HAWE [HWE]

Nie wiem czy się oszukujecie czy brak wiedzy o spółce której papiery posiadacie ...?
To nie są realne pieniądze do "wzięcia" które wpłyną na konta spółki .... i będzie fantastycznie.
Podane kwoty to wartość kontraktów. Duża część tych pieniędzy wpłynęła już do spółki w wyniku rozliczania różnych etapów kontraktów o czym spółka informowała kilka miesięcy temu. Pisali o opóźnieniach w rozliczaniu. Duża część nie rozliczonych jeszcze części kontraktów wpłynie na konta spółek uczestniczących w realizacji inwestycji Orange i Alcatel. Alcatel jest dostawcą urządzeń szkieletowych do transmisji danych. W tym przypadku pojedyncze urządzenie kosztuje 50-200 tyś zł. Jeden z kontraktów był bliski ukończenia - więc za dużo wpływów z niego nie powinno być. Drugi był nieco powyżej połowy realizacji -więc wpływ może być na poziomie nie więcej niż 150 mln. Po odliczeniu kosztów sprzętu dla spółki pozostaje niewiele. Marże spółka miała na poziomie 4-6% co daje dla spółki nie więcej niż kilkanaście mln z całego kontraktu. Bardzo małe są szanse na to aby znalazły się pieniądze choćby tylko na spłatę obligacji. Jeśli nawet wszedłby inny inwestor to moim zdanie dopiero po jakiejś formie upadłości. Być może będzie jakaś giga emisja dla inwestora "strategicznego" i wezwanie na skup akcji. Jednak są małe szanse na to. Bardziej spodziewałbym się jakiejś dużej emisji (wyższej) niż aktualna ilość akcji i PP pod pożyczkę. Mając przewagę głosów mogliby wykonać sporo zmian w spółce i przetransferować majątek trwały.
Nie można wykluczyć pojawienia się informacji po których większość będzie chciała się pozbyć akcji za każdą cenę. Może ktoś skupić te akcje (np. Netia lub Orange) i skupić pakietówki od Zarządu i jako akcjonariusz dominujący przejąć zarządzanie spółką za nieduże pieniądze. Pytanie tylko czy tak faktycznie poza budowanymi sieciami jakiś inny majątek Hawe posiada.

Mam wrażenie, że nasza ARP, zaczyna tracić pieniądze. Pożycza tam gdzie banki już nie pożyczą. Pompowanie kroplówki trwa a zwrotów nie widać.

analiza wyników w tym przypadku jest bez sensu, potencjalny inwestor doskonale wie, że na dokończenie tego co robi Hawe potrzeba pewnie i mld złotych, ważne jest na ile wycenia dokonania Spółki i jaką mu to da przewagę na rynku, 50, 60 czy 150 mln nie ma tu żadnego znaczenia. 2-3 zł za akcję to było szaleństwo ale kilkadziesiąt groszy i możliwość przejęcia jest bardzo wiarygodna a że jest to ryzykowna gra to chyba wszyscy wiedzą. Czas pokaże...

Na poziomie skonsolidowanym Hawe Telekom powinna być w Mediatelu konsolidowana a nie wyceniana. Strata pochodzi z rozpoznania niegotówkoego kosztu jakim był odpis wartości firmy na kwotę około 29 mln zł. W sumie to rodzaj wyceny, ale trzymajmy się prawidłowej nomenklatury

Proszę zerknąć do raportu biegłego rewidenta


kliknij, aby powiększyć

via pb.pl

Zarząd jak zwykle uspokaja, tyle że nikt już im nie wierzy.

Poczatkowo nie wierzyłem w te wszystkie artykuły, potem dementi, ale dzisiaj chylę czoła przed naszym biznesowym dziennikarstwem, parkiet i pb. Uratowałem dzieki nim kolejne procenty. Ps. patrz dzisiejszy komunikat Hawe, emisja , cena o,1 bez pp. "Panowie" ze spółki od początku wiedzieli co robią...

