PARTNER SERWISU
vggmmlwy
Pijaczysko

Pijaczysko

Ostatnie 10 wpisów
na czym opierasz tezę o bylejakości ? Na WW3 ? Na Chernobylite ? a kiedy były premiery pełnych wersji , przegapiłem coś ? Skąd wiesz jaka będzie wersja pełna, wyrażasz opinię jedynie na podstawie wersji EA i sądzisz, że będą trafne ?
Wcześniej wspomniano Bandai Namco w kontekście Get Even, gra owszem nie przebiła się , nie była to produkcja AAA, ale nie zapominajmy o tym w jakich okolicznościach była wydana, i kto wziął za to odpowiedzialność i koszty.
Powtarzam, problem z serwerami znika a to był główny hamulcowy rozwoju gry.
Zgadzam się co do potencjalnej bazy odbiorców , Azja to strzał w 10

celnie Darek :)
nikt nie jest doskonały, a gdy w trakcie gry zmienia się jej zasady a potem wywraca stolik, nic na to nie poradzisz, w Eko był dobry pomysł, technologia, ale nie zgrał się czas, ropa ich rozłożyła na łopatki, niemniej nie możesz zaprzeczyć , że kurs Eko poszedł od 1 zł do 50 zł. Dlaczego ? Tylko i wyłącznie dlatego , że były takie perspektywy. Ale to inna historia.

Myślę, że główny problem Farmy czyli serwery w momencie podpisania umowy będzie rozwiązany, a to znaczy że znika ściana której nie mogli przebić. Umowę mają podpisać w ciągu miesiąca, czyli będzie podana data premiery, a to już informacja konkretna.

Sądzisz, że firma która ma 100 mln usd przychodów kwartalnie wchodzi tutaj dla zabawy ? Że Farma nie miała żadnego wyboru i alternatywy i złapała się brzytwy ? ok.
Ja twierdzę, że to jest informacja przełomowa. Zweryfikuje nas czas.

Jeśli chodzi o świece to ich interpretacja w oderwaniu od linii nie ma żadnego sensu, a sądząc po Twoim wpisie piszesz o świecach dziennych, więc jak wygląda trend na D ?

Bardzo dobry wybór, największy problem czyli stabilność rozgrywki zostanie rozwiązany, serwery to domena wydawcy. Reklama produktu to również domena wydawcy.
My.Games to spółka, która w 1Q 20 uzyskała przychód w wys 115 mln $

www.gamesindustry.biz/amp/2020...

radzę prześledzić akcjonariat My.Games - Mail.Ru - Tencent - Epic Games
dorzucając również Prosus i Alibaba.

Wszedł potężny sprzymierzeniec do gry.

infostrefa.com/infostrefa/pl/w...

potwierdzenie unikatowej technologii jaką posiada spółka

www.forbes.pl/biznes/przyszlos...

kilka słów na temat Datawalk od osób najlepiej poinformowanych czyli Zarządu spółki

zatrudnienie p. Chrisa Westphala już się profituje

www.pb.pl/pilab-w-usa-dziala-s...

Byłem pod wrażeniem. Moja spółka miała podobną technologię i zamierzałem zrobić to, co zrobił PiLab. Platforma cały czas się rozwija. Widziałem wiele systemów, ale nigdy takiego jak ten — mówi Chris Westphal. DataWalk weszła w skład MITRE, ciała doradczego złożonego z ok. 20 firm analitycznych, które informuje rząd USA o najnowszych rozwiązaniach. Proces zdobywania klientów rozpoczął się kilka tygodni temu.

www2.mitre.org/public/analytic...
Individual Roundtable members include:
DataWalk — Mr. Christopher Westphal

wszyscy czytaliśmy i czytamy nadal, ponieważ albo jesteśmy akcjonariuszami, albo chcemy nimi zostać. Nikt nie pisałby na forum spółki która nie jest w kręgu zainteresowania. I nie chodzi przecież tylko o plany, zapewnienia, przewidywania itp. Chodzi o stopień realizacji planu rozwoju. Cel, plan, rezultat. To jest podstawa do oceny spółki, czas jest względny, ja np akceptuję dłuższy termin osiągnięcia zadowalającego mnie rezultatu rozwoju i liczę że zrekompensuje mi to jego stopień. Czyli zaczekam dłużej by osiągnąć wyższy zwrot z inwestycji. Ty możesz czekać aż spółka zacznie zarabiać ale jeśli się tak stanie, stopień rozwoju będzie wyższy, wyeliminowane zostanie ryzyko i kurs na to będzie reagował.
Na naszej giełdzie nie ma zbyt wielu spółek, które na pozycji start up mają ochotę zostać globalnymi graczami, mają do tego swoją opatentowaną technologię stanowiącą przełomową innowację w branży, fachowców o międzynarodowym autorytecie, którzy są w stanie zapewnić rozwój albo powalczyć na odpowiednim poziomie o tą technologię, przy jednoczesnym trzymaniu w ryzach finansów i nie rozwadnianiu kapitału.
Poza tym, nie ma przecież obowiązku inwestycji w żadną spółkę, albo się podoba, albo nie. Ponarzekać można byle coś z tego wynikało, narzekanie dla samego narzekania to już gderanie a to jest już niezbyt stosowne na poważnym forum poważnej spółki ;)

Prezes jest od tego żeby tonować nastroje i nie wzbudzać euforii niepotrzebnie, zamiast obiecywać gruszki na wierzbie ma opierać się na faktach. A plany ulegają zmianom, tak na lepsze jak na gorsze, można je opóźnić , można i przyśpieszyć , zależy od rozwoju spółki. Niedawno Prezes mówił o latach rozwoju biznesu w Usa, teraz mówi "Wierzymy, że amerykański patent i pierwsza ewaluacja w USA oraz doświadczenie sprzedażowe Chrisa Westphala będą potężnym impulsem do ekspansji zagranicznej PiLab". Potężny impuls do ekspansji nie byłby potężnym impulsem, gdyby efekt miał przyjść za pięć lat ...:)

Zgadza się, to jest Ten Raytheon ( Raytheon Company )spółka rekin światowego bezpieczeństwa
a tu masz art. dotyczący przejęcia Visual Analytics w 2013r.

investor.raytheon.com/phoenix....

To jest były wice Tego Raytheona :)
mamy na pokładzie personę, która autorytetem mówi instytucjom w Usa- Datawalk jest już sprawdzone pod kątem tak bezpieczeństwa jak technologii, mówiąc w przenośni, ten Pan otwiera drzwi które jeszcze długo byłyby zamknięte o ile w ogóle ich otwarcie byłoby możliwe dla Pilab

tu zajawka tego tematu od Prezesa

www.forbes.pl/technologie/pila...

" Córka PiLab, DataWalk, przeprowadziła w Stanach Zjednoczonych ewaluację systemu DataWalk w instytucji z listy Fortune 100 oraz pozyskała do współpracy Chrisa Westphala, legendę amerykańskiego świata analitycznego, twórcę Visual Analytics.
- Wiem z własnego doświadczenia, że mimo sloganów marketingowych wielu dostawców, współczesny świat analityczny niczego nie potrzebuje tak bardzo, jak rzeczywiście otwartej, skalowalnej, zwinnej platformy, pozwalającej analizować duże zestawy danych - mówi Westphal. Tradycyjne rozwiązania informatyczne do analizy dużych zbiorów danych, wymagają potężnych nakładów pracy i są bardzo kosztowne. Uważam, że platforma DataWalk ma szansę wywrócić do góry nogami globalny świat rozwiązań analitycznych - dodaje nowy członek zespołu DataWalk.
- Wierzymy, że amerykański patent i pierwsza ewaluacja w USA oraz doświadczenie sprzedażowe Chrisa Westphala będą potężnym impulsem do ekspansji zagranicznej PiLab - mówi prezes Wieczyński.

dalej nie wierzysz ?
:)

czytaj kolego to co napisałem, a nie to co sobie wymyślasz.
napisałem "były wice prezes Raytheona"


en.wikipedia.org/wiki/Chris_We...
Career
analysis365.com, 2016–present: Founder.
Raytheon Company, 2013-2016 - Vice President, Analytics.
Visual Analytics, 1998-2013 : Co-founder, CEO.
United Information Systems, 1996-1998 : Director, Advanced Analytics.
Alta Analytics, 1991-1995: Manager - Customer Applications.
Syscon Corporation, 1990-1991. Senior Systems Engineer.
Institute for Defense Analyses 1989-1990. Research Staff Member.
BDM Corporation, 1986-1989. Staff Member.

coś się nie zgadza ?



Trudno się nie zgodzić z Twoją wypowiedzią, ale eliminując z niej tryb przypuszczający np dot dygresji z Hawe. Nie jesteśmy wróżkami i nie znamy przyszłości a z punktu widzenia Platige bo to jest dla nas punkt wyjścia, fakt podjęcia współpracy z Netflixem jest nobilitujący dla Platige nie odwrotnie. To nie jest Bollywood itd, to jest ekstraliga. Pomijając fakt że Wiedźmin ma szanse dobrze się sprzedać na całym świecie, dla Tomka to będzie z pewnością nauka, doświadczenie z gatunku tego nie do zdobycia gdzie indziej, przeniesione na nasze podwórko.
Oczywiście informacje dotyczące tak wrażliwych informacji jak np obsada, budżet, termin, itp do pewnego momentu będą zachowane w tajemnicy, tyle, że jeśli film ma powstać, to kiedyś zostaną ujawnione, a to już będzie mieć realny wpływ na wycenę spółki, jeśli to ma być cykl kilkuletni.

jak na sprzedawców marzeń, mają cholerny talent do pozyskiwania ludzi o autorytecie i kontaktach w branży na skalę światową. Po byłym wice prez. Oracle pojawił się były wice prez. Raytheona p. Chris Westphal

infostrefa.com/infostrefa/pl/w...

może jest -jak spółka- marzycielem, a może wie jaki jest prawdziwy potencjał, bo jak na sprzedawców marzeń
to jest jak najbardziej konkretny komunikat

infostrefa.com/infostrefa/pl/w...

ktoś wskaże inną polską spółkę informatyczną działającą w obszarze big data z technologią opatentowaną w EU oraz USA ? chętnie się zapoznam...:)

Na razie nie ma co liczyć pieniążków ze sprzedaży biletów na filmy, które jeszcze nie powstały
najpierw niech pójdą oficjalne komunikaty o produkcjach, potem niech zaczną kręcić, wtedy będziemy w zupełnie innej sytuacji biznesowej. Na dzisiaj irytujące jest na przykład milczenie w sprawie Adol, film zapowiedziany na IQ2017 nadal jest w postprodukcji. Lecz jeśli dalej będą milczeć w kilku tematach, prędzej czy później nastąpi kumulacja informacji dotyczących kilku produkcji filmowych nad którymi pracują, a przypomnieć warto, że choć spółka skręca wyraźnie w kierunku robienia filmów, nie tylko tym się zajmuje, lekceważeniem byłoby niedocenienie możliwych wpływów w przychodach z innych źródeł. Filmy to cel główny, ale w przeszłości Platige wykręciło około 90 mln przychodów rocznie, bez żadnego filmu. Niewątpliwie spółka warta zainteresowania, zwłaszcza po zmianach w rn i zapowiedziach przejścia na główny parkiet. Tak więc nie wspominając zupełnie nic o Netlixie, można powiedzieć że Platige jest świetną spółką, tyle, że Netflix powoduje iż należy poprzeczkę z oceną podnieść jeszcze wyżej. Gdzie ? To się okaże. A jak będzie pokaże czas. Adol,Fatima,Legendy,Wiedźmin,Privisa,Wooma, plus dwa, trzy projekty Tomka, to praca na kilka lat. Kolejne już czekają w kolejce.

Pijaczysko napisał(a):
Uzasadnij to.
W przeciwnym przypadku śmierdzące jest to co napisałeś.

Kod:
MOD:Wpis jest ad vocem wpisu usuniętego innego użytkownika


jak najbardziej, wpis nie odnosił się w żadnej mierze do postu Anty Teresy

Uzasadnij to.
W przeciwnym przypadku śmierdzące jest to co napisałeś.

Kod:
MOD:Wpis jest ad vocem wpisu usuniętego innego użytkownika

spółka z gatunku must-have dla długoterminowców nie wzbudza aż takiego dużego zainteresowania wśród grających krótszy termin. Możliwe, że rynek oczekuje jasnego sygnału co dalej, czy nadal korekta, czy jednak czas na wzrost.
Do podjęcia odpowiedniej decyzji na pewno będzie pomocna obserwacja tej strony
https://datawalk.com/
czasem pojawiać się powinny ciekawe informacje, jak ta
datawalk.com/changing-the-game...

poprawiony błąd to nie błąd
a dyskusja ze sporem merytorycznym jest twórcza ;)

Anty , przecież wiesz doskonale, że ustawa stanowi tez wyjątki. Nie chcesz chyba powiedzieć, że spółka celowo będzie łamać prawo żeby nie pokazać skonsolidowanego raportu ? Ale jeśli nie będzie spełniać warunków, to może, nie musi ale może nie konsolidować spółki zależnej i to jej wybór i jej prawo , zgadza się ? Na pewno się zgadza.

Myślę, że jeśli spółka myśli poważnie o biznesie, konsolidacja jest nieuchronna, co nie znaczy ze nastąpi natychmiast po rozpoczęciu pracy. Może lepiej jest konsolidować w pełni działająca maszynę do zarabiania pieniędzy na poziomie wartości pracy skalowanej bliżej optimum, niż na początku rozruchu. A może nie, może konsolidacja będzie szybciej, też bym tak chciał. Przekonamy się, na razie przebiliśmy trzyletni trend spadkowy a tego nie robi się z byle powodu, wydaje się , że rynek wstrzymał oddech i czeka na efekty.

wpięto ostatni klocek, inwestycja właśnie się spięła
ekoexport.eu/Default.aspx?id=3...

"Zakończenie zadań inwestycyjnych realizowanych w spółce zależnej Eko Sphere KZ umożliwi nam pełne ujawnienie wartości godziwej tego podmiotu, którego udziały wykazane są obecnie w bilansie Eko Exportu w wartości nominalnej"

cóż, teraz już nie ma odwrotu, żadne tłumaczenia, wymówki nie będą mogły mieć miejsca, albo będą kontrakty, duże kontrakty, albo...

koniec roku, to otwarcie oficjalne, zapewne z udziałem mediów lokalnych, być może tez o większym zasięgu, w końcu to pierwsza taka fabryka na świecie, trzeba by napisać kilka słów na ten temat choćby w światowej prasie branżowej, całość ma wejść do bilansu od 2017.
Przekonamy się co tak naprawdę mamy, kot właśnie wystawił głowę z worka ;)

jaskol napisał(a):
Sytuacja na wykresie ostatnio się klaruje, dlatego zapraszam do ciekawej lektury
studiumprzypadku.edu.pl/images...

Według mnie Pilab, to bez wątpienia jedna z kilku spółek mających zadatki na stworzenie firmy globalnej, własna opatentowana technologia, kontakty w branży, eksperci ze Stanów w akcjonariacie, rozwój firmy w Dolinie Krzemowej, itd.

Dodatkowo prestiżowa MIT dostrzegła potencjał Krystiana Piećko i jego rozwiązania - Polak trafił na listę Innovators Under 35.
www.innovatorsunder35.com/innovator/krystian-piećko


hmmm...
jak już cytujesz Kolego, nie zapomnij podać autora
inaczej dyskutując na forum poważnej spółki - jak Pilab, możesz uchodzić za osobę nie do końca wiarygodną ;)

forum.parkiet.com/viewtopic.ph...

( sorki za link do konkurencji Szanowny SW )

tak, Pilab jest z pewnością spółką wartą uwagi, jedną z kilku polskich spółek, która będąc swoistego rodzaju, bo już rozwiniętym ale nadal start upem, na progu skokowego rozwoju ma jednocześnie realne szanse na globalny biznes. Nagroda MIT dla Krystiana Piećki jest nobilitacją dla niego , jego pomysłu na biznes, realizacji założeń oraz dla całej spółki. Rozwój Pilabu jest nieunikniony.

to jednak fałszywy trop.

(proszę o złączenie postów)

Kod:
Mod: Z racji różnicy w czasie niech zostanie tak, jak jest.

warto podać te informacje, bo film wydaje się być coraz bardziej realny a rozpoczęcie zdjęć będzie stanowić niewątpliwie przełom dla spółki
http://www.imdb.com/name/nm0391326/
Geralt

www.imdb.com/name/nm1391444/?r...
Ciri

;)

http://www.della-by.com/

tu masz jeden z portali transportowych obsługujących m.inn. Kazachstan.
Można w miarę precyzyjnie śledzić transport z Astany, a jak dotąd Eko nie miało z tym większych problemów korzystając z usług jedynie firm za naszą wschodnia granicą.
O ile mi wiadomo, Rosjanie nie zamykają granic dla firm transportowych z Rosji ? ani z Białorusi, Kazachstanu, Gruzji...

Problem dotyczy naszych firm które obsługują eksport na wschód, owszem. Nie odwrotnie. Wydaje mi się, że rozwiązanie będzie i tak po naszej polskiej myśli, stawianie takich spraw na ostrzu noża grozić może zapaścią nie tyle naszego transportu jak unijnego, gdyby zastosować jednorodne środki przez obie strony. Taka groźba powoduje paraliż na wschodniej granicy Unii. Myślisz że to jest do zrobienia ? Nie sądzę.

dane, które podała Spółka z grubsza pasują nie tylko do Imerys.
poza tym wcale nie jest powiedziane, że kandydat na partnera strategicznego , który był w styczniu w BB partnerem tym zostanie. co powiesz o tym komunikacie ?

www.bankier.pl/wiadomosc/EKO-E...

mamy co najmniej dwóch kandydatów, a czy tą sa jedyni to się okaże.

jasny napisał(a):
pijaczysko napisałeś,że nie ma możliwości sprzedaży naprawdę dużych ilości poza rynkiem ropy i gazu muszę sie z tobą niezgodzić jeżeli plany wejścia inwestora strategicznego by się sprawdziły a jest nim IMERYS to jakby znależli zastosowanie a posiadają 300 pracowników naukowych to ilości rzedu 200 mln zl co i tak odpowiadaloby tylko 1 proc przychodów Imerysa byłyby realne już nie mowię o innych odbiorcach czy marża byłaby na poziomie 45 po odjeciu wszystkich kosztów może nie ale 20 możliwe żeby zostało.


Twoje przeświadczenie uważam za odrobinę przedwczesne. Jestem optymistą ale "jeśli" i "jakby" przestało mnie już interesować ;)
gratuluję jasnowidzenia w kwestii Imerys. Strzelasz i jesteś pewien że trafiłeś.

ok, masz racje Anty
rozmawiamy o tym samym z tym że ja mówiąc jednorazowo miałem na myśli kontrakt do jednej kopalni, a Ty każde poszczególne wiercenie. Niepotrzebnie wprowadziłem odrobinę zamieszania.

ps.
nie interesuje mnie indygo.

Anty, albo nie widzisz albo nie chcesz widzieć
z linków powyżej

"Roczne zużycie proppantów
przez jedną kopalnię gazu łupkowego, w której znajduje się jeden odwiert
pionowy oraz 6-10 poziomych, szacować można bowiem nawet na 5–10 tys. ton. "


"1800-2500 ton materiału podsadzkowego (tzw. proppantu)"

może jeszcze jeden

gazownictwo.wnp.pl/bci-celuje-...

"... przy jednym odwiercie niekonwencjonalnym zużywa się 8-12 tys. ton proppantów, a w przypadku odwiertów konwencjonalnych jest to kilkaset ton proppantów. ..."

z tego Waszego czatu też można wyciagnąć pewne informacje

www.stockwatch.pl/czat-inwesto...

