Witam.
Pytanie mam chyba bardziej psychologiczne niż techniczne. Jednym zdaniem: Nie mogę się zdecydować na sprzedaż posiadanych papierów.
Przykład z dzisiaj: IDM, wszedłem po średnio .95, o sprzedaży pomyślałem gdzieś miesiąc temu na poziomie 1.8*. Widziałem w wykresach sygnały potencjalnego spadku, [który się czasem się sprawdza a czasem nie]. Papier leci w dół (obecnie 1.5*), lecz zysk ciągle mnie zadowala (nadto nawet) A L E
nie mogę się zdecydować na sprzedaż. Spółka IMHO perspektywiczna pomimo uzyskanej straty, wydaje mi się, że ma duży potencjał dlatego pomimo wszystko trzymam A L E przecież mogę wyrzucić i wrócić po spadku etc, etc, dżizzz...
Jakie kryteria przyjąć, co traktować jako ostateczny sygnał sprzedaży.
Jak Wy decydujecie o sprzedaży?
pozdrawiam
gringo
ps.
Co do strategii. Gram tylko długo i tylko średnio/długo terminowo, czasem korci by wyrzucić papier szybko, ale kiedyś podewziąłem określoną strategie i staram się trzymać tych założeń. Rzeczywisty skład mojego portfela można zobaczyć
tutaj. Póki co nie mam się czego chyba wstydzić. Jest w tym na pewno łut szczęścia (begginer's luck?), ale również ostrożność i trzymanie się z dala od rynku w razie niepewności. Zainteresowanie giełdą >1.5 roku, aktywnie 3 miesiące.