wlacze sie do dyskusji,nie bede przyrzucal teksty,ktory pisalem na innym forum poczatkiem sierpnia,ale dla zainteresowanych zlinkuje.
www.bankier.pl/forum/pokaz_tre...Ten wystrzał euforii na koniec QE2 wyglądal jak pułapka na byki (przy okazji niezły short squeeze). Większość ludzi wierzy, że ceny na giełdach są pochodną zysków spółek czy sytuacji makroekonomicznej, tymczasem główny czynnik cenotwórczy to płynność!
Kilka tygodni temu przemknęła przez media informacja, że Fed nakazał wielkim bankom zwiększyć rezerwy, żeby nie doszło do kolejnego bailoutu. Prezes bodajże JPM groził, że wyprzeda cały portfel aktywów hipotecznych, jeśli Fed nie zmieni zdania. Niestety nie wiem jak się sprawy mają teraz, ale chyba możemy wyobrazić sobie, co się stanie kiedy kończy się QE i dodatkowo Fed ściąga z rynku płynność.
Jesienią 2008 (ogłoszenie 17 września) Fed ściągnął z rynku 200mld $, oficjalnie żeby mieć rezerwy w razie problemów z długiem; wkrótce rynki się zawaliły. Od 2009 roku jedyny czynnik inflacji dolara to programy pomocowe, bez nich byłaby deflacja.
Koronny argument byków, że nie ma ulicy w akcjach jest chybiony - ulica jest w towarach. Przy oficjalnej inflacji w USA poniżej 1%, Amerykanie kupują żywność czy paliwo 10-30% drożej. Bankierzy pożyczają pieniądze za free, "inwestują" w towary i odsprzedają ulicy.
A przy okazji na naszym podwórku pojawiają się różne struktury w stylu "zarabiaj na pszenicy/ropie/złocie itd.", są to produkty pochodne, zatem ktoś zajmuje pozycję przeciwną. Ciekawe kto..
W Chinach pęka bańka kredytowa, zabezpieczeniem kredytów były towary, m.in. miedź. Świat dziś to wojna ekonomiczna między USA a Chinami, załamie się płynność $, załamią się towary, załamią się Chiny. Teraz muszą wywalać swoje rezerwy dolarowe, żeby podtrzymać surowce, Euro. Ciekawe jak długo..
"
A odnosnie ostatnich dni, tak rowniez ja i nie tylko ja sie spodziewalem,ze bedzie grane na euro. Jest bardzo podobna sytuacja jak rok temu- tez wypowiedzi niektorych politykow odnosnie mozliwosci rozpadu strefy euro,bankructwa Grecji,euroobligacji,spowolnienia.
Ok,to ja zapytam- czy uwazacie,ze trudno w tych czasach zaplanowac takie spowolnienie,recesje i krach? Przesledzmy, ktos drukuje pusty pieniadz,ktory nastepnie inwestowany jest na kontrakty na surowce co w konswkencji odbija sie na cenach produktow spozywczych, paliwa a to na inflacji,ktora staje sie niebezpieczna dla Panstw a w celu jej zwalczenia podnosi sie stopy procentowe, co w konsekwencji sprawia,iz kredyt staje sie drozszy ->w nowych inwestycjach wzrasta oczekiwanie stop zwrotu co przeklada sie na to,ze firmy nie chca inwestowac co ma odzwierciedlenie w zamowieniach ....to jest jak w naturze- obieg ktory sie zamyka.
Nastepne pytanie- czy jest ktos tym w stanie sterowac? rynki urosly do tak niebotycznych rozmiarow,ze chyba nikt sie nie spodziewal,ze to teraz rynki steruja calym swiatem.
Jesli rynki zaczynaja spadac(przypuscmy ze kilka mocnych funduszy,sie dogadalo i bankow) zaczynaja spadac ceny akcji a starajac sie to wytlumaczyc rynki szukaja odpowiedzi,jesli nie maja jednej to mowia,ze rynki spodziewaja sie spowoleninia i wszystko samo sie ladnie nakreca.
Film ten zaczal sie od aresztowania Dominika Strauss Kahna, co bylo oczywiste ze wszystko zostalo zaaranzowane,bo ktos mial w tym interes.
Teraz mamy ciekawa sytuacje- odwrocenie na euro, z racji tego ze na najblizszy czas eur/chf powinien byc sztywny,wiec inwestorzy graja przeciwko euro(wypowiedzi politykow dodaja napedu+ nie pewny dodruk dolca).
Jutro jesli uda mi sie znalezc czas to postaram sie na bloombergu kilka wykresow wyciagnac z przesunieciami.
pozdr