I3D [I3D]

Czy zostanie wygenerowany sygnał kupna, a i owszem jest kwestią bardzo ciekawą. Z jednej strony, tak jak pisze bankrucik, wydaje się, że kupujący liczyli na lepszą dynamikę, z drugiej strony moim zdaniem obecni akcjonariusze się nie wystraszyli prognozy, bo kurs jest utrzymywany powyżej 4 PLN, nie widzę chętnych do oddawania.

@Cad_man
Jak dotarłeś do tych linków, przecież nie śledzisz chyba wszelkich konkursów na świecie...?

Na kanale i3D pojawiły się nowe filmiki:

na krojeniu zab sie nie znam, ale wirtuany manual z pierwszego filmiku to spelnienie marzen wszelkiej masci instalatorow i serwisantow, zwlaszcza duzych maszyn z kilometrami kabli, rur, setkami urzadzen (np. samoloty pasazerskie) lub urzadzen precyzyjnych (np. w medycynie). drugi filmik i zastosowanie jako wirtualny mockup - cos pieknego. kilka sekund i pokazujemy klientowi jak moga wygladac poszczegolne sekcje 'jego' samolotu w roznych wersjach, kolorach itp. oczywiscie nie obejdzie sie potem bez mockup'u fizycznego, ale ile to moze zaoszczedzic pieniedzy, czasu, nieporozumien i rozczarowan...
jednym slowem, nawet jak na produkt nie poleca studenci medycyny, to smiem twierdzic, ze za kilka lat norma bedzie wysylanie modeli do np. takiego I3D zamiast dlubanie przez kilka godzin manual w wordzie i meczarni z wklejaniem screenshot'ow i firma bedzie miec zapewniony byt.

A tu kolejna nagroda...:
Oby teraz przekuło się to na sukces finansowy, była mowa, że e-fizjologię chcą też wprowadzać w USA.



insilesia.pl/aktualnosci/artyk...

Ja nie liczę na jakieś przełomowy wynik za 1 kw, natomiast mam nadzieję, że raport będzie zawierał inne ciekawe informacje... (nowe kontrakty).

Po raz pierwszy o i3D mówi się w TVN24...:

www.tvn24.pl/0,1742743,0,1,nie...

Zapraszam do analizy wyników spółki i3D za 1 kwartał 2012 roku

W danych finansowych spółki w porównaniu do ostatniego kwartału nastąpiły dość istotne zmiany. Wiele źródeł zmian wyjaśnia na początku sprawozdania list zarządu, w którym stwierdzono, że ujemna rentowność jest wydarzeniem krótkoterminowym.

Nie zaznaczono jednak wyraźnie, że jest to zdarzenie jednorazowe. Chodzi bowiem o rozwój i promocję działalności i3D Network, która ma być przyczyną straty w analizowanym kwartale. Nie są to koszty sprzedaży ani ogólnego zarządu ale tradycyjne koszty operacyjne (zapewne w głównej mierze wynagrodzenia choć liczba trzech nowych etatów wskazana w sprawozdaniu nie uzasadnia tego), które doprowadziły do straty. Rozumiem więc, że w jakiś sposób wskazane jest utrzymanie takiego poziomu kosztów, aby móc świadczyć zwiększać sprzedaż produktów własnych zamiast zleceń komercyjnych. Sprzedaż tych produktów cały czas jest rozwijana, więc nie oczekuję szybkiego powrotu do rentowności.

Odczuwam potrzebę odniesienia się do stwierdzeń zawartych w raporcie a dotyczących przyszłości spółki. W raporcie zawarto następujące zdanie: „Działania te (i3D Network – moje wstawienie) nie niosą jednak ze sobą żadnego ryzyka dla realizacji założonych przez Grupę i3D prognoz na rok 2012.” Nie ma czegoś takiego w biznesie jak brak ryzyka. Podawanie takich stwierdzeń w raporcie trąci myśleniem życzeniowym lub treściami marketingowymi i powoduje brak zaufania do kolejnych zdań.



Na poniższym obrazku widać kwartalne zmiany w przychodach i rentowności brutto i3D:


kliknij, aby powiększyć

Działalność jak widać jest dość mocno zmienna. Do tego rentowność nie zawsze zachowuje się liniowo. Ciężko określić poziom przychodów, przy którym i3D wychodzi na zero.



