0 Dołączył: 2009-01-15 Wpisów: 468
Wysłane:
25 lutego 2010 21:20:00
juz wiem dlaczego przemysl rozrywkowy jest najlepiej rozwiniety w stanach. trzeba im przyznac ze potrafia dostarczyc emocji. kto mogl wiedziec ze juz dzis trzeba bylo zamknac eski.
no coz, jutro kolejne podejscie,rewizja danych o pkb w usa. spdziewam sie ze nie bedzie tak pieknie. takze sprzedaz domow na rynku wtornym nie bedzie oszalamiajaca. sniezyce mogly odciagnac potencjalnych kupujacych od poszukiwan.
ale to tak w ramach wishfull thinking
|
|
0 Dołączył: 2009-01-07 Wpisów: 2 936
Wysłane:
25 lutego 2010 21:31:04
Mowilem ze czas na L-ki :) widac waluty nie klamaly, ciekaw jestem jak dlugo beda nasz rynek jeszcze w .... walic :) jak wyciagna dzisiaj na plus to jutro krotasy na open sie pozabijaja.
|
|
0 Dołączył: 2009-02-02 Wpisów: 2 104
Wysłane:
25 lutego 2010 21:35:23
konik napisał(a):juz wiem dlaczego przemysl rozrywkowy jest najlepiej rozwiniety w stanach. trzeba im przyznac ze potrafia dostarczyc emocji. Emocji to sobie nasi gracze sami dostarczają. SP500 i amerykańskie spółki to oaza spokoju w porównaniu z naszymi. Myślę, że częściowo wynika to z faktu, że u nas jest dużo więcej (proporcjonalnie oczywiście) graczy technicznych i inwestorów indywidualnych zamykających i otwierających pozycje w zależności od pogody.
|
|
|
|
0 Dołączył: 2009-09-21 Wpisów: 4 615
Wysłane:
25 lutego 2010 21:35:23
Usiaki wyrysowały piękny młot... Jutro bardzo silne wzrosty i wreszcie upragniony ORGR a potem nowe szczyty The recovery in profitability has been amazing following the reorganization, leaving Barings to conclude that it was not actually terribly difficult to make money in the securities market.
|
|
0 Dołączył: 2009-01-09 Wpisów: 878
Wysłane:
25 lutego 2010 22:04:46
Taurus80 napisał(a):Mowilem ze czas na L-ki :) widac waluty nie klamaly, ciekaw jestem jak dlugo beda nasz rynek jeszcze w .... walic :) jak wyciagna dzisiaj na plus to jutro krotasy na open sie pozabijaja. To może nie być takie proste. Niewykluczone, ze im wyżej dziś końcówka, tym niżej jutro futy. Ostatnio wsparcia pękają łatwiej niż opory. Jutro sporo danych: 14:30 USA PKB (annualizowany) 14:30 USA Deflator PKB 14:30 USA PCE core 15:45 USA Indeks Chicago PMI 15:55 USA Indeks Uniwersytetu Michigan 16:00 USA Sprzedaż domów na rynku wtórnym Wydaje mi się wiec, ze "krótasów" (fuj, co za określenie) jakaś straszna masakra z rana nie czeka. Może euforia z rana, a potem opadanie do 14.30. Oraz rynki w nic nie walą, szczególnie nie walą w ch...., rynki SĄ. Chciałbym również przy okazji poprzeć anty-teresę, który sugerował że teksty "a nie mówiłem" są nieeleganckie w dyskursie dżentelmenów. Rozmawiajmy tu raczej o przyszłości rynków, karmiąc się nawzajem argumentami, niż o tym kto jest debeściakiem, albo kto ma krótkiego lub długiego... Mnie tez dopadł kryzys.. jem spleśniały ser, pije stare wino i jeżdżę autem bez dachu....
