PKOBP [PKO]

Beda mialy ostro w plecy. Tajemnica poliszynela jest, ze banki nie bawia sie w wypowiadanie umow kredytowych i zajmowanie mieszkan, tylko sprzedaja dlug o wysokim ryzyku w formie innych instrumentow czy tez ich pochodnych. Jesli to co mowisz jest prawda i bedzie mialo wysoki procent wystepowania, szortuj banki i bierz longi na firmy od dochodzenia dlugow, Kruk etc. Problem w tym, ze juz troche po ptakach, mowiac potocznie.Chyba, ze skala jest o wiele wieksza i jakims cudem pomiedzy sprawozdaniami pochowali dlugi klientow wysokiego ryzyka. Generalnie PKO, jak i cala reszta naszej cudnej gieldy, mialo cofke do poziomow blickich 2008, co uwzgledniajac inflacje moze ci wiele mowic o skali problemu i jak ladnie kapital jest z naszej gieldy wyprowadzany. Morgan Stanley wczesniej i Goldman Sachs teraz, nie otwierali tu biur, zeby stracic. :D

Statystyki mocno zawyża Getin, gdyż z uwagi na stan przymusowej restrukturyzacji oraz uproszczoną interpretację przepisów o niej przez sądy, które odrzucają złożone (wraz z pozwem bądź później) wnioski o udzielenie zabezpieczenia poprzez wstrzymanie obowiązku spłat, to niepłacenie rat jest jedynym wyjściem dla kredytobiorców tego banku. Dla kogoś, kto już zapłacił bankowi więcej niż sam uzyskał i wystąpił na drogę sądową, każda zapłacona dalej na rzecz GNB rata to wyrzucenie tak naprawdę pieniędzy w błoto - ma znikome szanse odzyskania nawet pomimo wyroku zasądzającego.


I to jest woda na młyn dla frankowiczów podważających ważność umowy. Tylko bowiem bank może w sporze sądowym podnieść zarzut potrącenia (żądając zwrotu wypłaconego kapitału a tym bardziej, uprośćmy, rzekomego wynagrodzenia za korzystanie z niego). Każdy inny podmiot (głównie fundusze sekurytyzacyjne, które nabyły wierzytelności z umów kredytów frankowych) na drodze sądowej ma tak naprawdę sytuację zero-jedynkową: albo sąd uzna umowę za ważną i wierzytelność za istniejącą (obecnie rzadkość) albo przegrywa sprawę w całości (nie ma po swojej stronie nic, co by mogło być od kredytobiorcy zasądzone) i mamy wówczas faktycznie sytuację owego słynnego "darmowego mieszkania" dla kredytobiorcy. Wyjściem dla funduszu jest wówczas przejście zwrotne wierzytelności na bank (który jako ponowny wierzyciel mógłby dochodzić odzyskania wypłaconego kapitału kredytu), ale raz że taka możliwość musiałaby wynikać z pierwotnej umowy (cesji wierzytelności dającej możliwość żądania cesji zwrotnej/odstąpienia), a dwa, że dokonane musiałoby być na tyle szybko, że bank nie "załapałby się" na przedawnienie swojego roszczenia. To też pod rozwagę dla tych, co rozważają inwestowanie w podmioty z rynku windykacyjnego/obrotu wierzytelnościami - jak dużo posiadają one portfeli kredytów frankowych.

Risk off i problem Banków w USA ciąży na naszym rynku, ciąży na kurs pko bp.

.... Zaprogramowanie czy przypadek kursu akcji PKO?
- dziś idzie w szeregu jakby nigdy nic TSUE nie uchwaliło.
Zadziwia mnie ta dyscyplina na giełdach światowych - niczym system naczyń połączonych, przy czym opór prawie do zaniedbania. Tu zapewne odreagowanie przyjdzie z opóźnieniem, po wykonaniu zadania.

Banki podniosą opłaty i prowizje oraz poprawią propozycje ugód tak by te były bardziej atrakcyjne i do wzięcia dziś bo nie każdy będzie chciał się latami procesować. Dodatkowo może być tak, ze po wyborach w końcu ta kwestia zostanie załatwiona ustawowo by to przeciąć. Przed bankami zaś lata podwyższonej inflacji i wysokich stóp procentowych oraz te podniesione opłaty, które już zostaną na zawsze i o jeden dzień dłużej. Za ten frankowy burdel zapłacą po prostu wszyscy (w czasie) i banki spokojnie to sobie odrobią.

czyli zgodzili się na około 1,32 i kazali wstrzymac do wyroku ?

Co banki będą raportować to jakiś kosmos wynikow. Zauważcie, że mBank pomimo odpisów na poziomie 1.5 mld w IIkw ma zakończyć kwartał na 0. Mille 650 mln rezerw a kurs rośnie.

W takim otoczeniu ten ułomny Alior bez franków powinien zrobić nawet ponad 1.5 mld netto w tym roku lekko.

.....Hm, jaki koń jest, każdy widzi - kurs obsuwa się na południe szukając adekwatności na ten czas gdzieś w przedziale => P = 28-33 zł/pS. Misie pracują i jak nie już to niebawem radość ich pogrąży rogatych. Owszem falowanie jest tu znaczne , ale zda się jako narzędzie a nie cel inwestycyjny.
Toć tu na ten czas oczekiwać można za 2023r zysku => EpS=2,6-3,2 zł/pS, a dywidendę raptem => DpS=1,6 zł/pS. Przy obecnym kursie Pm=34 zł/pS daje to ROI= 7,6-9,4% a odnośnie Div => ROD= 4,7%; a oczekiwać by należało przynajmniej Div=> ROD= 7%. A więc , tu albo zyski urosną, albo kurs Misie pchną bardziej na południe.
Nie jest to rekomendacja.

Krótkie finansowaly wzrosty?