PARTNER SERWISU
emfdtmix
6 7 8 9 10

Europa bliska bankructwu.

StoKoni
0
Dołączył: 2010-12-19
Wpisów: 121
Wysłane: 6 stycznia 2011 11:55:07
mila napisał(a):

a od siebie dodam, że jak dla mnie banki mogą padać na potęge - im szybciej skończymy z systemem bańki finansowej tym lepiej. Im dłużej będziemy to odwlekać tym bedzie bardziej bolało. Nieco ponad pół wieku temu zakończyła się II wojna swiatowa - czyli kataklizm o niebo większy niż ewentualny upadek systemu bankowego i ludzkość pozbierala się w kilkanaście lat.
Ten wypaczony system bankowy o którym wspomina buldi zaczął się na początku ubiegłego wieku - kiedy odeszliśmy od parytetu złota, kiedy w USA utworzyli FED. Jest sporo artykułów na ten temat w necie - warto poczytać.



To są poglądy całkowicie szalone. Rozbicie tej "bańki finansowej" spowoduje znacznie poważniejsze konsekwencje niż podczas Wielkiego Kryzysu 1929-1937. Wszędzie jest demokracja. Przy 30% bezrobociu - a takie byłoby powszechnie spotykanym po upadku systemu bankowego do władzy doszliby tacy zawodnicy że Lepper przy nich to pikuś.
Więc po tym oczyszczeniu z bańki nie przyszłoby żadne uzdrowienie lecz dalsze rujnowanie gospodarek populistycznymi fajerwerkami. Poza tym poważne wojny stałyby się wielce prawdopodobne. Słyszałeś o broni jądrowej?

Pieniądz oparty na kruszcu wcale nie jest dobrym rozwiązaniem. Gospodarka światowa rośnie szybko, a wydobycie złota wcale nie. W dodatku niezbyt odległy jest czas gdy żadnego nowego wydobycia już nie będzie. Więc pieniądz oparty na kruszcu oznaczałby permanentną deflację. Czyli padaka gospodarcza na całego. Chociaż w necie znajdziesz wiele artykułów popierających DOWOLNĄ tezę.

Na szczęście są lepsze pomysły niż wielkie BUUUM.
-doraźnie zmyłki dodrukowujące
-zrównoważenie państwowych budżetów w srednim terminie
-Bazylea III dla banków
Koń. Jaki jest, każdy widzi.

StoKoni
0
Dołączył: 2010-12-19
Wpisów: 121
Wysłane: 6 stycznia 2011 12:04:43
mila napisał(a):
Albo dajmy na to taki państwowy system emerytalny - zwykły "procent składany" jest znacznie efektywniejszy od ZUS-u. Każdy człowiek wyszedłby na tym przynajmniej 2 razy lepiej niż na ZUS-ie więc dlaczego państwo zmusza do złodziejskiego i nieefektywnego ZUS-u?


Może dlatego że JUŻ JEST 8mln emerytów i drugie tyle osób z niezbyt długim czasem do emerytury.
Koń. Jaki jest, każdy widzi.

sss56
0
Dołączył: 2010-12-18
Wpisów: 522
Wysłane: 6 stycznia 2011 12:34:41
Wyciąłem go bo chciałem zmienić błąd i mi się wszystko skasowało przez przypadekblackeye a nie chce mi się tego samego drugi raz pisać,

A więc w skrócie: do teksty kilka postów wyżej odnośnie wyższości ZUSu nad OFE i na odwrót
Całym złem jest to że mamy OBOWIĄZEK się ubezpieczać.
"człowiek jest niewolnikiem swego posiadania..."
"Wszystko jest trudne nim stanie się proste "
Edytowany: 6 stycznia 2011 12:35


