków na giełdach ( Poczatek Bessy jak sie pózniej okazało ) które były już w lipcu 2007 . Prosze zauważyć ,ze wtedy jeszcze w wielu krajach nie było widać żadnego spowolnienia , wręcz przeciwnie Niemcy pokazywały spadek bezrobocia . Ale giełdy jednak już spadały , w naszej gospodarce spowolnienie w wynikch dopiero od połowy 2008 roku zaczeło sie pojawiać . Mimo to już giełda spadała od blisko roku . Podsumowując ,wcale moze nie być tak zle jak wielu sądzi i być może dane z USA o nowych bezrobotnych które mocno spadły w minionym tygodniu to tylko przypadek, to nadal twierdze ,że - Koniec Bessy bedzie tak nieprawdopodony jak koniec Hossy .
Pozdrawiam !