Wierzmy śmiało bo koniec recesji w IV kw. jest całkiem prawdopodobny. A do takiego scenariusza dołek bessy w marcu pasuje jak ulał.
Oczywiście wnikliwie nasłuchujemy czy przypadkiem duże amerykańskie banki nie zdychają.
Trochę to sobie mogą nawet zdychać. Oby tylko nie generowały konieczności dalszej ogromnej pomocy państwa.
Własciwie to nawet mogą generować tą konieczność. Oby tylko jej skala nie zachwiała zdolnością kredytową rządu USA.
Bo jeśli Wuj Sam nie będzie w stanie uplasować obligacji to nie będzie gorzej. Będzie duuuużo gorzej.
Ale scenariusz bazowy to koniec bessy już teraz

bo katastrofy chyba damy radę uniknąć.