StoKoni
0
Dołączył: 2010-12-19
Wpisów: 121
Wysłane: 6 stycznia 2011 12:40:53
Całym złem jest to że JUŻ MAMY miliony emerytów bez PRAWDZIWEGO kapitału na emeryturę.
W tych okolicznościach zniesienie obowiązku dużych wpłat na ZUS jest niestety nierealistyczne.
Inna sprawa że nawet gdybyśmy mogli rozpoczynać system od nowa (a niestety kompletnie nie możemy) to byłbym zwolennikiem OBOWIĄZKU odkładania na MINIMALNĄ emeryturę.
W przeciwnym razie pojawiłby się podgatunek staruszka-quasiterrorysty. Nic nie odłożyłem, ale dajcie na zupę, na lekarstwo itd.
Koń. Jaki jest, każdy widzi.

sss56
0
Dołączył: 2010-12-18
Wpisów: 522
Wysłane: 6 stycznia 2011 12:52:06
Obecnych emerytów można spłacać z innych źródeł np z prywatyzacji lub np wprowadzić podatek ala VAT (oczywiście co roku malejący wraz z ubywaniem emerytów ze starego systemu) Po 20-30 latach zostali by wszyscy spłaceni, i podatek mógłby całkowicie "zniknąć". A co do "staruszka-quasiterrorysty" to właśnie teraz tak jest z ta różnicą że jeszcze masz obowiązek bulić i ciężko coś przeciętnemu Polakowi odłożyć.
Kiedyś ze 3 lata temu słyszałem wypowiedz prezesa ZUSu (w trójce) że obecni 30 latkowie raczej nie mają co liczyć na emeryturę z ZUSu więc niech sobie lepiej odkładają. To właśnie będą ci staruszkowie-quasiterroryści pomimo obowiązku ubezpieczeń.
"człowiek jest niewolnikiem swego posiadania..."
"Wszystko jest trudne nim stanie się proste "

mila
0
Dołączył: 2010-06-29
Wpisów: 716
Wysłane: 6 stycznia 2011 13:08:33
sss56 napisał(a):
Wyciąłem go bo chciałem zmienić błąd i mi się wszystko skasowało przez przypadekblackeye a nie chce mi się tego samego drugi raz pisać,

A więc w skrócie: do teksty kilka postów wyżej odnośnie wyższości ZUSu nad OFE i na odwrót
Całym złem jest to że mamy OBOWIĄZEK się ubezpieczać.


sss56: ponieważ to ja rozpocząłem dyskusję na temat emerytury państwowej, a wydaje mi się że między innymi do mnie kierujesz tego posta to chciałem wyraźnie nadmienić iż nigdzie nie napisałem że ZUS jest lepszy od OFE ani że OFE jest lepsze od ZUS-u.

sss56, Tak jak mówisz największym złem jest PRZYMUS płacenia na państwową emeryturę. Każdy człowiek powinien móc sam sobie odkładac na emeryturę tak jak chce lub potrafi. I o tym przymusie rowniez pisalem w swoim poscie. Ciesze sie ze zwolennikow likwidacji tego przymusu jest wiecej. thumbright

StoKoni: gdy po 1989 r. upadł poprzedni system (firmowany jako PRL) środowiska wolnorynkowe w naszym kraju sygnalizowały iż znaczna część pieniędzy z prywatyzacji państwowych firm powinna pójść dla ludzi którzy weszli już w wiek emerytalny oraz dla tych którzy zbliżają się do tego wieku i nie chcą przejść na prywatny system emerytalny. Niestety kolejne rządy wolały prywatyzacją zapychać coraz bardziej rosnące dziury budżetowe (a przecież mienie państwowe kiedyś sie skończy i co wtedy?).
Następnie ZUS powinien być zlikwidowany, a w jego miejsc powinny powstać całkowicie prywatne firmy ubezbieczeniowe, a odkładanie w nich funduszy na emerytrę powinno być CAŁKOWICIE DOBROWOLNE (kto widzi lepsze metody bogacenia się to przecież może inwestować chociażby na giełdzie w nieruchomości lub w cokolwiek innego).
OFE w obecniej postaci w ogóle nie powinny powstać bo są tak samo niewydolne jak ZUS - i bylo to wiadome od samego początku (a że była to decyzja czysto polityczna to niesatety weszła w życie niejako na siłę). Jedyną zaletą OFE jest to że nie przepada nam zgromadzony kapitał.
Edytowany: 6 stycznia 2011 13:19

sss56
0
Dołączył: 2010-12-18
Wpisów: 522
Wysłane: 6 stycznia 2011 13:21:54
mila dzięki za wsparcie Angel

