PARTNER SERWISU
vuyjmiix
4 5 6 7 8

Jak z gospodarczego średniaka Polska może wejść na wyższy poziom

2mek99
0
Dołączył: 2009-02-18
Wpisów: 398
Wysłane: 2 sierpnia 2013 17:27:37
marcueus napisał(a):
Po co wy dyskutujecie z emek99 ?

PO jest najgorszą partią w historii "wolnej" Polski i temu się nie da zaprzeczyć. Zmarnowane miliardy Euro z Unii i gigantyczny rozrost biurokracji z maksymalnym zadłużeniem kraju by tylko utrzymać się przy korycie i wygrać wybory z 2011 roku Boo hoo!


Widzę że PIS nie śpi. Poczytaj sobie moje wyjaśnienie skąd się wziął dług i przedstaw mi swoje.
Przy okazji napisz co takiego dobrego zrobił Twój prezes (pardon) premier tysiąclecia. Bo w dziedzinie gospodarki jego osiągnięć jakoś nie pamiętam. Również w inwestycjach nie przypominam sobie niczego poza tym, że mieli wielkie plany - prawie jak Telimena, która wszyskto miała " w biurku, w Peterburku".

A co do biurokracji to 95% tego wzrostu jest w samorządach (fundusze europejskie). Przyjrzyj się jaki wzrost administracji był w Wołominie i w Radomiu.


2mek99
0
Dołączył: 2009-02-18
Wpisów: 398
Wysłane: 2 sierpnia 2013 17:39:21
WatchDog napisał(a):
Dużo racji pojawia się w tej dyskusji. Nasze problemy są znane, zresztą jako państwo nie jesteśmy odosobnieni. Wszędzie trwa mniejsza czy większa awantura o różne rzeczy. To się nazywa dochodzeniem do konsensusu w demokracji.
Jest jednak coś ważniejszego, przynajmniej dla mnie. Wszelkie ruchy wewnętrzne nic nie dają, jeśli nie przekładają się na konkurencyjność. Zarobić możemy tylko eksportując. Jeśli z zewnątrz nie przypływa kapitał, to przekładamy z kieszeni do kieszeni i jak byśmy tych kieszeni nie nazywali, ciągle mamy tyle samo. A wręcz mniej, bo to czy tamto nadal musimy importować.


Watchdog gdyby było tak jak piszesz to na Ziemi nie byłoby wzrostu bo co zarobiłyby państwa eksporterzy straciłyby państwa importerzy i całość wychodziałaby na zero. A przecież globalby PKB rośnie :-)

Wzrost jest możliwy również w gospodarce autarkicznej. Polska taką gospodarką przez wiele lat była i nadal nasz wzrost zależy w dużo większym stopniu od wewnętrznej konsumpcji a nie od eksportu.

Mamy bardzo konkurencyjny przemysł, zwłaszcza spożywczy. Te protesty w Czechach czy Słowacji są tego najlepszym świadectwem. Mamy tak niskie ceny żywności, że opłaca się tu przyjeżdżać na zakupy ludziom z zachodu, południa i co ciekawe również ze wschodu.
Ta konkurencyjność powoduje, że koszty życia w Polsce sa niskie i w związku z tym niższe mogą być płace co pośrednio zwiększa naszą konkurencyjność w innych branżach przemysłu.
Aby podtrzymać tę konkurencyjność należy wprowadzić elastyczny czas pracy.

Szutnik jest przeciwko wskazując na ewentualne negatywne skutki. Trzeba to wprowadzić pod kontrolą ale to rozwiązanie jest bardzo dobre.

Przy okazji Szutnik. Mniejsza dzietnosć to wg mnie nie efekt braku mieszkań czy złobków. To zmiana kulturowa. Nasi rodzice też nie mieli mieszkań a dzieci mieli o wiele więcej. Ludzie w Europie Zachodniej mają warunki i kasę a dzieci i tak nie mają z paroma wyjątkami gdzie duży wzrost napędzają imigranci.

2mek99
0
Dołączył: 2009-02-18
Wpisów: 398
Wysłane: 2 sierpnia 2013 17:53:10
Jeszcze jedna uwaga w temacie systemu politycznego.

