@lugsa:
No przyznam szczerze, że mnie ten komentarz mocno zaskoczył, a miejscami wręcz trochę rozczarował. Mam rozumieć, że raport z wyników jest dla Państwa niewiążącą, bądź niepełną opowiastką, o która trzeba dopytać w Spółce?
1. W kwestii systemu ERP.
Tak się składa, że wdrażałem kiedyś takowy i całkowicie zgadzam się z Kolegą, że nie powinno to wpłynąć na pogorszenie sprzedaży. Zrozumiałbym większe koszty ze względu na dublowanie czynności (wdrożenie na tzw. zakładkę). Zrozumiabym koszty ze względu na wzmożone analizy przed wdrożeniem. Ba, zrozumiałbym nawet spadek sprzedaży ze względu na konieczność nauki nowego systemu! Krzywa doświadczenia. Ale tłumaczenie, że
Cytat:w tak skomplikowanych procesach nie można przewidzieć wszystkiego ani rozwiązać wszystkich problemów ex-ante
jest zawoalowanym przyznaniem się, że nie udało się prawidłowo zanalizować i/lub zmapować procesów biznesowych w Spółce. Ja to nawet rozumiem, bo takie wdrożenie, to operacja nie-w-kij-dmuchał.
Jednak, obiektywnie rzecz biorąc, sprzedaż nie powinna była ucierpieć. A że ucierpiała? Zdarza się. Nie Wy pierwsi, nie ostatni. Ale chociaż powstrzymajmy się od prób gloryfikacji tego zdarzenia.
2. W kwestii rentowności sprzedaży.
Z informacji w raporcie można bardzo szybko wyciągnąć taki wniosek, jaki wyciągnął Szczepan. Napisałbym dokładnie to samo. A skoro tak to zobaczyliśmy my, to znaczy, że pewnie tak to zobaczyła większość odbiorców sprawozdania.
Jeśli uważają Państwo, że taki wniosek jest nieuprawniony, trzeba było to skomentować w raporcie. Najlepiej przedstawiając konkretne liczby.
Tymczasem: spadła sprzedaż, poprawiły się wyniki. W komentarzu jest o (nazywijmy rzecz po imieniu) problemach z wdrożeniem ERP w zakresie obszaru sprzedaży. Nie ma zaś wiele o kosztach.
Dowiadywać w Spółce można się na temat rzeczy niejasnych, nietypowych. Tutaj sprawa wyglądała na ewidentną. Według zasady "dowiadywania się", którą Państwo proponują, należałoby spytać się w zasadzie o prawie każdą liczbę. Czy aby amortyzacja nie kryje w sobie znaczących elemetów jednorazowych? W ogóle na to nie wygląda, ale... lepiej spytajmy Spółki.
Proponuję, aby to Spółka dogłębniej komentowała wyniki w publikowanych dokumentach. Dobrze byłoby przeczytać raport "z pozycji" inwestora i od razu uciąć potencjalne spekulacje. Telefony i maile powinny być ostatecznością.
Tak więc "co do zasady" marże zagraniczne może i są wyższe. Ale "co do q1" pewności ciągle nie mam. Liczb nie widziałem.
3. Forex.
Cad_man już wyraził świetnie to, co ja chciałem.
4. Cykle rotacji.
Szczepan po prostu stwierdził fakt, że cykl należności się wydłużył. Gdzie tu sugestia o niewypłacalności odbiorców?
Przychodzi mi natomiast do głowy powiedzenie zaczynające się od "uderz w stół".
Wydłużenie cyklu zbowiązań nie ma w tym kontekście wiele do rzeczy. Wskazuje jedynie, że nastąpiło rozluźnienie warunków handlowych zarówno z odbiorcami, jak i dostawcami. Natomiast stwierdzenie, że im dłuższy termin należności, tym ryzyko jednak większe, jest chyba jak najbardziej uprawnione.
Może zacytuję komentarz Zarządu do sprawozdania za 2011:
Cytat:W obecnych warunkach gospodarczych zachowanie płynności finansowej jest jednym z podstawowych warunków zapewniającym przedsiębiorstwom stabilność funkcjonowania i rozwoju. Płynność finansowa Grupy Kapitałowej LUG S.A. jest nierozerwalnie związana z terminową spłatą należności przez kontrahentów, w związku z czym Zarząd Emitenta zaostrzył realizowaną politykę windykacyjną oraz podjął szereg działań zmierzających do minimalizacji ryzyka związanego z terminową regulacją należności:
- ubezpieczania należności wynikających z wszelkich kontraktów z odbiorcami krajowymi i zagranicznymi;
- objęcie umową factoringu niepełnego kluczowych kontrahentów Grupy Kapitałowej LUG S.A do wysokości przyznanego ubezpieczenia.;
- w przypadku niemożliwości ubezpieczenia danego kontraktu stosowany jest system realizacji zamówienia oparty o przedpłaty.
Wszystko to się chwali, więc nie rozdzierajmy szat.
Ale pamiętajmy, że ubezpiecznie i factoring kosztują. A do takiego KUKE to jeszcze trzeba wysyłać jakieś sprawozdania, zestawienia. Co też kosztuje czyjąś pracę.
5. Prognoza.
Zgadza się - mocno podkreślają Państwo, że prognoza jest wyższa ze względu na wyższa bazę historyczną. Ale pamiętajmy, że każdy rynek rośnie dopóty, dopóki nie zacznie spadać. Dlatego do mnie też bardziej przemawia argument kursowy. Chociaż akurat w przypadku LUG pojawiły się niejasności, jak to z tymi kursami jest, o których mowa wcześniej na tym forum.
A skoro już poruszyli Państwo ten temat, to przyznam, że mam wrażenie (jak to Państwo ujęli: spekuluję), jakoby Zarząd był nieco zaskoczony własnym sukcesem A.D. 2011.
Spółkę lubię, więc naprawdę życzę, aby następne niespodzianki też były na plus.