Cytat:
Następnie ZUS powinien być zlikwidowany, a w jego miejsc powinny powstać całkowicie prywatne firmy ubezbieczeniowe, a odkładanie w nich funduszy na emerytrę powinno być CAŁKOWICIE DOBROWOLNE (kto widzi lepsze metody bogacenia się to przecież może inwestować chociażby na giełdzie w nieruchomości lub w cokolwiek innego).
OFE w obecniej postaci w ogóle nie powinny powstać bo są tak samo niewydolne jak ZUS - i bylo to wiadome od samego początku (a że była to decyzja czysto polityczna to niesatety weszła w życie niejako na siłę). Jedyną zaletą OFE jest to że nie przepada nam zgromadzony kapitał.



Według mnie wcale nie trzeba takich radykalnych środków stosować ZUS niech sobie działa na zasadach rynkowych a OFE gdy ubezpieczenia będą dobrowolne okażą się wydolne.

A co do tej ostatniej zalety OFE to byłaby to prawda jakby środki były bezwzględnie dziedziczne, spowodowało by to faktyczny rozwój mocnej klasy średniej.
"człowiek jest niewolnikiem swego posiadania..."
"Wszystko jest trudne nim stanie się proste "

noise
0
Dołączył: 2008-12-03
Wpisów: 281
Wysłane: 6 stycznia 2011 13:34:18
sss56 napisał(a):
Wyciąłem go bo chciałem zmienić błąd i mi się wszystko skasowało przez przypadekblackeye a nie chce mi się tego samego drugi raz pisać,

A więc w skrócie: do teksty kilka postów wyżej odnośnie wyższości ZUSu nad OFE i na odwrót
Całym złem jest to że mamy OBOWIĄZEK się ubezpieczać.


Mam wrażenie, że do to do mnie.
1. Nigdzie nie napisałem, że ZUS jest lepszy od OFE
2. Napisałem wręcz, że OFE jest lepsze bo przy podobnej stopie zwrotu środki są dziedziczone.
3. Post odnosił się jedynie do stwierdzenia mili, że bardzo łatwo jest pomnożyć bezpiecznie pieniądze w stosunku do tego co proponuje ZUS.
4. Nie podejmowałem wogóle tematu obowiązkowości ZUSu.
5. Nie odnosiłem się też do kwestii jak mógłby wyglądać w rzeczywistości w 100% dobrowolny system emerytalny

Nie lubię jak ktoś nadinterpretowuje moje wypowiedzi. Tyle w temacie.

mila
0
Dołączył: 2010-06-29
Wpisów: 716
Wysłane: 6 stycznia 2011 13:38:10
sss56 napisał(a):

Według mnie wcale nie trzeba takich radykalnych środków stosować ZUS niech sobie działa na zasadach rynkowych a OFE gdy ubezpieczenia będą dobrowolne okażą się wydolne.


ZUS jest instytucją państwową - mocno niewydolną i kosztowną w utrzymaniu (ZUS przejada sporą część wpłacanych do niego składek).

czy wiesz ile osób pracuje w ZUS-ie ?:)

już podaję: według stanu na dzień 31.01.2008 było to prawie 47 000 osób !!!

niezła armia urzędników, prawda?

link do źródła:

www.podatki.biz/artykuly/24_37...

Tak więc nie wiem w jakim celu chciałbys zostawiać i utrzymywać takiego kolosa jak ZUS przy zyciu - chyba że chciałbys go sprywatyzować bo tak mozna rozumieć działanie na zasadach rykowych - co oczywiście przy takich duzych kosztach utrzymania i tak doprowadziłoby do bankructwa ZUS-u.