Zgadzam się z wieloma wpisami na temat zacementownia naszej sceny politycznej.
Moja propozycja byłaby taka aby obniżyć poziom od jakiego partie dostają finansowanie.

Np. już od 1% uzyskanego w wyborach powinny dostać finansowanie.
Wtedy będą w stanie egzystować te wszystkie PJN, SP itd.

Jednocześnie należy bardzo mocno obciąć dofinansowanie dla największych partii.
Wtedy osiągniemy to, że braknie kasy na bilboardy i reklamy w tv i może skupią się na programach.

Różnica w finansowaniu z budżetu nie powinna być większa niż powiedzmy 3-1 największa do najmniejszej partii (z tych które uzyskały dofinansowanie).
Czyli jeżeli PIS wygra wybory dostaje 3 mln a jakiś PJN z 1,5% poparcia np. 1 mln. Oczywiście partie mogą sobie zbierać haracz od swoich posłów jeżeli tak ustalą ale to już by było w ich gestii.

Jest jeden problem z tym rozwiązaniem. Żadna z partii siedzących przy korycie na to się nie zgodzi. Zrobienie projektu obywatelskiego, zebranie odpowiedniej ilości popracia jest możliwe ale projekt referendum w tej sprawie musiałby przejść przez sejm.

Na pewno zwiększyłoby to frekwencję w wyborach bo wyborcy znaleźliby partie, które wyrażałyby lepiej ich preferencje.




Frog
13
Dołączył: 2009-08-06
Wpisów: 5 508
Wysłane: 2 sierpnia 2013 19:19:40
2mek99 napisał(a):
Bo w dziedzinie gospodarki jego osiągnięć jakoś nie pamiętam.


Nie byłem i nie jestem jego entuzjastą, ale z perspektywy 6 lat rządów obecnej koalicji uważam, że rząd PIS był dla gospodarki lepszy niż obecny. Wiem, że rządzili w innych warunkach makro, ale obniżali koszty pracy, w przeciwieństwie do PO, która przed wyborami obiecywała ich dalsze obniżanie, aby ostatecznie dokręcać śrubę wszędzie i wszystkim.

Wracając do tematu wątku - uczciwa i ciężka praca w Polsce musi znów zacząć się opłacać. A lenistwo i nieróbstwo powinno być karane biedą. To można osiągnąć jedynie poprzez zmniejszenie udziału państwa z gospodarce, czyli w redystrybucji dochodów. Nie może być tak, że młody człowiek bez kapitału i szansy na etat ma do wyboru własną działalność, której koszty prowadzenia przekraczają obecnie granice zdrowego rozsądku, albo emigrację.

Obecnie, zabieramy coraz więcej efektów pracy coraz mniejszej grupie pracujących, aby oddać to (poprzez rozliczne biurokratyczne instytucje), coraz większej liczbie biernych beneficjentów systemu.

Państwo powinno przede wszystkim dbać o bezpieczeństwo obywateli i ich własności, a nie bawić się w Janosika.
Follow me on Twitter
Zanim zaczniesz narzekać, że znikają Twoje posty, przeczytaj Regulamin Forum

2mek99
0
Dołączył: 2009-02-18
Wpisów: 398
Wysłane: 3 sierpnia 2013 05:25:04
"Nie byłem i nie jestem jego entuzjastą, ale z perspektywy 6 lat rządów obecnej koalicji uważam, że rząd PIS był dla gospodarki lepszy niż obecny. Wiem, że rządzili w innych warunkach makro, ale obniżali koszty pracy, w przeciwieństwie do PO, która przed wyborami obiecywała ich dalsze obniżanie, aby ostatecznie dokręcać śrubę wszędzie i wszystkim."

Frog,

problem polega na tym, że PIS trafił na rewelacyjny moment po wejściu Polski do UE (który zresztą jest cały czas przez prawą stronę sceny politycznej kontestowany) i część ludzi myśli że świetne wyniki gospodarki to ich zasługa.
W takim razie proszę zwolenników PIS (lub zwolenników innych poglądów) o podanie mi decyzji gospodarczych podjętych przez PIS które miały pozytywny wpływ na Polską gospodarkę i wysoki wzrost PKB.