"... Proppanty ceramiczne są ponad 10-krotnie częściej stosowane niż mikrosfera. Jest ona bardzo droga (ok. 2x droższa). Poza tym nikt nie produkuje mikrosfery w tak dużych ilościach, w jakich można produkować proppanty ceramiczne. Nie mam danych na temat światowej produkcji mikrosfery, ale rocznie na świecie produkuje się znacznie ponad 2 mln ton proppantów ceramicznych. Jest to rynek ogromy, szybko rosnący, na którym od lat podaż nie nadążą za wzrostem popytu..."

czego by nie mówić to chyba p. Woźniak wiedział co mówi.
wtedy.


jasny napisał(a):
Ale pomijajac rynek ropy i gazu na tą chwilę mają kontrakty na większą sumę z innych gałęzi niż z całego rynku mikrosfery przez caly rok . To rynek ropy i gazu będzie tylko dodatkiem .


błąd, zasadniczy.
nie będzie dużych kontraktów, bez rynku ropy i gazu, to tam docelowo Eko mierzy. Jeśli sądzisz, że sprzedamy kilkadziesiąt tys. ton gdzie indziej jesteś w błędzie.

anty_teresa napisał(a):
Pijaczysko napisał(a):
Obecne ceny ropy nie satysfakcjonują nikogo i będą niskie do momentu kiedy tak uznają politycy, nie rynek. Im dłużej będą się utrzymywać tym bardziej widoczne będzie odreagowanie, efekt ściśniętej sprężyny. W tym czasie na rynku rozegra się to co zawsze, część graczy przetrwa część zbankrutuje a część mniejszych przejmą więksi gracze. Eko ma szansę zaistnieć na tym tle jeśli będzie potrafiło wykorzystać tę szansę jaką da odreagowanie. Musi mieć przetestowany produkt, przygotowany w wystarczającej ilości czyli powtarzalny. Oprócz wykorzystania o którym pisze Anty, pojawiła się również możliwość oferowania produktu zupełnie nowatorskiego, proppantów wykorzystywanych w szczelinowaniu, opartych na mikrosferze. Zdaje się że w stanach jest już firma , która opatentowała to cudo. Gdyby Eko dostąpił zaszczytu współpracy z kimś takim, strach pisać jaki byłby efekt, w szczelinowaniu wykorzystuje się kilka tysięcy ton jednorazowo

Kilka tysięcy ton jednorazowo? Z tabeli która podałem wynika, że największy producent ceramiki sprzedał 600 milionów funtów w ciągu 9 miesięcy. czyli 300 tys. ton, czyli 100 tys ton kwartalnie, czyli 30 tys. ton miesięcznie. Czy zatem skoro kilka tys ton idzie za jednym razem to największa spółka obsługuje 10 szczelinowań miesięcznie łącznie u wszystkich klientów na świecie? Kilka tys metrów sześciennych płynu tak, proppantów nie


nie wiem jak to policzyłeś , tu masz przepis

infolupki.pgi.gov.pl/pl/techno...

ale to i tak zależy od wielkości złoża. największe partie zabierają nawet 5000t jednorazowo. Jednorazowo czyli na obsługę jednej kopalni. Po roku albo po wcześniejszym zczerpaniu złoża stymuluje się ponownie złoże około 25% dodatkowo.
co prawda konkurencja ale raport dość precyzyjny

bcirynekproppantow2014-05-19 (1).pdf
str.21
" Bezpośrednim odbiorcą proppantów ceramicznych są firmy serwisowe zajmujące
się wierceniem i obsługą kopalń gazu. Do tego grona zaliczyć można chociażby
takie podmioty, jak: Halliburton, Schlumberger, United Oilfield Services, Baker
Hughes czy Weatherford. W związku z wysokimi dziennymi kosztami odwiertów
kluczowa jest sprawna logistyka dostaw proppantów. Roczne zużycie proppantów
przez jedną kopalnię gazu łupkowego, w której znajduje się jeden odwiert
pionowy oraz 6-10 poziomych, szacować można bowiem nawet na 5–10 tys. ton. "

w kontekście Eko mówię o tym

http://www.ekoexport.eu/?id=318

trochę na temat proppantów poglądowo

infolupki.pgi.gov.pl/sites/def...

Obecne ceny ropy nie satysfakcjonują nikogo i będą niskie do momentu kiedy tak uznają politycy, nie rynek. Im dłużej będą się utrzymywać tym bardziej widoczne będzie odreagowanie, efekt ściśniętej sprężyny. W tym czasie na rynku rozegra się to co zawsze, część graczy przetrwa część zbankrutuje a część mniejszych przejmą więksi gracze. Eko ma szansę zaistnieć na tym tle jeśli będzie potrafiło wykorzystać tę szansę jaką da odreagowanie. Musi mieć przetestowany produkt, przygotowany w wystarczającej ilości czyli powtarzalny. Oprócz wykorzystania o którym pisze Anty, pojawiła się również możliwość oferowania produktu zupełnie nowatorskiego, proppantów wykorzystywanych w szczelinowaniu, opartych na mikrosferze. Zdaje się że w stanach jest już firma , która opatentowała to cudo. Gdyby Eko dostąpił zaszczytu współpracy z kimś takim, strach pisać jaki byłby efekt, w szczelinowaniu wykorzystuje się kilka tysięcy ton jednorazowo. Możliwości więc są, pytanie jak zostaną wykorzystane.

lesgs napisał(a):
W tej, trwającej od dłuższego czasu dyskusji brakuje mi chyba najważniejszego tematu, jakim jest prawo popytu i podaży. Z tego, co czytam wynika, że EEX jest jakby petentem, próbującym wejść na rynek, którego wartość jest doceniana przez tych, którzy mają coś do zaoferowania tam daleko na Wschodzie. Może to sama mikrosfera, a może i laguny. Z dyskusji wynika, że zwykłe prawo popytu i podaży nie działa i elektrownie mają dominującą pozycję przetargową. Jakbym był taką elektrownią, to poczekałbym aż prawie skończą inwestycję, a potem doprowadził ich do kryzysu tak, by samemu przejąć ich aktywa za możliwie niską cenę. Kazachstan (z pełnym szacunkiem) leży daleko od zwykłej demokracji i swobodnego działania sił rynkowych.


a jak już przejąłbyś aktywa, komu sprzedałbyś nieprzetworzoną mikrosferę ?

Nie.
nic więcej już nie mówię, bo wchodzimy do kuchni ;)
sapienti sat dictum est

Masz racje w 99 % przypadków. Zostaje ten jeden , który powoduje, że logika sprawdzająca się w 99/100 , w tym konkretnym wymyka się schematowi.
I żartując zbliżasz się do rozwiązania :) ;)

Bardzo dobry przykład Anty.
Teraz znajdź tylko sposób jak zabezpieczyć się, żeby elektrownia nie podnosiła cen i zakładasz firmę w Kazachstanie ;)

Anty, cena będzie stała lub podnoszona o stały algorytm. Jak to zrobić ? Przecież to proste.
Musisz wiedzieć jak.

1-Anty, mówisz że zdanie jest nieprawdziwe. nie do końca. Co było celem emisji, celem było zapewnienie wieloletnich dostaw mikrosfer. To jest punkt wyjścia. Jeśli spółka twierdziła, że kupi udziały w firmie posiadającej lagunę, to może rozmowy na ten temat trwały. Coś poszło nie tak, ktoś się nie zgodził, ktoś nie dostał grantu... nie wiem. Finalnie okazało się że jedyną możliwością realizacji celu jest założenie firmy z udziałem Kazachów, gdzie Eko ma przecież większość. Do tej firmy Kazach wniósł aportem prawa połowu na lagunie. Innego wyjścia nie było i można było to zrobić tak albo wcale. Co Ty byś zrobił w takiej sytuacji ? zrezygnowałbyś ? Warunkiem wejścia jest natomiast stała cena sprzedaży. To jest dobry deal dla Eko czy nie jest ?
Można się przyczepić owszem do braku doprecyzowania strategii w tej sprawie , która została dopasowana do zmiennej sytuacji. I wyszło jak wyszło. Niedomówienie zaczęło żyć własnym życiem.

2-jak się okazuje, umowy mogą być zrywane, przesuwane a wstępne mogą w ogóle nie dochodzić do skutku. Czy to dotyczy jedynie Eko i jedynie rynku mikrosfery ?
W naszym przypadku mówimy o umowach które zostały zawierane w innych realiach rynkowych. Tu nie chodzi o Eko, tylko o rynek mikrosfer i rynek ropy który sie załamał. Nie ma już realnych możliwości żeby egzekwować umowy zawierane przy cenie ropy 100 usd, nikt nie kupi produktu, który mu jest zbędny, po co Halliburtonowi mikrosfera, skoro nie wierci szybów ? dziwisz się temu ? to jest przyczyna stagnacji od 2014.
Takie umowy są negocjowane z pozycji silniejszego co taka spółka jak Eko może , powiedzieć ze zrywa umowę Halliburtonowi ? owszem. tym samym zamknie sobie ten kanał sprzedażowy. O to chodzi ?


rafsty napisał(a):
Cytat:
widzisz zatem jakąś nieścisłość ? ja nie widzę.


A ja widzę bardzo dużą. Mam mieszkanie w dobrej dzielnicy. Znaczy: wynajmuję.

Cytat:
osoby których intencja nie jest dyskusja a chęć obrażenia.


Nie przesadzajmy już może z tym obrażaniem i obrażalstwem. Nie byłoby nieścisłości / skrótów myślowych w komunikacji po stronie Spółki, nie byłoby tematu.


1-co do mieszkania wytłumaczyłem wyżej.

2 pełna zgoda.

Anty owszem że jest, ale jak rozmawiasz prywatnie to zawsze zachowujesz formę i treść ? nie używasz skrótów o których wiadomo obu stronom, przynajmniej jak tak się wydaje ? Może faktycznie jest to niepotrzebne niedopowiedzenie.
W istocie chodzi o to, że nie da się wejść firmom z zewnątrz do Lagun, można je tylko dzierżawić od mających prawa własności miejscowych spółek. Z reguły takie dzierżawy są na rok, potem są przedłużane jeśli strony sie dogadują, ale wzrasta też cena. Rok w rok. Dlatego zapewnienie sobie dojścia na kilka lat do lagun oznacza stabilizację cen. To po pierwsze. Po drugie Eko wpadło na sposób aby zaspokoić obie strony, zakłada spółki z udziałem kazachskim, gdzie większość w każdym przypadku mamy my, 51%. przynajmniej tak było do tej pory. To znaczy, że mimo braku praw własności do Laguny, mamy wieloletnie prawo do połowu, nie da się tego chyba inaczej zrobić, to jedyna możliwość.
tu masz spółki które do tej pory zawierali, wszędzie jest większość Eko.

www.ekoexport.eu/images/raport...
www.ekoexport.eu/images/raport...
www.ekoexport.eu/images/raport...
www.ekoexport.eu/images/raport...

to znaczy że ten "patent" działa. Przynajmniej powinien.

@kombii

zanim wzniesiesz się na wyżyny retoryki i zaczniesz z czegoś kpić, przeczytaj o co chodzi. Inaczej możesz łatwo zarobić na łatkę ignoranta, który śmieje się sam z siebie.
"zakup nowych lagun jako skrót myślowy" pojawił się o ile pamiętam w rozmowach z akcjonariuszami, zdaje się że w jednym z maili i zaczął funkcjonować jako oddzielny byt słowny samoistnie, przede wszystkim jako kpina.

A o co w tym wszystkim chodzi ?
o to, że Prezesowi nie chodziło o zakup lagun a zakup spółek, które mają wieloletnie prawa do łowienia na lagunach w tym sensie mówienie w prywatnych rozmowach czy pisanie w mailach o zakupie lagun , jest skrótem myślowym. Inna sprawa, czy powinni tak mówić, bo jeden jak widać zrozumie a drugi dopisze swoją historię.

skąd tak naprawdę się wzięło ?
stąd.

www.ekoexport.eu/images/raport...

"...środki pieniężne pozyskane z emisji zostaną przeznaczone na inwestycje na rynkach wschodnich w postaci zaangażowania się Emitenta w firmy wydobywcze posiadające własne laguny z mikrosferą oraz budowę kolejnych stacjonarnych zakładów pozyskiwania mikrosfery..."

widzisz zatem jakąś nieścisłość ? ja nie widzę.
robienie z tego tematu który służy do wyszydzania jest dla mnie jedynie przejawem co najmniej lichej wiedzy o spółce przez osoby których intencja nie jest dyskusja a chęć obrażenia.

a skoro już temat poruszyłeś idźmy dalej. Skoro emisja była i wzięli kasę, to co, kupili coś, czy przepili jak można się domyślać z kierowanego przez Ciebie podtekstu ?
skoro emisja była " i na zaangażowanie w laguny ( skrót myślowy ), i na budowę kolejnych zakładów stacjonarnych " to przy szacowanej początkowo na kilkanaście milionów wycenie budowy w Astanie, przy wzrastających kosztach tej budowy i jednoczesnym odcięciu od zakładanych dochodów w 2014 ( o czym wyżej ) myślę, że te pieniądze nie zostały przejedzone. Wystarczy dodać dwa do dwóch.
Czy jest ślad, gdzie byłby jakiś efekt działań w temacie jaki zakładano w 2013 kierując się innymi przesłankami rynkowymi, na innej koniunkturze ? może jest,

www.ekoexport.eu/images/raport...

czyli temat istnieje, został odłożony w czasie ale nie został zarzucony.


Nigdy nie ma się drugiej szansy, żeby zrobić pierwsze wrażenie.
To powiedzenie pasuje jak ulał do obecnej sytuacji Eko. Dlaczego ?

Dlatego, że Eko ma aktualnie dwa problemy. Pierwszym jest walka o kontrakty, o pozycję na rynku, o skokowy rozwój. Drugi to odzyskanie utraconej wiarygodności. Oczywiście jedno wiąże się z drugim ale czy jest to tak proste przełożenie jak się wydaje z pozoru ? Odzyskać wiarygodność będzie trudno, racje masz Anty, że jesteś sceptyczny , czy co najmniej ostrożny co do sytuacji, po dwóch latach spadku, po kiepskich efektach sprzedaży, obsunięciach terminu otwarcia Astany, odwoływanych prognozach, przemilczaniu problemów itd, nie można mieć innego zdania, sceptycyzm , ostrożność są wręcz wskazane, uzasadniona jest nawet nieufność.

Niestety po części spółka sama jest sobie winna, miejsce gdzie dziś się znajdujemy podyktowane jest prowadzeniem takiej a nie innej polityki informacyjnej, blado dzisiaj wyglądają kolejne wizyty kandydatów na partnerów strategicznych, z których nic nie wyszło, tak samo słabo obietnice kolejnego uruchomienia linii pozysku surowca w Astanie.

Niemniej, jeśli ktoś przygląda się spółce, powinien zadać sobie pytanie, dlaczego 14 i 15 wyglądały w ten sposób, bo to ma pierwszorzędne znaczenie dla precyzyjnego określenia miejsca gdzie się znajdujemy, wyjaśnienia przyczyn takiego stany rzeczy, przyszłości, jaka nas czeka.

W 2014 mamy kontrakt na sprzedaż szarej mikrosfery do Halliburtona, duży kontrakt, który zabezpiecza finansowo spółkę, surowiec jakim Eko dysponowało poszedł w większości na realizację tego kontraktu. Termin na uruchomienie Astany na lipiec pozwala na założenie pozyskiwania pewnych dodatkowych partii mikrosfery białej , co powinno być bonusem do zysku. Jednak konflikt na świecie narasta, Wojna cenowa w branży ropy również, następuje gwałtowna eskalacja konfliktu na Ukrainie, rozpoczyna się regularny konflikt zbrojny.
Eko traci dostęp do swoich dostawców operujących w okolicach Ługańska. Budowana z mozołem fabryka w Astanie z dnia na dzień zostaje postawiona wobec ryzyka odcięcia dostaw niektórych dostaw sprzętu jak również wobec jeszcze większej groźby odcięcia finansowania wobec spadającego rynku wydobywczego ropy i gazu. Powstaje zapewne pytanie, co zrobić, czy ważniejsze jest utrzymanie produkcji w BB i przeznaczyć środki na zakup innego surowca i czy czekać na uwolnienie środków z zapasów jakie są w towarze wyprodukowanym dla Halliburtona, czy też dokończyć fabrykę w Astanie. W tym czasie rynek wydobywczy pada na pysk. Nie ma gorszej wiadomości dla Eko, bo to znaczy, że nie wiadomo kiedy będzie sprzedany produkt dla Halliburtona, na dodatek dochodzi kwestia wypłaty dywidendy. Nie ma z czego.

Spółka boryka się z coraz większym brakiem kasy. Wydaje się że priorytetem powinna być produkcja w BB czyli sprowadzenie surowca by móc choć w części realizować prognozy, ale Eko wobec bardziej chyba nadziei niż realnych możliwości na sprzedaż do Halliburtona postanawia dokończyć Astanę, to tam tkwi największy potencjał, uruchomienie zapewni własną białą mikrosferę, to jest argument który chyba przeważa. Kasa idzie w fabrykę. Skutek to brak środków na to, żeby wszystko "pochwytać", z czegoś trzeba zrezygnować. Aby wypłacić dywidendę Eko ratuje się po części sprzedażą akcji rodziny i własnych. Mamy koniec 2014, budowa Astany jest na ukończeniu, wszystko wskazuje, że się uda. Tylko ten Halliburton ciągle przesuwa terminy, prognozy są już praktycznie nie do zrealizowania, następuje ich weryfikacja. To uważam za jeden z największych błędów, spółka powinna wyłożyć kawa na ławę sytuację a nie schodzić z 30 mln na 20 mln, by po miesiącu zejść do 10 mln. To był pierwszy błąd skutkujący do dzisiaj brakiem zaufania, obojętnie jaki był powód, czy faktycznie istniała możliwość wywiezienia całości produkcji dla Halliburtona w te kilkanaście dni czy nie, prognozy powinny być ścięte do realnych, w przypadku realizacji całości kontraktu ( na co raczej się nie zanosiło, wobec ówczesnego rynku wydobywczego )zawsze można je było podnieść lub pozytywnie zaskoczyć rynek.

Ale i tak wszyscy czekali na Astanę. Zgodnie z tym co informowało Eko, rozruch nastąpił w styczniu 2015, technologia zadziałała, na linii pojawił się surowiec, jednak powstał problem z jego dalszym przesyłem, trzeba było dobrać odpowiednią moc hydrauliki, aby wszystko działało płynnie. Nie zapominajmy, że to technologia nigdy nie stosowana na świecie, tego rodzaju przeszkody są naturalne. Spowodowało to przestój linii celem regulacji a efektem był zamarznięcie i pęknięcie rurociągu doprowadzającego surowiec. Rozruch odwleka się w czasie.

Pojawiły się tez inne problemy, zrzut na lagunę w okolicy poboru surowca przez fabrykę żużlu , okresowe wyłączenia prądu, itp. Ale dwoma największymi były zmiana parametru przyłącza, czyli zmiana średnicy rur co spowodowało mniejszy pozysk i drugi, fakt rozbudowy mocy elektrowni co wiązało się z kompleksowymi zmianami infrastruktury od której zależało istnienie fabryki. Zmiana laguny, wydłużenie rurociągu zrzutowego pulpy.

Czy Eko zostało tymi informacjami zaskoczone ? wydaje się że tak. Nie buduje się fabryki za 10 mln euro, gdy nie ma się dopracowanych wszystkich szczegółów, a tu nagle okazuje się , że elektrownia nie zmienia szczegółów, tylko całość ustalonych parametrów. Nie da się np tymi samymi pompami obsłużyć rurociągu zwrotnego który ma kilkaset metrów na rurociąg który ma kilka czy kilkanaście km. Zwiększa się pobór mocy, właśnie postawiony transformator nagle okazuje się zbyt słaby, pobór prądu konieczny do wypchania pulpy na nowa lagunę okazuje się nie do przyjęcia. Nagle okazuje się że sytuacja jest bardziej niż podbramkowa, Astana może zamiast skokowo zwiększyć możliwości Eko , skokowo zacząć ciążyć. Halliburton przesuwa odbiory, na dodatek nie ma zakupionego surowca na 2015, bo liczono przecież na ten z Astany, a fabryka nie pracuje. Nie ma widoków na rynek ropy, nawet gdyby sprzedać resztę akcji własnych na surowiec, szara mikrosfera jest niesprzedawalna w nowych kontraktach, skoro przesuwane są stare. Własne połowy białej będą dopiero na wiosnę.