|
|
0 Dołączył: 2009-01-15 Wpisów: 468
Wysłane:
25 lutego 2010 22:11:12
ostatnio jak wyrysowali mlot to my popoludnu nastepnego dnia mielismy nowe minima (a ja z rana wzialem wtedy L). z drugiej strony rynek nie lubi powtarzac scenariuszy. jedno jest pewne nudna ta sesja nie bedzie
|
|
0 Dołączył: 2009-09-21 Wpisów: 4 615
Wysłane:
25 lutego 2010 22:21:40
Cytat:14:30 USA PKB (annualizowany) 15:45 USA Indeks Chicago PMI 15:55 USA Indeks Uniwersytetu Michigan Tylko te dane uważam za ważne. Głównie PMI. Bo te dane mówią o przyszłości, a nie teraźniejszości. Zauważ że zawsze kiedy dobre dane nie powodują wzrostów S-kowicze piszą że "rynek dyskontuje przyszłość", "rynek nie daje się nabrać na chwilowo dobre dane", "kierunek jest jeden i dane go nie zmieniają" etc. Teraz dzieje się dokładnie TO SAMO tylko w trendzie wzrostowym, dziwi mnie że tego nie zauważacie. Cytat:Rozmawiajmy tu raczej o przyszłości rynków, karmiąc się nawzajem argumentami, niż o tym kto jest debeściakiem, albo kto ma krótkiego lub długiego... Piszę o przyszłości, ciągle twierdzę że dane to tylko pretekst do wzrostów lub spadków. Rynek nie chce spadać, złe dane wywołują tylko jednosesyjne wahnięcia, wszyscy w USA czekają na dobre dane i potwierdzenie jazdy na nowe szczyty. Być może już jutro utworzy się parotygodniowy ORGR na SP500, gdyby to był RGR to wszystkie misie byłyby PEWNE gigantycznych spadków. Ale jak cały rynek jest przeciwko to należy go zignorować i dalej dobierać S-ki. W końcu spadnie, nie? A co jak już nie spadnie? Albo spadnie dopiero z nowych szczytów? Życzę misiom żeby to wino i cygaro dalej smakowało tak jak po południu :) The recovery in profitability has been amazing following the reorganization, leaving Barings to conclude that it was not actually terribly difficult to make money in the securities market.
Edytowany: 25 lutego 2010 22:22
|
|
0 Dołączył: 2009-01-07 Wpisów: 2 936
Wysłane:
25 lutego 2010 22:31:54
Mysle ze argumentow codziennie podaje mnostwo :) a ze raz na kiedys pozwole sobie na chwile samouwielbienia mysle ze szanowni koledzy mi wybacza, jak sie myle grzecznie z pochylona glowa przepraszam i tak tez bywa naszczescie :)
A na koniec podam jeszcze raz moje argumenty prowzrostowe :)
-dolar konczy umacnianie -dane makroekonomiczne pozytywnie zaskakuja (przynajmniej mnie) -fed wyraznie powiedzial i to nieraz ze stopy federalne jeszcze dlugo zostana nietkniete -fed podniosl stope dyskontowa (rynek odbiera to pozytywnie jako potwierdzenie poprawy koniunktury) -pol roczna konsolidacja powoli sie konczy
A jutro mysle ze znow pozytywnie zostaniemy zaskoczeni danymi.
Edytowany: 25 lutego 2010 22:41
|
|
0 Dołączył: 2009-01-09 Wpisów: 878
Wysłane:
25 lutego 2010 22:35:57
mathu napisał(a):
Zauważ że zawsze kiedy dobre dane nie powodują wzrostów S-kowicze piszą że "rynek dyskontuje przyszłość", "rynek nie daje się nabrać na chwilowo dobre dane", "kierunek jest jeden i dane go nie zmieniają" etc.