Dane bilansowe pokazują istotny wzrost zobowiązań krótkoterminowych (z 2 042 kPLN na 31.12.2011 do 4 225 kPLN na 1q2012) przy jednoczesnym utrzymaniu poziomu gotówki w kasie (zmiana z 943 do 941). Wzrosła też wartość aktywów obrotowych (z 5 333 do 8 747). W raporcie porównanie jest do danych za pierwszy kwartał 2011 roku, więc taka informacja niewiele nam daje. A zmiany są znaczące. Jeśli dotyczą tylko należności i zobowiązań handlowych to pół biedy, bo to tylko kapitał obrotowy.

Zwiększenie podstawowych wartości w sprawozdaniu daje dowód, że i3D się rozwija. Nie trzeba wierzyć deklaracjom, wystarczy spojrzeć na kapitał i zyski. Chyba także normalną rzeczą dla tak młodej spółki są zmiany w rentowności. Te jednak mogą być zaskoczeniem, jeśli nie są wcześniej komunikowane inwestorom. Tego typu zachwiania: raz zysk a raz strata nie pomagają budować wartości dla akcjonariuszy w sposób stabilny i przewidywalny.

Pod poniższym linkiem znajduje się przeliczenie aktualnych wskaźników: www.stockwatch.pl/gpw/i3d,wykr...


Powyższa treść przez 60 dni była zarezerwowana tylko dla osób posiadających abonament.

ja widzę jedno zagrozenie dla podlóg interaktywnych...

300 sztuk w 2015... zeby się nie okazało ze wskutek ogromnego postepu wtedy to bedzie tak przestarzałe..ze juz nie bedzie sensowne..

a zarabiać się bedzie na czyms zupełnie nowym...

głośno wyrazam, swoje obawy
w branzy nowych techologii 3 lata to jak 20 lat w innej branzy

Ja wtrącę swoje trzy grosze do tej dyskusji o "czasie" i biznesie. Można spojrzeć szerszym kątem na tę spółkę - niedługo minie 1 rok od debiutu na NC a w tej chwili mamy już ponad rok od momentu zastrzyku finansowego od inwestorów biorących udział w ofercie prywatnej. Wszyscy widzimy gdzie jest kurs i wiemy po ile były nabywane akcje w tej ofercie. Jakiegoś oszałamiającego rozwoju spółka nie zrobiła. Nie wiem gdzie leży ich problem? W zarządzaniu? Dziwi mnie, że dopiero teraz (rejestracja spółki w USA to bodajże sierpień zeszłego roku) zatrudniają akwizytora... Przecież mieli biznes plan opracowany przez jakiegoś tamtejszego doradcę - chyba coś nie tak z tymi założeniami, choć wszyscy wiemy, że nikt takich opracowań nie robi za darmo. Wydaje mi się, że czynione kroki przez spółkę są nie tyle chybione co czynione z jakimś spowolnieniem.
Liczyłem wcześniej na tym forum na podstawie Adumy (już notowanej na NC) ile mogliby wyciągnąć z tego biznesu (sieć podłóg). Wpływy byłyby powtarzalne tak samo jak zysk - gdyby uruchomienie podłóg nastąpiło w 3Q zeszłego roku... Złapali wiele srok za ogon, można powiedzieć, że rozwój preferują rozwój "równoległy" na wielu płaszczyznach - ma to swoje plusy (w końcu nastąpi kwartał bardzo gwałtownego wzrostu przychodów i zysków - chyba )tylko na dzień dzisiejszy dzień pytanie: czy na taki rozwój starczy im kasy? I co w przypadku nie powodzenia jakiegoś z projektów? Wg mnie rozwój polegający na kończeniu czy też (ulubione określenie spółki) komercjalizacja poszczególnych projektów po kolei nie okazałoby się lepsze - dla inwestorów, bo dla zarządzających spółką nie - ewentualna "klapa" któregokolwiek projektu z rozwoju szeregowym mocno nadwyrężyłaby finanse spółki, kurs akcji i niepowodzenie ewentualnej nowej emisji w celu pozyskania kapitału...

A tymczasem pojawiły się nowe filmiki...: