Od początku jesieni obserwujemy uspokojenie na GPW. Dla inwestorów jest to okres nudnej i męczącej konsolidacji. Część graczy prognozuje korektę, więc wstrzymuje się z zakupami na dłuższy termin. Spółki mocne fundamentalnie osuwają się w cień, ale jako że pieniądz nie lubi zastoju, rynek poszukuje krótkoterminowych okazji do zysku. Można powiedzieć że sezon na leszcza uważam za rozpoczęty:D
W przeciągu paru tygodni dało się zarobić poważne pieniądze inwestując w akcje firm borykających się z poważnymi problemami finansowymi. Do poloneza zaprosiły spółki
Romana Karkosika, jeszcze pod koniec sierpnia. Przy odpowiednim timingu, stopa zwrotu z Boryszewa wyniosła 108% w 30 dni, z Impexmetalu 58% w 3 tygodnie, a z Hutmena 62% w 2 tygodnie. Królem września ogłaszam Skotan którego akcje 14 września można było bez problemu kupić za 1,23 natomiast 25 września, po 11 dniach ludzie wyrywali go sobie z rąk, płacąc 3,25 za akcje.
Stopa zwrotu 164%! Ferment w głowach inwestorów zasiała informacja o otrzymaniu 13mln dotacji na produkcję drożdży. Fundamentalną wartość tej informacji oceńcie sami.
W październiku wspólnym pierwiastkiem większości spekulacji była osoba pana
Mariusza Patrowicza. Stopa zwrotu z Izolacji Jarocin jest podobna do SKT i wynosi 165%. Z tą różnicą że została osiągnięta w
5 dni! Niegorzej zachowywały się papiery Atlantisu, Fonu i Swarzędza (na którego pt.Patrowicz miał "chrapkę") odnotowujące 30% wzrosty w jeden dzień! Co więcej, baczny obserwator mógł przewidzieć ruch na Swarzędzu, ponieważ wzrosty nie nastąpiły jednocześnie. W poniedziałek rósł FON, we wtorek ATS. Logiczne wydaje się że na SWZ eż musiała przyjść kolej. Kolejny ruch wydaje się zbyt czytelny aby się zrealizował. Zobaczymy jutro...
Jeśli dodać do tego gwałtowne ruchy na Pronoksie i Techmeksie widać wyraźnie że spekulacyjna karuzela rozpędziła się na dobre. Szary inwestor patrzy z zazdrością na stopy zwrotu i porównuje je do swoich całorocznych wypocin (tak, piszę o sobie). Analizy fundamentów, obserwowanie wykresów, dyskusje, argumentowanie decyzji, wszystko to okazuje się żałośnie nieistotne. Zuchwalec który kupił akcje w tym tygodniu pewnie wkrótce przebije moją niemal 3 letnią stopę zwrotu.
Pytanie główne w tym temacie: Czy słyszeliście o jakimkolwiek sposobie na przewidzenie takich ruchów, nie korzystającym z szklanej kuli/wehikułu czasu/plam na słońcu/faz księżyca/kart tarota/modlitwy?
Czy myślicie że w dłuższym terminie da się zarobić na tego typu spekulacjach?
Jak prognozujecie dalszy ruch tych perełek/śmieci?
Jak odczytać moment zejścia z karuzeli?
Czy i w jakim stopniu te ruchy są kontrolowane przez głównego zainteresowanego? (czyt. Patrowicz/Karkosik)
Kto gra a kto zarabia? Tarło leszczy czy starcie rekinów?
Kogo typujecie na gwiazdę listopada?
Aktualnie: MRB(100%)