Dość wybiórczo patrzysz chyba na posty kolegów. To samo dzieje się w odwrotnej sytuacji. A przede wszystkim to podział na elkowiczów, eskowiczów, misiów, byczków etc etc. jest sztuczny (najlepszym przykładem buldi i Vox). Owszem, jest tutaj paru kolegów którzy na kontraktach nie grają i - co w takiej sytuacji jest oczywiste - chcieliby widzieć tylko UP, a spadki podnoszą im ciśnienie. Jednak wydaje mi się, że w większości stajemy tutaj po stronie rynku, która daje szansę na pare pipsów. I dyskusja ma zmierzać do tego, żebyśmy poznali swoje argumenty i wyciągali z nich wnioski dla siebie, a nie do tego żeby komuś zazdrościć sukcesu, ale cieszyć się z czyjejś porażki. Mnie tez dopadł kryzys.. jem spleśniały ser, pije stare wino i jeżdżę autem bez dachu....
|
|
0 Dołączył: 2009-09-21 Wpisów: 4 615
Wysłane:
25 lutego 2010 22:47:23
Cytat:Dość wybiórczo patrzysz chyba na posty kolegów. To samo dzieje się w odwrotnej sytuacji. W odwrotnej sytuacji widzę konsternację, zdziwienie i ciągłe pisanie o wielkim spisku który manipuluje rynkami. Usłyszałem nawet że wzrosty to wynik "podciągania futów w godzinach nocnych". Cytat:A przede wszystkim to podział na elkowiczów, eskowiczów, misiów, byczków etc etc. jest sztuczny (najlepszym przykładem buldi i Vox). Chodzi mi o ludzi którzy aktualnie siedzą na S (albo też od dawna są niedźwiedziami) i wszystko starają się interpretować z punktu widzenia swojej pozycji. Cytat: Owszem, jest tutaj paru kolegów którzy na kontraktach nie grają i - co w takiej sytuacji jest oczywiste - chcieliby widzieć tylko UP, a spadki podnoszą im ciśnienie. Wydaje mi się że 99% użytkowników SW chce widzieć tylko UP, bo to serwis dla inwestorów fundamentalnych. Tylko w tym temacie utworzyła się mekka futurowców. Cytat:Jednak wydaje mi się, że w większości stajemy tutaj po stronie rynku, która daje szansę na pare pipsów. I dyskusja ma zmierzać do tego, żebyśmy poznali swoje argumenty i wyciągali z nich wnioski dla siebie, a nie do tego żeby komuś zazdrościć sukcesu, ale cieszyć się z czyjejś porażki. Denerwuje mnie ignorowanie faktów. Miesiąc temu S-kowicze mieli po swojej stronie wszystkie argumenty - dane, technikę, nastawienie rynku, surowce. Potem to wszystko poodpadało. Technicznie idziemy do góry nowym trendem krótkoterminowym, sesje zaczynają się nisko i kończą wysoko, dane są mieszane, ale generalnie nie ma już tragedii, surowce idą do góry starym kanałem. I nagle okazuje się że to wszystko nieważne, bo i tak będzie wielka zwała. Dawne argumenty, które teraz działają na korzyść L, okazują się nieważne. Wcześniej się liczyły, teraz już nie. Posiadacze S siedzą cicho aż nie zobaczą czarnego na wykresie. Wtedy natychmiast zaczyna się otwieranie win i zapalanie cygar i pisanie o 2000 na W20. Rozważania o kierunku trendu już dawno się skończyły, teraz jest tylko utwierdzanie sie we własnych z góry założonych racjach. Gdzie tu widać jakąkolwiek dyskusję na temat przyszłości? Ja widzę tylko zaklinanie spadków. Przy jakim poziomie wreszcie usłyszymy że wielkiej zwały może w tej chwili nie będzie i ktokolwiek z jej wyznawców przyzna że się mylił? The recovery in profitability has been amazing following the reorganization, leaving Barings to conclude that it was not actually terribly difficult to make money in the securities market.
Edytowany: 25 lutego 2010 22:50
|
|
|
|
0 Dołączył: 2009-01-09 Wpisów: 878
Wysłane:
25 lutego 2010 23:08:45
mathu napisał(a): Denerwuje mnie ignorowanie faktów. Miesiąc temu S-kowicze mieli po swojej stronie wszystkie argumenty - dane, technikę, nastawienie rynku, surowce. Potem to wszystko poodpadało. Technicznie idziemy do góry nowym trendem krótkoterminowym, sesje zaczynają się nisko i kończą wysoko, dane są mieszane, ale generalnie nie ma już tragedii, surowce idą do góry starym kanałem.