A co do obniżki kosztów pracy. Oni ich wcale nie obniżyli. Po prostu okradli emerytów obniżając składki bo doprowadzają do jeszcze szybszego bankructwa systemu emerytalnego. Jeżeli chcieli coś takiego zrobić (obniżyć koszty pracy) bez rozsadzenia budżetu to oprócz obcięcia wpływów do systemu emerytalnego powinni obniżyc jego koszty (obcięcie najwyższych emerytur, zmniejszenie indeksacji) lub zwiększyć wpływy w innym miejscu (np. podwyżka wieku emerytalnego).
Na końcu i tak będzie trzeba te składki podnieść bo nie będzie z czego płacić emerytur.

mikh
0
Dołączył: 2012-02-07
Wpisów: 50
Wysłane: 3 sierpnia 2013 07:38:28
Cytat:
Na końcu i tak będzie trzeba te składki podnieść bo nie będzie z czego płacić emerytur.

Przecież to kompletny nonsens. To coś jak leczenie organizmu poprzez dokarmianie tasiemca.
Piszesz o okradaniu emerytów. Twój rząd okrada nas, przyszłych emerytów, od sześciu lat odkładając likwidację KRUS i ZUS. Czy to tak trudno dostrzec, że obecny system bankrutuje niezależnie od wysokości składek ?
Malejąca dzietność Polek też nie jest spowodowana jak twierdzisz zmianami kulturowymi. Polki na wyspach brytyjskich rodzą sobie w najlepsze, mimo że Wielka Brytania jest znacznie bardziej postępowa pod względem obyczajowym. Ludzi po prostu nie stać na posiadanie potomstwa, a winna jest opresyjna polityka fiskalna państwa. To Rostowski, emeryt brytyjski, winien jest temu, że na starość większość z nas czeka nędza.

WatchDog
50
Grupa: Zespół StockWatch.pl
Dołączył: 2008-07-25
Wpisów: 8 588
Wysłane: 3 sierpnia 2013 10:43:57
2mek99 napisał(a):
W takim razie proszę zwolenników PIS (lub zwolenników innych poglądów) o podanie mi decyzji gospodarczych podjętych przez PIS które miały pozytywny wpływ na Polską gospodarkę i wysoki wzrost PKB.

Bardzo bym prosił żeby abstrahować od polityki, polityków, partii itd.
PO, PIS i inne literki to byty całkowicie wirtualne. Dość zamknięta grupa ludzi, która rozdziela publiczne pieniądze, biorąc przy okazji dużo dla siebie i obficie karmiąc znajomków, ustawia się od lat w różnych konfiguracjach pod różnymi kolorami i napisami. Nie dajmy się na to złapać.

Cytat:
Watchdog gdyby było tak jak piszesz to na Ziemi nie byłoby wzrostu bo co zarobiłyby państwa eksporterzy straciłyby państwa importerzy i całość wychodziałaby na zero. A przecież globalby PKB rośnie :-)

Celne spostrzeżenie. Ale mam na to odpowiedź.
Organicznie PKB rośnie o inflację. Wzrost w 2012 roku wyniósł 3,2%, globalna inflacja na 2012 wyniosła 4,2% (źródło: CIA Factbook, Global Economic Outlook). Czyli jak się nie obrócić, pupa zawsze z tyłu.

2mek99
0
Dołączył: 2009-02-18
Wpisów: 398
Wysłane: 3 sierpnia 2013 16:48:03
Watchdog

Niestety tak nie jest. PKB jest realne a więc inflacja jest wyjęta.
Oczywiście pomiar PKB nie jest do końca precyzyjny i ma wiele wad np. pomijanie szarej strefy. Wystarczy, że część biznesu się ujawni i "mamy wzrost". Teraz mamy podobno ujawnić (oszacować) wartość wygenerowaną przez prostytucję.

Mierzyć próbuje się sumując wytworzone dobra i usługi. Bardziej popularne jest sumowanie wydatków lub dochodów (wydatki i dochody powinny się zbilansować). A my Polacy tak mamy, że jakoś dziwnie wydajemy więcej niż zarabiamy. Na tej podstawie można szacowac wielkość szarej sfery. Tyle że część dochodów jest ukryta i zapewne część wydatków również więc te wielkośći są zapewne zaniżone.
Widać to pięknie w Grecji gdzie obywatele mają wydatki zupełnie nie przystające do dochodów.

A propos widać że "tajemniczy klinet" w wykonaniu Urzędów Skarbowych działa. Jeszcze nigdy nie wręczano mi paragonów z taką celebracją jak podczas tegorocznych wakacji :-)
Ciekawe czy Grecy się już tego nauczyli.




2mek99
0
Dołączył: 2009-02-18
Wpisów: 398
Wysłane: 3 sierpnia 2013 17:05:40
mikh napisał(a):
Cytat:
Na końcu i tak będzie trzeba te składki podnieść bo nie będzie z czego płacić emerytur.

Przecież to kompletny nonsens. To coś jak leczenie organizmu poprzez dokarmianie tasiemca.
Piszesz o okradaniu emerytów. Twój rząd okrada nas, przyszłych emerytów, od sześciu lat odkładając likwidację KRUS i ZUS. Czy to tak trudno dostrzec, że obecny system bankrutuje niezależnie od wysokości składek ?
Malejąca dzietność Polek też nie jest spowodowana jak twierdzisz zmianami kulturowymi. Polki na wyspach brytyjskich rodzą sobie w najlepsze, mimo że Wielka Brytania jest znacznie bardziej postępowa pod względem obyczajowym. Ludzi po prostu nie stać na posiadanie potomstwa, a winna jest opresyjna polityka fiskalna państwa. To Rostowski, emeryt brytyjski, winien jest temu, że na starość większość z nas czeka nędza.


Nie bądź śmieszny. A co da likwidacja ZUS czy KRUS? Nic. Przecież to tylko instytucja, która nalicza emerytury i je wypłaca. Ktoś to musi robić. Więc jeżeli się zlikwiduje ZUS to trzeba będzie stworzyć inną instytucję, która będzie robić dokładnie to samo. Jedyna korzyść dla likwidatora to taka, że przy likwidacji wywali obecnie zatrudnionych a zatrudni swoich kumpli. Tylko naiwny uwierzy że zmiana nazwy cokolwiek poprawi.
Tam można poprawić efektywność wprowadzając więcej rozwiązań elektronicznych. Ale sama struktura istnieć musi.

System bankrutuje bo wydajemy za dużo na emerytury w stosunku do dochodów systemu. Jak już wyżej napisałem te (na razie) brakujące 40 mld zawdzięczamy PIS i Gilowskiej. Zresztą prezes już mówi o ponownym wprowadzeniu stawki PIT 40 (a może 50%). To zresztą niczego nie załatwi bo obniżka składek spowodowała spadek wpływów o 30 mld a PIT tylko 8. O tym jak zakleić dziurę pisałem wyżej i nie będę się powtarzał. Jeżeli ktoś ma lepsze pomysły to zapraszam do podzielenia się nimi. Likwidacja ZUS nic nie daje.


A co ma do tego Rostowski? Dzietność w Polsce spadła już w latach 90-tych. Wysokie becikowe nic nie pomogło. Ciekawe czy pomogą roczne, płatne urlopy macierzyńskie (uważam że to dużo lepsze rozwiązania dla rodzin niż becikowe). Zarówno dla rodziców (większa kasa) jak i dla dzieci (mają lepszy, dłuższy kontakt z rodzicami). Więc PO więcej zrobiło dla wspierania dzietności niż PIS.

Czasami mam wrażenie jakby czas się zaczął pod koniec 2008 gdy rządy objęło PO. A może dyskutuję z małolatami, którzy 5 lat temu zaczęli kojarzyć mniej więcej jak jest zbudowany świat i nie wiedzą że wcześniej też ktoś rządził, podemjmował takie czy inne decyzje.


Frog
13
Dołączył: 2009-08-06
Wpisów: 5 508
Wysłane: 3 sierpnia 2013 17:48:53
2mek99 napisał(a):
A co do obniżki kosztów pracy. Oni ich wcale nie obniżyli. Po prostu okradli emerytów obniżając składki bo doprowadzają do jeszcze szybszego bankructwa systemu emerytalnego.


