Moje perły dostały zadyszki.
Medicalgorithmics osuwa się pod ciężarem braku płynności.
Mabion też nie wygląda dobrze. Kurs jest bardzo daleki od dyskontowania potencjalnych przyszłych zysków.
Obie spółki mają przeogromny potencjał, ale to nie przekłada się w ostatnich tygodniach na wzrosty w moim portfelu. Po fantastyczym początku roku przyszedł czas na kubeł zimnej wody. Dobrze, że wycofałem sporą część kapitału pod koniec lutego.
W międzyczasie zazdroszczę akcjonariuszom innych spółek które pięknie rosną. Ja niestety musza obejść się smakiem.
Obie moje spółki, czyli moje M&M's, mają realną szansę dzięki prowadzonej działalności osiągnąć kapitalizację siedmiocyfrową. I pod tą wizję, narazie nie akceptowaną przez rynek je trzymam.
Dopóki wszystko będzie szło w obu spółkach w dobrym kierunku planu nie zmienię. No chyba że wynajdę kandydata na kolejnego Integera, Cormaya albo Ekoeksport. Wtedy sory gregory, biznes is biznes.