Trudno mi dyskutować z tą tezą, bo chyba patrzę na inny rynek. Ja z 29 ostatnich dziennych świec, widzę 20 czarnych (lub czerwonych, jak kto woli). Technika przez ostatni miesiąc była albo neutralna, albo niedźwiedzia. Wolumen wiekszy na spadkach. Nie złość się, przedstawiaj argumenty. Od nerwów nie urośnie. PS. I serio, mathu, bez hipokryzji: piszesz rzeczy w stylu "pozdrawiam eskowiczów", "jak wam tam z eskami" jak rynek wahnie się po Twojej myśli, a wybuchasz swietym oburzeniem, że ktoś udany dzień kończy cygarem? No "weś"... Mnie tez dopadł kryzys.. jem spleśniały ser, pije stare wino i jeżdżę autem bez dachu....
Edytowany: 25 lutego 2010 23:15
|
|
0 Dołączył: 2009-09-21 Wpisów: 4 615
Wysłane:
25 lutego 2010 23:38:18
SlawekW napisał(a):PS. I serio, mathu, bez hipokryzji: piszesz rzeczy w stylu "pozdrawiam eskowiczów", "jak wam tam z eskami" jak rynek wahnie się po Twojej myśli, a wybuchasz swietym oburzeniem, że ktoś udany dzień kończy cygarem?
Jak zaskoczyły mnie lutowe spadki to pierwszy napisałem że "jesteśmy w czarnej ***". Nie wstydzę się przyznać jeśli się mylę. A eskowiczów pozdrawiam dopiero jeśli sami przed chwilą obwieścili swój triumf. Co do techniki to proszę:  kliknij, aby powiększyćArgumentację co do ignorowania negatywnych danych przedstawiłem wczoraj - dane to tylko pretekst, a nie powód spadków i wzrostów. The recovery in profitability has been amazing following the reorganization, leaving Barings to conclude that it was not actually terribly difficult to make money in the securities market.
|
|
0 Dołączył: 2009-01-09 Wpisów: 878
Wysłane:
26 lutego 2010 00:31:04
mathu napisał(a): A eskowiczów pozdrawiam dopiero jeśli sami przed chwilą obwieścili swój triumf.
Odłóżmy na bok to pozdrawianie, bo tu się chyba nie dogadamy. W moim świecie pozdrawia się serdecznie i z uśmiechem, a nie z sarkazmem i złośliwie. Co do techniki, to nie do końca rozumiem Twoje kreski, ale też tak jak podejrzewałem patrzymy na inne rynki. Dla mnie jutro (dziś już!) opory są na 2200 (słabiutki) i w obszarze 2214-2224 (silny). Wsparcie (też silne) gdzieś w granicach 2164- 2170. I tego się będę trzymał, a czy jutro będę rogaty, czy w futrze, to się okaże. Megapipsów i dobrej nocy życzę bykom i niedźwiedziom... Mnie tez dopadł kryzys.. jem spleśniały ser, pije stare wino i jeżdżę autem bez dachu....
Edytowany: 26 lutego 2010 00:32
|
|
0 Dołączył: 2009-09-21 Wpisów: 4 615
Wysłane:
26 lutego 2010 00:57:12
Mnie osobiście w ogóle nie interesuje technika W20. Za sznurki pociąga SP500, nasz kaleki pajacyk tylko podryguje zgodnie z ruchami "niewidzialnej ręki". The recovery in profitability has been amazing following the reorganization, leaving Barings to conclude that it was not actually terribly difficult to make money in the securities market.