Co dalej ? Trzeba coś wymyślić, jaki może być sposób by uratować cały ten biznes ? da się go znaleźć ? Da się i znaleziono. Dogadano się z Elektrownią, by do czasu wszystkich zmian, pozwolono jednak uruchomić zrzut na stara lagunę przy mniejszym parametrze pozysku surowca. To pozwoliło na uzyskiwanie ilości, które można było oferować potencjalnym kontrahentom w charakterze próbek, a dzięki temu oszczędzono czas który musiał być przeznaczony na ich przebadanie. Wiosną nareszcie można było uruchomić połów zwykły, co w połączeniu z uruchomieniem linii suszącej pozwoliło na zrobienie pewnego zapasu, który trzeba było mieć na magazynach aby w ogóle myśleć o nowych kontraktach. Od drugiego półrocza miał brać w końcu szarą Halliburton, ale przełożył na wrzesień.

W IVQ nareszcie mamy surowiec w wystarczającej ilości by myśleć o nowych kontraktach. Mamy i szarą i białą, to pozwala na to, do czego Eko zmierzało, na oferowanie unikalnego produktu szytego pod klienta. Szara jest zwieziona w całości zakładanej partii o czym świadczą wymiany krzyżowe. To plus, ponieważ rynek wydobywczy nie rośnie lecz nadal spada. Zgromadzenie surowca pozwoliło nareszcie na zawarcie kilku kontraktów na 2016, mamy wystarczającą ilość aby móc produkować w całym pierwszym półroczu, przychody ponad 20 mln świadczą, że najgorszy okres Eko może mieć już za sobą. Na dodatek spółka zapowiada że trwają rozmowy z nowymi kontrahentami. Tak kończymy 2015.

Podsumowując. Dwa lata czekamy na otwarcie w pełni sprawnej, spełniające pierwotnie zakładane parametry pozyskiwania surowca fabryki w Astanie, która miała dać Eko możliwości jakich nie posiada żadna inna spółka na świecie. Tej fabryki nadal nie ma. Nadal czekamy. Choć działa linia susząca, co na dzisiaj ratuje spółkę. Padł kolejny termin, zobowiązanie uruchomienia na IIQ 2016. Przy problemach jakie Eko ma wizerunkowo na rynku, przy utracie wiarygodności o jakiej pisał Anty i z którą nie sposób sie nie zgodzić w większej lub mniejszej mierze, podanie terminu konkretnego, a jest nim IIQ16 na całkowite uruchomienie, traktuję jako ostateczny test wiarygodności spółki. Tu nie ma miejsca na kolejne skuchy, na przesunięcia. To musi działać, inaczej będzie wyciągać kasę z Eko co na dłuższą metę jest niedopuszczalne. Uruchomienie fabryki musi się zbiec z konkretami jeśli chodzi o duże kontrakty. Bez wątpienia 10k, 20k i więcej, musi być przerobione i sprzedane, nie ma miejsca aby magazynować takich ilości.

Na dziś kilka przedsiębiorstw na świecie pozytywnie ocenia przesłane do nich próbki, ponieważ jest to potwierdzone w wizytach ich przedstawicieli w BB. Czy doczekamy się partnera strategicznego ? możliwe. Jeśli to nastąpi, nie będziemy martwic się ani o zbyt ani o rozwój spółki. Do tego czasu pozostaje nam czekać na realizacje innych zapowiedzi a zwłaszcza na kluczowe dla potwierdzenia dywersyfikacji odbiorców mikrosfery kontrakty do branż poza wydobywczą. Metalurgia i budownictwo. Zdobycie takiego kontraktu uwiarygodni tezę, że okres stagnacji jest już definitywnie za nami. Mówię oczywiście o kontrakcie przełomowym dla spółki, rzędu kilku tys ton.

Na koniec warto wspomnieć, że Eko suszy obecnie całość mikrosfery w Astanie, gdzie koszty stałe są kilkukrotnie niższe niż w BB, a walutą jest Tenge. Jeśli ktoś twierdzi wobec tego, że nie ma to wpływu na rentowność, radzę zerknąć na wykres notowań.

Czy jesteśmy zatem w przeddzień zmian ? czy jest możliwy zwrot ? Czy możliwe jest odzyskanie utraconego zaufania ? Myślę, że tak. Warunkiem sine qua non jest pozytywne zakończenie prac w Astanie. To pozwoli na pozyskanie Partnera, co będzie skutkowało kontraktami na które czekamy. W przeciwnym razie będziemy handlować mikrosferą na obecnych poziomach, 20 mln przychodów mniej więcej. Ja nadal twierdzę, że przy istniejących ryzykach możliwe jest pozytywne zakończenie, nawet bardzo pozytywne. Rozstrzygnięcie powinno nastąpić w IIQ.

Nie doszukuj sie Jasny ukrytych intencji. "Wyleszczanie" to jedynie wygodne tłumaczenie spadków kursu przez osoby które tak naprawdę nie mają pojęcia dlaczego spadł kurs. Na Eko akurat nie trzeba nic tłumaczyć, bo o wszystkim mówią nam przychody i zysk netto, a skoro jesteśmy na 12 zł obecnie, to fajerwerków za IVQ ja sie nie spodziewam. Być może się mylę ale wydaje mi się że kontraktów na białą nie zawierali na 2015, szły jedynie próbki, natomiast Halliburton znów przełożył kontrakt na szarą na 2016 . To z czego spodziewasz się dobrych przychodów ? Jeśli chodzi o fabrykę w Astanie, to pisałem, że z tego co mi wiadomo, działa lecz na innych parametrach. Mówię o linii nie o suszarni. Obecnie to znów nieścisłość, bo stara laguna na którą był zrzut została zasypana, rurociąg rozebrano, być może zostanie wykorzystany do budowy rurociągu zwrotnego do podpięcia zrzutu z fabryczki z powrotem do dołów bagiernych. Na dzisiaj wydaje mi sie, że w Astanie suszymy to co zostało złowione i magazynujemy żeby mieć zapas "na zaś". Linia do pozysku jest nieczynna, w firmie będą trwały przeróbki związane z nowym podpięciem do elektrowni, tak, by móc uruchomić całość w IIQ. Na pierwsze półrocze Eko ma podpisane kontrakty i zapas surowca potrzebny do ich realizacji i to jest wreszcie jakiś pozytyw od dwóch lat. Czyli jeśli wszystko pójdzie w porządku to ja spodziewam się, że zasadnicza zmiana nastąpić może od drugiego półrocza. Niemniej czekam na kontrakty o których spółka wspominała, zwłaszcza na efekt rozmów z partnerem branży metalurgicznej, jak również z dwoma partnerami z USA do których szły próbki. Bez kontraktów stoimy w miejscu a może się okazać, że i nawet to będzie za wysoko, wszystko zależy od zysku. Nie sądzę abyśmy spadali z 12 zł bo liczę na zysk który to uzasadni za 2015, ale pewności nikt nie ma.
Ciekawe również czy Spółka pochwali się wynikami dzisiejszych rozmów z przedstawicielami koncernu, który może zostać inwestorem strategicznym. Trochę podobnych wizyt w Bielsku było swego czasu z rezultatami jak dotąd niestety wypadającymi blado, więc należy być cierpliwym. Mam nadzieję, że może będzie podany jakiś komunikat w tej sprawie, który nieco rozjaśni aktualna sytuację i przybliży nas do jakichś wniosków.
Reasumując, mamy podpisane kontrakty na 2016 na ponad 20 mln, mamy zapewniony surowiec na pierwsze półrocze, czekamy na następne kontrakty , czekamy na wyniki rozmów o charakterze strategicznym. I czekamy na ostateczne wpięcie sie pod elektrownię, co musi trwać. Jeśli uda się to w IIQ, to znaczy, że dwuletni okres spadków i walki o utrzymanie na rynku zakończył sie pełnym powodzeniem.
Aha, co do komunikatu cte i skojarzeń niektórych z Eko, nie chcę nikogo obrażać ani wyśmiewać, ale wydaje mi się, że zbieżność podania komunikatu dokładnie z terminem gdy do Eko przyjechał potencjalny Partner , jest nieprzypadkowy, zwłaszcza, że zdaje się cte ma zamiar plasować emisję...Tyle, iż samo przypuszczenie, że cte może "przejmować" Eko zakrawa na ciężki ból głowy autora takiej koncepcji. Impossible.

Takie wrażenie odniosłem z tej dyskusji, ale skoro uważasz inaczej to ok.
Masz rację co do wzrostu ale tylko w przypadku utrzymywania zamówień na obecnym poziomie.
Jeśli pójdą większe kontrakty, kurs będzie reagował- w zależności od ich wielkości.
Przynajmniej powinien.

Dobrze. Nie widzę żadnej sprzeczności w tym, że mając na uwadze Twoje argumenty , w przypadku Eko nadal istnieje potencjał do wzrostu. W 2013r zrobili ok 12 tys ton mikrosfery. Zysk netto wyniósł 16 mln. Dzisiaj mamy suszarnię w Astanie, która ściąga główne koszty czyli suszenie z Bielska, to musi przełożyć się na marżę. Poza tym, mamy możliwość produkcji 70 tys. ton. To wg Ciebie nie jest potencjał do wzrostu ? Surowiec jest, jest możliwość produkcji po niższych kosztach, moce produkcyjne mają zapas, potrzebny jest zatem duży odbiorca, gwarantujący stałe kilkutysięczne czy lepiej kilkunastotysięczne roczne odbiory, przez kilka lat. Czyli wracamy do punktu wyjścia na dzisiaj, kontraktów. Docelowo w odbiorcy na rynek wydobywczy oczywiście doszukiwałbym się tak dużego partnera. Ale na dziś czekam na wyniki próbek i audytu od przedstawicieli innych branż, to będzie wyznacznik możliwości na obecną miarę. Albo oferujemy produkt , który sie przebije na rynku, albo będziemy wegetować. Ale nie mów, że nie ma potencjału, to nieprawda.

anty_teresa napisał(a):
Pijaczysko napisał(a):
Na czym można się oprzeć w swoich przypuszczeniach ? Na specjalistach mających fachową wiedzę, na przykład. Zerknijmy więc co tam piszą w raporcie branżowym, mamy tam przegląd globalnego rynku dla mikrosfer stosowanych
.....
I mamy profile głównych graczy w branży. Na wrzesień 2015, czyli niemal na dzisiaj ;)
....
to znaczy ni mniej ni więcej, że w raporcie o globalnym rynku mikrosfer, Eko zostało dostrzeżone i umieszczone jako firma która ma dostatecznie dużo do powiedzenia, że czego by nie mówić, liczy się w tym biznesie, że jest zauważalna za granica przez fachowców w branży natomiast u nas jest tylko kolejna spółką która zawodzi i której się nie udało. a skoro tak to chyba jeszcze nie wszystko jest stracone, mamy coś do udowodnienia. Dla mnie sam fakt, że nie wylecieliśmy z tego zestawienia mimo dwóch lat, w trakcie których sprawy poszły w kierunkach, które mniej lub bardziej a czasem nawet kompletnie zawiodły akcjonariuszy świadczy o wciąż posiadanym potencjale.

Jak wspomniałeś ani Ty ani ja nie mamy 100 proc. pewności co oznacza "key players", ale mimo to wysnułeś wniosek na podstawie tego raportu(a w zasadzie spisu treści), że spółka ma potencjał... (w domyśle do dynamicznego wzrostu) Tak czy nie? Faktem jest jedynie obecność Eko Export w zestawieniu "key players", ale co to oznacza nie wiemy. Być może po prostu jest tak, że EEX ze swoimi obecnymi przychodami jest już znaczącym graczem. Może być przycież tak, że jest paru bardzo dużych graczy jak 3M (którzy zgarniają 80 proc. rynku), ale plasujących innych produkt (np. mikrosferę szklaną) i jest potem cała reszta, w których EEX relatywnie duży już z obecnymi przychodami. Może tak być? Może.


Oczywiście, że tak
przyznaję, że to była odrobina prowokacji służąca nawiązaniu dyskusji
a niewinna prowokacja to sól polemiki ;)
niemniej najpierw postawiłem tezę a dopiero potem wniosek, nie na odwrót.
Co do samego raportu, i przykładu Evonika, skoro 3M posiada kilkadziesiąt procent rynku, to następnych około 40 spółek z raportu ma niewielką część dla siebie. Są tam z pewnością i mniejsze i większe, tak jeśli chodzi o przychody jak i inne przyczyny jeśli były brane pod uwagę. Ale skoro na rynku jest kilka tysięcy spółek handlujących mikrosferą , większość w Chinach, Rosji i Kazachstanie, to znaczy, że te czterdzieści spółek z raportu ma nad pozostałymi przewagę, jakiś czynnik zadecydował, że spółek nie ma 10 20 ani 100. Przyjęte kryteria oceny - jakie by nie były- oznaczają, że spółki z raportu są wiodącymi na świecie. Zgadza się ? Czy taki wniosek uznasz za nieuprawniony ?

Jakie wnioski ?
Ja podałem suchy fakt- spółka jest w raporcie branżowym, mimo dwóch lat w plecy.
A to znaczy, że ktoś ( fachowiec z branży, nie ja ani Ty ) uznał, iż są przesłanki do tego, by w takim raporcie się znaleźć. Zgadza się ?
I dopiero teraz czas na wnioski...
I ja i Ty możemy wyciągnąć zupełnie przeciwne i nie będzie w tym nic dziwnego, może tylko z tego wyniknąć dyskusja.

Ani ja ani Ty pewności w tym względzie nie możemy mieć na 100 procent.
Ale logicznie rzecz biorąc, miałbyś rację, gdyby raport dotyczył jedynie roku 2015.
My mamy do czynienia z próbą oszacowania rynku do 2020, więc opieranie się jedynie na przychodach w tym względzie, bez brania pod uwagę innych czynników mających wpływ na te prognozy byłoby nieracjonalne.

Skąd przypuszczenie, że jedynym kryterium by spółka znalazła się w raporcie były przychody ? A perspektywy rozwoju ? możliwości produkcyjne ? Posiadane zaplecze techniczne ? know how ? referencje ? Dostęp do surowca i jego jakość ? Jakość produkcji ?
Rynek producentów owszem jest rozdrobniony. Producentów w samych Chinach jest kilka tysięcy podobno, tylko co z tego ? Pewnych frakcji nawet w Europie nie robi nikt oprócz Eko. Ciekawe czemu . Tyle, że nie o to mi chodzi. nie chodzi o to, że można sprzedać 1000t unikalnej frakcji rocznie, chodzi o to by znaleźć dojście do odbiorcy, który może wziąć kilkanaście tysięcy ton przez kilka lat.

No przecież o tym własnie piszę. Między innymi.
Odrabianie lekcji czy tez wyciąganie wniosków, to to samo. Jeżeli Zarząd tej umiejętności nie posiadł w wystarczającym stopniu na 2016r, będzie nadal słabo. Jeśli jest odwrotnie będziemy mieli zwrot.
Dla Ciebie umieszczenie Eko w najnowszym branżowym zestawieniu największych firm na świecie nic nie znaczy ?
Stawiasz znak równości pomiędzy takim raportem gdzie jest Eko a takim gdzie Eko by nie było ? tak ? dziwne to trochę. Pomimo braku realizacji większości zapowiedzi i pomimo koronnego Twojego argumentu o spadku przychodów, Eko w tym raporcie się znajduje. Jako jedna z największych firm branżowych. To informacja negatywna czy pozytywna ? Tak, ten raport nic nie zmienia. Pokazuje tylko perspektywy a one ciągle są , mimo, że niektórym się to nie podoba.

Czego by nie mówić, to należy się spodziewać więcej po takiej spółce. Kontrakty do tej pory zawarte na 2016r mogą być co najwyżej zadowalające, nie odzwierciedlają w żadnej mierze potencjału. Albo go mamy i czekamy , albo spółka będzie miała problemy ze sprzedażą, co gdyby przedłużało się również na 2016r może powodować dalszy spadek kursu i biznesową wegetację, nad tym wszystkim wisi Astana której nie konsolidujemy i która może dać nam kopa w górę jak również pociągnąć niżej.
Są jakieś światełka w tym tunelu ?
W raporcie branżowym o rynku mikrosfer, w sumie chyba jest najnowszy, obejmujący prognozy rynkowe od 2015 do 2020 można przeczytać, że światowy rynek mikrosfer w 2014 wyniósł 2,3 mld usd, w 2015 oczekiwania sa na poziomie 2,4 mld usd, a w 2020 około 3,5 mld usd. To daje około 7% wzrostu rocznie. Czy to jest zapaść rynku ? nie sądzę. Sęk w tym by znaleźć dużych odbiorców poza rynkiem wydobywczym, który ma obecnie największy wpływ na obniżkę cen w kategorii produktów oferowanych między innymi przez Eko. Odbiorców, którzy będą w stanie odebrać nie tysiąc czy dwa tysiące ton ale dziesięć lub dwadzieścia tysięcy. Czy to jest w ogóle możliwe ? Nie mam pojęcia, ale na pewno jest to trudne. Na czym można się oprzeć w swoich przypuszczeniach ? Na specjalistach mających fachową wiedzę, na przykład. Zerknijmy więc co tam piszą w raporcie branżowym, mamy tam przegląd globalnego rynku dla mikrosfer stosowanych jako składniki wielu zaawansowanych materiałów i kompozytów, w opiece zdrowotnej i przemyśle, a nawet w zastosowaniach badawczo rozwojowych. Mamy zatem identyfikację różnych typów mikrosfer dostępnych na rynku, jak również odpowiednich przemysłów, technologii i zastosowań. Mamy założenia jaki powinien być popyt w głównych branżach: kompozytów, farb i powłok, ropy naftowej i gazu, kosmetyki i higieny osobistej, biotechnologii i nauk przyrodniczych i medycznych oraz wyrobów medycznych. Mamy opisy różnych typów mikrosfer względem ich składu chemicznego, takiego jak szkło, ceramika i mikrosfer polimerowych oraz unikalnych właściwości materiału, które sprawiają, że nadają się dla poszczególnych sektorów i zastosowań. I mamy profile głównych graczy w branży. Na wrzesień 2015, czyli niemal na dzisiaj ;)
Zacytujmy rozdział 8 ...
CHAPTER 8 COMPANY PROFILES AND PRODUCT OVERVIEW 128
3M CORP. 128
ASIA PACIFIC MICROSPHERES 129
AVEKA MANUFACTURING INC. 130
BANGS LABORATORIES INC. 130
BANGS LABORATORIES PRODUCTS 131
Non-functionalized and Functionalized Polymeric Microspheres 131
Dyed and Fluorescent Polymeric Microspheres 131
Magnetic Microspheres 131
Non-functionalized and Functionalized Silica Microspheres 131
BO KWANG CHEMICAL CO., LTD 131
BTG INTERNATIONAL LTD. 132
CELONOVA BIOSCIENCES INC. 133
CENOSTAR CORP. 133
COSPHERIC LLC 134
EKO EXPORT SA 134
EMD CHEMICALS PERFORMANCE MATERIALS 135
EMD MILLIPORE 135
EVONIK INDUSTRIES AG 136
EXPANCEL (AKZONOBEL) 136
FLORATECH 137
HENKEL 138
INDUCHEM AG 138
KOBO PRODUCTS 139
LIFE TECHNOLOGIES (FORMERLY A BRAND OF THERMO FISHER SCIENTIFIC) 139
LUMINEX CORP. 140
MERCK KGAA 141
MERIT MEDICAL SYSTEMS INC. 143
MERZ NORTH AMERICA INC. 143
MOMENTIVE 144
MO-SCI CORP. 144
PHOSPHOREX 146
POLYMICROSPHERES 146
POLYSCIENCES INC. 147
PORAVER 148
POTTERS INDUSTRIES 148
TABLE 70 POTTERS INDUSTRIES' PRODUCTS BY MARKET 149
PRIZMALITE INDUSTRIES INC. 150
SIGMUND LINDNER GMBH 151
SIRTEX MEDICAL INC. 151
SOVITEC 151
SPHEROTECH 152
SPIRIG PHARMA AG 153
SUNEVA MEDICAL INC. 153
SUNJIN CHEMICAL 153
TERUMO EUROPE 154
TRELLEBORG OFFSHORE BOSTON INC. 154

to znaczy ni mniej ni więcej, że w raporcie o globalnym rynku mikrosfer, Eko zostało dostrzeżone i umieszczone jako firma która ma dostatecznie dużo do powiedzenia, że czego by nie mówić, liczy się w tym biznesie, że jest zauważalna za granica przez fachowców w branży natomiast u nas jest tylko kolejna spółką która zawodzi i której się nie udało. a skoro tak to chyba jeszcze nie wszystko jest stracone, mamy coś do udowodnienia. Dla mnie sam fakt, że nie wylecieliśmy z tego zestawienia mimo dwóch lat, w trakcie których sprawy poszły w kierunkach, które mniej lub bardziej a czasem nawet kompletnie zawiodły akcjonariuszy świadczy o wciąż posiadanym potencjale.
Jeśli ktoś chce poczytać i ma pare złotych -
www.reportlinker.com/p0341174-...

