PARTNER SERWISU
ezzndabl
288 289 290 291 292

Kiedy dno bessy?

owner
6
Dołączył: 2008-09-16
Wpisów: 2 876
Wysłane: 20 grudnia 2009 21:50:44
2 hossy bez akcji żeby pokazać rynkowi że się ma racje? chyba słaby sposób na zarabianie. szkoda czasu. na papiery się nie obraża gdy nie idą tam gdzie chcemy tylko się na nich zarabia jeśli są do tego przesłanki a sporo spółek z maluchów już jest nieźle przecenionych albo idzie w boczniaku. tak już jest ze 4 miechy a wiecznie nie będą się osuwać, to już nie jest początek kryzysu.
EEX

Vox
Vox
297
Dołączył: 2008-11-23
Wpisów: 7 675
Wysłane: 20 grudnia 2009 21:59:26
ale nie spierajcie się o korektę.
nawet jeśli wystąpi, to będzie na tyle płytka
że nie warto na nią czekać.
a to dlatego że nie wiemy kiedy
i z jakiego poziomu.
A decyzje trzeba podjąć tu i teraz.

Taurus80
0
Dołączył: 2009-01-07
Wpisów: 2 936
Wysłane: 20 grudnia 2009 22:13:12
discopolo napisał(a):
nocnygracz napisał(a):
discopolo napisał(a):
RodacyAngel
Zostawcie wszelkie spółki w spokoju. Idzie sroga korekta. Odkupicie taniej wiosną.


I z tym radosnym okrzykiem na ustach przeczekasz całą hossę? Od czasu do czasu dodając sobie animuszu jeszcze głośniejszym pokrzykiwaniem?

PS: Znów chcesz być mądrzejszy od rynku, tym razem w drugą stronę?


Wolę nawet dwie hossy przeczekać bez akcji niż kupować zbyt drogo.
Już czas na przyzwoitą korektę. W sierpniu na 2300 też tak myślałem, trochę się zawiodłem ale właściwie to nadal jesteśmy blisko tego poziomu. Upływający czas znacznie zwiększa prawdopodobieństwo korekty. W styczniu zadołujemy. Nie ma siły na dalsze wzrosty. Kryzys wcale się nie skończył. Nawet jeśli najgorsze już za nami to przed nami jeszcze wiele przykrych niespodzianek.


Nie chce sie za bardzo sprzeczac bo zapewne przekonamy sie na wlasne oczy co nastapi ale boczniak w trendzie wzrostowym to jest wlasnie korekta, tak samo zreszta boczniak w trendzie spadkowym jest korekta, wiec kompletnie nie rozumiem tlumaczenia ze jak cos w trendzie sie kisi a nie rosnie to musi spasc.


nocnygracz
0
Dołączył: 2009-02-02
Wpisów: 2 104
Wysłane: 20 grudnia 2009 22:37:19
Kontrakty rozliczone, Strach (przed Grubym) znów poszedł do lasu.
Wzrosty jutro widzę. A może nawet nie tyle jutro, co od jutra.

discopolo
0
Dołączył: 2009-08-28
Wpisów: 1 035
Wysłane: 20 grudnia 2009 22:44:53
Widzę że dominują tu zwolennicy dalszych wzrostów. Kompletnie się z nimi nie zgadzam.
W płaską korektę też nie wierzę. Czas pokaże kto miał rację. W każdym razie nie ma sensu żebym kupował papiery spodziewając się spadków.
Nie sugerujcie że kłócę się z rynkiem. Przecież nie ma technicznych sygnałów do dalszych wzrostów. Trend jest boczny, a dwukrotny wzrost indeksów w ciągu kilku miesięcy straszy brakiem kontynuacji w najbliższym czasie.
Myślę że to byki obecnie kłócą się z realiami. Wzrosty powyżej 100% w skali roku to chciejstwo, a nie realistyczny scenariusz.

Taurus80
0
Dołączył: 2009-01-07
Wpisów: 2 936
Wysłane: 20 grudnia 2009 22:54:10
discopolo napisał(a):
Widzę że dominują tu zwolennicy dalszych wzrostów. Kompletnie się z nimi nie zgadzam.
W płaską korektę też nie wierzę. Czas pokaże kto miał rację. W każdym razie nie ma sensu żebym kupował papiery spodziewając się spadków.
Nie sugerujcie że kłócę się z rynkiem. Przecież nie ma technicznych sygnałów do dalszych wzrostów. Trend jest boczny, a dwukrotny wzrost indeksów w ciągu kilku miesięcy straszy brakiem kontynuacji w najbliższym czasie.
Myślę że to byki obecnie kłócą się z realiami. Wzrosty powyżej 100% w skali roku to chciejstwo, a nie realistyczny scenariusz.


