Dapi napisał(a):ps. jak już to dno na indeksie znajdziecie to co koledzy zakupicie ?
Spółki które najbardziej urosły, najmniej, o największym udziale, najmniejszym ?
Eee tam, skomplikowane pytania zadajesz ;)
No przecież najpierw znajdę dno na indeksie, a potem dno na jakiejś spółce z tego indeksu... tylko że jeśli potrafię znaleźć dno na spółce, to po co mi dno na indeksie... niby tak, ale wtedy kupuję kontrakt i trzymam na longa, choćby depo miało 100 razy więcej wynosić, jeśli się troszkę pomylę... A jeśli nawet nie tak, to kupuję na ślepo, no bo przecież hossa przyszła, tylko że wtedy nie wiem kiedy sprzedać, więc sprzedam po +10% to co urośnie jeszcze o 500%, a trzymać będę gniota - no bo przecież hossa i to ma potencjał jak cholera...
WatchDog, nie przejmuj się. Sugerowana Ci ewentualna zmiana wskaźników dla indeksów ma mniej więcej taki sens, jak liczyć średnią zamożność Polaków po warunkiem, że ten kto ma milion będzie miał milion milionów, a ten kto nie ma nic, nie będzie do średniej wliczany - więc dobrze robisz.
Tak samo, jak ja robię dobrze, nie patrząc na WIG20, ale dzieląc wszystkie zmiany przez 20 po równo. A i tak najsłabsze spółki mi czasem z indeksu wypadają.
ps. Nie wiedziałem o tym, że grający na kontraktach inwestują fundamentalnie. Nie wyśmiewam się z tego - broń Boże - po prostu stwierdzam, że nie wiedziałem.