- nie , nie jest to stanowisko parkietu.
mówię o tym raporcie
www.ekoexport.eu/images/raport...

"...akcje własne zostały zbyte w celu uniknięcia umorzenia przez spółkę akcji własnych..."

temat ten juz był przerabiany w 2013r , zdaje się, że Ci to umknęło, choć w poście wyżej sam piszesz
"A zatem wydaje się, że EEX takiego obowiązku nie ma. Natomiast logicznym jest sprzedaż pod koniec roku celem wykazania straty na tej transakcji co obniży wynik do opodatkowania. Sama sprzedaż akcji przez wynik nie przejdzie (tylko pomniejszy kapitał), ale pozwoli zapłacić niższy podatek, czyli de-facto zwiększy wynik."

czyli sam masz wątpliwości używając zwrotu "wydaje się ". Tak czy nie ?

co do przepisów dot. konsolidacji, całkowicie się z Tobą zgadzam. Jednostka zależna może nie sporządzać konsolidacji sprawozdań, jeśli dzień bilansowy roku obrotowego i dzień bilansowy roku poprzedniego dane łączne tej jednostki i jednostek zależnych spełniają co najmniej 2 z następujących warunków:
1. łączne średnioroczne zatrudnienie (pełne etaty) wynosi nie więcej niż 250 osób
2. łączna suma bilansowa nie przekracza 7 500 000 euro (w przeliczeniu na złotówki)
3. łączne przychody netto ze sprzedaży nie przekraczają 15 000 000 euro (w przeliczeniu na złotówki).
decyzja czy konsolidować czy nie należy wyłącznie do Eko.

Wydaje mi się, że różnie można interpretować wskazane przez Ciebie przepisy, dotąd stanowisko było takie, że należy takie nabyte akcje albo umorzyć albo sprzedać. Wiążące byłoby jednoznaczne zdanie spółki na ten temat i zamknęło by dywagacje, bo ktoś nadal może się zastanawiać, czy jest jeszcze 60k do sprzedaży na rynku czy nie.
Jednak to nie jest najważniejsze obecnie, teraz decydować powinny kontrakty. Skoro poszła kasa na zakup i transport surowca, muszą za tym pojawić się następne kontrakty. Tylko w ten sposób spółka pokaże że kryzys ma za sobą, żaden inny sposób nie wchodzi w grę. Zatem tylko kontrakty, tym bardziej , że na rynku przechodzącym ogólnie swoistą zapaść, będą jeszcze większym potwierdzeniem możliwości Eko, obecnie przy spadku cen wywalczyć dużą sprzedaż do renomowanego klienta musi graniczyć z zadaniem nie tyle nawet karkołomnym co będącym w stopniu możliwości wykonania bliższym zera, niż w warunkach gdy rynek jest stabilny. Z pewnością rynek mikrosfery się zmieni, z pewnością ktoś wypadnie, ktoś upadnie, przeżyją ci którzy będą potrafili przetrzymać ten okres, tym bardziej, że dzisiaj tak naprawdę nie wiadomo ile będzie to trwało. Dlatego Eko musi walczyć o odzyskanie wiarygodności, podnieść ją do poziomu zbliżonego sprzed dwóch lat. Jak to zrobić ? Kontraktami, pewnymi, dużymi, i przede wszystkim zdywersyfikowanymi. Ropa i tak odbije nie dziś to jutro albo za dwa lat , my i tak będziemy mieć wówczas cos do powiedzenia, mamy takie możliwości. Ale patrząc na dziś, tu i teraz, nie widzę innego lepszego rozwiązania. 2013r to najlepszy rok w działalności spółki jeśli chodzi o wynik netto. Jeśli Eko ma zamiar przywrócić swoją pozycję z 2013 lub choć się do niej zbliżyć, musi być co najmniej porównywalny zysk w 2016r. Dzisiaj mamy 23 mln na 2016, ostatnio marża sadała, choć spółka zapewnia, że powinna w przyszłym roku rosnąć. Zobaczymy. Przy niższej marży powiedzmy w okolicach 25%, możemy z tych kontraktów wyciągnąć ok 6 mln. przy wyższej, zakładanej na 40% ( a to nie jest wcale szczyt możliwości o ile wierzyć przedstawicielom spółki ) , już okolice 10 mln. Pytanie zatem , jakie możliwości powiększenia przychodów mamy dzisiaj. Jeśli się nie mylę, to Eko prowadzi co najmniej jeszcze kilka rozmów kontraktowych na 2016, które mogą ewentualnie podnieść zakładane na dzisiaj przychody. Skoro kilka, to prawdopodobieństwo zakończenia ich pozytywnie jest większe niż gdyby była to rozmowa z jednym partnerem. Sądzę, że jeśli nie wszystkie, to przynajmniej część z nich zakończy się pozytywnie, to musi mieć przełożenie na kontrakt, czy to będzie miało bezpośredni wpływ na kurs zależy od rzędu wielkości kontraktu oraz renomy Partnera. Nie wiem, czy wystarczy to do złamania trwającego dwa lata trendu spadkowego, ale nie przychodzi mi nic innego do głowy, co ten trend obecnie mogłoby złamać. Reasumując, zakładam, że 2016r będzie lepszy od 2013, mimo trudności z plasowaniem produktu na rynku, przychody powinny być podniesione jeszcze o kilkanaście milionów, inaczej nie poprawi się sytuacja Eko.
Ostatnią sprzedaż akcji własnych w celu zakupu i transportu surowca postrzegam właśnie w tym kontekście.

Spółka podała, że prowadzi rozmowy z kilkoma kontrahentami, rozstrzygnięcie spodziewane jest do końca stycznia 2016, część rozmów może zakończyć się w natomiast grudniu. I to jest gra fair. Dlatego sądzę, że tyle czasu ma rynek na reakcję. To oczywiście nie sa wszystkie możliwe kontrakty na 16 a te, w sprawach których toczą się obecnie rozmowy.

Sugerujesz nieczyste zagranie, taka grę faul ? wg mnie to niedorzeczne.
Przecież gdyby chcieli w ten sposób zagrać, to sprzedaliby kilkanaście dni wcześniej, nie po 12 a po 15.
i nie 30k tylko 100k. Czemu sprzedali tylko część skoro mogli więcej ? Dlatego że potrzeba było nagle, ponadplanowo kasy. Jedyne co przychodzi mi na myśl, to klient który zgłosił zapotrzebowanie dotąd nie uwzględniane w przychodach, co zmusiło ich do pilnego i nieplanowanego rozwiązania mającego na celu pozyskanie gotówki. Sprzedali tyle, żeby wystarczyło, to jest dla mnie pozytywna informacja, bo to prawdopodobnie jest nieplanowany kontrakt, więc w czym rzecz skoro zarobią ?
Mówisz, że dawali wcześniej sygnały które się nie sprawdziły.
Cóż, jeśli nie zauważyłeś, że kilkadziesiąt tys. ton mikrosfery w Astanie miało być dedykowane dla przemysłu wydobywczego ropy i gazu, który akurat przeżywa nienajlepszy okres i to w przedstawicielu tego rynku upatrywany był dotychczas partner strategiczny, to rozumiem Twoje wątpliwości co do przeszłych zapowiedzi spółki. ;)

I mnie się wydaje, że nasze poglądy na Spółkę i na obecną sytuacje, choć nadal różne, zaczynają być zbieżne w niektórych elementach. To może jeszcze troszkę polemiki. Myślę, że z zajęciem pozycji na Eko nie wstrzymywałbym się do odbicia na rynku wydobywczym, nie kierowałbym się tylko tą przesłanką. Owszem my o ten rynek walczymy, my chcemy na niego wejść ze sprzedażą dużych, ogromnych jak dla nas ilości, ale nie jest tak, że będzie to możliwe dopiero po odbiciu cen ropy. Przecież ten rynek jest, nie padł , zmniejszył się owszem, trudniej na niego wejść w związku z tym ale nie jest to niemożliwe. Nadal potrzebna jest mikrosfera, tylko, że nie w takich ilościach, tym bardziej jest trudno wejść z zupełnie nowym produktem. Mam nadzieję, że jakością uda nam się zdobyć swój kawałek tortu, bo nie mamy innego haczyka niż jakość i powtarzalność produktu szytego na miarę dla odbiorcy. Przecież już zdobyliśmy kontrakt do Skandynawii, to znaczy że mamy możliwości w tym temacie. Mówię o mikrosferze używanej do produkcji cementu do szybów oraz do płuczek. Nie ma mowy chyba na razie o szczelinowaniu, tu potrzeba by zdaje się od razu kilka tysięcy ton na jeden raz, tyle, że mikrosfera jest dużo droższa od proppantów, czy choćby specjalistycznego piasku, daje za to lepsze przepływy i wydłuża czas eksploatacji złoża. Dlatego jakkolwiek wzrost cen ropy byłby oczywiście pozytywnie odebrany jako czynnik dodatni dla pozycji Eko, to groźba spadku cen, czy utrzymywania się cen ropy w dłuższym czasie już takim czynnikiem nie będzie z uwagi na dywersyfikację odbiorców. Przemysł wydobywczy z pewnością potrafiłby zapewnić spółce odbiór całej produkcji z Astany szacowany na 36k ton. Ale dzisiaj jak widać nie jest to możliwe, z różnych przyczyn nie mamy takiego rozwiązania, na szczęście mamy swoją drogę, na której możemy spokojnie produkować i utrzymywać zyski na przyzwoitym jak na obecną chwilę poziomie. Potrzeba tylko potwierdzenia tego w kolejnych kontraktach, to powinien być zwrot na spółce- duży kontrakt lub duże kontrakty ale nie do przemysłu wydobywczego lecz właśnie innego/innych. Np metalurgia lub budownictwo. Wtedy Eko udowodni, że dysponuje produktem który sprzedaje się w dużych ilościach niezależnie od zmieniającej się koniunktury na jednym tylko rynku, że taki rynek nie grozi ograniczeniami spółce, której żywotnym zamiarem jest zwiększanie skokowo produkcji i otwieranie kolejnych stacjonarnych fabryk pozyskiwania kulek przy elektrowniach. Bo w skrajnie optymistycznym scenariuszu może okazać się np , że dzisiaj walczymy o kontrakt na rynku, a jutro będziemy produkować w Astanie na pełnych parametrach i budować kolejną fabrykę przy Gresie. Do tego by taka opcja była w ogóle rozważana, potrzeba nowych , dużych kontraktów właśnie na inne rynki, poza "ropą", na początek. Natomiast plasowanie ilości rzędu kilku czy kilkunastu tys. ton dla jednego odbiorcy musi niewątpliwie mieć związek z przemysłem wydobywczym ropy i gazu i co do tego wątpliwości nie mam.
Na dzisiaj spółka sygnalizuje, że takie rozmowy kontraktowe trwają, tak już przytaczano, kontrakty na 2016r to 23 mln, pytaniem jest ile do tej sumy jeszcze dojdzie z tego co jest negocjowane. Padło nawet pewne zobowiązanie, że termin nie jest odległy , rozmowy powinny zakończyć się do końca grudnia lub tez niektóre do końca stycznia. To raptem miesiąc z okładem. Myślę, że warto ten miesiąc poobserwować spółkę, mamy możliwość niezłego chyba zajęcia pozycji jeśli perspektywy zaczną się realizować.
Nie podzielam natomiast Twojej oceny, że może być zagrożona marża netto. Tak naprawdę jeszcze nie znamy potencjału Astany, by móc rozważać takie przypuszczenia, może się okazać że marża będzie spadać. A nie może się okazać że wzrośnie ? przecież koszty stałe są kilkakrotnie niższe w Astanie a to tam właśnie suszymy surowiec, to co pochłaniało największe nakłady w BB zostało przeniesione tam gdzie jest znacznie tańsze. Czemu marża miałaby zatem nie wzrastać ?
I na koniec jeszcze o ostatniej sprzedaży akcji przez spółkę, co zostało chyba jednoznacznie negatywnie odebrane przez rynek. Mam na ten temat odmienne zdanie. Spółka kładzie obecnie nacisk na maksymalne zapewnienie sobie wystarczających ilości surowca, upatrywałbym w tym właśnie powód do spieniężenia części posiadanych akcji własnych, nie doszukiwałbym się jakiegoś drugiego dna, tym bardziej, że wymiany krzyżowe zostały zrealizowane- czyli dostarczono partie szarej a co za tym idzie musi być na nią zbyt. Jeśli faktycznie mamy mieć jeszcze kilka kontraktów, to musimy mieć z czego je zrealizować, czyli zakupić wystarczającą ilość surowca, nowe kontrakty będą potwierdzeniem dla mnie tego przypuszczenia. Jeśli będą.

Każdą spółkę, nie tylko Eko, ocenia się przede wszystkim po raportach, masz rację że jest to podstawowy czynnik w ocenie, ale nie jedyny. Skupiłeś się na ocenie raportu za pierwsze półrocze, potem był -również słaby raport za IIIQ. Powiem Ci, że osobiście uważam, że wyniki za IVQ również będą słabsze od oczekiwanych. Spółka sygnalizuje, że jeden z kontraktów z 15 został przesunięty na 16, śmiem przypuszczać , że to może być duży kontrakt na szarą do Halliburtona, to znaczy,że znów nie zrealizowali go w całości, było przesunięcie 14/15, teraz 15/16. Okazuje się, że jesteśmy suplikantem dla takiego giganta i to on decyduje , my możemy się tylko podporządkować albo zrezygnować. Niestety. Ogólnie rzecz biorąc 2015 rok będzie słaby. Ale w ocenie spółki, w szacowaniu w którym momencie się znajdujemy cenowo z kursem, oprócz raportów kwartalnych musimy posiłkować się również innymi czynnikami mającymi wpływ na przyszłość spółki. Zostawię na boku Astanę, bo mniej więcej wiemy o co chodzi, choć mamy rozbieżne zdania na ten temat. Popatrz na zmagazynowany surowiec, to niewątpliwie jest przesłanka dodatnia. Przychody nie będą oparte - lub początkowo nie będą- na rynku wydobywczym, to pozwoli na spokojną sprzedaż do inny branż, Eko powinno w końcu spokojnie robić swoje, nie walcząc na powierzchni o każdy kontrakt do ropy i gazu. Ale to nie znaczy przecież, że o takie kontrakty nie walczy, pomimo spadku wydobycia, pomimo spadku cen, przecież nadal wydobywa się ich ogromne ilości - króciutka zajawka energetyka.defence24.pl/279090... , tam nadal można plasować swój produkt, trzeba tylko wcisnąć się na rynek i to właśnie okazuje się najtrudniejsze. Może cos się zmienić od drugiego półrocza 2016 www.gpwinfostrefa.pl/GPWIS2/pl...(wywiad)
żaden z nas tego nie wie jak będzie, natomiast śmiało można założyć, że Eko na tych kontraktach które już ma spokojnie 2016r przepracuje, każdy dodatkowy kontrakt, zwłaszcza do przemysłu wydobywczego, powinien być przesłanką do zmiany oceny sytuacji. Mówię oczywiście o kontrakcie dużym i realizowanym, nie o wysyłanych próbkach i nie o kontraktach odroczonych.
Reasumując, słaby 2015r to niski kurs, nie mam pojęcia czy już jest dno, czy nie. Jest to niewątpliwie odzwierciedlenie sytuacji spółki. Pytanie, czy sama sytuacja właśnie nie ulega zasadniczej zmianie. Wydaje mi się , że ten moment nie jest odległy, mamy kontrakty, mamy surowiec, mamy dywersyfikację odbiorców, mamy to co jest potrzebne żeby zmienić ten dwuletni impas w rozwoju, jeśli nie teraz to kiedy ? Jeśli 2016r nie będzie rokiem przełomowym dla Eko, to nie jestem w stanie sobie wyobrazić, by cokolwiek jeszcze mogło się kiedyś zmienić na lepsze. Innymi słowy, albo teraz, albo wcale.

Anty, przywołujesz "Sławkowe mazidła" tak jakbyś chciał , żeby się wytłumaczył, albo chociaż zabrał głos wywołany do tablicy. Nie jestem adwokatem Sławka, ale on chyba nie może odpowiedzieć, zgadza się ? Zbanowani głosu nie mają.
Co do sytuacji w spółce. Jest ciężko i to widać, tak jeśli chodzi o wyniki za IIIQ, jak i kurs, który znów ma tendencję by testować dołek. Jak będzie nie wiadomo. Jakie są przesłanki by nadal spadało ? Pewnie znajdziesz niejedną. Ja napiszę Ci, dlaczego wg mnie może wzrosnąć.
Po pierwsze zapasy surowca. Ktoś kto bankrutuje, lub nie ma na spłatę raty do banku nie inwestuje kilkanaście milionów w surowiec. Wystarczy zatem zerknąć, gdzie Eko ma ulokowaną gotówkę i ile tego jest.
Po drugie, jak jest na rynku wydobywczym ropy i gazu nie trzeba pisać. Wiadomo to wszem. Tym bardziej należy docenić fakt, że na 2016 prace idą w kierunku możliwie największej dywersyfikacji struktury przychodów. Oprócz ww rynku, który także będzie obsługiwany, powinny dochodzić i dochodzą powoli inne, zwłaszcza oczekuję na przemysł metalurgiczny, gdzie mamy naprawdę niemały potencjał do wykorzystania. W tym miejscu trzeba zaznaczyć, że podpisane kontrakty na 2016r to ok.23 mln zł. To nie jest mało, tym bardziej, że rozmowy na temat kontraktów na 2016 nie są zakończone. Ale nawet gdyby już nic więcej nie było, to przy marży Eko, która była do tej pory w granicach 30-40%, mamy jakiś wyznacznik który można przyjąć, by założyć, czy kurs jest już za nisko, czy jeszcze za wysoko.
Po trzecie, Astana. Tu obok ryzyka, że ten interes nie wypali,jak niektórzy sugerują i że trzeba będzie dokonywać odpisu, czy czegoś w tym stylu, trzeba przyjąć możliwość całkowitego rozruchu, to absolutnie nie jest w cenie, rynek nawet nie wierzy, że Astana tak naprawdę działa tylko na innych parametrach, panuje ogólny strach, że fabryka za ponad 30 mln zł to blaszano-tekturowa makieta. Rynek nie wierzy, bo nie ma dużych kontraktów, na miarę tej fabryki i ja to oczywiście rozumiem. Ale rozumiem również, że jest niezwykle ciężko wywalczyć kontrakt na kilkanaście lub kilkadziesiąt tysięcy ton, zwłaszcza w takim okresie czasu gdy ten rynek trzęsie się w posadach. Mam jednak nadzieję na szczęśliwy finał tej epopei, która musi sie przecież kiedyś skończyć. Albo w te albo we w te. Sądzę więc, że na dzisiaj nie mamy wyceny działającej fabryki w Astanie, wręcz nam ona ciąży, natomiast wariantu gdzie działa nikt obecnie nie uwzględnia, co jest błędem.
Po czwarte. Zaczyna coś ruszać się jeśli chodzi i mikrosferę szarą, mające miejsce ostatnio wymiany krzyżowe są tego dowodem, a to jest znak, że do Eko spływa szary suchy surowiec, którego dostawy z przyczyn już wyjaśnionych były ograniczone, to znaczy, że jest na niego zapotrzebowanie, nie tylko na białą.
Po piąte. Laguny w Kazachstanie zamarzają na przełomie października i listopada, to oznacza, że w połowie grudnia, czyli dzisiaj nie ma skąd pozyskiwać surowca. I nikt tego nie robi, nikt nie łowi na lodzie. Zatem skąd Eko ma do niego dostęp ? wystarczy zerknąć na tą stronkę
http://www.della-by.com/
by móc śledzić ile i kiedy idą transporty do BB.

