Dziennik inwestora by Phobos

Phobos,
zwróciłem Tobie już wcześniej uwagę na podejmowanie decyzji inwestycyjnych na podstawie opinii innych osób. w ten sposób daleko nie zabrniesz. uczyć się od innych - jak najbardziej, ale decyzje podejmuje się samemu. lekko drwiący ton komentarzy musisz nam wybaczyć, ale Twoje postępowanie zasługiwało na taki właśnie. odpowiedz sobie na jedno pytanie - czy pozbyłbyś się KGH, gdyby nie czyjaś sugestia?
chcąc uniknąć w przyszłości podobnych sytuacji, możesz (nie musisz) zastosować następującą metodę - zapisać na kartce powody podjęcia takiej a nie innej decyzji. po kilku minutach przeczytać własną notatkę. jeżeli nie zaliczysz zgonu, śmiejąc się z napisanego uzasadnienia - działaj zgodnie z postanowieniem.

Może w ramach wątku edukacyjnego coś zaproponujesz? Of kors coś w miarę płynnego, żeby chmara napalonych inwestorów za bardzo nie ruszyła kursem ;)



A wtedy wylatuje się na jednej świecy, jak parę dni temu :)

Ciekaw jestem tutaj wypowiedzi z dziś, gdyby korekta jednak nastąpiła. Uważam, że komentarze "A może jednak nie ziemniaczki?" lub "A nie mówiłem?" są tak potrzebne jak ślepemu okulary. Sprzedając dziś na zamknięciu byłoby jakieś 1,5% w portfelu więcej. Ale w kontekście sytuacji technicznej obraz jakiejś specjalnej zmianie nie uległ. Decyzję o sprzedaży moim zdaniem będzie można komentować za parę dni, gdy sytuacja trochę się rozjaśni.


Swoją drogą też nie rozumiem zależności, w jaki sposób posiedzenie FED miało wpłynąć na kurs KGHM. Szutniku, mógłbyś to szerzej wyjaśnić?

phobos, u mnie argumentacja "coś mnie nudzi", "rosło już tak długo, że chyba już nie może" pojawia się, gdy nie mogę znieść presji posiadania stratnej pozycji i tego paskudnego czerwonego minusa na koncie. W odwrotną stronę mam przeogromną chęć zamknięcia zyskownej pozycji, żeby dopisać sobie ciut kasy do rachunku, chociaż argumentów porządnych, poważnych i poważanych na zamknięcie tej pozycji nie mam. Czyli tak naprawdę uciekam z rynku byle tylko pozbyć się presji, a argumentuję byle mieć argument na tymczasowe zaspokojenie Pana Sumienia. Pomyśl, czy u Ciebie nie jest podobnie.

Sam z siebie FOMC w obecnych warunkach nie jest jakimś istotnym negatywnym sygnałem. Tu chodzi raczej o coś innego.
Mianowicie wiele dużych funduszy "ciągnie kupno pod datę FOMC" i okolice posiedzeń FOMC bywają wykorzystywane do robienia krótkoterminowych zwrotów i przemodelowywania portfeli. Rynki zagraniczne + miedź są już dość mocno wykupione (ot, choćby na RSI), więc jeśli dostaję na czasówkach Greenblatta punkt zwrotny w okolicy 25-26.01 na wielu instrumentach biorę to poważnie pod uwagę.
A KGH jest mocno grany przez Zagranicę (podobnie jak pozostałe najpłynniejsze spółki z tzw. WIG5) ktora ze swej natury dużo mocniej przejmuje się FEDem niż nasi.

Sądziłem ,że zwrot wyskoczy już 25.01, ale zapomniałem, że "dysydenci" z FOMC (tacy jak Plosser czy Kocherlakota)zdaje się są już wyrotowani na 2012, więc żadnych "ostrzejszych" zdań, mogących trochę "zatrzęść" trochę rynkami nie bedzie. Najwyraźniej zwrot wyskoczył dopiero dzień po idealnym sygnale, czyli 26.01.

