martinezo, ty chyba chcesz kandydować na prezydenta
A tak poważnie, to moja opinia na temat tego, co powinno się zrobić (tak racjonalnie) nie będzie miała najmniejszego wpływu na polityków. A to oni mają wpływ na to, co będzie się działo i jak widać od wielu lat nic z tym nie robią.
Jak zapewne wiesz są grupy interesów i to one decydują o tym, co się dzieje i będzie działo. I żadne merytoryczne argumenty nie mają w tym przypadku żadnego sensu.
Ot, nie można zmienić przepisów prawa (choć to by pobudziło gospodarkę), bo ziutek z mietkiem zadzwonią i nie będzie na kolejną kampanię.
Jeżeli myślisz, że posłowie i urzędnicy nie wiedzą, co można by zrobić z budżetem, gdyby naprawdę chcieli wyciąć wydatki i przeznaczyć je na rozwój - to też się grubo mylisz.
Zatem nasz ew. dyskusja może mieć charakter jedynie czysto teoretyczny.
Polacy to mądry naród, ale i jednocześnie głupi. Jak trzeba, to potrafimy, ale też nauczyliśmy się po licznych wojnach, że trzeba dobrze umieć ocenić własne siły w obliczu sił wroga.