I na koniec pozwolę sobie jeszcze na zamieszczenie odpowiedzi na Twoją analizę raportu Eko, myślę, że z zainteresowaniem zapoznasz się- jak również i inni forumowicze- z ciekawym i wyrazistym spojrzeniem na sytuację od strony Spółki.



1. „Bez uruchomienia nowej instalacji w Astanie oraz znalezienia nowych odbiorców wartość ekonomiczna spółki jest bliska zera”.

Na świecie analitycy do zakupów poszukują firmy, która jest mała ma bardzo dobry produkt i posiada zdolność skalowalności biznesu do dalszego globalnego rozwoju.
Eko wszystkie te parametry dokładnie spełnia.
Dodatkowo posiadamy innowacyjną linię produkcyjną w Bielsku-Białej o olbrzymich możliwościach i dużej wydajności, której nie ma nikt na świecie. Eko posiada też patent na pierwszą na świecie instalację do pozyskiwania mikrosfery bezpośrednio z elektrowni. Mamy też program kontroli jakości (przy pomocy kodów kreskowych), którego nie posiada żadna firma w branży. Reasumując mamy bardzo nowoczesny zakład w Polsce z innowacyjną linią technologiczną do przetwarzania mikrosfery, wyjątkowy system kontroli jakości. W Kazachstanie jest zainstalowana najnowocześniejsza linia technologiczna podająca, przesiewająca, susząca i pakująca (zwana potocznie suszarnią), która działa i dochodzi stopniowo do zakładanych mocy produkcyjnych. Zakład w Astanie składa się z dwóch niezależnych części. Pierwsza część zwana suszarnią, zbudowana wg naszych wieloletnich doświadczeń z elementów wielu renomowanych firm z Niemiec i z Polski, w hali o pow. ca 2 000m2, z całą infrastrukturą. Ta część jest całkowicie gotowa, pracuje i otrzymujemy z niej coraz Lepszy produkt.
Na marginesie, nauczenie „nowych” ludzi pracy na linii technologicznej suszenia to dość długi proces a szczególnie, że reżimy technologiczne są bardzo wysokie.
Z postępów prac nowej załogi w systemie trzy zmianowym jesteśmy coraz bardziej zadowoleni.
Gotowa jest też druga część zakładu w Astanie, instalacja wg naszego patentu do pozyskiwania mikrosfery bezpośrednio z elektrowni, która działa jednak tylko na innych parametrach co skutkuje tym, że ilości pozyskiwanej mikrosfery są znacznie mniejsze niż ilości wynikające z projektu. Jeśli taka firma ma wartość ekonomiczną zero to gratulujemy wyceny.
Prawie podobna sytuacja była z firmami, które jako pierwsze zastosowały propany do wydobywania gazy łupkowego w USA. Były to małe i średnie firmy, które podjęły to ryzyko. Największe koncerny naftowe z USA długo nie wierzyły w łupki i dołączyli do biznesu dopiero jak ryzyko niepowodzenia znacząco zmalało – tak też będzie w przypadku Eko, z tym że firm zajmujących się łupkiem było kilka z my jesteśmy na razie jedynymi. Premia „za sukces” dla tych małych firm była ogromna i liczymy, że z Eko będzie podobnie.

2. Marże – „Niestety Spóła rozczarowała poziomem marży”

Tu absolutnie nie zgadzamy się z analitykiem cytowany przez Pana. Jako element porównawczy stosujemy marżę neto na sprzedaży. To jest wskaźnik, który prócz EBITDA jest analizowany przez potencjalnych inwestorów.
Marża netto w 2012 roku wyniosła 13%.
Punktem zwrotnym był rok 2013, gdzie praktycznie Spółka po raz pierwszy w swojej historii zaczęła pozyskiwać surowiec suchy (szary), odbyło się to bez „tradycyjnych”, co rocznych podwyżek cen w czasie trwania kontraktu, często sięgających nawet 100% w skali roku.
Otrzymaliśmy też pierwszy raz w historii Spółki całość planowanej na en rok ilości mikrosfery szarej 500 mikronów, w stałej niezmienianej cenie. Ten stan trwa do chwili obecnej. To pierwszy istotny element wzrostu marży.
Drugi szalenie istotny element to uruchomienie pod koniec 2012 roku naszej nowej, innowacyjnej linii technologicznej. To był przełom w naszej działalności – skok technologiczny.
Odpadł nam najbardziej kosztowny element pracy a mianowicie suszenie a nowa linia z „średniej” jakości produktu frakcji 500 mikronów zaczęła wytwarzać produkty w klasie „Premium”.
Jeden pracownik (na zmianie) mógł wyprodukować 6-7 ton gotowego, doskonałego produktu, w różnych frakcjach, w tym nieosiągalnych dla konkurencji ilości frakcji bardzo drobnych, j. od 80-150 mikronów w cenie wielokrotnie wyższej od ceny zakupu.
Możemy na tej linii także mieszać różne mikrosfery (i to oczywiście robimy), by uzyskać produkt gotowy, „szyty na miarę” dla końcowych, bardzo wymagających odbiorców.
Takiej linii technologicznej, o takich możliwościach i takiej wydajności (ca 35 tys. ton/ rocznie) nie ma nikt na świecie.
Z tych właśnie powodów marża netto w 2013 roku wzrosła trzykrotnie i osiągnęła wartość 39%!!!
W 2014 roku marża netto wyniosła 40%.
Marża – będzie w najbliższych latach dalej rosła z następujących powodów:
- z Kazachstanu będziemy dostawali już tylko suchą, białą mikrosferę
- obniżą się więc ceny transportu w porównaniu z mokrą mikrosferą
- koszty stałe są w Astanie zdecydowanie niższe niż w Polsce
- produkt z Astany będziemy głównie przerabiali na naszej nowej linii technologicznej w Bielsku-Białej
- udział białej mikrosfery o porównywalnych cenach pozyskiwania do szarej mikrosfery będzie cały czas wzrastał przy jednoczesnych wyższych cenach sprzedaży. Tak więc przy większych ilościach sprzedawanej mikrosfery marża będzie rosła.
- rosnąć też będzie ilość mikrosfery pozyskiwanej z naszej linii technologicznej, gdzie cena pozysku tej mikrosfery powinna być mniejsza niż przy połowach tradycyjnych.
Tak na marginesie, to nie wiem czy jest dużo firm na GPW z taką marżą netto?

3. Koszty zarządu – „Za negatyw trzeba uznać rosnące koszty Zarządu”

Sprawa ta została opisana w raporcie okresowym w Dodatkowych informacjach, w pkt. „Sytuacja ekonomiczno – finansowa za I półrocze 2015 w stosunku do I półrocza 2014”. W dokumencie tym jest też porównanie marż w drugim kwartale 2015 (36%) przy 30% marży netto w analogicznym okresie 2014r.
Koszt ogólnego zarządu w przychodach w 2015 roku wzrosły do poziomu 13% przychodów, natomiast w 2014 poziom kosztów zarządu utrzymywał się na poziomie 12% przychodów.
Wzrost spowodowany był głównie podwyższeniem kosztów amortyzacji, wzrostem wynagrodzeń, jak też czynnikami jednorazowymi, jakim była np. usługa doradcza PwC (dot. szukania inwestora strategicznego) jak też znaczne ilości badań surowca( zlecone firmom zewnętrznym) związanych z licznymi próbami nowych produktów.
Piszemy też tam wyraźnie o większej ilości sprzedanej szarej mikrosfery frakcji 500 mikronów i skutków tych transakcji. Stwierdzenie analityka, że „W tym półroczu prawdopodobnie mamy znacząco większy udział białej, natomiast ceny szarej możliwe, ze spadły mocniej” – jest więc całkowicie nieprawdziwe. Najprawdopodobniej, analityk nie przeczytał naszych wyjaśnień do bilansu, gdyż wnioski są dokładnie odwrotne!
Analityk używa liczby mnogiej przy naliczaniu odsetek od pożyczek. W Kazachstanie naliczmy odsetki tylko jednej naszej spółce – córce, tj. spółce która posiada 49% udziałów w naszym zakładzie w Astanie.
Odsetki te mają jak najbardziej charakter gotówkowy, gdyż spłata pożyczki na całość inwestycji jest spłacana towarem liczonym w EURO, pożyczka też zawarta jest w walucie EURO. Spłata pożyczki już od trzeciego kwartału ma miejsce, ale w pierwszym półroczu spłat nie było.
Wynik netto znacznie obniżają powstałe koszty różnic kursowych, koszty odsetek oraz podatek dochodowy tj. ok 1,2 mln zł. Spółka minimalizuje powstałe z tego powodu straty, gdyż wszystkie przychody i większość dokonywanych płatności (kredyty, płatności za towar, pożyczka do spółki-córki na budowę nowej fabryki w Astanie itp.) jest w EUR, więc koszty różnic kursowych w praktyce sprowadzają się tylko do księgowego zapisu wyniku wyceny bilansowej pożyczek udzielonych w ciągu roku do spółki-córki na cele inwestycyjne.
Podobnie z różnicami kursowymi mogą one być dodatnie, ujemne lub zerowe (neutralne). Wyliczenia odchyleń są wymogiem formalnym.

4. Wartość spółek zagranicznych – „Bilansowa wartość spółek (spółki) zagranicznych (zagranicznej) to już 36 mln zł”, „Działająca i konsolidowana Astana rozwiązuje prawie wszystkie problemy, prawie, bo produkt jeszcze trzeba sprzedać.”

Wydaje się, że wyjaśniliśmy, że z inwestycji wartość ca 36 mln zł składającej się z dwóch praktycznie nie zależnych części; pierwsza część to hala o pow. 2000 m2 z linią technologiczną zwaną umownie suszarnią, działa i mamy nadzieję do końca roku dojdzie do zakładanych mocy produkcyjnych.
Druga część jest „prawie” gotowa i działa, ale na innych parametrach skutkujących zdecydowanie mniejszymi ilościami pozyskiwanej mikrosfery. Tu problem jest znany i jest w trakcie dokończenia podłączeń na nowych wspólnie ustalonych parametrach. Tak więc zakład w Astanie jako całość działa. Analityk pisze nieprawdę, że „zakład w Astanie nie działa i nie wiadomo czy zacznie działać”.
Konsolidowania na razie być nie może, gdyż nie spełniamy wspólnie parametrów ludzie zatrudnionych czy też łącznych przychodów.

5. „Prawie, bo produkt trzeba sprzedać”

To jest oczywiście prawdziwe stwierdzenie, ale by produkt sprzedać to trzeba go mieć, zrobić z niego próbki i go zaoferować konkretnemu odbiorcy. I tak to aktualnie robimy.
Piszemy o tym w pkt. 12 Sprawozdania z działalności Spółki za I półrocze 2015 (w załączeniu), jak eż jest o tym mowa w wywiadzie Prezesa dla portalu Parkiet.com (www.parkiet.com/artykul/7,1438... )
Te produkty na bazie dostaw z Astany powstają w Bielsku-Białej.

6. „W zeszłym roku zarząd sugerował, że rok 2015 będzie tym, w którym ruszą dostawy dla firm wydobywczych z USA”

Tu zarówno Zarząd jak też żaden ze znanych nam analityków giełdowych w Polsce i na świecie nie przewidział „wojny cenowej na rynku ropy” związanej ściśle z prawdziwą wojną na Ukrainie.

7. „Na razie się na te większe dostawy nie zanosi, a sytuacja na rynku ropy sprawia, że rozwiązanie problemu wcale nie musi nadejść za chwilę”.

Nie wiem skąd ten analityk ma tą wiedzę. Sytuacja na globalnym rynku jest trudna, ale już odwierty ropy z łupków w USA rosną co wynika z raportu Baker Hughes. Nasz potencjalny nowy Partner, o którym wspominamy w raporcie za pierwsze półrocze 2015, jak też w publikacji Parkietu, tylko na rynku USA zużywa dużo więcej mikrosfery niż Eko sprzedał w całym 2013 roku, tj. najlepszym w historii Spółki. Wymiany krzyżowe i ich wysoka opłacalność od kilku lat są wyjaśnione przez firmę consultingową BAA Polska i proszę tego nie łączyć z inwestycją w Astanie. To są dwie różne sprawy choć obie korzystne dla Spółki. Na naszej stronie internetowej w zakładce O Firmie/ Inne dokumenty/1. Wyciąg z opinii (…) jest opinia na temat opłacalności transakcji wymiany krzyżowej akcji.
Jeszcze jeśli chodzi o sprzedaż mikrosfery do branży ropy i gazu to przypominamy, że Eko ma podpisany, ważny kontrakt na dostawy do globalnego Klienta firmy Halliburton (USA), z którym od kilku miesięcy trwają ustalenia dostaw, ale praktycznie dostawy się jeszcze nie rozpoczęły. Towar dla koncernu jest gotowy, przygotowany do wysyłki.
Jeśli chodzi o PwC i Partnera strategicznego to sytuacja wygląda następująco:
„Jednym z elementów strategii Eko Export jest pozyskanie inwestora strategicznego, który wesprze Spółkę w rozwoju oraz dalszej ekspansji międzynarodowej. Pierwsze rozmowy z potencjalnymi partnerami rozpoczęliśmy na przełomie IV kwartału 2014 oraz I kwartału 2015. W pierwszym półroczu 2015 wybrani partnerzy otrzymali próbki mikrosfery pozyskiwanej w Astanie celem przebadania i weryfikacji. Wyniki badań potwierdziły wysoką jakość surowca oraz jego szerokie zastosowanie.
Aktualnie Spółka prowadzi rozmowy z globalnymi podmiotami działającymi w branży ropy i gazu oraz innych branżach, gdzie mikrosfera znajduje szerokie zastosowanie. Rozmowy znajdują się na zaawansowanym etapie i na chwilę obecną zakładają różne możliwości przyszłej współpracy. O postępach rozmów będziemy informowali naszych akcjonariuszy na bieżąco. Wierzymy, że rozmowy zakończą się sukcesem i pozytywnie wpłyną na przyszłość oraz wartość Eko Export.”

Chciałem dodać celem uzupełnienia, że odpowiedź ze spółki jest z daty 31.08.2015, więc np. zapowiedź wysyłki do Halliburtona oczywiście ma tą datę a nie dzisiejszą.
Jeśli to możliwe to proszę moderatora o złączenie postów


Scarry, to nie będzie film na podstawie gry
zerknij na stronę spółki
platige.com/pl/page/659-Sdc_Wo...

że zacytuję
Film oparty będzie na motywach opowiadań „Wiedźmin” i „Mniejsze Zło” z tomu „Ostatnie Życzenie”.
i
Przygotowywany film będzie stanowić wprowadzenie do świata Wiedźmina i jest planowany jako początek serii. Nad scenariuszem filmu, a także jego kontynuacją filmową i telewizyjną, pracuje doświadczona hollywoodzka scenarzystka Thania St. John, autorka takich produkcji telewizyjnych jak „Grimm”, „Chicago Fire” czy „Buffy: Postrach wampirów”.

zatem ten problem mamy wyjaśniony.
Jeśli chodzi o "stylistykę Bagińskiego"
Bagiński owszem ma swój styl, oryginalny i niepowtarzalny , dlatego dostał kilka nagród, stworzył krótkometrażowe dzieła sztuki, to pewne. Dał się również poznać jako miłośnik i wytrawny smakosz twórczości ASa, jego Wiedźmin żyje własnym życiem a to tylko kilka filmików na potrzeby gier.
Jest teraz w momencie w którym decyduje się na bardzo poważne wyzwanie, czy podoła ? Czy okaże się że jednak to ponad jego siły ?
Myślę, że wie co robi. I myślę, że wie jak.

hmmm
sukces gry ? nie książek ?
pl.wikipedia.org/wiki/Andrzej_...

ile to tam jest tych tłumaczeń ? bo nie chce mi się liczyć...;)

to na takie komunikaty czekamy
Bagiński w połączeniu z Wiedźminem jest czymś co może być rozrywkowym dziełem sztuki

Rynek tak naprawdę nie wie jaki będzie pułap cenowy kontraktów na biała mikrosferę.
Na razie mamy jeden gdzie wchodzi biała różnych frakcji żeby być precyzyjnym, na 12 mln zł.
To na tego rodzaju kontrakty czekamy czyli takie gdzie będzie używana biała. I rynek tego na razie nie dyskontuje bo nie może, tylko czeka na rezultat. Bo różnica będzie spora jeśli następny kontrakt miałby być np. na 2 czy 5 mln a między tym na 15 czy 20 mln.
Co do przesuwania kontraktów. Tak jest to możliwe jak się okazuje i niestety trzeba to ryzyko brać jako realne. Tym niemniej Trzeba też zauważyć, że przesunięty w całości z 2014 został kontrakt na szarą mikrosferę , z przyczyn niezależnych od spółki , które nie mogły być przewidywane bo nie da się przewidzieć wojny i spadku cen ropy. Dlatego myślę, że spółka dywersyfikując nie tylko odbiorców ale i rynki zbytu znacznie to ryzyko zmniejsza.
A zatem skoro jest surowiec , będą kontrakty.

ps
nie przeceniałbym mocy sprawczych for internetowych jako formy naganiania na spadki czy wzrosty.
kierowanie się jedynie wpisami na forach przy podejmowaniu tak ważnych decyzji jakimi są inwestycje jest niepomiernie niepoważnym podejściem :)

wyniki za IIIQ raczej nie mają wpływu na kurs i nie o to obecnie chodzi, chodzi o to, że zwożą dużo surowca, to musi mieć przełożenie na kontrakty. Mówię o mikrosferze białej, jeśli ktoś zerknie na zakładkę na 16 rok na stronie Eko to mamy kontrakty na ok 20 mln zł. To już nie jest mało, zakładając, że marża netto powinna wzrosnąć zgodnie z zapowiedziami. Przed nami rezultat rozmów z partnerem niemieckim który wizytował zakład, może jeszcze pojawi się kilku innych odbiorców. W mojej ocenie to właśnie będzie miało decydujący wpływ na kurs, wysokość kontraktów, nie wyniki za IIIQ. Pozostaje pytanie co z mikrosferą szarą. Skoro jest realizowany kontrakt na surowiec to można spodziewać się wymian krzyżowych na początku 2016, pytanie po jakiej cenie odbędzie się wymiana.

w 2013r zarobili bez Astany netto 16 mln zł. Rynek był inny, zgadza się, ale zrobili wynik głównie szarą. Teraz przestawiają się na białą, na rynku szarej jest ciężko, zwłaszcza jeśli chodzi o rynek ropy. 10 mln na ten rok to założenie, niezbyt przesadzone wg mnie tym bardziej, że oczekuję w końcu rezultatów badań próbek, w postaci kontraktów. Oczywiście na białą. Bądź mieszaną.

Zgadza się, kurs poleciał na ryj i partnerzy nie mają dobrego dealu.
Chyba, że kurs wzrośnie.

Ok, rozumiem że martwisz się o faktyczną rentowność bez pożyczki. tylko że tak jest skonstruowany ten biznes, obecnie Eko Sphere będzie spłacać pożyczkę surowcem i nic tego nie zmieni przez kilka lat. Co będzie za kilka lat gdy spłacą pożyczkę w całości ? no przecież nie może być tak, żeby nie opłacało się kupować surowca od swojej własnej spółki ? Co do telewizora. Przykład dobry , ale ciut niecelny, tzn nasz telewizor ma i dźwięk i obraz , tyle, że dźwięk mimo skali do dziesięciu można ustawić jedynie na jedynce. Coś słychać. Wymienić wystarczy wadliwą część a nie cały telewizor. Wymian krzyżowych nie komentuję więcej, wyjaśnić się nie da poza tym co napisane, Twoja ostrożność w tej kwestii jest również cennym spojrzeniem z innej strony mogącym mieć znaczenie dla oceny całości konstrukcji tego rozwiązania. Pamiętać jednak trzeba że wymiany krzyżowe zapewniły spółce stałe dostawy w stałych cenach przez cały okres trwania umowy a więc była to wówczas niewątpliwa korzysć dla spółki, czy nadal jest ? zobaczymy, jak rozwinie się sytuacja na rynku szarej, sygnalizowane rozpoczęcie dostaw z 2014r do Halliburtona oznaczają, że coś drgnęło. Zobaczymy czy i kiedy będą się wymieniać, jakie będą pułapy cenowe, ile wymian nastąpi, co będziemy z tego mieli i czy dojdą jacyś nowi partnerzy na podobnych zasadach.