Zgodze sie ze czas rozstrzygnie. Jednak tlumaczenia ze musi spasc bo nie rosnie nie przyjmuje do wiadomosci bo to zaden argument.
Jezeli chodzi o str techniczna to zapewne kazdy zauwazyl ze jestesmy ponizej lini trendu,
i tylko z tego wzgledu mam zapalona czerwona lampke, jednak czekam na potwierdzenie poniewaz to tez moze byc falszywe wyjscie ktore zawdzieczamy zapewne kontrakta.
Jezeli w tym tyg nie zaczna sie wzrosty a przynajmniej powrot nad linie trendu mysle ze trzeba bedzie oposcic rynek i poczekac z boku.
Zobaczymy jutro i we wtorek zapowiadaja sie ciekawe sesje.

nocnygracz
0
Dołączył: 2009-02-02
Wpisów: 2 104
Wysłane: 20 grudnia 2009 22:54:11
Czas przyzna któremuś z nas rację. Chyba, że boczniak potrwa przez cały 2010 rok. Powinien się tu jeszcze znaleźć ktoś, kto obstawi taki scenariusz - żeby przewidywania nie skończyły się sromotną klęską wszystkich biorących w nich udział :).

Taurus80
0
Dołączył: 2009-01-07
Wpisów: 2 936
Wysłane: 20 grudnia 2009 22:55:40
nocnygracz napisał(a):
Czas przyzna któremuś z nas rację. Chyba, że boczniak potrwa przez cały 2010 rok. Powinien się tu jeszcze znaleźć ktoś, kto obstawi taki scenariusz - żeby przewidywania nie skończyły się sromotną klęską wszystkich biorących w nich udział :).


Obstawilem taki scenariusz opierajac sie na obserwacji forum :) mozna przeczytac strone lub dwie wczesniej :)

discopolo
0
Dołączył: 2009-08-28
Wpisów: 1 035
Wysłane: 20 grudnia 2009 23:02:36
Taurus80 napisał(a):
nocnygracz napisał(a):
Czas przyzna któremuś z nas rację. Chyba, że boczniak potrwa przez cały 2010 rok. Powinien się tu jeszcze znaleźć ktoś, kto obstawi taki scenariusz - żeby przewidywania nie skończyły się sromotną klęską wszystkich biorących w nich udział :).


Obstawilem taki scenariusz opierajac sie na obserwacji forum :) mozna przeczytac strone lub dwie wczesniej :)


Rynki są obecnie zbyt nerwowe na płaskiego boczniaka. Będą rozmaite infa i będzie się działo. Jeśli za boczniaka uznamy przedział 2100-2700 to nie wykluczam. Jednak taki boczniak to nie boczniak.

Taurus80
0
Dołączył: 2009-01-07
Wpisów: 2 936
Wysłane: 20 grudnia 2009 23:06:07
discopolo napisał(a):
Taurus80 napisał(a):
nocnygracz napisał(a):
Czas przyzna któremuś z nas rację. Chyba, że boczniak potrwa przez cały 2010 rok. Powinien się tu jeszcze znaleźć ktoś, kto obstawi taki scenariusz - żeby przewidywania nie skończyły się sromotną klęską wszystkich biorących w nich udział :).


Obstawilem taki scenariusz opierajac sie na obserwacji forum :) mozna przeczytac strone lub dwie wczesniej :)


Rynki są obecnie zbyt nerwowe na płaskiego boczniaka. Będą rozmaite infa i będzie się działo. Jeśli za boczniaka uznamy przedział 2100-2700 to nie wykluczam. Jednak taki boczniak to nie boczniak.