|
|
0 Dołączył: 2010-01-15 Wpisów: 197
Wysłane:
26 lutego 2010 01:30:37
Jak SP spada o 0,5% to W20 o 1,5. A jak SP rośnie o 1,5% to W20 o 0,5. Taka jest ostatnio współzależność. Miłosnikom cygar przypomnę, aby sie nimi nie zaciągali bo to koklusz powoduje A! I należy pamiętać, że jak się cygara nie zgasi w odpowiednim momencie to można się poparzyć Panic sale?!! Buy! Buy! Buy!
|
|
0 Dołączył: 2008-09-23 Wpisów: 166
Wysłane:
26 lutego 2010 07:09:46
mathu napisał(a): Wydaje mi się że 99% użytkowników SW chce widzieć tylko UP, bo to serwis dla inwestorów fundamentalnych. Tylko w tym temacie utworzyła się mekka futurowców.
Inwestuję fundamentalnie, i wolałbym by ceny akcji były adekwatne do ich wartości fundamentalnej, a nie żeby rosła banieczka. Hodowanie baniek nie ma nic wspólnego z fundamentalnym inwestowaniem. W sytuacji kiedy uważam że rynek jest zbyt wysoko wyceniany nie mam innej możliwości uczestniczenia w nim niż kontrakty.
|
|
297 Dołączył: 2008-11-23 Wpisów: 7 675
Wysłane:
26 lutego 2010 09:02:24
jakieś rachityczne to odbicie u nas. może grubas nas zdołuje wbrew jankesom? duże zlecenia na S widzę.
|
|
0 Dołączył: 2009-02-20 Wpisów: 364
Wysłane:
26 lutego 2010 10:33:04
ami napisał(a):Jak SP spada o 0,5% to W20 o 1,5. A jak SP rośnie o 1,5% to W20 o 0,5. Taka jest ostatnio współzależność. Miłosnikom cygar przypomnę, aby sie nimi nie zaciągali bo to koklusz powoduje A! I należy pamiętać, że jak się cygara nie zgasi w odpowiednim momencie to można się poparzyć Pisałem o tym w styczniu, kiedy obcy kapitał wychodząc robił dystrybucję w okolicach 2500-2390, a to są tylko konsekwencje, dlatego nadzieja na dalsze wzrosty, to raczej tylko pobożne życzenia. W USA FED podciąga indeksy, żeby walnięcie nie było im przypisywane, ale jak tylko jakiś większy trup wypadnie z szafy i da pretekst do spadków, to będzie lawina, a to tylko kwestia czasu. Według Roberta McHugh najbliższa phi data to 28 luty, a ponieważ to jest niedziela, to może się przesunąć na dziś lub na poniedziałek. To powinien być początek 1w3 lub 3w3, w zależności od tego, gdzie teraz jesteśmy.
Edytowany: 26 lutego 2010 10:38
|
|
0 Dołączył: 2009-09-21 Wpisów: 4 615
Wysłane:
26 lutego 2010 10:39:44
Alfredzio napisał(a):W USA FED podciąga indeksy, żeby walnięcie nie było im przypisywane, ale jak tylko jakiś większy trup wypadnie z szafy i da pretekst do spadków, to będzie lawina, a to tylko kwestia czasu. Aha. To czym były wczorajsze dane jak nie trupem z szafy? Gdyby poleciała lawina to powiedziałbyś "a nie mówiłem?". Ale lawiny nie było. O czym to świadczy? The recovery in profitability has been amazing following the reorganization, leaving Barings to conclude that it was not actually terribly difficult to make money in the securities market.
|
|
0 Dołączył: 2009-01-07 Wpisów: 2 936
Wysłane:
26 lutego 2010 10:47:41
Panowie wiem ze dzisiaj za wczesnie ale co byscie powiedzieli jak wczoraj byloby dobicie denka a teraz dalsze wzrosty ?? Co na taka teorie powiedzialby szanowny pan Eliott ?? Jak narazie eurusd ladnie sie zachowal ale cos wiecej bedzie pewnie mozna powiedziec w przyszlym tygodniu.
|
|
Czy na pewno chcesz przesłać zgłoszenie do moderatora?
Poniżej potwierdź lub anuluj swój wybór.