"Otóż obecny wynik nie jest "bez Astany". Eko wykazuje odsetki od pożyczek udzielonych tym spółce w Astanie. To papierowy wynik, bo odsetek z tego nie ma. Mają być w postaci surowca, ale TERAZ ich nie ma!"

Anty, ciągle piszesz o "pożyczkach", o jakich ? Eko na razie ma jedną fabrykę w Astanie i tam finansował budowę a więc odsetki powinne być naliczone tylko jednej spółce, tj. Eko Sphere Kz która posiada 49% udziałów w zakładzie w Astanie. Odsetki powinny mieć charakter gotówkowy, spłata pożyczki na całość inwestycji ma być spłacana towarem liczonym w euro, tak jak pożyczka. Pisząc "TERAZ" masz chyba na myśli pierwsze półrocze, bo tylko za ten okres mamy do dyspozycji raport, natomiast nie musi być to prawda, bo "TERAZ" mamy kwartał trzeci i z pewnością spłata pożyczki ma miejsce, ponieważ spółka pozyskuje ok 600ton surowca miesięcznie. Zobaczymy to dopiero w raporcie za IIIQ.

"Pytanie co się stanie jeśli instalacja nie zadziała?"

która instalacja ? przecież suszarnia działa. instalacja "patentowa" też działa tylko na innych parametrach. To co ma nie działać ? jeśli nie zdążą do zimy z uruchomieniem tej patentowej na innym przyłączu to będziemy w zimie pozyskiwać dalej te minimalne ilości, z mniejszego przyłącza. Załóżmy, że nawet i tego nie będzie, co wtedy ? Popatrz- mamy 600t/m białej mikrosfery dodatkowo do szarej, czy to pozwoli nam zbudować zapas magazynowy ? wydaje się, że tak.

"Druga kwestia to wspominane przeze mnie wymiany krzyżowe. Co z tego, że spółka jest w stanie zarobić 5 mln zł, jak za te 5 mln musi kupić akcje partnerów od wymian? To nic nie warte papiery, bo sam Bokun stwierdził, że dywidendy z tych udziałów się nie spodziewa... Akcje nie są notowane, czym więc są? Papierem i niczym więcej. Ekonomicznie TERAZ Eko jedzie na biegu jałowym i nie buduje wartości, ale wszystko się zmieni jeśli Astana ruszy zgodnie z pierwotnymi założeniami"

wg mnie spółka wyjaśniła tą sprawę dwa lata temu, jednak uparcie wracasz do tego tematu traktując go jako straszak choć wcale tak być nie musi.
Na stronie Eko jest opinia na ten temat-

http://www.ekoexport.eu/?id=291

"Wyciąg z Opinii o wartości odzyskiwalnej pakietu akcji Spółki Zagranicznej należącego do EKO EXPORT S.A."

wystarczy się z nią zapoznać, żeby wyrobić sobie zdanie na ten temat , nie będę jej w całości cytował ale wybrane fragmenty przytoczę -

"Na zlecenie Zarządu EKO EXPORT S.A. z siedzibą w Bielsku- Białej (dalej: EEX) BAA Polska Sp. z o.o. sporządziła w grudniu 2013 r. Opinię dotycząca weryfikacji wartości wybranych aktywów finansowych należących do EEX.

Przedmiotem Opinii było m. in.: określenie wartości odzyskiwanej pakietu akcji spółki zagranicznej, zapewniającej dostawy mikrosfery szarej z zasobów rosyjskich (dalej: Spółka Zagraniczna) nabytego przez EKO EXPORT S.A. w ramach tzw. krzyżowej wymiany akcji. Celem pracy była weryfikacja czy nastąpiła utrata wartości bilansowej tych aktywów.
/.../
Uzyskane wyniki szacunków wskazują że wartość użytkowa aktywów Obiektu Mikrosfery Szarej, a w tym akcji Spółki Zagranicznej, jest znacząco wyższa od ich wartości bilansowej, co oznacza że aktywa te łącznie niosą korzyści ekonomiczne istotnie większe, niż ich wartość ujęta w księgach rachunkowych Spółki. Biorąc pod uwagę te relacje, zgodnie ze wskazówkami zawartymi w KSR 4, zdaniem autorów Opinii nie nastąpiła utrata wartości aktywów wchodzących w skład Obiektu Mikrosfery Szarej, stąd też nie ma przesłanek do dokonywania odpisów aktualizujących w odniesieniu do tych aktywów. Powyższy wniosek odnosi się także do pakietu akcji Spółki Zagranicznej, jako jednego z istotnych aktywów pozwalających uzyskiwać korzyści ze sprzedaży mikrosfery szarej. "


WatchDog napisał(a):
A jest też ryzykiem transferu technologii, know-how i kluczowej kadry?

celnie odpowiedział Sławek na to pytanie.
Wypada dodać, że Eko jest dość specyficzną spółką, nie dość, że rodzinną, nie dość, że władzę sprawują dwie osoby, nie dość, że mają niszowy biznes i nie dość, że mają patenty na skalę światową, to całą koncepcję oparli na dotąd niesprawdzalnym modelu, ponieważ nikt, nigdy i nigdzie nie zrobił tego co robią Oni. To właśnie jest innowacja, i to nie w skali krajowej ale światowej. To jest odwaga, ryzyko i niepewność.
Może się nie udać, ale może się udać. A premia za bycie "pierwszym" w biznesie mikrosfery będzie niebotyczna, o ile się powiedzie.
Jeśli nie, cóż potencjał spadku jest niewielki, będziemy zarabiali 10 mln rocznie i robili to co dotychczas.
Pytanie jakie można powoli stawiać brzmi jednak inaczej.
Jak tak naprawdę wyceniać zakład w Astanie? czy należy wyceniać osobno suszarnię i zakład tzw patentowy ? jeśli tak to znaczy, że łowimy nadal z laguny, suszymy i wysyłamy. Jeśli nie, to możemy spodziewać się skokowego wzrostu surowca, którego nie da się zmagazynować w ilościach odpowiadających dostawom. Nie da się. Więc JEŚLI będzie tak duża ilość surowca pozyskana czyli Astana będzie pracowała na parametrach założonych w projekcie ( 30/35 k.t. )to będziemy zupełnie w innym miejscu i zupełnie na innej pozycji.
Oczywiście towar należ jeszcze sprzedać. Na to odpowiedzią może być wejście partnera do akcjonariatu , kogoś kto będzie w stanie odebrać potężne ilości, dlatego tak naprawdę komunikat o wejściu inwestora strategicznego albo o pełnym uruchomieniu zakładu w Astanie na zakładanych parametrach są tożsame. I na to czekamy. Kiedy to nastąpi ? nie wiadomo. Czy nastąpi ? nie wiadomo. Co, jeśli nie nastąpi ? wiadomo, zarabiamy 10 mln/r i jesteśmy w z kursem na właściwym pułapie, nie należy się spodziewać jakichś fajerwerków.
Ale jeśli biznes zaskoczy, jeśli okaże się, że mamy pozyskanie surowca z linii patentowej, lub wchodzi duży odbiorca do akcjonariatu jako partner strategiczny , spółka ponadto rozpoczyna kolejny projekt np.na Gresie, to nie ośmielę się przewidywać jaki pułap cenowy możemy osiągnąć.
Kluczem na dziś jest Astana. Kluczem do chwili obecnej nie mającym żadnych "za" i " przeciw"
ponieważ nie jest konsolidowana. Nie wiemy co pokaże się w raporcie po konsolidacji. Ale możemy przewidywać, skutecznie jeśli mamy odrobinę wyobraźni.

wojtek105 napisał(a):
jakie konsekwencje dla drobnych może mieć Partner strategiczny ?


prawie żadnych. Drobni akcjonariusze mogą co najwyżej kupić gdy uważają że jest tanio i sprzedać gdy jest drogo.
Natomiast jeśli pytanie byłoby - jakie konsekwencje dla spółki może mieć partner strategiczny,
to odpowiedź może być tylko jedna.
Gdyby okazało się, że ktoś, ktokolwiek, wchodzi do akcjonariatu spółki, to mamy po pierwsze kogoś kto gwarantuje duże odbiory, po drugie, jeśli gwarantuje duże odbiory to znaczy, że musimy dużo produkować , czyli Astana dochodzi do pełnych mocy, a zatem działa na zakładanych parametrach , po trzecie, sprawdził się patent w praktyce, czyli możemy stawiać fabryki gdzie chcemy, na początek na Gresie. Czyli , tak w dużym skrócie, partner strategiczny jest gwarantem rozwoju spółki w stopniu dzisiaj nieokreślonym, jednak wyobrażalnym.

ależ właśnie między innymi po to Eko wsadziło kasę w Astane by mieć suchą mikrosferę, oczywiście że to jeden z osiągniętych priorytetów. Co do pozyskiwania surowca zimą - na podstawie czego wyciągasz takie wnioski, że nie jest w stanie pozyskiwać surowca ? bo uruchomili zimą i stanęło ? stanęło bo zamarzło, przy -30 stC zamarza nie tylko pulpa w rurze. Ważne jest by wiedzieć dlaczego zamarzło by ten element został wyeliminowany w przyszłości. Jeśli chodzi o ten interesujący nas konkretny fakt to zarówno przyczyna jak i rozwiązanie jest banalne a więc to zagrożenie zostało wyeliminowane. Chyba że masz na myśli coś innego.
Powtarzam, że również "zakład1" działa lecz różnica jest taka, że jest mniejsza średnica rury przyłącza, zatem dostajemy mniej surowca. Tu również spółka raportowała jakie będzie rozwiązanie, czekamy na rezultat.
wrócę jeszcze raz do suszarni. nie doceniasz znaczenia tej linii, pisząc, że wydano furę gotówki na zakład pozyskiwania surowca w tradycyjny sposób. Gotówkę wydano i na zakład z patentu i na suszarnie. Gdyby można było wydać mniej, z pewnością wydali by mniej. Jednak oceniać czy to fura czyli za duzo , czy też w sam raz można jedynie po dokonaniu konsolidacji. Bo w tej chwili Ty możesz mówić że "fura" a ja że jest ok i żaden z nas nie przekona drugiego, że ma rację. Brak danych. Jednak dane się pojawią prędzej czy później, możliwe, że jeśli nie będzie konsolidacji w IIIQ to cos nam powie marża netto jeśli pojawią się nowe kontrakty z białą.
Jednak jedno jest pewne- fakt, że suszarnia działa i wysyła surowiec do Polski będzie niewątpliwie pozytywnie wpływał na wyniki, jaki to będzie rozmiar zobaczymy.

anty_teresa napisał(a):
niedźwiedź napisał(a):
anty teresa
czy oni mogą ukrywać jakieś niewygodne fakty w spółce - tej od zakładu w astanie - (nie wiem jak się ta spółka nazywa)
np dodatkowe zadłuzenie, jakieś koszty funkcjonowania tego zakładu, które ujawnia się wraz z konsolidowaniem tego zakładu w raporcie
przyglądam się tej spółce ale nie wiem czy istnieją jakieś księgowe metody by np jakiegoś trupa ukryć w tamtej spółce?


Zawsze istnieją, ale ja tego się nie dopatruję. Wszystko się dobrze skończy, o ile zakład w Kazachstanie zacznie pracować tak jak początkowo zakładano. Życie pokazuje, że niestety często nie jest tak różowo jak wskazywały pierwotne prognozy. Widziałem takich caseów już kilka. Cholera, przecież kwestia tego podłączenia to już nie wiem ile trwa... Dlatego rynek coraz mniej wierzy w to, że ta Astana w końcu ruszy. A jak nie ruszy, to należy szukać twardego fundamentalnego dna i to właśnie próbowałem zrobić w analizie. Niestety wyszło jak wyszło... Konserwatywnie licząc spółka w tej chwili ma większą wartość majątkową niż dochodową, ale kurs od niej jest nadal daleko. Dlatego nieuprawnione są twierdzenia, że potencjał spadkowy się wyczerpał. Tylko, że dojść do takiego wniosku należy umieć czytać sprawozdania a nie podchodzić tak jak Pan Bokun, czyli przychody i rentowność netto. Ten sposób był dobry kiedyś, kiedy inwestycji w Astanie nie było. Z zagrożoną Astaną już się nie nadaje.





mała ale jakże istotna różnica jest taka oto, że Astana działa. Astana to dwa zakłady w jednym
1-zakład pozysku surowca wybudowany na podstawie jedynego patentu na świecie- pracuje lecz na zmniejszonych parametrach
oraz
2-tzw suszarnia, która pracuje zgodnie z założeniami.

rozumiem, że pisząc "Astana nie działa" miałeś na myśli pkt 1 i fakt że nie działa na zakładanych parametrach ale pisanie, że Astana nie działa - w sensie nie działa w ogóle - jest tak naprawdę nie mającym żadnych podstaw uogólnieniem nie mającym odzwierciedlenia w rzeczywistości, tym bardziej że spółka informowała o pozyskiwaniu ok 640 ton miesięcznie białej mikrosfery, te ilości nie biorą się przecież znikąd.

Wywołany do tablicy czuję się w obowiązku odpowiedzieć.
Na obecną sytuację spółki mogło mieć wpływ kilka zbiegów okoliczności, niefortunnych w swojej wymowie. Spółka dość późno niestety zaczęła wyjaśniać przyczyny stanu rzeczy i skutek jaki mamy obecnie jest tego pochodną.
Delikatnie mówiąc, nie podobało mi się obniżenie prognoz z 30 mln do 10 , i czekanie z poinformowaniem o tym do grudnia. Z dużą rezerwą przyjmuję tłumaczenie, że Eko mogło wywieźć zalegający w magazynie produkt w dwa w kilka tygodni i podciągnąć wynik, jednak dostawy zostały przesunięte z przyczyn niezależnych od spółki. Przyjmuję to z rezerwą ale nie wykluczam, że tak faktycznie mogło być. Mówimy oczywiście o mikrosferze szarej, której dwie duże partie zostały zakontraktowane dla dwóch odbiorców- partnera holenderskiego i Halliburtona. Czym było spowodowane przesunięcie kontraktu, wiemy. Spowodowane było konfliktem na Ukrainie, czyli pochodna spadku cen ropy spowodowała spadek inwestycji w nowe wiercenia i ściągnięcie lejców w inwestycjach, o czym spółka praktycznie została poinformowana " z dnia na dzień". Zauważmy faktyczny przebieg i rozwój tej sytuacji- w grudniu 2013r partner holenderski zwiększa zamówienie na szarą, podnosi ilość towaru z 2013 na 2014, więc Eko mając tylko określona ilość surowca decyduje się na realizację dla tego partnera zamówienia, zapewne kosztem innych, mniejszych odbiorców. Wtedy to nie wydaje się być błąd, bo trzeba dbać o dużych kosztem mniejszych. Lepiej zrobić na linii np 2000t frakcji 500 niż 10*200 ton frakcji 500, 300 czy 150. To jasne. Mając wyprodukowany towar w magazynach spółka dowiaduje sie o wstrzymaniu odbioru, szacuję , że są to okolice kwietnia 2014. O ile sie orientuje, wstrzymanie odbioru poszczególnych partii towaru, nie było początkowo brane pod uwagę w terminie dłuższym, nie mówiąc o całkowitym przesunięciu na przyszły rok. Tak samo musiało być z Halliburtonem. Po prostu coś w stylu- nie ma wykorzystania kulek, więc ich nie potrzebujemy, zgłosimy się jak będziemy potrzebować. Jak dotąd Eko nie może sobie pozwolić na odmowę komuś takiego jak Halliburton, więc trzeba grzecznie położyć uszy po sobie i powiedzieć- oczywiście, czekamy.
Do tego dochodzi sytuacja w Astanie. Oczywiście przedłużająca się budowa instalacji nikogo nie urządza. Licząc od początku, termin otwarcia przesunięty jest juz o dwa lata. I to tutaj tak naprawdę jest klucz do dalszego rozwoju przypadków, Astana jest ciągle tylko drzwiami na świat, które pozostają zamknięte. Mamy cały wybudowany zakład, działający żeby było śmiesznie, tylko nie na tych parametrach jakie były w projekcie. Przyczyna ? Banalna. Inna, mniejsza średnica rur do przyłącza. W związku z tym pozyskujemy śladowe ilości mikrosfery, a w związku z tym możemy sie bawić w produkcję a nie produkować. Ostatni komunikat daje nam jednak jakąś nadzieje w tym temacie, zaangażowanie na poziomie ministerialnym w Kazachstanie pozwala nam ściągnąć ze spółki gniotące nas ryzyko braku pracy na zakładanych parametrach. To dla mnie najważniejszy komunikat od chyba ponad roku ( w tym nas zdecydowanie nie rozpieszczają w tym temacie ) bo skoro technologia działa, a ma być rozwiązany problem z dopływem zakładanej ilości surowca, a tylko taki nas dławi, to można obecnie pytać jedynie o czas potrzebny na rozwiązanie. miesiąc? dwa ? pół roku? nie wiemy. Założę jednak, że jeśli ma być uruchomione w tym roku, to muszą zdążyć do końca wakacji, może do września, potem znów temp. spadnie i wszystko zamarznie. Przy - 40 czy -50 st C ciężko mówić o dalszych pracach.
Zbyt. Czy będzie zbyt na towar z Astany ? Po pierwsze to inny rynek mikrosfery, białą mikrosferę wykorzystuje sie ponad to do czego szarą. nie ma się co rozwodzić, informacje są ogólnie dostępne. Po drugie, jakość będzie mieć znaczenie, będziemy mieć niespotykane ilości najwyższej jakości surowca, tego nie będzie miał nikt inny, duże ilości najlepszego i co najważniejsze powtarzalnego towaru. Po trzecie, przy tak ogromnych ilościach jakie mogą być pozyskiwane, Eko i tak nie miałoby tego gdzie trzymać. Nie da się przechowywać 2 tys. ton czy 3 tys ton na magazynie, to musi iść na bieżąco bo zatkamy się po miesiącu, ktoś sobie wyobraża przechowywanie towaru który spływa 2k ton na miesiąc - tak jak obecnie ? po roku mamy zapełnione wszystkie magazyny w okolicy, 20 tys ton mikrosfery. To nierealne.
Dlatego wszystko sprowadza się do Astany. Jeśli zostanie uruchomiona na zakładanych parametrach, to znaczy, że jest zbyt na produkt, a to znaczy, że wyliczenia jakie były podawane w latach ubiegłych są ciągle w zasięgu spółki.
Nie wspominam słowem o Ekibastuz.
To wszystko nie znaczy jednak, że jest różowo, bo nie jest. O wszystkim decyduje kurs, a jeśli spadł z 50 na 15, to znaczy , że był/ jest potężny problem, tym bardziej, że obecnie Eko nie jest postrzegane w najlepszym świetle, nastąpiła utrata zaufania do Spółki i ciężko będzie ja odzyskać. Dostaliśmy dobra lekcję, to uczy pokory, mam nadzieję, że Zarząd potrafi wyciągać z tego wnioski.
Co byłoby bez Astany ? w 2013r zrobili 16 mln netto. Zakładając takie okolice zysku, oznaczałoby, że to obecnie szczyt możliwości, bardziej prawdopodobne może być 10 mln, tak jak w 2014. To znaczy że potencjał spadku już tak nie straszy.
Cóż, zobaczymy jak sytuacja się rozwinie, i kto ma rację a kto się myli.
Ale faktem jest, że ja pokory już nabrałem.

zapewne masz rację. Eko jest ogranym scenariuszem, lepiej trzymać się z daleka.
I tylko nie wiedzieć czemu, jakaś dziwna instytucja o nazwie Instytut Innowacyjnej Gospodarki przedstawiając dokument pt Innowacje 2015 umieszcza Eko jako jedną z polskich spółek z największymi perspektywami w swojej dziedzinie. Może dlatego, że autorzy raportu są słabymi autorytetami...kto wie :)
Niemniej jednak zerknij do raportu na stronę 59 do dziedziny "przemysł"
Jaka firma jako wprowadzająca innowacyjne rozwiązanie w branży na skalę światową została wymieniona w raporcie oprócz Vigo system ?

ingos.pl/content/files/Raport_...

ciekawe dlaczego, skoro przecież to już ograny scenariusz...

c15d napisał(a):
Mam pytanie do obeznanych w temacie, dlaczego spółka buduje/zbudowała instalacje w Astanie, Kazachstan. Czy taka instalacja nie mogła powstać w którejś z krajowych elektrowni? Patrząc na sytuację polityczną i odległość jest to lokalizacja która zwiększa ryzyka...


surowiec jest możliwy do pozyskania w zadowalających ilościach jedynie tam, gdzie w dużej skali w energetyce jest spalanie węgla kamiennego połączonego z tzw. mokrym zrzutem odpadów. Spalanie w naszych elektrowniach odbywa się z reguły w kotłach fluidalnych, które mają szereg zalet w porównaniu ze "zwykłym" spalaniem, takich jak np niską emisję węglowodorów, bardzo dobry współczynnik wymiany ciepła w komorze paleniskowej, wysoka sprawność spalania, znaczna redukcja emisji SO2 do atmosfery itd. Ich wadą jest to, że nie jest w tej technologii możliwe pozyskiwanie mikrosfer :) Dlatego głównymi źródłami są i pozostaną Kazachstan, Rosja, Chiny. Trochę Ukraina i trochę Indie. Reszta w zasadzie się nie liczy i tak pozostanie.

cóż za niewinnie wspaniałe pytanie.
"ktoś to w ogóle próbował budować ?"
no ciekawe czemu nikt, nigdy i nigdzie.
Może dlatego, że to niemożliwe.
Ale przecież jakaś dziwna nikomu nieznana firma z Polski "to" wybudowała ...

