I3D [I3D]

Pojawily sie nowe, wazne odpowiedzi na pytania w AI. To jeszcze nic pewnego, ale jest szansa, ze nasze grupowe niezadowolenie z ich PM przyniesie efekty:

2013-06-03 W projekcie Programu Motywacyjnego określono bardzo ogólnie warunki uczestnictwa w programie na zasadzie różnicy w kapitalizacji Spółki oraz uzyskania „korzystnych” wyników finansowych. Dla wielu inwestorów taki sposób określenia warunków uczestnictwa jest wysoce niezadowalający. Każdy inwestor zgodzi się na program motywacyjny, ale oczekuje konkretnych, wymiernych rezultatów pracy kluczowych osób w Spółce. Tym bardziej, że w i3D S.A. mamy do czynienia z konfliktem interesów polegającym na pełnieniu przez te same osoby funkcji właścicielskich i zarządczych oraz asymetrią praw. Zarząd nabył akcje po atrakcyjnej cenie w ramach dotychczasowego programu motywacyjnego, a w tym samym roku Spółka poniosła dużą stratę, a kurs akcji spadł od debiutu o 50%. Pyt. 1 – jakie są prawdziwie intencje głównych akcjonariuszy Spółki? Pyt. 2 – czy warunki Programu Motywacyjnego nie powinny zostać bardziej precyzyjnie określone w postaci konkretnych, skwantyfikowanych celów wynikowych (zysku)?

Zarząd i3D, proponując projekt uchwały dot. programu motywacyjnego, miał na celu stworzenie skutecznego narzędzia wynagradzania kluczowych pracowników oraz – co wydaje się najważniejszym elementem tej propozycji – utrzymania i długoterminowego związania ze spółką najważniejszych dla działalności i3D osób z kadry pracowniczej, które nie posiadają jeszcze akcji spółki. Tego typu programy wpisują się w powszechnie stosowaną praktykę i wydają się - mając na względzie powyższe cele – bardziej skutecznym narzędziem motywowania i związania pracowników z firmą, niż np. prosta wypłata premii pieniężnych.
W związku z pytaniami oraz uwagami ze strony inwestorów indywidualnych, dotyczącymi zaproponowanej treści ww. programu motywacyjnego, postanowiliśmy wyjść naprzeciw oczekiwaniom wszystkich Akcjonariuszy i stworzyć możliwość wspólnego opracowania jego treści. Tym samym dopuszczamy możliwość odstąpienia – na najbliższym Walnym Zgromadzeniu - od głosowania nad treścią uchwały w pierwotnie zaproponowanej wersji, oczekując jednocześnie konstruktywnych propozycji zapisów programu ze strony wszystkich zainteresowanych tematem Inwestorów. Jesteśmy gotowi – na bazie zgłoszonych propozycji – stworzyć wspólny projekt programu, który następnie zostanie przedstawiony do zaopiniowania Radzie Nadzorczej i3D. Zatwierdzony przez RN projekt - będący efektem wspólnej pracy Zarządu oraz Inwestorów - trafi pod obrady kolejnego Walnego Zgromadzenia Spółki.
W związku z powyższym prosimy o kierowanie wszelkich propozycji, dotyczących programu motywacyjnego, drogą elektroniczną na adres biuro@i3d.pl, do dnia 21 czerwca br. (piątek). W ramach spotkania z Inwestorami, zaplanowanego na dzień 26 czerwca br. (środa), podejmiemy dyskusję w powyższym temacie, która – wyrażamy taką nadzieję – przyniesie satysfakcjonujące dla wszystkich rozwiązanie.

Mysle, ze to dobry pomysl, aby wypracowac wspolne stanowisko- jesli chodzi o rozwodnienie, to wydaje mi sie ze taka ilosc akcji w ramach prawdziwego PM nie bedzie zla. Natomiast nie do przyjecia jest dla mnie cena 0,2 oraz to aby prezesi dostawali te akcje.

"Wiemy, że Program Motywacyjy na pewno będzie i obejmie również Zarząd, więc sugeruję nie poświęcać tym kwestiom zbyt dużo czasu."

Ingvar, wcale tak nie musi byc. Mozna w uchwale napisac, ze Prezesi zostaja z programu wylaczeni.

