tadekmazur napisał(a):Nigdzie się nie spotkają. USA to nie jest gospodarczy trup. Jeszcze pokażą power. Scenariusze totalnej i trwałej zapaści w USA wykluczam. Już barziej martwiłbym się o Japonię lub wiele krajów europejskich. Tam de facto sytuacja jest dużo gorsza.
Zgadzam sie z Toba. Moim zdaniem, kiedy ta zadyma sie skonczy USA pozostana na topie jako superpotega. Rok temu mowilem ludziom, kotrzy u nas zacierali rece, bo w USA sie wszystko walilo, a u nas dolar byl wart tylko 2 zl, przestrzegajac, zeby sie przedwczesnie nie cieszyc, bo w Europie moze byc duzo gorzej, no i mamy dolara za prawie 4 zl. Amerykanie to bardzo przedsiebiorczy narod, dysponujacy ogromnym potencjalem intelektualnym (czesciowo za sprawa imigracji), a takze swietna infrastrukture, ktorej my sie juz chyba do konca swojego zycia w Polsce nie doczekamy, bo nasz rzad, zamiast miec plany gotowe pod budowe autorstrad i drog, kiedy niedlugo tabuny bezrobotnych wyladuja na ulicach, nie potrafi niczego przygotowac zawczasu. Amerykanie sa bez porownania bardziej pragmatyczni od nas. Tam nie czekasz tygodniami czy miesiacami, zeby zarejestrowac biznes, ale takie rzeczy zalatwia sie od reki.
Nalezy tez jednak DOCENIC potencjal rzadu USA oraz FED, ktorzy potrafia schrzanic wszystko, czego sie dotkna. Dlatego obawiam sie, ze to, co bez ich interwencji juz by sie skonczylo, moze sie skonczyc, ale hiperinflacja. Dolar nie bedzie dlugo tak silny, jak teraz. Obecnie ludzie z przyzwyczajenie uciekaja od swoich slabnacych walut do dolara, ale kiedy na skutek pompowania biliardow dolarow przez rzad USA, w koncu kazdy zrozumie, ze USA sprzedaje swiatu inflacje, wowczas tak szybko, jak ludzie masowo wykupywali (i wciaz kupuja) obligacje USA, tak szybko z nich uciekna, a wtedy dolar straci szybko i drastycznie na wartosci. Gdzie ludzie wtedy zaparkuja swoje fundusze? Nie w jenie, euro czy zlotowce (bo nawet frank szwajcarski to juz nie jest to, co bylo), ale w zlocie i srebrze. Dlatego w takich okolicznosciach DJ moze latwo sie spotkac z kursem zlota w stosunku 1:1 na poziomie 3000 czy chocby i 5000. Tak naprawde nie jest to tak nieprawdopodobne, jak wiekszosc z nas moze sadzic.