Przeciez nie dopuszczasz wzrostow to jakim cudem znajdziemy sie na 2700
Mysle raczej o boczniaku 2200-2500 wiadomo ze ciezko jest przewidziec przedzial punktowy ale zakladam boczniaka w przedziale max 15-20% od szczytu


nocnygracz
0
Dołączył: 2009-02-02
Wpisów: 2 104
Wysłane: 20 grudnia 2009 23:06:33
@discopolo
Jaki przedział będzie więc dla Ciebie boczniakiem, który sprawi, że przyznasz rację i pogratulujesz Taurusowi?

edit: Ramy wyznaczone przez Taurusa mi wyglądają rozsądnie. Powyżej 2500 biorę wszystko, a poniżej 2200 wygrana przypada discopolo. Między nami leży kraina Taurusa boczniakiem zwana.
Edytowany: 20 grudnia 2009 23:11

szooler
0
Dołączył: 2008-07-27
Wpisów: 2 112
Wysłane: 20 grudnia 2009 23:33:04
Wzrosty,wzrosty wbrew rozsądkowi?
Gospodarka amerykańska jest jak zombie na prochach,ostatnio perspektywę hiszpańskiego długu długoterminowego obniżono z neutralnej do negatywnej,co to oznacza,że Hiszpania jest niewypłacalna?!Kraj ze stabilnej strefy euro.A u nas budżet trzeszczy,państwo zadłużone po uszy,tak u siebie jak i za granicą,tracąca na wartości złotówka...
Recesja,która nie jest zwykłą recesją na zachodzie,pogorszy eksport,jeden z filarów jako takiego wzrostu,ale wzrostu.U nas wszystko jest widoczne,tylko z opóźnieniem.Nie było recesji w Polsce w tym roku ,zgoda.Ale kto powiedzial,że teraz już musi być tylko lepiej.Jak podtrzymać konsumpcję wewnętrzną,kredytem ninja?Z pewością nie.W Polsce jeszcze nie było recesji dzięki tej konsumpcji.A czy w najważniejszej gospodarce świata skończą się TARPy?Nie,bo nie można odłączać pół-żywego od kroplówki.
Miliardy które pożyczył lud,dzięki zerowym stopom,nie poszły na rozwój gospodarki,tylko je ludziki wpompowały spekulacyjnie w surowce,tworząc nowe potencjalne bańki.Czy mozna być bogatym abstrakcyjną wyceną wirtualnego instrumentu typu futures na złoto czy miedź,w dodatku płacąc za nie nie swoim,tanim pieniądzem,pożyczonym od helikopterowego Bena?
Nie przeżylismy tzw wielkiego Kryzysu,ale z dokumentów,które się zachowały,wynika jedno:tam też potworzyły się wirtualne fortuny,papierowe bogactwo,które nie miało nic wspólnego z rzeczywistością.
I wtedy też były tzw rally,niejedna,i wszystkim się wydawało,że to już koniec ponurego kryzysu.
Jankesi,walcząc z deflacyjną spiralą,podobną do tej w Japonii,ktora zgasiła wzrost gosp. na lata, mogą doprowadzić do ruiny swą walutę.Mogą,nie muszą...Trzeba wierzyć w cud.
"Fortuna favet fortibus"

anty_teresa
PREMIUM
522
Grupa: Zespół StockWatch.pl
Dołączył: 2008-10-24
Wpisów: 11 191
Wysłane: 21 grudnia 2009 06:39:41
buldi napisał(a):
Dosyć trudno znaleźć kompleksowe opracowanie dotyczące proporcji spółek znajdujących się w trendach spadkowych i rosnących obejmujące analizę pod kątem kilku wskaźników.
Z jednej strony wszyscy potwierdzamy obecny tren wzrostowy, ale z drugiej faktycznie obserwujemy że od końca sierpnia coraz trudniej potwierdzić ten wynik w naszych realnych portfelach.
Vide "portfel Morfeusz" - przy niewielkiej dywersyfikacji - wynik z 20 sierpnia 106%, by w dwa miechy później osiągnąć 98%. Potem się poprawił, ale z tego co widzę po jego spółkach ostatnio znowu nie najlepiej rzeźbi.
Czy "test portfela wg średniej" - w pierwsze cztery miesiące zwrot 61%, by w kolejnych trzech zyskać jedynie kolejne 2%.
Ja na wykresach Fw też od II połowy sierpnia widzę dywergencje na RSI i MACD.
W opracowaniu które wrzuciłem nadal liczba spółek w trendzie wzrostowym przewyższa liczbę spółek w spadkowym ale widać tu, szczególnie na rysunku ze str.3 jak wygląda dalsza tendencja.
Potwierdzenie tego , choć w innych proporcjach można znależć też na innnym portalu opierającym się na analizie punktowo symbolicznej. Tam w oparciu o proporcje sygnałów liczony jest wskażnik BP który obrazuje procentowy udział spółek z sygnałem zakupu. Na dzień dzisiejszy wynosi on 50 i znajduje się w trendzie spadkowym.

