StoKoni napisał(a):Całym złem jest to że JUŻ MAMY miliony emerytów bez PRAWDZIWEGO kapitału na emeryturę.
W tych okolicznościach zniesienie obowiązku dużych wpłat na ZUS jest niestety nierealistyczne.
StoKoni, dlatego mamy miliony emerytów bez prawdziwego kapitału ponieważ ZUS to mocno niewydolna państwowa firma. Jak najszybciej zarówno OFE jak i ZUS należałoby zastąpić funduszami prywatnymi - oczywiście obecnym emerytom jak najbardziej należałoby nadal wypłacać emeryturę.
ŚRODKI finansowe NA EMERYTURY dla OBECNYCH EMERYTÓW tak jak już pisałem wcześniej powinny być pozyskiwane z prywatyzacji mienia państwowego. Tym bardziej że przeciez ludzie Ci pracowali w czasach PRL i właśnie swoją pracą budowali ówczesną państwową gospodarkę. Nie mogli budowc prywatnej bo system na to nie pozwalał - a więc zwrot jakiegoś ułamka ich wypracowanego wkładu w postaci emerytur miałby nawet swoje logiczne podstawy.
StoKoni napisał(a):Inna sprawa że nawet gdybyśmy mogli rozpoczynać system od nowa (a niestety kompletnie nie możemy) to byłbym zwolennikiem OBOWIĄZKU odkładania na MINIMALNĄ emeryturę.
W przeciwnym razie pojawiłby się podgatunek staruszka-quasiterrorysty. Nic nie odłożyłem, ale dajcie na zupę, na lekarstwo itd.
Ależ to właśnie PRZYMUS odkładania jakiejś minimalnej (tzn ile?) kwoty na emeryturę mógłby wzniecić jakiś sprzeciw przyszłych emerytów - wyobraź sobie że po 50 latach masz np 3 miliony niezadowolonych emerytów - bo uwierzyli sloganom reklamowym firmowanym przez rząd że takie minimum starczy im na przeżycie, a okazuje się że jednak w ICH mniemaniu jest to za mało. A myslisz że ZUS jak był dotychczas postrzegany? Większość twierdziła ze jest OK. Dopiero od niedawna zaczęto dyskutować w mediach o tym że ZUS jednak jest systemem niewydolnym (owszem w środowiskach wolnorynkowych mowilo sie od dawna że tak będzie - ale niestety nikt nie chciał ich słuchac)
Natomiast jeśli nie ma nic przymusowego tylko jest dobrowolność to takich niezadowolonych ludzi na starość bedzie zdecydowanie mniejsza ilość bo przecież nie będą mogli mieć pretensji do państwa jako instytucji tylko do siebie.
StoKoni - to własnie nieuchronność czegoś co może nastać - tutaj np. ubustwa będzie mobilizowało ludzi albo do oszczedzania albo do pomnazania kapitału w mlodosci. Kazdy przymus, kazde obiecanki, kazda jalmuzna ze strony panstwa powoduje kompletnie odwrotne skutki - które prowadza z regulu prowadza do katastrofy gospodarczej.
Spójrz na zasiłki dla bezrobotnych w krajach zachodniej Europy - kompletnie rozleniwiaja ludzi, coraz mniej ludzi chce w ogole pracowac, a przeciez pieniadze w budzecie biorą się z podatków ludzi pracujących, a skoro jest ich coraz mniej to i wpływów z podatkow będzie coraz mniej i predzej czy pozniej taki system musi sie zawalic.