Kiedy szczyt hossy?

@Arkuos - załóż proszę wątek w dziale Warsztat. Temat nie na ten wątek.

A ja tymczasem muszę stwierdzić, że jestem pod niesamowitym wrażeniem jak małe spółki się trzymają (moje obserwowane, nie sWIG80). Nadal po prawie 10% na plusie. Wniosek - na maluchach chyba już się towarzystwo wystrzelało. Przynajmniej narazie.

Teraz jest krytyczny moment, bo walczą z linią podwójnego dna intraday na SP500.

I widziałem, a oto koń płowy, a tego, który siedział na nim, imię było Krach, a Otchłań mu towarzyszyła

u Amerykanów rynki pogłębiają dół. Są dane kluczowe, zapasy hurtowe USA. Wzrosły o +0,6% kiedy spodziewano się +1% (negatywny odbiór przez rynek) (dane z serwisu PAP)

Ale wali w US. Zaraz pęknie 1100 na SP500.

chyba jest nas mimo wszystko wiecej jak tych co pospuszczali wszystko. No nic to, mlodzi jestesmy...

Ja taki młody nie jestem (stary też nie:)i dlatego nie lubię kombinować, kupiłem dobrą spółkę i czekam aż osiągnie moją wycenę która jest 450% wyższa niż obecnie. Jak trzeba będzie to poczekam kilka lat. Według mnie nie da się przewidzieć gdzie rynek pójdzie i dlatego kombinowanie jest bezcelowe - raz się uda a raz nie

Ja tez siedze na akcjach. Glupi myslalem, ze mam tak tanie spolki (wycenami blisko dna z 2009r), ze juz duzo nie spadna... o ja naiwny.

no właśnie ... nie dziwię się jak ktoś wywala w panice bardzo ryzykowne aktywa ... ale mając solidne papiery ... dlaczego oddać? Oczywiście - gdyby wiedzieć, że będzie zwała no to jasne oddałbym i teraz czekał na zakupy ... ale to jak LOTTO takie gadanie CHOCIAŻ gdybym trzymał rękę na pulsie w lipcu to bym miał lepszy obraz rynku ...

Pewnie tak mamy - ci co siedzą i trzymają ... Gratulacje SILNYCH nerwów hehehe ... ja na tych spadkach to widziałem już jak "nowe auto z salonu odjechało" ... [nominalnie] ... ehh .... ale to tylko liczby na razie.

Ktoś tu fajnie napisał, że nie sprzedał i tak lepiej bo i tak później bałby się kupować a kto wie za ile by kupił i co dalej by się działo ... a tak - myślę, że wystarczy poczekać ... niewiadomą jest tylko czas ...

Powtórki roki 1929 nie będzie ... 2008 też nie [to moja opinia tylko] ... a co będzie?
Na razie jest panika [albo była?] + na pewno już załączyła się spekuła z grubymi portfelami, która teraz na pewno usiłuje ugrać ile się da na reszcie.

Myślę, że w USA byli pewni odbicia dziś ... ktoś to wykorzystuje.

Cud będzie jak urośnie te 450% :)