ChiefMike według mnie patrzysz trochę nie od tej strony na spółki.
Orange i Synthos to duże spółki gdzie granica rozwoju już prawie nie istnieje. Mogą tylko wypłacać dywidendę i liczyć, że zysk będzie podobny. Co może więcej zrobić Orange? Chyba tylko zacząć sprzedawać usługi w Afryce może to zwiększyłoby zyski inaczej powolne obsuwanie kursu. Dla mnie cały WIG20 tak wygląda. Po co inwestować w spółki, które już się nie rozwijają albo jest większe prawdopodobieństwo, że przestaną?
Zaś FLUID i KSG Agro? To jest za duże ryzyko. Fluid obietnica technologii, która może kiedyś wypali (ile artykułów było o technologiach, które może podbiją świat).
Bankrucik ci dobrze radzi. Lepiej mieć w portfelu PGS i CCC z SL na wypadek spadków niż bawić się w nierozwojowe spółki. Według mnie jest jeszcze kilka, którymi można się zainteresować (rozwijają się i wypłacają lub mają w planach wypłatę dywidendy). Solidne z dobrym zarządem:
Kruk, Magellan, Work Service, Global Cosmed, Monnari i podane już PGS i CCC...
Wszystkie te złote strzały, które dały potem bardzo dużo zarobić zaczynały się od ciężkiej pracy patrz 11 bit lub PGS. Nie ma tutaj drogi na skróty. Raczej trudno trafić w starup, po okazyjnej cenie (ja się takich nieznanych okazji boję), bo on może nie wypalić trzeba mieć niezłego nosa (patrz bankrucik i PGS).
Ja uważam, że lepsza jest strategia solidne spółki, dobre zarządy, coroczny zysk i nowe rynki do zdobycia niż duże spółki dywidendowe oraz ryzykowne start-upy.
Kronika Yaromana jest tutaj dobrym przykładem.
Taka kwestia do przemyślenia i do dyskusji