U mnie teraz wszystko wskazuje na dość wyraźną korektę. Widzę to "wszędzie" - Dollar Index Fut, indeksy akcyjne, część surowców (metale i nie tylko), cross'y dolarowe itd.
Na takim Wig20 wychodzi mi teraz spadek do strefy 2200-2240 ze szczególnym wskazaniem na dolną połowę tej strefy, a na "moim" Nasdaq100 do okolic 2355 - 2380.

Czasowo bardzo ważny punkt zwrotny wyskakuje mi w okolicach 8-9 lutego i wcale się nie zdziwię, jeśli wtedy wypadnie dno tej korekty. Inny istotny punkt wyskakuje mi w okolicach 2-3 lutego, ale ten jest znacznie mniej ważny.

Co do Phobosa - napisałem mu, że prawdopodobnie zbliża się korekta, powinna byc związana z FED,może być dość mocna i może oddziaływać na KGH (z powodów jak wyżej), żeby się na nią przygotował psychicznie.
Nie sądziłem, ze potraktuje to jak "polecenie sprzedaży"

Przeciez autor watka nie zalapal sie na zysk tylko zrealizowal strate na KGHM. Do tego pozyskane srodki zainwestowal tak, ze inwestycja bedaca juz na plusie - w przypadku realizacji SL - da mu kolejna strate na calym kapitale... To uwazasz za smaczek gieldy?
Poczatkujacy inwestorzy wykazuja jakies, niezrozumiale dla mnie, przywiazanie do posiadanych walorow... Mam BRS, uroslo wiec fajny papier jest, dokupuje. Po co, skoro papier nic nie pokazal, nie pozwolil nawet na sensowne przesuniecie SL, chocby na zero?



Nie wiem jak inni, ale ja chyba nigdy nie kupilem w dolku i nie sprzedalem na gorce - moze dlatego ze wyleczylem sie z szukania dolkow/gorek dosc szybko ;)

BTW. Usrednianie w dol - w imie czego? Aby za wszelka cene pokazac ze to my mamy racje myslac ze kiedys wzrosnie, a nie rynek?

Rozumiem, u nas zagranica to głównie UK. Swoją drogą ciekawe czy trwające tam kolejne QE jakoś na nas wpłynie, pewnie pośrednio tak.



Dla mnie to nieistotne zbytnio, ale dzięki za informacje, powinno się coś skorekcić przed ewentualnym ruchem na północ.

Analiza techniczna KERNEL


kliknij, aby powiększyć

Kernel znajduje się w długim trendzie wzrostowym zapoczątkowanym w 2009r.
Obecnie kurs akcji rozpoczął trend wzrostowy po dołkach z sierpnia 2011r. Znajdujemy się bardzo blisko lini trendu prowadzonej po 4 dołkach.
Histogram MACD rozpoczyna trend wzrostowy.
Na najbliższych sesjach możliwe przebicie 20-dniowej średniej od dołu, zasięg wzrostów ok. 73zł.

Podsumowanie:
Sygnałem kupna będzie dotknięcie lini trendu wyznaczonej na wykresie, w tym samym czasie linia MACD powinna przeciąć linię sygnału jako potwierdzenie nadchodzych wzrostów.
Aby obliczć ZS cenę kupna można przyjąć ok. 67zł, zasięg wzrostów co najmniej 71,6zł(potrójny szczyt), stop-loss na poziomie 65zł.(pod wsparciem 65,6zł.)
Z/S = 2,3
Myślę, że spółka jest warta uwagi, jako inwestycja krótkoterminowa, dość bezpieczna(SL=3%) z nie dużym potencjałem wzrostów (~7%)

Najbliższe sesje pokażą kto ma racje

Jestem ciekawy jak liczycie krzywe wartości waszych portfeli? Po dokonaniu wpłaty już zaczynają mi się mieszać wartości, jak sobie z tym radzicie?

Sygnałem kupna będzie dotknięcie lini trendu wyznaczonej na wykresie

W żadnym wypadku! W taki sposób można kupować walory będące w silnym, ustabilizowanym trendzie wzrostowym, gdzie popyt bezdyskusyjnie rządzi rynkiem. Na KER niestety tak nie jest.

