PARTNER SERWISU
ceilkfdy
3 4 5 6 7

MARKA (Catalyst)

Resal
3
Dołączył: 2011-11-29
Wpisów: 173
Wysłane: 26 czerwca 2013 10:36:53
Nie wiem czy ograniczenie akcji pożyczkowej o 2-3 mln czy 6 mln
odbędzie bez problemu czy z problemem. Ważne, że jest taka
alternatywa, która wydaje się wykonalna.
Być może zgromadzenie 6 mln będzie wymagało czasowego wstrzymania
udzielania pożyczek. Biznesowo i wizerunkowo pewnie spółkę zaboli.
Zapewnie mniej niż informacja o braku przedterminowego wykupu,
wnioski o upadłość czy dochodzenie wierzytelności przez obligatariuszy
drogą sądową.



rafsty
PREMIUM
38
Dołączył: 2009-02-19
Wpisów: 2 393
Wysłane: 26 czerwca 2013 14:06:44
wapkil napisał(a):
Nigdzie nie napisałem, że likwidacja jest opłacalna.

To, co masz na myśli w poniższym stwierdzeniu?

wapkil napisał(a):
Oni po prostu ustawiają się w kolejce przed pozostałymi obligatariuszami i nie wiem dlaczego wszyscy w tym wątku piszą, że miałoby to być nieopłacalne.

Skoro szybsze ustawienie się w kolejce do kasy ma być w jakimkolwiek stopniu opłacalne, to w ogóle sama idea ustawiania się w kolejce musi być do jakiegoś stopnia opłacalna. W przeciwnym razie po co ten wyścig? Ja akurat uważam, że wcześniejsze ustawienie się w tej kolejce jest tak samo lepsze od późniejszego, jak upadek z pięćdziesiątego piętra jest korzystniejszy, niż z sześćdziesiątego.

Cytat:
W przeciwieństwie do Ciebie nie jestem pewien, jak należało postąpić.

To prawda i masz prawo wątpić. W końcu jesteś inteligentnym człowiekiem (w to absolutnie nie wątpię, bo czytam Twoje wpisy). Ja zaś mam prawo mieć własne zdanie. Akurat w tym przypadku jestem do niego mocno przywiązany.

Cytat:
Po prostu, gdy czytam, że ,,roszczenie przedterminowego wykupu jest kompletnie nieracjonalne'', albo że ,,pragmatyzm nakazywał siedzieć w domu'' jestem bardzo ciekaw, dlaczego tak twierdzisz.

Cały czas tłumaczę dlaczego. Dlatego, że spłata na żądanie 6m złotych może być dla tej spółki zabójcza. Jak sam napisałeś, firma nie ma majątku do (dodajmy: szybkiej) likwidacji. Ponadto pozostały po spłacie "ogryzek" może już sobie na rynku w średnim / długim terminie nie poradzić.

Cytat:
Wiesz może o czymś, czego nie wiedzą zgłaszający(...)

Matko boska, litości! Szanuję Cię, więc nie skończę tutaj.


Cytat:
Wyjaśniłeś, że lepiej żeby spółka z opóźnieniem spłaciła obligacje niż żeby upadła. Świetnie, tylko że co do tego nikt nie ma wątpliwości. Dylemat obligatariuszy nie polegał na tym, czy doprowadzić spółkę do upadłości, czy nie, tylko czy żądać dla siebie wykupu, czy nie. Zaleta żądania jest w miarę oczywista - obligacje co do których złożono żądanie stają się wcześniej wymagalne.

No właśnie: uważam, że zaleta ta jest bardzo teoretyczna, a więc w mojej opinii bezwartościowa. Zwłaszcza, jeśli uwzględni się ryzyko, że sprawy nie potoczą się gładko w kierunku spłaty. I dokładnie tutaj się różnimy. Nie mam z tym żadnego problemu. Mam nadzieję, że Ty też nie.


Cytat:
Ze wszystkimi tego konsekwencjami, łącznie z silniejszą pozycją negocjacyjną i na przykład bezproblemową możliwością wcześniejszej spłaty chociaż części należnej kwoty.

To przecież ja pisałem o zdobywaniu pozycji do dalszych negocjacji. Miałem natomiast wrażenie, że Ty opisujesz sytuację, w której obligatariusz nie dogadał się ze spółką, więc "zamyka" sprawę, rzucając na stół żądanie spłaty. Być może źle Cię zinterpretowałem.


Cytat:
Jakie są wady tego żądania i oczywiste zalety pozostania w domu?

Patrz powyżej.


Cytat:
myślisz, że ktoś niebędący już posiadaczem tych obligacji zgodziłby się objąć kolejną emisję,(...), ale nie zgodzi się, jeżeli zostaną złożone żądania wcześniejszego wykupu?

O jakim kalibrze w końcu rozmawiamy? Mam wrażenie, że raz piszesz o drobnicy, a raz o dużych wierzycielach (przyjmuję, że ktoś dysponujący kilkoma milionami złotych jest "duży").

Moja ocena żądania spłaty przez obligatariuszy zależy od wielkości tychże.
-> Obligatariusz duży może moim zdaniem grać żądaniem, jako narzędziem negocjacyjnym. Takie postępowanie rozumiem. Zakładam, że to ma na celu doprowadzenie rozmów do konstruktywnego końca. Konstruktywnego z punktu widzenia tego, dużego wierzyciela. Czytaj: dogadania się, ale być może przejęcia. Wydaje mi się, że tu się zgadzamy, ale pewności nie mam, bo się odrobinę zgubiłem co do Twoich poglądów.

-> Obligatariusz drobny poprzez żądanie może co najwyżej rzucić się do drzwi. I jest to mechanizm paniki, kiedy pojedynczo racjonalne reakcje, zsumowane dają nieracjonalny efekt. Efektem tym może być upadłość spółki. Spodziewałem się z grubsza, co odpowiesz, więc się przygotowałem:
C.P.Kindleberger 'Szaleństwo, panika, strach' napisał(a):
Co więcej, od czasu do czasu pojawia się wśród ludzi fałszywe przekonanie, że całość to coś innego niż suma części. W efekcie wszyscy działają racjonalnie na poziomie indywidualnym, ale połączenie ich działań daje nieracjonalny rezultat, czego przykładem może być wstawanie na stadionie po to, aby lepiej widzieć zawody sportowe lub, bardziej dramatycznie, bieg do wyjścia w czasie pożaru teatru.


Jeśli scenariusz paniki jest prawdziwy i zrealizuje się do końca, będzie tak, jak pisze Resal - jedni będą w lepszej sytuacji, niż inni. Tyle, że gdyby wszyscy powstrzymali się od paniki, efekt byłby lepszy. Dlatego uważam, że wyrywanie się drobnicy z żądaniem spłaty jest dla niej, jako ogółu nieracjonalne. Mam nadzieję, że teraz to jest jasne.


Cytat:
I w takiej sytuacji obligatariusze robią na złość i zgłaszają żądanie?

Złośliwość nie ma tu nic do rzeczy. W przypadku dużego obligatariusza, to może być element przemyślanej gry. W przypadku drobnych obligatariuszy, to pozornie racjonalna reakcja, która globalnie może dać nieracjonalny efekt.


Cytat:
Złożenie żądań wykupu faktycznie lepiej uwidacznia sytuację spółki, ale przecież w zasadniczy sposób jej nie zmienia...

A i owszem. Wyobraź sobie, że zarząd znalazł inwestora z zewnątrz. Wyobraź sobie dwie sytuacje:
-> nie ma żądania spłaty;
-> jest żądanie spłaty.

Technicznie w obu przypadkach sytuacja jest identyczna: w obu następuje wymiana wierzycieli. Trochę inaczej wchodzi się jednak do spółki, w której następuje zwykłe, spokojne rolowanie niż do firmy, z której 40% wierzycieli ostentacyjnie wychodzi. Na pewno ma to przełożenie na negocjacje co do kosztu kapitału.


Resal napisał(a):
W kilku postach występuje pełne dramatyzmu stwierdzenie "Marka nie ma kasy" aby spłacić przedterminowo obligacje.

Proszę nie nadinterpretować. W moich stwierdzeniach nie ma za grosz dramatyzmu. Napisałem przecież, że to akurat słuszne. Nie po to się pieniądze pożycza, żeby je trzymać w kasie. Uważam, że normalnym biegiem rzeczy powinna być rolka. A jeśli biznes się rozwija, to w zasadzie rolowanie może być w nieskończoność. Dlatego wymyślono kredyty rewolwingowe i wieczne obligacje. Których u nas akurat nie ma, a by się przydały.

Resal
3
Dołączył: 2011-11-29
Wpisów: 173
Wysłane: 26 czerwca 2013 20:03:30
Niczego nie nadinterpretuję. Polecam lekturę innych postów (poza własnym)
i opinii biegłego. Swoją drogę dziwi mnie opinia biegłego w opublikowanym
kształcie. Stwierdzenie, że stan gotówki na koniec roku nie pozwala
na wywiązanie się z potencjalnych zobowiązań wynikających z przedterminowego
wykupu obligacji wydaje się iść za daleko. Zobowiązania związane
z przedterminowym wykupem nie są natychmiast wymagalne. Wskaźnik płatności
gotówkowej nie jest tu najważniejszy. Istotniejszy wydaje się wskaźnik
płatności szybkiej.


wapkil
0
Dołączył: 2011-06-19
Wpisów: 1 472
Wysłane: 26 czerwca 2013 22:20:34
rafsty napisał(a):
wapkil napisał(a):
Nigdzie nie napisałem, że likwidacja jest opłacalna.

To, co masz na myśli w poniższym stwierdzeniu?

wapkil napisał(a):
Oni po prostu ustawiają się w kolejce przed pozostałymi obligatariuszami i nie wiem dlaczego wszyscy w tym wątku piszą, że miałoby to być nieopłacalne.

Skoro szybsze ustawienie się w kolejce do kasy ma być w jakimkolwiek stopniu opłacalne, to w ogóle sama idea ustawiania się w kolejce musi być do jakiegoś stopnia opłacalna. W przeciwnym razie po co ten wyścig?

Naturalnie że jest opłacalne, bo zwiększa (choć można dyskutować w jakim stopniu) szansę wypłaty. Nie wiem dlaczego zakładasz, że spłata tej części zadłużenia musi z definicji od razu oznaczać upadłość. Być może patrzę na sytuację ciut bardziej optymistycznie niż Ty, ale wydaje mi się, że nawet całe sześć milionów (do czego raczej chyba nie dojdzie) można byłoby z tej spółki w ciągu pół roku wycisnąć, bez konieczności jej likwidacji. W przeciwieństwie do 24 milionów.

Przypuszczam, że pisząc o DEFCON 4 miałeś na myśli coś innego (cztery to niski stopień gotowości), ale ja także na razie widzę tu najwyżej zaostrzającą się walkę o pokój. Oczywiście odzyskanie całych sześciu milionów jest rezultatem dla obligatariuszy idealnym, a spółka, jeżeli obligatariusze nie mają innych środków nacisku, powinna mocno przeciw temu wierzgać, ale wydaje mi się, że przestrzeń do porozumienia jest spora. Pomiędzy sytuacją, gdy obligatariusze zostają w całości spłaceni i tą, gdy wszyscy odchodzą z pustymi rękami by bawić się gdzieś indziej, jest sporo miejsca. Można na przykład umówić się na haircut, dajmy na to, na poziomie 1/4 - 1/3. W praktyce nazywałoby się to pewnie jakoś inaczej, na przykład zrolowaniem części obligacji (pieniądze z których natychmiast wróciłyby do rolujących) ze względu na głęboką wiarę obligatariuszy w świetlaną przyszłość spółki, ale w praktyce na jedno wychodzi.

rafsty napisał(a):
Ja akurat uważam, że wcześniejsze ustawienie się w tej kolejce jest tak samo lepsze od późniejszego, jak upadek z pięćdziesiątego piętra jest korzystniejszy, niż z sześćdziesiątego.

Ja widzę tych z pięćdziesiątego biegnących po zadymionych schodach, podczas gdy ci z sześćdziesiątego czekają spokojnie, bo może pożar sam zgaśnie. Możliwe, że ci pierwsi panikują i się na tych schodach poduszą, ale i tak, gdybym miał tylko taki wybór, wolałbym być wśród nich.

rafsty napisał(a):
Cytat:
Po prostu, gdy czytam, że ,,roszczenie przedterminowego wykupu jest kompletnie nieracjonalne'', albo że ,,pragmatyzm nakazywał siedzieć w domu'' jestem bardzo ciekaw, dlaczego tak twierdzisz.

Cały czas tłumaczę dlaczego. Dlatego, że spłata na żądanie 6m złotych może być dla tej spółki zabójcza. Jak sam napisałeś, firma nie ma majątku do (dodajmy: szybkiej) likwidacji. Ponadto pozostały po spłacie "ogryzek" może już sobie na rynku w średnim / długim terminie nie poradzić.

Zakładam, że nadal, skoro jesteśmy w wątku obligatariuszy, rozmawiamy o sytuacji obligatariuszy. Troska o sytuację spółki po spłacie obligacji jest bardzo chwalebna, ale myślę, że nie jest to ich najważniejszy problem...

rafsty napisał(a):
Cytat:
Wiesz może o czymś, czego nie wiedzą zgłaszający(...)

Matko boska, litości! Szanuję Cię, więc nie skończę tutaj.

Niepotrzebnie złośliwie to sformułowałem - przepraszam.

Tym niemniej naprawdę chciałbym poznać odpowiedź na to pytanie. Na pewno wiesz jedną rzecz, której nie wiedzieli, bo wiedzieć nie mogli, zgłaszający żądanie - znasz sumaryczną kwotę żądań. Jeżeli uważasz że istnieje (bo chyba istnieje) wielkość, dla której te żądania byłyby według Ciebie opłacalne, jestem ciekaw jaki to poziom.

Napisałeś też, że ,,konstrukcja prawna tego wykupu jest taka, że żądanie jest w praktyce bezskuteczne''. Pytałem już wcześniej, dlaczego tak twierdzisz. Jeżeli tak jest, wiesz coś, czego nie wiedzieli obligatariusze (bo bezskutecznego żądania by nie zgłaszali), tylko nie wiem co.

Tak na marginesie, koszt żądania wykupu to nie było tylko ,,świadectwo depozytowe i list ze zwrotką'' - zgodnie z warunkami emisji, trzeba było jeszcze notarialnie potwierdzić tożsamość, choć mam wątpliwości, czy spółka może czegoś takiego oczekiwać. Wszystko to trzeba było też załatwić w pięć dni roboczych, w środku których przypadał weekend.

rafsty napisał(a):
Cytat:
Wyjaśniłeś, że lepiej żeby spółka z opóźnieniem spłaciła obligacje niż żeby upadła. Świetnie, tylko że co do tego nikt nie ma wątpliwości. Dylemat obligatariuszy nie polegał na tym, czy doprowadzić spółkę do upadłości, czy nie, tylko czy żądać dla siebie wykupu, czy nie. Zaleta żądania jest w miarę oczywista - obligacje co do których złożono żądanie stają się wcześniej wymagalne.

No właśnie: uważam, że zaleta ta jest bardzo teoretyczna, a więc w mojej opinii bezwartościowa. Zwłaszcza, jeśli uwzględni się ryzyko, że sprawy nie potoczą się gładko w kierunku spłaty. I dokładnie tutaj się różnimy. Nie mam z tym żadnego problemu. Mam nadzieję, że Ty też nie.

Naturalnie, że nie. Nie jestem szczególnie przywiązany do opinii jak należało postąpić i bardzo chętnie słucham innych argumentów.

rafsty napisał(a):
Cytat:
Ze wszystkimi tego konsekwencjami, łącznie z silniejszą pozycją negocjacyjną i na przykład bezproblemową możliwością wcześniejszej spłaty chociaż części należnej kwoty.

To przecież ja pisałem o zdobywaniu pozycji do dalszych negocjacji. Miałem natomiast wrażenie, że Ty opisujesz sytuację, w której obligatariusz nie dogadał się ze spółką, więc "zamyka" sprawę, rzucając na stół żądanie spłaty. Być może źle Cię zinterpretowałem.

Owszem, rzuca na stół żądanie spłaty, ale ten ruch nie zamyka negocjacji (chyba że spółka po prostu zareagowałaby spłatą, na co nie ma niestety powodu liczyć).

rafsty napisał(a):
Cytat:
myślisz, że ktoś niebędący już posiadaczem tych obligacji zgodziłby się objąć kolejną emisję,(...), ale nie zgodzi się, jeżeli zostaną złożone żądania wcześniejszego wykupu?

O jakim kalibrze w końcu rozmawiamy? Mam wrażenie, że raz piszesz o drobnicy, a raz o dużych wierzycielach (przyjmuję, że ktoś dysponujący kilkoma milionami złotych jest "duży").

Faktycznie tak piszę. Rozważam zarówno sytuację większych wierzycieli, którzy mogą w ten czy inny sposób ze spółką negocjować, jak również mniejszych, którzy mogą się do nich nie przyłączyć lub przyłączyć, licząc że wynik negocjacji będzie również dla nich korzystny. Prawda, że dosyć optymistycznie, ale myślę, że jest spora szansa, że sytuacja mniejszych obligatariuszy z grupy żądającej spłaty będzie nie gorsza niż sytuacja większych wierzycieli z tej grupy. Dlatego specjalnie ich nie rozróżniałem. Natomiast ani w zachowaniu obligatariuszy żądających wykupu, ani w zachowaniu rynku specjalnej paniki na razie nie widzę.

rafsty napisał(a):
Cytat:
Złożenie żądań wykupu faktycznie lepiej uwidacznia sytuację spółki, ale przecież w zasadniczy sposób jej nie zmienia...

A i owszem. Wyobraź sobie, że zarząd znalazł inwestora z zewnątrz.

Szczerze mówiąc, akurat tego nie umiem sobie wyobrazić. Co być może wyjaśnia część różnic w naszych spojrzeniach.

anty_teresa
PREMIUM
523
Grupa: Zespół StockWatch.pl
Dołączył: 2008-10-24
Wpisów: 11 191
Wysłane: 26 czerwca 2013 22:23:33
@Resal
Zobowiązania z tytułu przedterminowego wykupu nie są natychmiast wymagalne, bo wymagalne są po 45 dniach o ile pamiętam DI. Takiemu okresowi jednak znacznie szybciej do wskaźnika wypłacalności natychmiastowej niż do do wskaźnika drugiego stopnia, który liczy sprawy dla okresu rocznego. I wcale nie ma się co dziwić biegłemu.

anty_teresa
PREMIUM
523
Grupa: Zespół StockWatch.pl
Dołączył: 2008-10-24
Wpisów: 11 191
Wysłane: 26 czerwca 2013 22:54:31
Jeśli ja dobrze rozumiem Rafstego to cały czas chodzi o case el Farol.

Złożenie wezwania do wykupu obliguje spółkę do wykupu, a jeśli nie jest tego w stanie uczynić to Zarząd spółki powinien złożyć wniosek o ogłoszenie upadłości. No i mamy pewną masę krytyczną żądań wcześniejszego wykupu, która może spowodować konieczność ogłoszenia upadłości. Oczywiście sąd w trosce o wierzycieli może taki wniosek uznać za przedwczesny itd, i odrzucić takie żądania, ale zawsze jest to ryzyko. To chyba miał Raf na myśli mówiąc, że Zarząd nie jest przykuty.

Kolejny layer do rozważenia, to kto i dlaczego wezwał do wcześniejszego wykupu, a od tego zależą konsekwencje dla drobnych. Mam wrażenie, że w sumie się zgadzacie, tylko występują nieporozumienia o którym etapie i przy jakich założeniach dyskutujemy.

Jeśli wezwała do wykupu instytucja to większych szans na spłatę tego po 45 dniach nie widzę, co może w przypadku braku rolki zmusić do wystąpienia z wnioskiem o upadłość. Zarząd powinien to zrobić, choć jak pokazuje case Ganta, wcale nie musi. Można kwestionować prawno-formalne aspekty wezwania itd. Tutaj jak rozumiem Zarząd zgadza się z podstawą żądania i uznaje je za skuteczne skoro o tym poinformował. W tym momencie nadal mamy aspekt drobnych. Ile mają z pozostałej puli i ilu z nich wystąpi z żądaniem. Część z nich spółka może na bieżąco spłacać podczas negocjacji z Dużym. Ale tylko część i jeśli byłoby ich mało to mają szansę szybko odzyskać cash jeszcze przed ogłoszeniem hipotetycznej upadłości. Jeśli jest ich dużo to wezwanie nic dla nich nie zmieni, a wręcz skomplikuje sytuację, bo utrudni działanie Zarządowi, który będzie miał dużą pulę roszczeń i znów pojawi się problem rolowania, ale całości emisji, a nie tylko części dla instytucji.

Teoretycznie można pójść na noże i wystąpić z wnioskiem o upadłość układową, gdzie będziemy mieli wspomniane cutoffy dla instytucji. Pod tym względem jeśli wniosek o te 6 baniek złożyła instytucja to działała nieco nieracjonalnie, bo zamiast normalnie się rolować naraża się na cięcie dajmy na to 20% i rozłożenie reszty na raty, a więc jeszcze większe zmniejszenie IRR inwestycji

Czy ja dobrze Was rozumiem?




wapkil
0
Dołączył: 2011-06-19
Wpisów: 1 472
Wysłane: 27 czerwca 2013 00:25:28
Ja szans na spłatę w 45 dniach nie widzę żadnych, ale nie zakładałem też takiej konieczności. Nie pamiętam, co mówi teoria, ale w praktyce wniosek o upadłość składa się chyba dopiero, gdy zarząd nie widzi szans na spłatę w dającym się przewidzieć terminie, nie w terminie wymagalności. Inaczej wszystkie spółki, które nie spłaciły obligacji natychmiast składałyby wniosek o upadłość, a zdecydowanie tak nie jest. W tej sytuacji dodatkowo jest jeszcze te 45 dni - całkiem dużo czasu na negocjacje.

Wspominając haircut, miałem na myśli dobrowolny, w wyniku negocjacji ze spółką i powiązany ze spłatą reszty wierzytelności (edit: przy czym, jak napisałem, mogłoby to przyjąć postać zrolowania części obligacji, z minimalną szansą na ich spłatę w znacznie późniejszym terminie), nie upadłość układową.

edit: podejrzewam również, że może tu nie być instytucji, tylko więksi i mniejsi indywidualni.
Edytowany: 27 czerwca 2013 00:43

Resal
3
Dołączył: 2011-11-29
Wpisów: 173
Wysłane: 27 czerwca 2013 14:24:16
anty_teresa napisał(a):
@Resal
Zobowiązania z tytułu przedterminowego wykupu nie są natychmiast wymagalne, bo wymagalne są po 45 dniach o ile pamiętam DI. Takiemu okresowi jednak znacznie szybciej do wskaźnika wypłacalności natychmiastowej niż do do wskaźnika drugiego stopnia, który liczy sprawy dla okresu rocznego. I wcale nie ma się co dziwić biegłemu.


Wymagalność to 45 dni roboczych czyli dwa miesiące. Aby ocenić, który wskaźnik płynności
jest bardziej adekwatny do oceny sytuacji należaloby znać wskaźnik rotacji należności.

rafsty
PREMIUM
38
Dołączył: 2009-02-19
Wpisów: 2 393
Wysłane: 27 czerwca 2013 18:54:10
Najpierw sprostowanie:
Moje porównanie do skoków miało na celu wyłącznie pokazać, że każdy z nich jest praktycznie tak samo niebezpieczny. Chociaż formalnie 50-te piętro jest bezpieczniejsze. Porównywałem tylko i wyłącznie jednego skoczka do drugiego, a nie skoczka do nieskoczka.



AntyTeresa ma rację, interesuje mnie kwestia El Farol, czyli sytuacja przed ogłoszeniem wyników żądania wykupu.
Problem to: jaką decyzję trzeba było wtedy podjąć. Gdy nikt nie wiedział, jaki będzie ostateczny odzew ze strony obligatariuszy. Mógł nie zgłosić się nikt, mogło zgłosić się 100%. A każdy musiał podjąć decyzję w warunkach tej niepewności. I w tym też kontekście interesowała mnie przyszłość spółki. Czyli jaki wpływ na sukces samych obligatariuszy będą miały ich własne decyzje zsumowane razem.
W porównaniu do tego, obecne status quo, gdy decyzje już zapadły jest prozaiczne. Pewnie ekscytujące dla tych, którzy ulokowali tu swoje pieniądze, ale nadal prozaiczne. Firma ma oddać 6 baniek. Będzie tyle miała, czy nie będzie? Jak znajdzie, to będzie. A jak nie, to nie :)



Ale jeśli wrócimy do chwili, kiedy trzeba było podjąć decyzję, to myślę, że w całej tej dyskusji różnimy się następująco:

-> Mój punkt widzenia jest taki, że bardziej opłacało się siedzieć w łódce i powoli wiosłować do brzegu, niż wyskoczyć. Czytaj: brać odsetki i wysiąść w trakcie rolowania. Uważałem, że kołysanie, które wywołają wyskakujący może łódkę wywrócić, a sami skaczący też mogą przy tym utonąć. Ergo: firma może się wyłożyć, a ci co żądali wykupu, też go nie dostaną tak, jak chcieli.


-> Twój punkt widzenia jest taki, że bardziej opłacało się wyskoczyć z łódki, niż w niej siedzieć. Czytaj: zażądać wykupu przed terminem. Ergo: uważasz, że żądający dostaną pieniądze, a do tego łódka też raczej się nie wywróci.


Ta różnica sprowadza się do tego, że każdy z nas ma odmienną percepcję korzyści i ryzyka (a raczej niepewności) w każdym z wariantów. Czyli de facto wartości oczekiwanej /E(x)/ każdego z rozwiązań.
Dla jasności: nie chodzi o to, że każdy z wariantów ma inną E(x); ale to, że już w tym samym wariancie mój szacunek zysku i ryzyka jest inny niż Twój. To normalne.

Ponadto mamy tu dodatkową kwestię, bo wartość oczekiwana to jedno, a rzeczywista realizacja to drugie. Jeśli ja mam rację i ryzyko jakie wnieśli skaczący jest duże, to mój wariant jest korzystniejszy pod względem wartości oczekiwanej. Ale jeśli to ryzyko się nie zrealizuje, to Twój wariant da większy rzeczywisty zysk. Trzeba tylko pamiętać, że...
H.Marks 'Najważniejsza rzecz' napisał(a):
kiedy podejmowanie ryzyka nie działa, to naprawdę nie działa

(kursywa wg oryginału)

Na marginesie: El Farol fajnie objawił się w skali mikro na obligacjach Marki, ale widać go w skali makro np. w skłonności naszej gospodarki do innowacji. I to jest niefajne. Tu akurat jest odwrotnie - każdy by chciał, żebyśmy byli innowacyjni, ale nikt nie chce pierwszy zaryzykować i skoczyć. Czytać: wyłożyć swoje pieniądze. Jednostkowo to siedzenie na czterech literach się opłaca, ale globalnie jako społeczeństwo wszyscy na tym tracimy.


W kwestii, jaka jest optymalna wielkość żadania. To akurat można zdefiniować (co nie oznacza, że jest łatwe do policzenia). Dla El Farol jest to ilość miejsc w barze. Dla Marki jest to wielkość nadwyżki gotówkowej, jaką ta firma może wygenerować do czasu przedterminowego wykupu. Nadwyżki, czyli tego, co zostanie po opłaceniu bieżących kosztów i faktur i odłożeniu porcji na spłatę odsetek. Wtedy wykup nie zakłóciłby bieżącego fukcjonowania biznesu. Ewentualny rozwój traktuję tu jako ekstra fanaberię. First things first.

P.S. Jasne, że mój Defcon 4, to prawdziwy Defcon 2. Zaraz poprawię. Od razu widać, że zimna wojna dawno się skończyła.

wapkil
0
Dołączył: 2011-06-19
Wpisów: 1 472
Wysłane: 27 czerwca 2013 20:34:08
Różnimy się chyba nie tylko oceną wartości oczekiwanej, ale samym modelem.

Jeżeli rozważamy sytuację sprzed złożenia żądań wykupu, to warto podzielić graczy na dwie kategorie - małych i dużych. Mam problem ze znalezieniem bliskiej analogii z teorii gier. Racjonalny mały wie, co zrobi większość małych - zostaną w domu, zawsze tak robią. Nie wie, co zrobią duzi, ale niezależnie od tego, ściśle dominujące jest dla niego złożenie żądania wykupu - jeżeli duzi złożą żądania wykupu, będzie w przynajmniej nie gorszej sytuacji niż nie składając, jeżeli nie złożą, będzie w znacznie lepszej. Patrząc od tej strony, sytuacja jest bliższa dylematowi więźnia niż El Farol. Z tą różnicą, że większość małych jest nieracjonalna i nie zastosuje strategii dominującej, co czyni ją jeszcze bardziej opłacalną dla racjonalnego małego. Duzi mają możliwość negocjowania ze spółką i między sobą. Rezultaty i wiedza nabyta podczas tych rozmów są bardzo istotne, więc tym trudniej znaleźć prostą analogię.

P.S. Zrozumiałem oczywiście Twoje wieżowcowe porównanie, po prostu po jego przeczytaniu nasunęła mi się inna analogia :)
Edytowany: 27 czerwca 2013 20:41


Resal
3
Dołączył: 2011-11-29
Wpisów: 173
Wysłane: 30 czerwca 2013 21:35:44
Gotówka może zostać wygenerowana przez sprzedaż wierzytelności
(portfela udzielonych pożyczek). To również oznacza ograniczenie
akcji pożyczkowej. Może je jednak przesunąć w czasie.

wapkil
0
Dołączył: 2011-06-19
Wpisów: 1 472
Wysłane: 30 czerwca 2013 22:25:19
Resal napisał(a):
Gotówka może zostać wygenerowana przez sprzedaż wierzytelności (portfela udzielonych pożyczek).

To raczej oczywiste, choć chyba dosyć trudne i raczej niemożliwe do wykonania w 45 dni. Ta spółka ma samochody warte w bilansie jakieś 2,5 mln., niecałe 900 tys. w budynkach i lokalach oraz ten portfel. Ciężko powiedzieć ile jest wart, bo spółka wycenia w wartości nominalnej i zapomina na przykład robić odpisy. Nic więcej tam nie ma. Wiadomo, że muszą dostać od kogoś pieniądze, przekonać wierzycieli, żeby wycofali żądanie, sprzedać znaczną część portfela, albo upaść.
Edytowany: 30 czerwca 2013 22:41

mindek
0
Dołączył: 2009-09-03
Wpisów: 1 107
Wysłane: 12 lipca 2013 23:01:35
Próbują wyemitować obligi(14.5mln):

Celem emisji Obligacji jest wykorzystanie przez Spółkę środków uzyskanych z Obligacji na:
1) Spłata zobowiązań z tytułu wyemitowanych przez Emitenta obligacji serii A na podstawie uchwały nr 03/30/01/12 Zarządu Emitenta z dnia 30 stycznia 2012 r. w sprawie emisji obligacji na okaziciela serii A. Spłata zobowiązań, o których mowa powyżej może być dokonana w szczególności poprzez dokonanie wykupu obligacji serii A, w tym na żądanie zgłoszone przez obligatariusza obligacji serii A oraz poprzez nabycie przez Emitenta obligacji serii A w celu ich umorzenia.

całość:
newconnect.pl/?page=1045&p...

Teraz widzą okazję zakupu obligów z rynku, wcześniej zdecydowanie odpierali tę formę zrobienia biznesu, że to dla nich nie biznes, że skupiają się na swoim(taaa wysoko rentownym hehe). Trochę za późno PR-owo. Gdyby zrobili to 4 miesiące(choćby nabyli symbolicznie z rynku za 200k) odzew do wykupu byłby niższy, kurs na rynku wyższy a i chętnych do zrolowania więcej.

Tylko to trzeba myśleć(a przecież mieli podpowiedzi) a nie iść w zaparte, ehh.


Na wezwanie odpowiedzieli nawet ci pijący kawę z zarządem:

Pyt: Czy wśród obligatariuszy, którzy zgłosili obligacje do wykupu, są obligatariusze, z którymi byliście Państwo w stałym kontakcie, o czym napisaliście w poprzedniej odpowiedzi?

Spółka przed zgłoszeniem obligacji do wykupu utrzymywała stały kontakt bezpośrednio z obligatariuszami bądź ich reprezentantami. Faktycznie dwaj obligatariusze, z którymi Spółka utrzymywała bezpośredni, stały kontakt zgłosiło obligacje do przedterminowego wykupu. Pozostali obligatariusze byli reprezentowani przez osoby, z którymi Spółka utrzymywała stały kontakt bądź pozyskali obligacje na rynku wtórnym.

Przedterminowe żądanie wykupu obligacji jest zawsze decyzją indywidualną. Obligatariusze, którzy zgłosili takie żądanie nie wykluczają dalszej współpracy ze Spółką.

całość: notowania.pb.pl/pytania/PLMARK...
Edytowany: 12 lipca 2013 23:04

ratyn
0
Dołączył: 2013-01-25
Wpisów: 134
Wysłane: 15 lipca 2013 15:33:24
grunt, że są chętni, aby objąć obligi i pomóc firmie wyjść na prostą, bo uwalić temat jak 50 proc. nierzetelnych emitentów Catalystu to łatwo....

"Marka chce pozyskać 12,8 mln zł z emisji nowych obligacji
Opublikowano: 2013-07-15 13:49:39
Daniel Paćkowski


Spółka udzielająca szybkich pożyczek gotówkowych potrzebuje pilnie ponad 6 mln zł na przedterminowy wykup obligacji zgłoszonych przez obligatariuszy. Brakujące środki zamierza pozyskać z emisji nowych papierów dłużnych."

Kod:
Całość tekstu jest tu: www.stockwatch.pl/wiadomosci/m... . Nie ma potrzeby go przepisywać.
Edytowany: 15 lipca 2013 15:59

wapkil
0
Dołączył: 2011-06-19
Wpisów: 1 472
Wysłane: 15 lipca 2013 16:15:04
ratyn napisał(a):
grunt, że są chętni, aby objąć obligi i pomóc firmie wyjść na prostą

Skąd wiadomo, że są chętni?

ratyn
0
Dołączył: 2013-01-25
Wpisów: 134
Wysłane: 16 lipca 2013 11:56:10
Głośno myślę: do rady nadzorczej wszedł Dawid Sukacz (jeden z założycieli corporatebonds.pl). Gość jest poważny i merytoryczny i chyba chyba nie wyskakiwaliby na rynek z emisją, nie mając wcześniej jej dogranej z inwestorami. Oczywiście nic na rynku nie jest pewne, ale są powody do małego optymizmu są! W karnecie tez podaż cofnięta.

mindek
0
Dołączył: 2009-09-03
Wpisów: 1 107
Wysłane: 16 lipca 2013 21:16:01
ktoś poznał harmonogram emisji, warunki, kto jest doradcą?

orekki
1
Dołączył: 2012-08-12
Wpisów: 357
Wysłane: 23 lipca 2013 15:22:59
I emisja za 12,8mln zakończona sukcesem

"Zarząd spółki Marka SA (dalej "Emitent", "Spółka") informuje, że Spółka przeprowadziła i zakończyła prywatną subskrypcję zabezpieczonych obligacji na okaziciela serii B, nie mających formy dokumentu. Cena nominalna obligacji wynosi 1.000,- zł i jest równa cenie emisyjnej.
Subskrypcja obligacji serii B została rozpoczęta dnia 12 lipca 2013 r. i zakończona dnia 22 lipca 2013 r., na mocy uchwały Zarządu spółki nr 78/22/07/13.
Obligacje serii B zostały przydzielone dnia 23 lipca 2013 r. roku na mocy uchwały Zarządu spółki nr 80/23/07/13.
Emisja obligacji serii B obejmowała maksymalnie 12.800 obligacji serii B"

Kamil Gemra
0
Dołączył: 2009-12-09
Wpisów: 3 001
Wysłane: 23 lipca 2013 16:19:02
Mamy już news o tej emisji:

Cytat:
Całkowity koszt emisji to zaledwie 19 tys. zł, co stanowi 0,15 proc. pozyskanych środków. Obligacje serii B zostały zabezpieczone na zmiennym zbiorze wierzytelności, w skład którego będą wchodzić obecne i przyszłe należności z tytułu udzielonych przez spółkę pożyczek pieniężnych.

Całość: www.stockwatch.pl/wiadomosci/m...
Edytowany: 23 lipca 2013 16:27

mindek
0
Dołączył: 2009-09-03
Wpisów: 1 107
Wysłane: 23 lipca 2013 22:16:16
wygląda, że jeden inwestor zrolował obligi na 4.5mln PLN. Skoro spółka wykupiła i umorzyła przed terminem 4500 obligacji serii A.

Edytowany: 23 lipca 2013 22:25

Użytkownicy przeglądający ten wątek Gość


3 4 5 6 7

Na silniku Yet Another Forum.net wer. 1.9.1.8 (NET v2.0) - 2008-03-29
Copyright © 2003-2008 Yet Another Forum.net. All rights reserved.
Czas generowania strony: 0,439 sek.

psfxbzeq
glekgzax
hqjeuofe
Portfel StockWatch
Data startu Różnica Wartość
Portfel 4 fazy rynku
01-01-2017 +76 379,35 zł +381,90% 96 379,35 zł
Portfel Dywidendowy
03-04-2020 +60 637,62 zł 254,44% 125 556,00 zł
Portfel ETF
01-12-2023 +4 212,35 zł 20,98% 24 333,09 zł
kthmigoe
dllridkp
cookie-monstah

Serwis wykorzystuje ciasteczka w celu ułatwienia korzystania i realizacji niektórych funkcjonalności takich jak automatyczne logowanie powracającego użytkownika czy odbieranie statystycznych o oglądalności. Użytkownik może wyłączyć w swojej przeglądarce internetowej opcję przyjmowania ciasteczek, lub dostosować ich ustawienia.

Dostosuj   Ukryj komunikat