Reasumując chodzi o to że zamiast ZUS-u i OFE na "rynku emerytalnym" powinny działać CAŁKOWICIE PRYWATNE I DOBROWOLNE FUNDUSZE EMERYTALNE.

Edytowany: 6 stycznia 2011 13:58

sss56
0
Dołączył: 2010-12-18
Wpisów: 522
Wysłane: 6 stycznia 2011 13:41:03
Cytat:
Tak więc nie wiem w jakim celu chciałbys zostawiać i utrzymywać takiego kolosa przy zyciu - chyba że chciałbyś go sprywatyzować bo tak zrozumiałem dziłanie na zasadach rykowych - co oczywiście przy takich dużych kosztach utrzymania i tak doprowadziłoby do bankructwa ZUS-u.


Otóż to..
"człowiek jest niewolnikiem swego posiadania..."
"Wszystko jest trudne nim stanie się proste "


mila
0
Dołączył: 2010-06-29
Wpisów: 716
Wysłane: 6 stycznia 2011 13:41:40
noise: do Twojego posta też się odniosę, żebyś nie myślał że Cię olałem:)
sorry że nie odpisuję po kolei ale odpowiadam szybciej tam gdzie mam juz jakiś materiał pod ręką.
Edytowany: 6 stycznia 2011 13:51

mila
0
Dołączył: 2010-06-29
Wpisów: 716
Wysłane: 6 stycznia 2011 14:15:36
StoKoni napisał(a):
Całym złem jest to że JUŻ MAMY miliony emerytów bez PRAWDZIWEGO kapitału na emeryturę.
W tych okolicznościach zniesienie obowiązku dużych wpłat na ZUS jest niestety nierealistyczne.


StoKoni, dlatego mamy miliony emerytów bez prawdziwego kapitału ponieważ ZUS to mocno niewydolna państwowa firma. Jak najszybciej zarówno OFE jak i ZUS należałoby zastąpić funduszami prywatnymi - oczywiście obecnym emerytom jak najbardziej należałoby nadal wypłacać emeryturę.

ŚRODKI finansowe NA EMERYTURY dla OBECNYCH EMERYTÓW tak jak już pisałem wcześniej powinny być pozyskiwane z prywatyzacji mienia państwowego. Tym bardziej że przeciez ludzie Ci pracowali w czasach PRL i właśnie swoją pracą budowali ówczesną państwową gospodarkę. Nie mogli budowc prywatnej bo system na to nie pozwalał - a więc zwrot jakiegoś ułamka ich wypracowanego wkładu w postaci emerytur miałby nawet swoje logiczne podstawy.

StoKoni napisał(a):
Inna sprawa że nawet gdybyśmy mogli rozpoczynać system od nowa (a niestety kompletnie nie możemy) to byłbym zwolennikiem OBOWIĄZKU odkładania na MINIMALNĄ emeryturę.
W przeciwnym razie pojawiłby się podgatunek staruszka-quasiterrorysty. Nic nie odłożyłem, ale dajcie na zupę, na lekarstwo itd.