Najprostszym sygnałem kupna, wywodzacym się jeszcze z XIX wiecznej wiedzy giełdowej, a spopularyzowanym przez ludzi takich, jak Charles Dow i William Gann, jest zrobienie przez papier nowego lokalnego maksimum, czyli wyjście ponad lokalny szczyt ( w naszym wypadku co najmniej powyżej 71,60).
I w tym konkretnym wypadku bym się tego typu sygnału kupna trzymał, a osobiście nawet jeszcze mocno zaostrzył, decydując się na kupno dopiero po przekroczeniu 75zł w cenach zamknięcia sesji. Ten KER mi się bardzo nie podoba.

Dlaczego? Już wyjaśniam:

Andy bardzo słusznie zwrócił uwagę na fakt, że ostatnio trend wzrostowy na KER jest, ale jakby go nie było.
Niby jest ta linia, podtrzymująca trend od sierpnia 2011, na którą zwróciłeś uwagę, ale trend jest jakiś bardzo słabiutki. Zauważ, co się dzieje z korektami i ze szczytami w czasie tego trendu. Każda korekta bardzo szybko zdejmuje ze szczytu znacznie ponad 62% poprzedzających wzrostów. Byki są bardzo słabe, skoro tak szybko oddają tak dużo wypracowanych wzrostów.
Ponadto w zdrowym trendzie wzrostowym kolejne korekty nie powinny w ogóle schodzić w obszar poprzednich korekt o podobnym czasie trwania, lub robić to bardzo rzadko (chodzi o to, że w zdrowym trendzie wzrostowym trendzie dno kolejnej korekty zazwyczaj wypada powyżej poprzedniego lokalnego szczytu). Tu mamy "niezdrowy" trend wzrostowy - mamy już 4 szczyt i 4 dołek od sierpnia 2011 a wszystkie wzrosty i spadki mają jeden "obszar wspólny", przez który przechodza to w górę, to w dół - pas cenowy między 66 a 70,5 złotego .

Takie słabe zachowanie byków jest nietypowe dla trendów wzrostowych, jest natomiast typowe dla faz akumulacji (gdy "silne ręce" odbierają akcje od "słabych rąk") lub dystrybucji (gdy "silne ręce" sprzedają "słabym rękom"). Osobiście obawiam się, ze właśnie z tym drugim przypadkiem mamy tu do czynienia - ktoś inteligentnie wychodzi z papieru, korzystając z ogólnie niezłej koniunktury i nie stwarzając negatywnego wrażenia "opuszczania tonącego statku".

Teraz weź i pociągnij sobie drugą linię, po szczytach z września i grudnia 2011. Jest także wzrostowa, ale pod mniejszym kątem, niż ta "Twoja" linia trendu. Czy taki rysunek nic Ci nie przypomina?
Mi bardzo przypomina "klin w górę", ktory jest formacją kontynuacji w trendzie spadkowym (patrz ostatnie 2 rysuneczki na dole, a szczególnie ten po prawej):
bossa.pl/index.jsp?layout=2&am...

KER od 2009 bardzo mocno wzrósł i "ma z czego spadać". Nie mówię, że to jest klin i że mam rację, choć uważam to za bardzo prawdopodobne. Dziesiątki tego typu figur oglądałem w czasie kilku przeżytych już bess i intuicja nakazuje mi być tu bardzo ostrożnym w kwestii wzrostów.
Tak po prawdzie moją pierwszą myślą na widok tego obrazka było:" To moze być niezłe miejsce do zajęcia krótkiej za chwilę", a więc zdecydowanie niebycza myśl

Mój ewentualny sygnał kupna, wspomniany na początku, czyli: wyraźne wyjście kursu ponad 75 zł powstanie wtedy, gdy KER wyraźnie zaprzeczy klinowi, który widać na tym wykresie. Po prostu wtedy KER zdecydowanie przekroczy górną linię, ciągniętą po szczytach z września i grudnia 2011.
Do tego czasu wzrosty na KER traktuję bardzo podejrzliwie.

kliknij, aby powiększyć