pomysl moze i 'oryginalny' ale... baczek jako gadzet nawet przeszedlby, ale jak czytam opis, to mi zalatuje cepelia i skansenem wlasnie. wstyd cos takiego ze soba zabierac.
do tego fakt, ze baczek by byl prawdziwym baczkiem powinien byc ciezki i wywazony (wiec drewno jako material odpada).
zenada
nie moznaby zrobic metalowych baczkow z matowa 'szczotkowana' powierzchnia? do tego jakas podstawa (moze byc np. grawerka z data, miejscem), by mozna go bylo postawic na polce. bylby intrygujacy (a to co: ufo?, wirujacy dysk? - cholera wie co, ale fajnie wyglada

), a przede wszystkim nie sugerowalby pochodzenia z epoki gdzie myto sie raz w roku, ani tandety (sorry, ale jak czytam opis, to wlasnie taki obraz mi sie wylania).
wtedy to bylby gadzet, krecilby sie jak nalezy i ogolnie cos takiego nie byloby wstyd zabrac ze soba i dac po powrocie dziecku, czy postawic w gablotce.
nawet kiepski pomysl mozne dobrze sprzedac, ale trzeba troche sie postarac.
Zawżdy znajdzie przyczynę, kto zdobyczy pragnie...