Kiedy dno bessy?

Żaden GS ani JPM nie jest w stanie zamerdać SP500. Vox pisze głupoty bo zapomina że tam obroty są gigantyczne w porównaniu z naszym grajdołkiem gdzie mogą sobie poszaleć. Jednak nawet u nas nie są całkowitymi panami sytuacji bo gpw tylko w krótkim okresie może iść przeciwko trendom światowym.
Jedyna instytucja która ma istotny wpływ na trendy światowe to FED.

Stanowczo NIE. Rekomendacje dla amerykańskich firm wydają dziesiątki wielkich banków z całego świata.
Obroty JPM wraz z klientami nawet nie osiągają 5% rynku. Jakie widzisz mozliwości manipulowania w takich warunkach?
Poszczególnymi papierami - niemałe, całym rynkiem - zerowe.

To wykres Wig20SHORT
Taka mała prowokacja z mojej strony
Chciałem Ciebie (byczka) podejść z drugiej strony ;)

Ja tam caly czas wierze w podjazd pod 2400 +-5% co daje przedzial 2300-2500 pozniej widze wiekszy zjazd w dol tzn przynajmniej ponizej 2000pkt a kto wie czy nie bedzie nawet w okolice dolkow. Wzrost jest za szybki zjazd bedzie szybszy. Oczywiscie na niektorych spolkach juz nie ma mozliwosci zobaczyc minimow ale wiekszosc spolek zjedzie jeszcze nisko.
Krotko mowiac teraz nalezy byc bardzo ostroznym i umiejetnie wybierac spolki, najgorsze jest to ze nalezaloby stawiac waskie stopy a tego nienawidze :(
Ja siedze tylko w 2 spolkach od jakiegos czasu i narazie mam szczescie.

Czy nie odnosicie wrażenia, że ostatnio USA bardziej naśladują to co się dzieje na giełdach w Europie niż jakiś czas temu?
Że tradycyjne naśladownictwo (Europa robi to co Ameryka) już nie jest tak jednokierunkowe, a wręcz, że być może to my bardziej oddziałujemy na nich niż odwrotnie?
Jeśli dziś w USA będą spadki czy może to oznaczać, że siła ciężkości (być może tylko na jakiś czas) przeniosła się na naszą stronę Atlantyku?

Uważam (mogę się mylić), że kontrakty starają się przewidywać ceny akcji i naśladują ich ruchy, a nie odwrotnie.
Nawet jeśli te kontrakty są amerykańskie ich wpływ na akcje jest zapewne dużo mniejszy niż wpływ akcji na kontrakty.

Prawdziwa gra jest na kontraktach. Akcje uprzejmie dostosowują się do notowań futów.

No co ty, Tadek... Musisz sprobowac! Za 30-50 PLN masz pol dnia super zabawy, niepowtarzalna atmosfera, jedyna w swoim rodzaju mieszanka wspolczesnej bandyterki z przedwojenna Praga. Od emocji wokol az kipi!

Tylko oczywiscie sie trzeba na Sluzewiec wybrac, a nie do kiosku. Ale serio, ze dwa razy w roku warto sobie zrobic taki piknik. Oczywiscie nie po to, zeby cos wygrac, te zaklady to raczej bilet do adrenaliny i i dobrej zabawy.

za małe mam kapitały, aby poświęcać 24/5.
niestety.

oni wogóle nie siedzą - mają ludzi od tego.

S&P wyraźnie powyżej 1000pkt.
twoja korekta była - tyle że intraday. dalej trzymasz pozycję "S"?