Gambling napisał(a):
To - nawet jeśli uznać za istotne, to na pewno nie za nowe. Można pod to małe piwko otworzyć co najwyżej Angel


serio ?
pierwszą tego typu instalację której nie zbudował dotąd nikt na świecie, ani Amerykanie, ani Japończycy ani Niemcy itd. określasz jako "małe piwo " ??
nawet nie wiesz o czym mówisz.


ChiefMike napisał(a):
Ja mam pytanie do osób które od początku zainwestowały w Spółkę.

Co was skłoniło do zakupu spółki na samym początku ?
Dlaczego akurat w tą technologię uwierzyliście ?


skłoniło nas "to coś" ;)


anty_teresa napisał(a):
Nim zaprezentuję omówienie wyników, co nastąpi prawdopodobnie w przyszłym tygodniu, to warto zerknąć na aktualności ze spółki:
www.ekoexport.eu/Default.aspx?...

Warte skomentowania są trzy sprawy:
1.
Cytat:
Zysk netto w ujęciu procentowym za 3 kwartały 2014r. to 43% przy 35% zysku netto za r. 2013. EBITDA za 3 kwartały 2014r.wyniosla 58% przy 41% za r.2013.
Nie mówiąc juz o zysku netto za 3-ci kwartał 2014r.- 55% i EBITDA - 72%.

Czy to są złe wyniki?

Choć wielu zarzuca mi, że "nie rozumiem rynku", bo podnoszę pewne kwestie w swoich wypowiedziach i ocenach, to co powiedzieć o Panu Jacku, który podpisał się pod tym komunikatem? 8 mln po 3 kwartałach dla spółki, której rynek kupił prognozę na poziomie 30 mln zł.? No helołłłłł wave

2.
Cytat:
Teraz komentując wyniki po 3-ch kwartałach 2014, gdzie wypracowaliśmy zysk netto w wysokości 8055 tys. zł, nie uwzględniając gotowego produktu dla Holendra, gdzie nawet część kosztów poniesionych na tą produkcję już obciążyła ten wynik, to w opinii Zarządu wynik ten jest dobry, ale na pewno nie katastrofalny, jak piszą niektórzy Akcjonariusze, tym bardziej, że produkt ten na pewno sprzedamy.

Wyboldowana część jest bardzo, bardzo ciekawa... To EEX nie raportuje według standardów rachunkowości? Nie kapitalizuje kosztów produkcji na zapasie?

3.
Cytat:
Mikrosfera biała w Kazachstanie te wszystkie zanieczyszczenia w dużych ilościach posiada ... i w wielu przypadkach dyskwalifikuje gotowy produkt.
Duża część tych zanieczyszczeń usuwana jest w Polsce na naszych nowoczesnych, przystosowanych do tego liniach technologicznych przy bardzo dużych nakładach pracy, ludzi i sprzętu.
Jest jeden składnik, którego nie możemy usunąć, a mianowicie- sól, która występuje w gruncie, gdzie znajdują sie laguny. Oczywiście nie wszystkie laguny są zasolone.
W czasach prehistorycznych na dużej części dzisiejszego Kazachstanu były morza, stąd wynika zasolenie gruntu.
Problem zanieczyszczeń organicznych i nieorganicznych, w tym soli, likwiduje w całości nasza opatentowana technologia, dlatego jest ona tak oczekiwana przez rynek.

Choć zdanie jest dość zawiłe, to wynika z niego, że sól usuwana jest w Astanie i jest to jedyne miejsce na Świecie, gdzie da się to zrobić. W takim wypadku ulokowanie uważam za strategiczny błąd.


1- niestety Anty nie można nie przyznać Ci racji.
2- nie wypowiadam się
3- wniosek jest błędny. Astana nie jest zasolona, natomiast z uwagi na fakt, że łowią na innych lagunach a suszą na linii w Astanie może niezbyt precyzyjnie wyartykułowali stan faktyczny. Przynajmniej tak to rozumiem. Sól nie jest usuwana w Astanie, bo tam nie ma ku temu możliwości technologicznych.
Ogólnie rzecz biorąc w technologii Eko chodzi o to, że PRZED umieszczeniem popiołu w zsypie czyli lagunie jest pobierany materiał surowcowy, który nie podlega przez to zanieczyszczeniom. Nie wnikając w szczegóły jakimi.

Oszczędności mogą poszukać na lądzie i to tylko tam gdzie nie wiercą za głęboko a formacje geologiczne pozwalają na zastosowanie piasku w złożu, bo strata na surowcu ( przepływ gazu ) z tego tytułu nie będzie duża. Tam gdzie jest głęboko oddziałują inne siły i piasek nie może mieć zastosowania, pozysk gazu byłby mniejszy, górotwór by to wszystko ścisnął i tyle byłoby ze złoża. Nie mówiąc już o wierceniu na wodzie, gdzie każda skucha to katastrofa ekologiczna. Od czasu katastrofy w Zatoce M nikt nie oszczędza już na kosztach wydobycia. I proppanty i mikrosfera będą miały zastosowanie jako towar premium i to się nie zmieni.

To dobrze, że potrafisz o tym napisać na forum
niewielu potrafi się przyznać do pomyłki a co dopiero przyznać to publicznie,
zwłaszcza jeśli chodzi o temat tak drażliwy jakim są możliwe przyszłe zyski.

Skoro p. Zbigniew zabrał w tej sprawie głos, to bajka przestaje być już bajką, staje się prawdopodobną możliwością... ;)


Czy to znaczy Anty, że sprawdzałeś bajkową wersję u źródła,
czy też po prostu coś Ci się przypomniało z przeszłości i naprowadziło Cię na ten wniosek ?

Tak to już jest w bajkach
są mało prawdopodobne
co najmniej
:)
Potrafisz ocenić prawdopodobne koszty Anty
na podstawie danych archiwalnych.
;)

Zatem niedzielnie podywagujmy, choć dywagacje takie mają więcej wspólnego z bajkami niż z rzeczywistością, to przecież wiadomo wszem, że w każdej bajce ziarno prawdy wszak jest... ;)
O tym , że nowa fabryka w Astanie jest kluczem w rozwoju Eko wiadomo. Ale czy jest już dziś "policzalna" ?
Da się coś w miarę zbliżonego do stanu faktycznego założyć ?
spróbuję.
Po pierwsze, trzeba by oszacować koszty działalności samej fabryki. Ile może kosztować w przeliczeniu na 1/t surowca dzierżawa, woda, prąd, wynagrodzenia, amortyzacja...itd ? Nie wiem, i nie chce mi się wyszukiwać cen w Kazachstanie, by oszacować koszty. Założę dwie wersje, jedną wg mnie prawdopodobna i drugą dla malkontentów. A i B.
Na czym będziemy oszczędzać ? na kosztach pracy jak najbardziej, bo na zmianę nie potrzeba będzie dużej ilości pracowników. A jeśli faktem okaże się, że wystarczy tylko jeden na zmianę, to niczego lepszego się nie spodziewam.
Założę, że koszty miesięczne w wys 100 tys euro są wystarczające , dla pewności dołożę jeszcze połowę. 150 tys na miesiąc , co daje 1,8 mln euro rocznie. Niech to będzie nasza wersja A.
Dla malkontentów podwajamy kwotę, by uzyskać wersję B- 3,6 mln euro/r.
Mamy więc bajkowo zobrazowane koszty działalności fabryki.
Teraz surowiec trzeba dostarczyć do Bielska.
Tu akurat wymyślać niczego nie trzeba, koszt transportu kontenera 20/25 t. z Kazachstanu do Polski wahają się w granicach 1600/1800/2000 euro. Czyli w przybliżeniu mamy 100 euro za tonę.
W wersji A założę, że zgodnie z zapowiedziami, wybudowanie suszarni spowoduje zmniejszenie kosztów transportu o 30/40%. Przyczyna jest oczywiście prozaiczna i znana- nie wozimy wody tylko surowiec suchy. Czyli koszt transportu na tonę niech będzie 70 euro.
W wersji B niech pozostanie na 100.
Policzmy.
Ilość mikrosfery jaka można uzyskać rocznie, to wg badań maksymalnie 36.000 ton.
koszt działania fabryki
A-1,8 mln.
B-3,6 mln.

Czyli 50 euro/tona- A
i 100 euro/ tona - B

Transport.

A-70 euro/t - 2,5 mln euro
B-100 euro/t- 3,6 mln euro.

tak więc w wersji A mamy 1,8 + 2,5 = 4,3 mln.
w B - 3,6 + 3,6 = 7,2 mln.

Czynnik decydujący - cena zakupu.

Ceny mikrosfer są różne w zależności od wielu zmiennych. Kształtują się na różnych poziomach dla naszych bajkowych potrzeb poziom średni od 400/500 euro/t będzie w sam raz.
Jeśli przyjmiemy tylko 400 euro, to:
w A mamy 400-50-70= 280 euro/t
w B mamy 400-100-100=200 euro/t

To tylko nic nie znaczące dywagacje, jak najbardziej
ale
bajkowo rzecz biorąc, na tonie ESK zarabia w wersji A 280, lub w B 200 euro /t.
Czy rzeczywiste wyliczenia będą znacznie odbiegać od przytoczonych nie wiemy, okaże się to dopiero w przyszłym roku. Czy powinny znacznie od nich odbiegać ? Więcej ? Mniej ? Niech każdy sobie odpowie sam.
Na koniec najważniejsze- nowa fabryka na Gres1- tam szacunki mówią nam, że będzie 40/50 tys ton/r, ostrożne szacunki, gdyż dokładne badania potrwają kilka miesięcy. Ale nie sądzę, by w ich wyniku ilość surowca mogła się zmniejszyć, wręcz przeciwnie. Gres1 ma stać za rok. I działać.

Teoretycznie możesz mieć Anty rację.
Praktycznie wcale tak być nie musi.
Fabryka w Astanie to prototyp, nie ma takiej drugie na świecie, więc nie wiemy jak to zadziała od strony biznesowej, dopóki nie pokaże się w raporcie. Ale przecież Eko nie będzie dostawać surowca za darmo.
Eko Sphere Kz będzie zarabiało na sprzedaży surowca do Eko. To wcale nie musi być jakaś duża marża a spokojnie wystarczy by wygenerować sympatyczną kwotę, jeśli ilość surowca będzie znacząca. Wiemy, że Eko postawiło w BB nową linię produkcji, którą obsługuje jeden pracownik. Można zakładać, że know how będzie miało przełożenie również w przypadku fabryki w Astanie, więc spodziewam się obniżonych kosztów co wpłynie na zysk ESK. Ile ? nie wiemy ale dla zabawy można przyjąć, że na jednej tonie surowca ESK zarobi 50 euro. spokojnie można sobie policzyć przy 10k, 20k i 30k towaru jaki będzie zysk, oczywiście jeśli tyle będzie. Przypominam, że początkowo Eko zakładało poziom 12/15k surowca z Astany, potem po badaniach popiołu okazało się, że ilość mikrosfery do pozyskania może wynosić nawet 36k t/r. To dużo. Liczby robią się jeszcze bardziej sympatyczne, gdy dojdziemy do wniosku, że na podobnych zasadach mają pracować następne fabryki, a kolejna ma być na gres1, gdzie ostrożny szacunek mówi o 40/50k ton surowca.
Tak naprawdę nie wiadomo ile ESK będzie zarabiało na tonie, wiemy jedynie, że cena surowca dla Eko ma być stała. Ale nie zapominajmy, że fabryka w Astanie została doposażona w suszarnię, ten fakt jest niedoceniany, a niesłusznie. I kolejny atut- uzyskanie możliwości wyeliminowania sezonowości produkcji, czyli coś na co czekaliśmy od dawna. Astana to taka trampolina, która wywinduje nas na zupełnie inny poziom działalności, trudny do oszacowania dla ogółu, dla śledzących branżę bardziej wyobrażalny.
Jeśli wszystko zadziała jak należy.

Ale co mam Ci dogłębnie uzasadniać, nie rozumiem ?
to że ulica sprzedaje ?
czy to, że kupują instytucyjni ?
najprościej jest wytłumaczyć to tak-
fundusze które miały akcje Eko do tej pory zwiększyły pozycje,
pojawiły się również nowe.
nie zauważyłem natomiast, by sprzedawały.

Szutnik, ja się zgadzam oczywiście z Tobą, w większości przypadków będziesz miał rację ale nie we wszystkich, czasem stawiane są dla tego Rynku parawany, imitacje mające na celu wywołać obraz iluzji, jak w krzywym zwierciadle. W przypadku spółki giełdowej tym łatwiej jest to zrobić im bardziej jej biznes jest niszowy, niedostępny dla ogółu, a by uzyskać dane trzeba ich naprawdę poszukać.
Czy tak własnie jest traktowane Eko ? nie wiem. Ale widzę, tak jak pisałem wyżej-że instytucje finansowe dobierają. A przecież jeśli obserwujesz tą spółkę musisz widzieć, na jakich wolumenach jest ten spadek i jak wygląda AD.

Niezbitym faktem jest również i to, że inni omylni ludzie kupowali te akcje po kilka złotych nie tak dawno temu, a jak do tej pory mimo spadku do dwadzieścia parę zeta nie można mówić w ich przypadku o chybionej inwestycji i konieczności ochrony kapitału. Pocieszeniem dla kogoś kto kupował po 40 czy 50 zł - o ile nadal trzymają- kurs obecny nie jest, zgadzam się. Ale trywialnie mówiąc ktoś te akcje odkupił, nie bez nadziei na zysk. Czyli wątpiąca "ulica" sprzedaje, a poważne instytucje finansowe zwiększają pozycję, nie zmniejszają.
To nieco się kłóci z faktem, że Eko ma marną przyszłość przed sobą.
Ja nie krytykuję broń boże sprzedających czy kupujących, to ich pieniążki, niech zarabiają jeśli potrafią.
Wydaje mi się tylko, że nie bardzo ten "Rynek" potrafi oszacować tworzący się potencjał tej spółki a co za tym idzie wnioski na podstawie których wyciągane są decyzje inwestycyjne są błędne.
Zresztą, IIIQ za pasem, okaże się czy jest dobrze czy źle, jeśli chodzi o dotychczasowy sposób robienia biznesu.
Lecz, szanowny Rafsty, Astana będzie JEDYNĄ całoroczną fabryka mikrosfery na świecie. Na razie.

Rynek nie jest wszechwiedzącym Demiurgiem , który się nigdy nie myli. Bo Rynek tworzą ludzie a ci są omylni jak najbardziej.
Dlatego nie każdy widzi przyszłość taką, do jakiej ma podstawy.
Używanie argumentu typu "Rynek wycenia", jest więc dla mnie argumentem ...słabym.
Nikt z nas nie zna przyszłości ale możemy mówić o jej prawdopodobnym wariancie, zwłaszcza jeśli odpowiednio zważymy "za" i "przeciw".

Budowa fabryki w Astanie powinna zmierzać do rychłego zakończenia.
Astana będzie konsolidowana od IQ15 i wtedy pesymiści dostaną permanentnego oczopląsu...

czexon napisał(a):
Na parkiecie kiedys pisali ze bedzie tu i 100 i 200 zl za akcje. Smiac mi sie chce.


pośmiejemy się zatem wspólnie
proponuję okolice raportu ujmującego już produkcję i konsolidację zakładu w Astanie


@wojtek 105

dzisiejszy komunikat to nic innego a możliwość dodatkowej emisji w wys 350k dla jednego lub kilku inwestorów, w drodze jednej lub kilku emisji w terminie zawitym.
Poczytaj raport z nwza, wszystko tam znajdziesz

2- a to się okaże, czy się da czy nie.
wg Ciebie zyski na poziomie zakładanych 60 mln są nieatrakcyjne. Rozumiem, że to jest max na co oceniasz spółkę. Ciągle nie doceniasz Eko.
4-zaczynam Cię nawet trochę rozumieć w tym spojrzeniu ale zapominasz w swoich racjach o jednym ważnym szczególe. Ta spółka poszła w górę od 1 zł do zł 50. To jest skala która mówi sama za siebie.I żadne naganiania czy PR nie byłyby skuteczne nawet w ułamku procenta , gdyby spółka nie była tego warta. Zaznaczę przy tym, że akurat Sławek polecał tą spółkę właśnie przy cenie kilku złotych, on dostrzegł potencjał już wtedy. Nawet teraz, ci co kupili wówczas, nie mogą mieć żadnych pretensji co do wysokości ceny za akcję.
Tak naprawdę to nie PR wynosi kurs lub powoduje spadek. Robią to osiągane przez spółkę wyniki lub przypuszczenia co do nich. Potencjał rozwoju. Bezpieczeństwo działania. W każdym z tych tematów Eko będzie się poprawiało. Bardzo, bardzo.
Taką mam nadzieję. A wtedy " choćby skały srały"...


