UBOAT LINE (Catalyst)

tj, nowy krol = Stonoga jest taki sam as jak Misiag...

Jak to jest mozliwe, zeby zeszmacic dobra spolke, i doprowadzic do upadku w 2 miesiace?


kliknij, aby powiększyć


kliknij, aby powiększyć

jak to jest mozliwe, zeby przejac pakiet kontrolny akcji spolki o zysku kwartalnym 900 tys PLN, za 500 tys PLN???

Czy wynik za 4Q, wyniesie -20 mln PLN, bo prezes zwariowal?

yodyod,

Chooj jeden wie jak ta sprawa się zakończy. Czy to była czy nie była pralnia nie wiemy! Trzeba sprawę na bieżąco monitorować bo w poniedziałek to może się wszystko o 180 stopni zmienić. Na razie podtrzymuje co mówiłem - wezwanie, ewentualnie sąd, itd. Natomiast z ciężkim bólem muszę zweryfikować swoje podejście do Catalyst i w ogóle do rynku kapitałowego jako takiego - Co polecam po tych jajach które się tu dzieją - każdemu.

Proszę o odpowiedź jak to wygląda ?

Nie. Każde pobranie świadectwa depozytowe wiąże się z blokadą papierów na rachunku. Nadal jesteś ich posiadaczem ale nie możesz ich zbyć. Cały czas są widoczne na rachunku pod pozycją BLOKADA.
Ani rolka ani wykup nie ma nic do blokady.

Ja w moich dwóch przypadkach zawsze słałem notarialnie poswiadczoną kopie. Żaden sąd nie miał zastrzeżeń.
Wyślesz oryginał to w razie czego będziesz musial biec do złodziejskiego banku po drugi egzemplarz i znów $ będą chcieli.
Notarialnie poświadczona kopia to 6.30zł +vat. Każdy notariusz to zrobi w 5 minut.

Wezwania do wykupu wyślijcie na Fejsa Pana 100nogi. Teraz to wielki akcjonariusz, ma łeb to niech teraz kombinuje jak was spłacić. Może wam da udziały w nowej gazetce dla

Wniosek o upadłość może złożyć nawet 1 obligatariusz. 1000zł opłata sądowa. Wiadomo w grupie taniej i bardziej przekonująco dla sądu. Choc znając życie UBOT się odwoła.
Nakaz zapłaty można kleić wniosek powoli ale najpierw wezwanie do zaplaty za ZPO i wtedy można coś dzialać.
Czas to pieniądz, więc lepiej szybko się uwijać. A czas pracuje dla dłużnika a nie dla wierzyciela. Za 2-3 mies może już nic nie być w spółce czym mógłby się zainteresować komornik.

Choć szanse na cokolwiek i tak są niewielkie. Ale cuda się zdarzają.

Jedno nie podlega dyskusji Misiąg w d.. ma wszystko i wszystkich.
Jak ja nie nawidze takich typów. Sam się użeram z podobnym typem z niewykupionych innych obligów i najchętniej wspomógłbym się jakimiś środkiem przymusu bardziej brutalnego niż sąd i komornik.

Najgorsza to bierność w działaniu. Można tu podyskutować na forum, ale też nic nie robić to chyba nie najlepsze wyjście.
Ale też sąd,komornik nie daje żadnej gwarancji.Jak ktoś jest przebiegły to w mig wyprowadzi majątek lub utworzy spółeczke nr 2 i wszystkie sądy i komorniki mogą mu na kant h.. skoczyć.
Jak ktoś chce firme ratować to robi to w sposób cywilizowany, a jak ktoś to spisal na straty to robi tak jak prezes Misiąg albo 100-noga, bo już nie wiem kto tu szefem tego bajzlu jest.

W poniedziałek zadzwonię do mecenasa. Potem podzielę się jego opinią.

W poniedziałek będzie też info od 100nogi, ale wątpię, by było to coś na tyle wiarygodnego, co pozwoli nam spokojnie spać. Trzeba działać! Owszem morale upadło, ale trzeba zmierzyć się z systemem i Misiągiem. Możliwe, że kasy nie odzyskamy, ale złodzieja trzeba tępić do grobowej deski.
Niech i on mierzy się z biurokracją w naszym chorym kraju.

Zadanie na poniedziałek dla każdego z nas, to wystąpić o świadectwo depozytowe. Rano zadzwonię do mecenasa i wypytam o kwestię horyzontu czasowego na jaki zablokować papiery, mając w perspektywie batalię. Jak już tu na forum zasugerowano, lepiej zachować oryginał i wysłać z wnioskiem odpis poświadczony notarialnie. Wracając z oryginałem do banku, mamy możliwość szybkiego odblokowania papierów.

pusto nie pusto, Misiąg wciąż oddycha i ma nasze pieniądze!