Sam piszesz, że pod koniec poprzedniej hossy dywergencje trwały pół roku, jednocześnie więc można przypuszczać, że mogą one faktycznie być sygnałem ostrzegawczym.
Obecne trwają już czwarty miesiąc. Pod tym względem raport wydaje się być ciekawy, natomiast druga część opracowania dotycząca "ciekawych spółek", robi na mnie podobne wrażenie jak na Tobie.Angel

Buldi, wykonanie wykresów procentowego udziału spółek rosnących i malejących możesz sobie zrobić sam w metasie czy ami. Tak samo jak możesz stwozyć własne indeksy gdzie wskaźnik partycypacji dla każdego waloru będzie taki sam. Da się też zrobić Newhi - Newlo Eldera czy procent spółek ponad śrenimi. Nie jest to trudne a w necie znajdziesz gotowe aplikacje. Oczywiście szerokość rynku jest jakąś informacją i do większych ruchów powinna rosnąć większa część spółek.
Niestety opracowanie, które podlinkowałeś jest nierzetelne. Po pierwsze nie jest zdefiniowane tam czym jest trend, co traktuje się jako dystrybucję a co jako akumulację. Na stronce czasnazysk metodologia jest opisana i wiadomo jak wskaźniki powstają, w opracowaniu nie...
Dlatego istnieje bardzo duża doza interpretacji przedstawionych wykresów.
Jest tam też zawarte parę kłamliwych stwierdzeń. Pisze się iż zawsze sytuacja z jaką mieliśmy do czynienia niesie za sobą drastyczną zmianę. Z pewnością nie jest to prawdą, bo to tylko pewne prawdopodobieństwo. Autorzy nie umożliwiają weryfikacji historycznej, wykresy są w za małej skali czasowej, a bez definicji pozostawania w trendzie ciężko sprawdzić skuteczność zawartej tezy.
Tak tezy, której nie da się zweryfikować. Dlatego to co tam jest napisane uważam za nierzetelne.
Druga sprawa to weryfikacja na własnych portfelach. Co to właściwie ocnacza? Tzn czy nasze Equty ma się zachowywać lepiej od bencharku czy może spójny ma być układ dołków górek? Tak czy owak trzeba zdawać sobie sprawę iż indeksy są zbudowane w oparciu o wagi, więc aby je pobić/odwzorować trzeba grać na walorach o dużych wagach. W portfelach drobnych inwestorów najczęściej tak nie jest i w mojej ocenie stosuje się złe punkty odniesienia. Jak ktoś gra na małych spółkach to odnośnikiem powinien być swig a nie wig. Wtedy można weryfikować skuteczność inwestycyjną.
Dywergencje... Czym one są? Dlaczego przywiązuje się do nich taką wagę? Jaką mają skuteczność? Jest to dla mnie nieco niezrozumiałe, a już napewno pomiędzy indeksami. Różne zachowanie poszczególnych grup spółek wynika z różnych grup inwestorów dominujących. Rozdzwięk nie musi prowadzić do zmiany sytuacji. Zerknij na początek poprzedniej hossy. Jesli zaś już na siłe odnosimy się do początku bessy to warto zauważyć, że wtedy małe spółki nurkowały a nie pozostawały w trendzie bocznym jak obecnie. Ja byłbym bardzo ostrożny przy interpretacji opracowań.

discopolo
0
Dołączył: 2009-08-28
Wpisów: 1 035
Wysłane: 21 grudnia 2009 09:26:18
Taurus80 napisał(a):

Przeciez nie dopuszczasz wzrostow to jakim cudem znajdziemy sie na 2700


Pod koniec przyszłego roku 2700 całkowicie realne. Nawet teraz minimalne pobicie 2500 też jest możliwe. Jednak nic nie uchroni nas przed zjazdem do przynajmniej 2100 w przyszłym roku.
Na schłodzenie rozgrzanych hossą umysłów polecam wpis Szoolera.