2-cel został osiągnięty i przez fakt utrzymania swojej niezłomnej propozycji co do ceny jak również przez wymiany krzyżowe.
Jeśli mikrosfera oferowana przez Eko nie będzie tańsza a droższa i mimo to będzie zbyt, to będzie to znaczyło ni mniej ni więcej że jakość jest jedyna w swoim rodzaju. To znaczy niepowtarzalna. Ja myślę, że właśnie taka będzie a mimo wszystko zakładam, wariant minimalistyczny przy którym i tak ceny mikrosfer na rynku pozwalają na zachowanie spokoju w kontraktach.
A dlaczego ten wariant nie mógłby być powielony na odbiorców ? Przecież obecny partner dostarczający surowiec , wcześniej też sprzedawał komuś innemu, też dawał sobie jakoś radę a mimo to wszedł w deal z Eko.
4-Jeśli Cię dobrze rozumiem- wyrażasz zdanie " za rynek" czyli Twoje opinie niejako wynikają z doświadczenia, rutyny, sposobu rozwoju sytuacji zgodnego z ogólnie przyjętymi normami. Czasami jednak zdarzają się wyjątki, spółki które wymykają się ogólnie panującym regułom i wtedy powoływanie się na zasady obowiązujące na rynku może być błędne. Dlatego, że spółki te są wyjątkowe. Nie wierzę że nie znasz takich spółek. Swoją drogą, ciekawi mnie Twój pogląd na spółkę ale bardziej " nie rynkowy"- prywatny. Czy profity jakie się pojawiają na horyzoncie dystansują ryzyko zakupu.
Ale nawet przyjmując Twój punkt widzenia, całkowicie nie zgadzam się z podtrzymywaną przez Ciebie teorią, że rynek przy obecnej wycenie 30 zł na akcję dystansuje już zysk 30 mln, nie mówiąc o 60 mln w roku przyszłym.
I nawet nie w zyskach tak naprawdę rzecz, oczywiście na chwile obecną. Tu rodzi się monopolista w skali globalnej a więc firma, która może w przyszłości dyktować warunki. Gdzieś tam wcześniej gdy pisałem w zeszłym roku o pewnych możliwych scenariuszach ( zanim otrzymałem niezasłużonego oczywiście bana ;) ), jeden z userów podsumował to w kpiący sposób -" Houston, mamy problem".
Nie żebym był złośliwy ale właśnie takie podejście jest obowiązującą linią przekazywaną rynkowi i potencjalnym inwestorom.
"Houston, mamy problem." czyli ni mniej ni więcej - Eko porywa się z motyka na słońce, jest z góry skazane na porażkę, a ktoś kto widzi potencjał i rozwój tej spółki jest traktowany jak czubek.
Jestem ciekawy kto w ostatecznym rozrachunku czubkiem się okaże. To już długo trwać nie powinno- rozstrzygnięcie.
Chętnie poczytam zatem co mają do powiedzenia osoby prezentujące podobny do przytoczonego pogląd na spółkę. Powiedzmy za miesiąc, kwartał, pół roku i rok.
Czy dalej będą kpić ? Możliwe.
Obstawiam jednak, że nie z Eko. Orzechy przeciw diamentom :)

1-to zależy. Przesunięcie dostaw produktu nie musi oznaczać, że sam produkt sprzedajemy od razu komu innemu. Kłania się specyfika kontraktu w tej branży. Przykładowo - Holender wierci szyb i na miesiąc dajmy na to maj zamawia określoną ilość. W międzyczasie wiercenie przerwano/zawieszono/okazało się, że trzeba głębiej itd. Przesuwa więc zamówienie na okres, kiedy sądzi że będzie mu już potrzebne. Ale nie wyklucza wcześniejszego odbioru w przypadku przyśpieszenia prac/odwieszenia/itp. Czyli zamówienie czeka na realizację.
Tak więc zależy ile i jakich kontraktów podpisaliśmy, zależy też od mającej jeszcze znaczenie w tym roku sezonowości wpływającej na konstrukcję przychodów.
Co do rentowności- ruch jest możliwy w obie strony- ja się z tym zgadzam. Różnimy się jednak w tym że Ty oceniasz efekt skali mający na to wpływ. Ja twierdzę, że nie musi skala na to wpływać. Nasze spojrzenie jest w zasadzie zbieżne, niemniej różnimy się w ocenie wpływy transportu- suchy surowiec będzie miał większy wpływ na efekt.
2-Pamiętamy rok 2012. A znamy przyczynę tamtego stanu rzeczy? Dlaczego stało się jak stało i co to w efekcie przyniosło ? Przyniosło to, że koszt zakupu surowca został ustalony na takim poziomie jak Eko chciało. Tylko tyle i aż tyle. W efekcie jesteśy dzisiaj w miejscu, którego nie osiągnęlibyśmy gdyby wówczas sytuacja potoczyłaby się inaczej. Dlatego per saldo wyszliśmy na tym lepiej, mimo słabego roku 2012- ponieważ walka o surowiec zakończyła się ceną satysfakcjonują, mającą wpływ na kolejne, przyszłe kontrakty zakupowe. Co do spółek które żyją bez mikrosfery z Eko- zgadza się żyją. Bo muszą. Co się stanie gdy dostaną mikrosferę z Eko, która będzie lepsza jakościowo, w odpowiedniej ilości i tańsza od dotychczas oferowanych ? Nie wiemy. Ale możemy przypuszczać.
4-Całkowicie się nie zgadzam. C/Z to wg mnie jedyne wskaźnik który jest przydatny- i najbardziej przejrzysty. zysk netto na akcję- nic więcej nie potrzebuję, bo wiem ile spółka jest w stanie osiągnąć, ile z tego zapłacić dywidendy. Ale to tylko jeden wskaźnik i masz w sumie rację - nie ma co tego wałkować, tak samo jak nie ma co wałkować innych wskaźników w przypadku dynamicznie rozwijających się spółek. Bo to dynamika powoduje, że oceny tego typu spółek są niewymierne. Na podstawie czego mamy więc Eko oceniać ? Raportów za IQ i IIQ ? Spółka jest już w zupełnie innym miejscu i na innym poziomie. Dynamika rozwoju. jeśłi rynek tego ne potrafi wycenić , będzie musiał gonić. Tu też jest między nami różnica- Ty mówisz że rynek wycenia odpowiednio przy obecnej cenie. Ja mówię, że będzie musiał gonić.
W mojej ocenie 30 mln. netto w tym roku ( jeśli będzie ) i 60 mln w przyszłym - przy dwóch działających fabrykach w Kaz. jest wystarczającą przyczyną do ruchu w górę. Wystarczającą. Nie uwzględniając innych planów spółki o znaczeniu- nie waham się tego powiedzieć- strategicznym.
Oczywiście wszystko zweryfikuje czas, jak zawsze. Ale musisz Anty zauważać, że ryzyka się zmniejszają, nie zwiększają.

anty_teresa napisał(a):
Pijaczysko napisał(a):
"Przyszłość jest nieznana"
ale czy nie jest przewidywalna ? prawdopodobna ?
Jakie jest prawdopodobieństwo dalszego rozwoju spółki w dobrym kierunku a jakie w złym ?
Naprawdę uważasz Anty , że tempo rozwoju jest wolniejsze, że jest problem z popytem na produkt ??
Przecież to - pardon- delikatne albo celowe mijanie się z prawdą.
Eko ROZBUDOWUJE zakład w BB dlatego, że ma się wolniej rozwijać i ma problem z uplasowaniem produktu ?
Eko ROZPOCZYNAĆ BĘDZIE budowę nowej fabryki na Gresie 1 dlatego, że się zbyt wolno rozwija i nie ma zbytu ?
Eko będzie śrubować rentowność netto a rozmowa na ten temat ma być " wikłaniem się w głupotę" ?

Eko postawiło prototypową fabrykę na podstawie własnego patentu. Owszem budowa się przeciągała.Owszem kosztowała więcej niż oszacowano początkowo. Ale już stoi. I działa. A na kursie nic nie jest zdyskontowane, Eko jest skrajnie niedowartościowane, oczywiście wg mnie. Z pewnością się ze mną nie zgodzisz, tak jak nie zgadzałeś się do tej pory. Ale rok się jeszcze nie skończył. W przyszłym nawet Ty będziesz pisał, że obecna cena była okazją.

Możemy darować sobie wypowiedzi typu "mijasz się z prawdą" a rozmawiać o konkretach?

1. Uważam, że sprawy rozwijają się na razie w dobrym kierunku, ale nadal widzę ryzyka. Kierunek strategiczny działań oceniam pozytywnie. Natomiast twierdzę, że przynajmniej na obecną chwilę sprzedaż idzie wolniej niż zakładano, co przyznaje nawet sama spółka. Uważam także, że w długim okresie wcale rentowność nie musi wzrosnąć, może wręcz się obniżyć, właśnie przez wzrost skali. To jest normalne w każdej branży, która dojrzewa.
2. Eko uruchamia drugą instalację przede wszystkim aby zabezpieczyć dostawy, a nie zbyt. Owszem to pokłosie pewnych OCZEKIWAŃ zarządu co do przyszłej sprzedaży, ale to na razie oczekiwania. Ja też oczekuję od spółki wzrostu wolumenu. Nowa instalacja, to także odcięcie od dużych złóż mikrosfery konkurencji i krok w monopolizacji rynku.
4. Kurs zawsze coś dyskontuje. :) W tej chwili wynik z tegorocznej prognozy, ale nie uwzględnia wzrostu, lub też inaczej: Nadal dyskontuje wzrost, choć wolniejszy. ale większe przykłada większe ryzyko i większą stopę dyskontową.


Oczywiście.
1-częściowo się zgadzam z Tobą, w trzech pierwszych zdaniach, przy czym tłumaczono, dlaczego sprzedaż spadła w I półroczu. Nie podzielam Twojej troski o rentowność, wg mnie nie będzie spadać , wręcz przeciwnie- będzie musiała rosnąć. Przyczyna jest prosta- suszarnia. Będą wozić suchy produkt, koszty transportu spadną. Będzie to znacznie widoczne na rentowności netto. Nie ma tu moim zdaniem nic do rzeczy wzrost skali działania.
2-Eko uruchamia drugą instalację DLATEGO, że ma zbyt. Już obecnie magazyny w BB są pełne, tak samo w Kaz. Nie sądzę, żeby dodatkowo wchodzili w deal który gwarantuje im nie 20/30k surowca jak do tej pory, a 70/80k. Byłoby to działanie irracjonalne.
3?
4-zgadza się. Albo jest za dużo albo za mało, rzadko kiedy w sam raz. Nie zgadzam się z twierdzeniem, że obecny - okolice 30 zł - dyskontuje tegoroczny zysk na poziomie 30 mln zł. To daje ok 3 zł/akcja. Czyli przyjmujesz c/z 10. Tak ? Eko to taki średniak na naszej giełdzie ? Otóż wg mnie nie. Spółka w fazie tak dynamicznego rozwoju będzie wyceniana wyżej. C/Z 30 nie jest tu jakimś szaleństwem. Tym bardziej, że za trzy miesiące niemalże mamy 2015. I działającą Astanę, która będzie konsolidowana.
Ale przecież to nadal początek rozwoju.

"Przyszłość jest nieznana"
ale czy nie jest przewidywalna ? prawdopodobna ?
Jakie jest prawdopodobieństwo dalszego rozwoju spółki w dobrym kierunku a jakie w złym ?
Naprawdę uważasz Anty , że tempo rozwoju jest wolniejsze, że jest problem z popytem na produkt ??
Przecież to - pardon- delikatne albo celowe mijanie się z prawdą.
Eko ROZBUDOWUJE zakład w BB dlatego, że ma się wolniej rozwijać i ma problem z uplasowaniem produktu ?
Eko ROZPOCZYNAĆ BĘDZIE budowę nowej fabryki na Gresie 1 dlatego, że się zbyt wolno rozwija i nie ma zbytu ?
Eko będzie śrubować rentowność netto a rozmowa na ten temat ma być " wikłaniem się w głupotę" ?

Eko postawiło prototypową fabrykę na podstawie własnego patentu. Owszem budowa się przeciągała.Owszem kosztowała więcej niż oszacowano początkowo. Ale już stoi. I działa. A na kursie nic nie jest zdyskontowane, Eko jest skrajnie niedowartościowane, oczywiście wg mnie. Z pewnością się ze mną nie zgodzisz, tak jak nie zgadzałeś się do tej pory. Ale rok się jeszcze nie skończył. W przyszłym nawet Ty będziesz pisał, że obecna cena była okazją.

nota 4d - str 13 w raporcie SA-R 2012
Anty jest dokładną bestią :)

viendo, no vean.
przepraszam czasem trudno się powstrzymać.

anty_teresa napisał(a):
Pijaczysko napisał(a):
Ok, podsumowując zatem
proponuję abyś zaczekał na IIIQ '13 i na tej podstawie wyrobił sobie opinię o spółce, to tylko trzy miesiące z hakiem, jeśli nic się nie zmieni, a wiele wyjaśni, bowiem sytuacja jaka miała miejsce w spółce rok temu (nie mówiąc o latach wcześniejszych )nijak ma się do tej obecnej.
ad5- a sprawia Ci to jakąś różnicę ?

ad5) W zasadzie nie. Tak tylko się upewniam, bo nie wpisujesz się, w że tak to nazwę "kulturę" tego forum. Mam na myśli poszanowanie dla poglądów innych osób, do innych osób w ogóle.

Jeśli zaś chodzi o wyniki kolejnego kwartału to one mojej opinii w zasadzie nie zmienią, bo ja jak może zauważyłeś mówię o ryzykach. Zauważyłeś, że w zasadzie nie dyskutuję nawet z liczbami. A ryzyka tej spółki są znaczące:
1. Dostawy, dostawy, dostawy. Ileż razy "coś" przeszkadzało w osiągnięciu dobrego wyniku. Jak nie pogoda, to obiektywne problemy partnera, albo proces negocjacji cen.
2. Kultura korporacyjna.
3. Brak barier wejścia dla konkurencji.

Pierwszego nie zmieni jeden dwa czy nawet trzy raporty. Drugie może uda się kiedyś wyeliminować. Trzecie pozostaje.


Pełna zgoda. Kluczem jest pozyskanie odpowiedniej ilości i jakości surowca.
Nie zgadzam się z punktem trzecim. Barierą jest jakość i powtarzalność surowca. Będzie wyeliminowana poprzez Astanę.

szanowny Rafsty
Pragnę jedynie nieśmiało zauważyć, że sytuacja w Eko zmieniła się w sposób tak niesłychanie radykalny, że nijak ma się odnoszenie do raportu z przed dwóch lat do sytuacji obecnej. Jeśli ktokolwiek tak robi i porównuje rok 2011 do 2013 i na tej podstawie wyciąga wnioski na lata następne, to jest to po prostu błąd i tyle. W tym kontekście, polemizowałbym zatem z Twym stwierdzeniem, że w tym konkretnym przypadku Historia spółki ma tu odnośnik. Staram się tu jedynie zwrócić uwagę czytających, by zwrócili uwagę na ten właśnie fakt. Sytuacja w spółce zmieniła się diametralnie. Dlatego może wydaje mi się, że ktoś ma dziwne pytania, z drugiej strony ktoś inny powie, że udzielam dziwnych odpowiedzi-niech tak będzie, ale z całościową oceną sytuacji w spółce proponuje zaczekać do IIIQ. I na tej podstawie wyciągać wnioski. Co do ad personam, oczywiście nie jest moim celem bezładne przekrzykiwanie się, więc Twoją uwagę traktuję jako zupełnie chybioną. Co do niepowtarzalnych spółek- nie wątpię, że o wielu upadłych słyszałeś, a nie słyszałeś o żadnej, której się udało ? Nie wierzę. I na koniec - jeśli chodzi o Twoje pytania: nie obraź się, ale nie obchodzi mnie rynek , forex, kursy walutowe i inne takie. I szczerze mówiąc mam to gdzieś ( żebyś znów nie pomylił szczerości z "ad personam " ;) Ja wyrażam tu zdanie o Eko i to Eko mnie interesuje. Powtórzę więc raz jeszcze- uważam, że obecna cena nijak się ma do przyszłości spółki i jej możliwego rozwoju. Dlatego piszę , ze nadal jest tanio. I tak przecież wszystko zweryfikuje kurs. Jeśli się nie mylę, pierwszym potwierdzeniem tego będzie IIIQ.
Pozdrawiam

Ok, podsumowując zatem
proponuję abyś zaczekał na IIIQ '13 i na tej podstawie wyrobił sobie opinię o spółce, to tylko trzy miesiące z hakiem, jeśli nic się nie zmieni, a wiele wyjaśni, bowiem sytuacja jaka miała miejsce w spółce rok temu (nie mówiąc o latach wcześniejszych )nijak ma się do tej obecnej.
ad5- a sprawia Ci to jakąś różnicę ?

Anty Teresa

ad1- zerknij na raport IIQ- będziesz wiedział skąd ta rentowność- tu podpowiedział Ci to już Tomek
ad2-:))) Ty się posiłkujesz cytatem z raportu za 2011 w odniesieniu do obecnej sytuacji spółki??? znaczy się nie siedzisz w temacie i zadajesz dziwne pytania...Produkt Eko nie jest tańszy od innych produktów - jest droższy. I unikalny. Szyty na miarę. Dlatego schodzi na pniu i największe koncerny na świecie stoją grzecznie w kolejce po niego, a ci którzy stać nie chcą przyjeżdżają do BB by cos ugrać dla siebie.
ad 3- jw. + jeszcze -skąd u ciebie szacunek że w Kaz. jest 100 k mikrosfery ? jak to policzyłeś ?
Eko do tej pory zawiązał trzy spółki w Kaz ( na razie ) których zadaniem jest zebranie surowca. Jedna z nich buduje stacjonarna fabrykę pozyskującą mikrosferę wprost z linii technologicznej odprowadzania popiołu z elektrowni. Jak zapewne wiesz jest to mikrosfera biała, która jest nieco droższa niż szara. Linia ta pozwoli na pozyskanie 30/35 tys ton w skali roku SUCHEJ mikrosfery. Pozwoli to na wyeliminowanie sezonowości produkcji w Eko.
ad4- a z tym pytaniem proponuje zwrócić się do zarządu- czemu wymieniają się krzyżowo zamiast tak ,jak proponujesz Ty:
"Skoro wymiana akcji to taki dobry pomysł dlaczego jeszcze lepszym nie było po prostu podarowanie ich partnerowi jak wyżej? No i jak to się ma do dostaw w roku 2012?" ;):)
ad5- widzisz, Ty nie ogarniasz co Eko będzie robić i jak się rozwijać. Podajesz historyczne dane zamiast patrzeć do przodu. Mierzysz przeciętną miarą spółkę która przeciętna nie jest. Jest niepowtarzalna. Osobiście preferuję jeden jedyny wskaźnik, który zawsze jest miarodajny. Jest to zysk netto na akcję. Eko wyprodukuje w tym roku około 11k produktu. Docelowo będzie produkować 70k-obecne moce produkcyjne. Policz sobie zysk netto z tych 70k, a dowiesz się czemu rośnie. Na razie 70k.

"Możesz to jakoś uargumentować? Podać jakieś wyliczenia? Jaki jest według Ciebie potencjał wzrostu?
Bez tego wypowiedź wygląda tylko na "chciejstwo" "

Proszę uprzejmie.
Spółka zrobi w 2013r 11k- max 15 k. produktu.
weźmy zatem te 11k
11000 * 1200 euro * 4 zł * 40% ( rentowność netto )= ? policz
w 2014 zakładamy tylko wzrost około 100% produktu - niech to będzie towar jedynie z Astany
20000 * 1200 euro * 4 zł * 40% rentowność = ??
zakładam tu tylko obecne ceny a wiemy, że będą wzrastać
zakładam tu tylko 40 % rentowności, a wiemy, że będzie wzrastać.
dużo ? nie bardzo, bo moce produkcyjne spółki to 70 000 ton.
a więc policzmy...
70000 * 1200 euro * 4 zł * 40 %....

wystarczy ?
czy liczyć dalej ?
a i to tylko na początek.
Żyjemy w historycznych czasach, bo na naszych oczach rodzi się legenda.

Informacje
Stopień: Rozgadany
Dołączył: 18 kwietnia 2012
Ostatnia wizyta: 28 listopada 2020 19:17:36
Liczba wpisów: 106
[0,02% wszystkich postów / 0,02 postów dziennie]
Punkty respektu: 0

Na silniku Yet Another Forum.net wer. 1.9.1.8 (NET v2.0) - 2008-03-29
Copyright © 2003-2008 Yet Another Forum.net. All rights reserved.
Czas generowania strony: 1,536 sek.

wpywumia
ummtjrpr
mtoczzxf
Portfel StockWatch
Data startu Różnica Wartość
Portfel 4 fazy rynku
01-01-2017 +75 454,67 zł +377,27% 95 454,67 zł
Portfel Dywidendowy
03-04-2020 +60 637,62 zł 254,44% 125 556,00 zł
Portfel ETF
01-12-2023 +4 212,35 zł 20,98% 24 333,09 zł
pgyndyxp
rpvwkjdn
cookie-monstah

Serwis wykorzystuje ciasteczka w celu ułatwienia korzystania i realizacji niektórych funkcjonalności takich jak automatyczne logowanie powracającego użytkownika czy odbieranie statystycznych o oglądalności. Użytkownik może wyłączyć w swojej przeglądarce internetowej opcję przyjmowania ciasteczek, lub dostosować ich ustawienia.

Dostosuj   Ukryj komunikat