miło ze strony zarządu - aż się sielsko zrobiło: zarząd zaprasza do współrządzenia spółką "zainteresowanych inwestorów". Bardzo ciekawe.
Nie chcę żebyście odebrali mój wpis jako czepianie się zarządu - nikt nikogo nie zmusza do kupna jakichkolwiek akcji, akcjonariuszem zostaje się nabywając akcje, co czyni się (lub powinno) na podstawie tego co robi spółka, jakie osiąga wyniki, jak się rozwija oraz jakie ma perspektywy. Natomiast to wszystko zależy od zarządu, a teraz mamy sytuację taką, że zarząd chce uzgodnić warunki - jakże ważnego dla zarządzania spółką - programu motywacyjnego z "zainteresowanymi inwestorami".
Wg mnie zarząd powinien sam podjąć decyzję w jaki sposób i na jakich zasadach motywować swoich pracowników, bo od tego jest i bierze za to odpowiedzialność biznesową. Mnie natomiast ciekawi dlaczego ma się to ("uzgodnienia") odbywać na kilka dni przed walnym? Być może podchodzą do tego zbyt lekko - nawet za "lajtowo". Przecież chodzi o pracowników (???) niezbędnych do prowadzenia biznesu, w którym siedzą - a chyba są to pracownicy, których nie łatwo zastąpić w krótkim czasie? Gdybym ja był takim pracownikiem to sam nie wiem, czy ten program by mnie zmotywował (gdybym nie widział się z prezesami "na co dzień") Dlaczego? Bo nie byłbym pewny ile dostanę akcji i czy w ogóle je dostanę (nie ma kryteriów uczestnictwa w programie...)

EDIT:
Wg mnie powinny być dwa programy: osobny dla pracowników nie będących w zarządzie spółki, a osobny dla zarządu (RN w ogóle skreślam w tym programie).
Dlaczego dwa? Dlatego, że inna jest odpowiedzialność pracowników na niektóre wyniki spółki, a inna zarządzających spółką. Dla przykładu: wielkość "przerobu" zależy od pracowników (o ile prezesi taka możliwość dadzą), ale zysk od "przerobu" już niekoniecznie - ten bardziej zależy od managmentu (patrz: nietrafiona inwestycja w Network - co tutaj zawinili pracownicy?)

Myślę, że dużo tutaj padnie propozycji - pojedźmy do tego poważnie, bo i sytuacja jest poważna. Myślę, że PM to w chwili obecnej konieczność w tej spółce - przy zeszłorocznej stracie i nieżłych pieniądzach dla prezesów sytuacja wewnątrz firmy między normalnymi pracownikami a prezesami nie jest chyba za ciekawa...

Czy któryś z forumowiczów wybiera się na walne z zamiarem porozmawiania o tym programie motywacyjnym? Jeśli tak prosiłbym o kontakt na priv

Fakt, słabo
Cóż, nie mają gotówki. Znaczne wpływy, m.in. z Wieliczki, powinni mieć w drugiej połowie roku... Szacuję, że do końca roku powinno być lepiej. Oby przetrwali i nie położyli biznesu przez problemy z płynnością i zbyt agresywne finansowanie.

1. Rolowanie długu, to nic niezwykłego żeby utrzymać płynność ...dopóki znajdują chętnych na obligacje.

2. Teraz zastanawiam się, czy ten kto sypał akcjami w środę i czwartek (duże pakiety) wiedział o planowanej emisji?? I czy czasem prawo nie zostało złamane?

pzdr

...albo raczej robią, co mogą. Kredytu pewnie więcej wziąć nie mogą, emisji nie chcą robić, więc jeśli to ma być tylko krótkoterminowe finansowanie, to nie ma co panikować, nawet jeśli muszą rolować obligacje, aczkolwiek ryzyko zawsze jest.

@Ingvar - Niby tak, tylko 13% to jest trochę dużo jak na takie obligacje - 10pp powyżej depozytów to całkiem przyzwoity zarobek - jeśli te obligacje obejmuje zarząd lub osoby powiązane, to wygląda to jeszcze gorzej (jeśli chodzi o wysokość kuponu)...

Jak dla mnie jedyne słuszne i uczciwe rozwiązanie to opcja wykupu na akcje. Załóżmy akcje dziś kosztują 1zł za sztukę, pracownik dostaje np 1000 takich opcji z możliwością wykupu najwcześniej po 12 miesiącach (ograniczenie czasowe). Pracownik zarabia jedynie na różnicy w kursie, czyli jeśli cena akcji wzrośnie do np 1.3, pracownik robi 'call' i zgarnia 1000x(1.3-1) = 100x0.3=300zł. Gdy cena akcji nie urośnie to pracownik nie zarobi, gdy cena akcji spadnie to też nie zarobi. Pracownicy są zmotywowani do zwiększania wartości spółki, drobnych akcjonariuszy taki program nie boli, bo też zarabiają gdy kurs rośnie. Wszyscy są happy.

Prezesi takim programem motywacyjnym jak najbardziej powinni być obejmowani, bo to oni sterują spółką i od ich decyzji w głównej mierze zależy czy spółka będzie szła dobrą drogą. Prezesom bym nie żałował, ale nigdy - przenigdy nie dawałbym akcji a jedynie opcje i zarobek uzależniony od wzrostu notowań papieru na rynku w długim terminie. Tak się robi na świecie, tak się też powinno robić w Polsce.