Ależ to właśnie PRZYMUS odkładania jakiejś minimalnej (tzn ile?) kwoty na emeryturę mógłby wzniecić jakiś sprzeciw przyszłych emerytów - wyobraź sobie że po 50 latach masz np 3 miliony niezadowolonych emerytów - bo uwierzyli sloganom reklamowym firmowanym przez rząd że takie minimum starczy im na przeżycie, a okazuje się że jednak w ICH mniemaniu jest to za mało. A myslisz że ZUS jak był dotychczas postrzegany? Większość twierdziła ze jest OK. Dopiero od niedawna zaczęto dyskutować w mediach o tym że ZUS jednak jest systemem niewydolnym (owszem w środowiskach wolnorynkowych mowilo sie od dawna że tak będzie - ale niestety nikt nie chciał ich słuchac)
Natomiast jeśli nie ma nic przymusowego tylko jest dobrowolność to takich niezadowolonych ludzi na starość bedzie zdecydowanie mniejsza ilość bo przecież nie będą mogli mieć pretensji do państwa jako instytucji tylko do siebie.
StoKoni - to własnie nieuchronność czegoś co może nastać - tutaj np. ubustwa będzie mobilizowało ludzi albo do oszczedzania albo do pomnazania kapitału w mlodosci. Kazdy przymus, kazde obiecanki, kazda jalmuzna ze strony panstwa powoduje kompletnie odwrotne skutki - które prowadza z regulu prowadza do katastrofy gospodarczej.
Spójrz na zasiłki dla bezrobotnych w krajach zachodniej Europy - kompletnie rozleniwiaja ludzi, coraz mniej ludzi chce w ogole pracowac, a przeciez pieniadze w budzecie biorą się z podatków ludzi pracujących, a skoro jest ich coraz mniej to i wpływów z podatkow będzie coraz mniej i predzej czy pozniej taki system musi sie zawalic.
Edytowany: 6 stycznia 2011 14:31

dolarman
0
Dołączył: 2010-01-04
Wpisów: 594
Wysłane: 6 stycznia 2011 14:30:19
StoKoni napisał(a):

Przy 30% bezrobociu - a takie byłoby powszechnie spotykanym po upadku systemu bankowego do władzy doszliby tacy zawodnicy że Lepper przy nich to pikuś.
Więc po tym oczyszczeniu z bańki nie przyszłoby żadne uzdrowienie lecz dalsze rujnowanie gospodarek populistycznymi fajerwerkami. Poza tym poważne wojny stałyby się wielce prawdopodobne.


Zgodzę się z Tobą kolego. Jest mnóstwo teorii na temat II wojny, jeśli ktoś lubi historię, to zna pewnie i tę, że wojny mogło by nie być, gdyby nie wielki kryzys.
Przełożenie jest bowiem bardzo proste. Kryzys spowodował zapaść gospodarczą na całym świecie ( no może poza nielicznymi wyjątkami, jak ZSRR, ale to inna bajka ). Im dana gospodarka bardziej rozwinięta, tym bardziej bolało. Nasi zachodni sąsiedzi borykali się z bezrobociem na niespotykaną wcześniej skalę. Niemcy potrzebowali lidera który da im pracę, da środki na wyżywienie rodziny i pokaże światło w tunelu. Hitler to obiecał i pociągnął za sobą rzesze ludzi. A że obietnicę spełnił, przez pewien czas był tam półbogiem. Rozruszał gospodarkę inicjując pracę społeczne ( niby takie proste, a jednak niewielu poszło tą drogą ) dając jednocześnie zatrudnienie w przemyśle ciężkim. A fakt, że była to zbrojeniówka zszedł na drugi plan.
Po kilku latach państwo było silne i uzbrojone, a Hitler wcisnął duży czerwony guzik. I tak się zaczęło...
Reasumując - gospodarki bo kryzysach nie stają ot tak na nogach. Społeczeństwa potrzebują wówczas kogoś, kto za rękę wyprowadzi ich na prostą. A tym kimś może być każdy, wystarczy że przekona do siebie ludzi..

mila
0
Dołączył: 2010-06-29
Wpisów: 716
Wysłane: 6 stycznia 2011 15:00:14
dolarman - II wojna swiatowa wybuchła przede wszytskim z powodu niezadowolenia z postanowień tarktatu wersalskiego, który bardzo mocno uderzył w ówczesne Niemcy (utrata cześci terytorium oraz bardzo duże koszty obsługi odszkodowania wojennego).
Niemcy praktycznie od samego poczatku dażyły do rewizji tego traktatu systematycznie łamiąć jego postanowienia.

A że do rewizji traktatu potrzebowały silnej armii to większość środków finansowych szło właśnie na zbrojenia oraz na rozbudowany SOCJAL, co w efekcie powodowało permamentny deficyt środków budżetowych.
Zanim wybuchła II wojna swiatowa pojawiały się mało chlubne epizody, np: "kryształowa noc", Pamiętasz z historii? Jesli tak to doskonale wiesz ile dóbr materialnych i pieniędzy zostało zrabowano wtedy Żydom. No ale dla budżetu były to środki wręcz niezbędne... a że w ideologii narodowo-socjalistycznej nie było pojecia moralności to już inna sprawa...

A jeśli mowisz o materii gospodarczej to wlaśnie rozdmuchane wydatki na zbrojenia, infrastrukture i SOCJAL powodowały permamentny brak środków finansowych w budżecie, o czym Hitler doskonale wiedział i po prostu musiał jak najszybciej przeć do wybuchu wojny bo inaczej przez swoje niekontrolowane wydatki sam na siebie zawiązałby bat.

Sytuacja w zasadzie podobna jak we współczesnej Europie - tez mamy permamentny deficyt srodkow budzetowych - vide wielomiliardowe dziury budzetowe i rozdmuchany socjal. I tak jak za Hitlera system ten chyli sie ku upadkowi...

Tak więc dolarman trochę pomyliłeś przyczyny ze skutkami.
Edytowany: 6 stycznia 2011 15:13

Jordan
5
Dołączył: 2010-11-26
Wpisów: 166
Wysłane: 6 stycznia 2011 20:14:43
mila ale ja się wcale nie obraziłem:) Moje sarkazmy były odpowiedzią na Twoje. Co by nie było dyskusja wybuchła dość intensywna co mnie cieszy jako nastawionego na zdobywanie wiedzy:) Co do ZUSu to fakt, że to podła instytucja, choć renta rodzinna, którą otrzymuje wcale nie jest taka tragiczna, choć kończy się wraz z zakończeniem edukacji..
Ja nie podzielam Twojego bezgranicznego zaufania do niewidzialnej ręki rynku, która wszystko reguluje. Masz dużą wiedzę o ekonomii, którym prawom można ufać, ale nie można ufać ludziom. Samowolka doprowadziłaby do totalnego chaosu. Wielu ludzi oczywiście zyskałoby na wolności w decydowaniu o sposobie odkładania na swoją emeryturę, ale niestety większość ludzi by te pieniądze potraciła w całości co już jest bezpośrednią drogą do nadużyć, przestępstw, złodziejstwa itd

sss56
0
Dołączył: 2010-12-18
Wpisów: 522
Wysłane: 6 stycznia 2011 20:17:56
Jordan proponuje przeczytaj jeszcze raz argumenty mila/i
"człowiek jest niewolnikiem swego posiadania..."
"Wszystko jest trudne nim stanie się proste "

mila
0
Dołączył: 2010-06-29
Wpisów: 716
Wysłane: 6 stycznia 2011 21:01:52
noise: udało mi się w końcu zabrać za temat emerytury z ZUS. oto wyniki analizy:

EMERYTURA Z ZUS vs PROCENT SKŁADANY - pojedynek.

zakładamy hipotetycznie, że nasz rząd dał nam w końcu możliwość rezygnacji z oszczędzania w ZUS. Mamy więc pełne pole do popisu - możemy inwestować jak tylko chcemy lub potrafimy.
Najprostsza metoda oszczędności nie wymagająca żadnej wiedzy to PROCENT SKŁADANY. Jak ulał nadaje się dla statystycznego Kowalskiego.

obecnie pełna składka ZUS wynosi około 850 zł i jest niezbyt szczęścilwie zoptymalizowana pod względem procentowego rozdziału środków w ramach jej części składowych.

a więc gdybym był statystycznym Kowalskim i nie musiał odprowadzać składki do ZUS to rozdysponowałbym tę kwotę następująco:

700 zł - na procent składany
150 zł - ubezpieczenie na życie, od nieszczęśliwych wypadków itp


założenia:

oprocentowanie lokaty 5%
inflacja 2,5 %
wiek emerytalny: 65 lat
statystyczna długość zycia mężczyzny w Polsce: 71 lat

Zakładam więc że w wieku 20 lat otwieram własny biznes i przez następne 45 lat oszczędzam na swoja emeryturę poprzez wyżej wspomniany procent składany.