Vox
Vox
297
Dołączył: 2008-11-23
Wpisów: 7 675
Wysłane: 21 grudnia 2009 10:08:01
Cytat:
Dywergencje... Czym one są? Dlaczego przywiązuje się do nich taką wagę? Jaką mają skuteczność? Jest to dla mnie nieco niezrozumiałe, a już napewno pomiędzy indeksami.


cóż, drobni inwestorzy, czyli my, to "smart money".
przewidujemy zachowania rynku, więc skoro indeks swig80 spada
a wig20 ma nowe szczyty to znaczy że przewidujemy korektę.
a grubasy pompują dalej.

pytanie tylko czy tym razem drobni są "smart".Think

lajkonik
0
Dołączył: 2008-11-28
Wpisów: 1 308
Wysłane: 21 grudnia 2009 10:26:36
Wpis Szoolera odpowiada moim przmyśleniom.
Tyle, że w odniesieniu do Polski pozostaje pewne małe ale. A mianowicie - popyt wewnętrzny. Ciągle jesteśmy narodem na dorobku. Mamy ogromne potrzeby. Ten popytwewnętrzny byłby w stanie napędzić naszą gospodarkę przez długie lata. Jestem pewny, że polacy jako całość są w stanie bez problemu skonsumować wszystko co zarobią, bo zarabiają ... mało. Pytanie brzmi ja sprawić by zarabiali więcej ?
Przez kilka lat wzrost płac, mimo, że coraz wyższy (nawet do 10% r/r) nie wystarczał na szybkie nadgonienie do zarobków na "zachodzie". Przez pewien czas wydawało się, że dużo szybciej nadgonimy ten dystans dzięki umocnieniu się złotego. Tu był już i 20% rocznie. Ale cud się skończył, polski robotnik zarabiający 800 Euro okazał się niekonkurencyjny i nastąpił odwrót. Tak naprawdę uważam, że również w przyszłości nadganianie Polski do zachodu będzie się odbywało bardziej przy pomocy kursu niż wzrostu płac w wymiarze złotówkowym (długoterminowo (bardzo długoooo...) - wzmocnienie pln i inflacja pod kontrolą). Dlatego tak wiele zależy od koninktury na świecie i kosztów produkcji tamże (Chiny !!!, ale nie tylko). Dlatego nie zgadzam się z ... Kulczykiem. W Polsce taka druga Grecja, Dubaj czy inne swiństwo jeszcze długo będzie się odbijać. A nasza, w realu, ścieżka wzrostu, jest bardziej wyboista niż mu się wydaje. Tak naprawdę to wierzę w naszą pomysłowość i ...szarą strefę.

lajkonik
0
Dołączył: 2008-11-28
Wpisów: 1 308
Wysłane: 21 grudnia 2009 10:46:23
Vox napisał(a):

cóż, drobni inwestorzy, czyli my, to "smart money".
przewidujemy zachowania rynku, więc skoro indeks swig80 spada
a wig20 ma nowe szczyty to znaczy że przewidujemy korektę.
a grubasy pompują dalej.

pytanie tylko czy tym razem drobni są "smart".Think


Jest jeszcze pytanie kto to jest grubas. Na kontraktach to dość jasne.
Na akcjach już nie. Fundusz mający 15 czy 20% jakiejś spółki jest dla mnie grubasem. Raczej nie będzie wywalał. Grubasy z kontraktów też mają ograniczenie - FF, w ramach którego swoimi zakupami wywołują hossę, a póżniej bessę, gdy wywalają. Ale jak już jest dwóch po dwóch stronach to nie jest takie oczywiste. W piątek na końcówce poszły akcje za ponad 800 mln (obrót ponad 1,6 mld). Cały czas się zastanawiam czy to był kres ich możliwości (moim zdanie nie) jeśli chodzi o wywalanie i czy przypadkiem grubas na S nie podbierał sam od siebie by nie wystrzelać się z amunicji. Jakby na to nie patrzeć ten co był na L jest tam dalej na nowej serii. Gotówki póki co mu nie zabraknie. Najwyżej bedzie pomalutku podciągał indeksy sprzedawał na górce, odbierał w dołkach i tak dalej. A ten
z S-ek czy przypadkiem nie przeniósł się na L ? Choćby na czasowo ?
Frog ma rację. Kontrakty rządzą WIG 20 i tu możemy zobaczyć jeszcze różne cuda w górę i płytkie korekty, na uzupełnienie amunicji, bo a nuż za 2 m-ce, po osiągnięciu nowych szczytów obaj grubasi zagrają wspólnie S ? Tylko wtedy przeciw komu ?
Reszta spółek obrazuje prawdziwy stan gospodarki i przegrzanie ich cen.

Vox
Vox
297
Dołączył: 2008-11-23
Wpisów: 7 675
Wysłane: 21 grudnia 2009 10:50:58
Cytat:
Wzrost PKB o 4,5 proc. w przyszłym roku? I dalsza hossa na GPW i złotym? To prognozy ekspertów z ING TFI.


Wśród rynków wschodzących obok Polski jedynie Chiny, Indie oraz Indonezja uniknęły recesji w roku 2009. W najnowszym raporcie ING TFI "Perspektywy na rok 2010" można przeczytać, iż ING oczekuje kontynuacji poprawy wzrostu gospodarczego Polski w roku 2010 nawet do poziomu 4,0%-4,5% r/r.


a tak widzą sprawę grubasy. hossa forever. przy takim wzroście PKB 3200 pkt na w20
nie będzie wcale drogo
Edytowany: 21 grudnia 2009 10:52

discopolo
0
Dołączył: 2009-08-28
Wpisów: 1 035
Wysłane: 21 grudnia 2009 11:11:09
lajkonik napisał(a):
Wpis Szoolera odpowiada moim przmyśleniom.
Tyle, że w odniesieniu do Polski pozostaje pewne małe ale. A mianowicie - popyt wewnętrzny. Ciągle jesteśmy narodem na dorobku. Mamy ogromne potrzeby. Ten popytwewnętrzny byłby w stanie napędzić naszą gospodarkę przez długie lata. Jestem pewny, że polacy jako całość są w stanie bez problemu skonsumować wszystko co zarobią, bo zarabiają ... mało.


Nie ma takich zależności. Amerykanie zarabiają od nas dużo więcej i nic nie oszczędzają, Chińczycy zarabiają od nas dużo mniej i oszczędzają prawie połowę pensji.
W tym roku konsumpcja Polaków wyraźnie siadła, ratował nas eksport netto dzięki słabemu złotemu.

lajkonik
0
Dołączył: 2008-11-28
Wpisów: 1 308
Wysłane: 21 grudnia 2009 11:17:43
Vox napisał(a):


a tak widzą sprawę grubasy. hossa forever. przy takim wzroście PKB 3200 pkt na w20
nie będzie wcale drogo


Cieszę się, że zgadzasz się , że takie TFI to też grubas.
Zastanawiam się z czego takie TFI żyje i jakie ma ograniczenia. Np czy część pieniędzy zarobionych na prowizjach może zainwestować na giełdzie we własnym imieniu lub inaczej czy pieniądze, które są inwestowane w obligacje, akcje, kontrakty terminowe, struktury to tylko pieniądze klientów ? Czy przpadkiem nie jest tak, że z konstrukcji funduszu wynika, że tylko przy hossie są w stanie zarabiać i stąd ich naganianie na wzrosty ? Jaki procent w ich zyskach może pochodzić z dywidend spółek akcyjnych ? Fundusz oparty o obligacje skarbowe daje zbyt małe zyski ( o ile w ogóle), by zachęcić ludzi do lokowania w nim pieniędzy. Myślę tu o funduszach realnie działających na polskim rynku. Co sądzicie o roli fundów na naszej giełdzie ? W razie spadków przyśpieszają je wywalając akcje czy stabilizują ?

Użytkownicy przeglądający ten wątek Gość


288 289 290 291 292

Na silniku Yet Another Forum.net wer. 1.9.1.8 (NET v2.0) - 2008-03-29
Copyright © 2003-2008 Yet Another Forum.net. All rights reserved.
Czas generowania strony: 0,449 sek.

kxdlcrvt
penaxonk
keynozry
Portfel StockWatch
Data startu Różnica Wartość
Portfel 4 fazy rynku
01-01-2017 +75 454,67 zł +377,27% 95 454,67 zł
Portfel Dywidendowy
03-04-2020 +60 637,62 zł 254,44% 125 556,00 zł
Portfel ETF
01-12-2023 +4 212,35 zł 20,98% 24 333,09 zł
krmvstbd
qrxakswg
cookie-monstah

Serwis wykorzystuje ciasteczka w celu ułatwienia korzystania i realizacji niektórych funkcjonalności takich jak automatyczne logowanie powracającego użytkownika czy odbieranie statystycznych o oglądalności. Użytkownik może wyłączyć w swojej przeglądarce internetowej opcję przyjmowania ciasteczek, lub dostosować ich ustawienia.

Dostosuj   Ukryj komunikat