Wygląda, że część inwestorów wyzbyło się złudzeń co do spółki ale widać, że jeszcze nie wszyscy. Gdy prawie 5 lat temu wyjaśniałem na kilku forach co to za spółka i co oznacza zakup akcji po 6zł sam nie przewidziałem tego co się dzieje teraz. Nawet ja nie miałem takiej wyobraźni.
Inna sprawa, że jeśli ktoś ich przejmie za jakieś grosiki to "gracze hazardziści" którzy kupią na skrajnym dołku mogą zarobić w krótkim czasie ze 200-300% a może więcej.
W sytuacji tej spółki nie ma jednak pewności, że nie dojdzie do upadłości ani trudno przewidzieć najniższy poziom akcji. Moim zdaniem do dołka to jeszcze sporo brakuje - chyba, że ktoś zacznie skup akcji pod przejęcie. Emisja akcji na 96-150mln może nie zostać objęta w całości bo to sporo kasy jak na sytuację i wartość aktualną firmy.
Emisja akcji po 0,1zł też nie gwarantuje, że akcje nie spadną niżej. Moim zdaniem do czasu NWZA kurs prawdopodobnie spadnie niżej. Dlatego inwestor może nie być zainteresowany taką emisją jeśli pojawi się możliwość skupienia z rynku akcji taniej. No i pozostaje dalej sprawa otwarta czy spółka się utrzyma w sytuacji gdy nie ma płynności. Oceniam, że od jakiegoś czasu mogą być problemy z terminową wypłatą świadczeń pracownikom a to nie wpłynie korzystnie na kończenie realizacji inwestycji. Do dokończenia inwestycji jest potrzebna płynność. Czy taki Alcatel-Lucent wyłoży swoje urządzenia do obiektów, które nie są sfinalizowane i które to urządzenia mogą zająć wierzyciele czy komornicy ...... a istnieje takie ryzyko. Teraz czas płynie dla spółki o wiele za szybko.

Nie wgłębiałem się w Program Operacyjny ale chyba nie do końca jest to logiczne. Pracuję w branży telekomunikacyjnej i sporo wiem od strony praktycznej. Jest sobie spółka celowa ... dostaje sprzęt i infrastrukturę za którą nie zapłaciła i nie przejęła..... bo nie ma kwitów jak nie ma płatności. Aby podjąć próby oddania infrastruktury operatorowi musi być cały sprzęt i całość musi przejść określone testy .... a bez sprzętu się tego nie da zrobić. Sprzęt musi być w każdym węźle sieci a tego nie da się zamontować i uruchomić w kilka dni - nie mówiąc już o testach. Sam brałem udział wielokrotnie w uruchamianiu takich węzłów .... więc co nie co wiem o procedurach - więc wybacz.
Może słyszałeś o tym jak komornicy zabierali sprzęt innym rolnikom za sąsiadów. A tutaj sytuacja jest dużo bardziej klarowna. Są długi i jest sprzęt który teoretycznie należy do inwestycji którą prowadzi Hawe i on jest praktycznie właścicielem infrastruktury do czasu przekazania spółce celowej.
Wydaje mi się, że PO nie przewiduje upadku spółki realizującej zadania finansowane z PO - choć może się mylę i być może przewidzieli taką sytuację.
Jednak tak czy inaczej to do czasu oficjalnego przekazania inwestycji to Hawe jest właścicielem szkieletu i komornik może zająć sprzęt. Inna sprawa to późniejsze rozliczenia Lucenta z masy upadłościowej. Mogą być nieścisłości w moim rozumowaniu w związku z nieznajomością regulacji unijnych ale prawnie tak to funkcjonuje przy najmniej u nas.

Pozwolę sobie uprościć jeszcze bardziej: Hawe buduje sieci pasywne dla kogoś, ktoś kolejną część robót odbiera protokołem częściowym i płaci za fakturę, inna firma na zlecenie tego kogoś tworzy sieć aktywną. Dlatego też, jak sam piszesz sytuacja jest klarowna. Bez względu czy sprzęt jest przekazany czy też nie HAWE nie jest ani posiadaczem ani właścicielem tych urządzeń, więc nawet "na rolnika" tego nie da się zlicytować.
Nie ma oficjalnego przekazania (nie lubię przymiotników). Jest częściowe i końcowe. Wraz z przekazaniem HAWE nie jest ani posiadaczem ani właścicielem.

Ciekawsze w tym wywodzie i ewentualne wychwycenie odreagowania będzie analiza stopnia realizacji inwestycji z jej rozliczeniem finansowym. Obydwie te pozycje muszą być zakończone do końca roku (ach ten program operacyjny), a ameryki nie odkryję, wskazując, że jest (może być - lepiej pisać może być) potworna obsuwa - wtedy będzie odreagowanie