ZUS przy powyzszych założeniach wypłaci przedsiębiorcy około 700 zł emerytury miesiecznie...

Wracając do naszej analizy: Po 45 latach (uwzględniając inflację) na koncie uzbieram około 700 000 zł.

Gdybym chciał przez te statystyczne 6 lat życia (71 minus 65) które mi pozostało korzystac w pełni ze zgromadzonych środków to miesięcznie wypłacałbym sobie emeryturę w kwocie ponad 9700 zł (ZUS da 700zł).

Ponieważ są to moje prywatne środki mógłbym je również w całości (lub w jakiejś części) od razu wypłacić i zrobić z nim co tylko mi się podoba np 50 000 zł dać wnukowi na start w życiu.

Mógłbym wreszcie żyć "z procentów" od kwoty 700 000 zł (tzn fizycznie kwota na koncie będzie znacznie wyższa ale aby model był jak najdokładniejszy uwzględnłem już wyżej wspomnianą inflację). Dawałoby to miesięcznie prawie 3000 zł (ZUS da 700 zł).



Zalety tego najbardziej banalnego sposobu oszczedzania w odniesieniu do ZUS:

- nie tracę zgromadzonego kapitału (jak widać mogę z nim robić co mi się chce, moge go wypłacić, albo żyć "z oprocentowania lokaty")

- zdecydowanie wyższa emerytura niz ta z ZUS (jakkolwiek by nie korzystać ze zgromadzonego kapitału)


Jak widać róznice są bardzo duże. Jeśli ktoś nadal jest za utrzymaniem państwowego molocha jakim jest ZUS to chyba sam tam pracuje albo ktoś z rzeszy 47 000 urzędników ZUS jest członkiem jego rodziny.

pozdrawiam
Edytowany: 6 stycznia 2011 21:14

noise
0
Dołączył: 2008-12-03
Wpisów: 281
Wysłane: 6 stycznia 2011 21:36:24
Think mila, widzę,że kompletnie się nie zrozumieliśmy. Nie spieramy się o ekonomiczną stronę przydatności ZUS. To co napisałeś jest tak oczywiste, że jestem zaskoczony jak mogłeś myśleć,że ja tak myślęAngel ...musiałbym być chyba niespełna rozumu. Moje pytanie było prostsze niż myślisz - jeżeli jakaś kwota X trafia na nasze konto emerytalne w ZUS, to jakie masz alternatywne bezpieczne propozycje, żeby ją lepiej zainwestować tzn uzyskać możliwie lepszy wynik od inflacji przy możliwie niskim ryzyku.I nie mam na myśli banków, bo te przecież mają upaść po tym jak obligacje rzędowe, które posiadają będą nic nie warte po upadku całych państw wave

Ps. Myslałem, że dobrowolne fundusze emerytalne to była odpowiedź dla mnie.

mila
0
Dołączył: 2010-06-29
Wpisów: 716
Wysłane: 6 stycznia 2011 22:02:13
noise Think

Nawiązywałem do Twojego dzisiejszego posta z godz 11:30. Pisałeś tam, że nie sądzisz aby PROCENT SKŁADANY (czyli forma lokaty) mógł byc znacznie wydajniejszy niż ZUS.

I właśnie na tego posta odpowiedziałem powyższą analizą... jak widac wyniki są zdecydowanie na korzyść procentu składanego (kapitał nie przepada, znacznie wyższe kwoty emerytury).

procent składany jest najprostszą alternatywą dla ZUS-u. Dlatego nalezy popierać wszelkie rozwiązania ZNOSZĄCE PRZYMUS wpłaty składek na ZUS i OFE. I niech mi nikt nie mówi, że statystyczny Kowalski nie poradzi sobie z obsługą lokaty - bo to kiepski argument za utrzymaniem status quo.

Idąc dalej: w swoim porannym poście nic nie pisałeś, że pytasz o możliwosći emerytalne po tym jak upadną banki i całe państwa.
Jeśli chcesz poznać moją opinię na taką ewentualność to ja spodziewając się załamania systemu bankowego wypłaciłbym np z w/w lokaty na procent składany wszstkie pieniądze i zainwestowałbym w jakieś dobra materialne np. złoto albo w coś innego co w ówczesnym świecie byłoby takim odpowiednikiem złota. Np. po drugiej wojnie światowej przez pewien krótki czas to papierosy spełniały role pieniądza.
Ponieważ obecnie posługujemy się pieniądzem fiducjarnym (czyli kompletnie bezwartościowym papierkiem) to po upadku systemu finansowego taki pieniądz bedzie miał wartość groszową niezależnie od nominału. Gdyby natomiast pieniądz był oparty o parytet złota (jak to było jeszcze 100 lat temu) takiej dramatycznej sytuacji by nie było.

Edit: noise, DOBROWOLNE CAŁKOWICIE PRYWATNE i KONKURUJĄCE między sobą fundusze emerytalne byłyby jak najbardziej bardzo dobrą alternatywą dla ZUS - ale w przypadku widma załamania się systemu bankowego i bankructw państw również cały zgromadzony na nich kapitał momentalnie wypłaciłbym i zainwestowałbym w złoto.
Edytowany: 6 stycznia 2011 22:11

mila
0
Dołączył: 2010-06-29
Wpisów: 716
Wysłane: 6 stycznia 2011 22:28:13
StoKoni napisał(a):

Rozbicie tej "bańki finansowej" spowoduje znacznie poważniejsze konsekwencje niż podczas Wielkiego Kryzysu 1929-1937. Wszędzie jest demokracja.


StoKoni napisał(a):
A propos "zdrowych wolnorynkowych poglądów" to nie wszystko jest takie proste jak chciałby kolega Mila.
Dodruk kasy jest niezbędny żeby nie upadły banki.


StoKoni: ależ to przecież FED (System Rezerwy Federalnej) czyli największy drukarz pustych pieniędzy jest w znacznej mierze odpowiedzialny za Wielki Kryzys z początku XX wieku. Drukowanie pustego pieniądza prędzej czy później kończy się krachem i kryzysem. Dodruk to czysty nonsens bo zawsze zakłóca równowagę rynku.
Edytowany: 6 stycznia 2011 22:35

Użytkownicy przeglądający ten wątek Gość


6 7 8 9 10

Na silniku Yet Another Forum.net wer. 1.9.1.8 (NET v2.0) - 2008-03-29
Copyright © 2003-2008 Yet Another Forum.net. All rights reserved.
Czas generowania strony: 0,731 sek.

yinpgrhg
amnavdgu
medlixpr
Portfel StockWatch
Data startu Różnica Wartość
Portfel 4 fazy rynku
01-01-2017 +76 838,91 zł +384,19% 96 838,91 zł
Portfel Dywidendowy
03-04-2020 +60 637,62 zł 254,44% 125 556,00 zł
Portfel ETF
01-12-2023 +4 212,35 zł 20,98% 24 333,09 zł
aghfgqbq
zpkmpxwe
cookie-monstah

Serwis wykorzystuje ciasteczka w celu ułatwienia korzystania i realizacji niektórych funkcjonalności takich jak automatyczne logowanie powracającego użytkownika czy odbieranie statystycznych o oglądalności. Użytkownik może wyłączyć w swojej przeglądarce internetowej opcję przyjmowania ciasteczek, lub dostosować ich ustawienia.

Dostosuj   Ukryj komunikat