Mam nadzieję, że to dowcip. Nawet śmieszny, muszę przyznać. Obniżenie składki rentowej oznacza OKRADANIE emerytów.

Jeżeli, w co nie chce mi się wierzyć, jest to napisane serio, to ja rezygnuję z dalszej dyskusji...
Follow me on Twitter
Zanim zaczniesz narzekać, że znikają Twoje posty, przeczytaj Regulamin Forum


siekoo
0
Dołączył: 2009-07-16
Wpisów: 1 746
Wysłane: 3 sierpnia 2013 20:58:25
Frogu, 2mek99 chyba poszedl skrotem myslowym, ale ma racje.
obnizka kosztow pracy to plus, jakby nie patrzec, ale... jezeli zmniejsza sie ilosc pieniedzy wplywajacych do ZUS, a ilosc emerytow jest taka sama, to oczywiscie, ze emeryci maja mniej do podzialu.
ZUS nalezaloby zreformowac, zeby byl transparentny. polikwidowac wszelkie grupy uprzywilejowane, moze nalezaloby wprowadzic jedna minimalna wysokosc emerytury dla kazdego, a jezeli ktos chce miec wyzsza emeryture niz ta oferowana przez panstwo, niech prywatnie odklada na swoja emeryture. tylko nie w takiej formie jak to ma miejsce teraz, czyli obowiazkowe OFE. w Niemczech kazdy bank oferuje subkonta emerytalne.
co do dzietnosci - w zeszlym tygodniu w Hamburgu przeprowadzono badania n/t posiadania dzieci. z tego co pamietam ponad polowa jako przyczyne braku dzieci wskazala finanse. interesujace, nieprawdaz? miasto z bezrobociem na poziomie 7,5% (2012). nie pieniadze sa problemem, tylko mentalnosc.

tez uwazam, ze obecni rzadzacy mogliby zrobic duzo wiecej i lepiej. liczylem na to, ze w drugiej kadencji zabiora sie za niepopularne, ale konieczne reformy - tak sie niestety nie stalo. moze stwierdzili, ze jeszcze maja czas, ze lepiej przeczekac okres recesji i dopiero jak beda wyrazne oznaki poprawy wowczas wezma sie za reformy, na ktore tez przeciez potrzebne sa pieniadze. ciezko mi powiedzic, czy jest to dobry pomysl, czy tez nie. z jednej strony kryzys to dobry moment na bolesne zmiany, z drugiej strony, kazdy chce zyc na jakims poziomie. oczekujemy, ze rzadzacy 'cos zrobia', ale czy zaakceptowalibysmy bolesne zmiany, gdyby faktycznie zaczeli je przeprowadzac? czy nie byloby glosow oburzenia, ze 'akurat teraz, jak i tak jest ciezko' przeprowadzamy reformy?
przy calym moim braku sympatii do rzadzacych (ogolnie do naszych politykow) uwazam, ze jednak robia nienajgorsza robote. mogloby byc lepiej, duzo lepiej, ale i tak moim zdaniem Polska zmienia sie na lepsze.
elastyczny czas pracy tez uwazam za dobry pomysl - jednemu bedzie pasowal, innemu nie. wszystkim sie nie dogodzi, ale niech taka mozliwosc bedzie.

na koniec - 2mek99 podaje propozycje, calkiem rozsadne na obecne warunki. niektorzy dyskutanci ograniczaja sie wylacznie do niekonstruktywnej krytyki - dziwicie sie, ze 2mek99 napisze czasem cos niemerytorycznego pod adresem ktoregos z krytykantow?
Zawżdy znajdzie przyczynę, kto zdobyczy pragnie...

Frog
13
Dołączył: 2009-08-06
Wpisów: 5 508
Wysłane: 3 sierpnia 2013 22:05:24
Cytat:
obnizka kosztow pracy to plus, jakby nie patrzec, ale... jezeli zmniejsza sie ilosc pieniedzy wplywajacych do ZUS, a ilosc emerytow jest taka sama, to oczywiscie, ze emeryci maja mniej do podzialu.


Po pierwsze: Błędnie zakładasz, że obniżka kosztów pracy zmniejszy łączne wpływy do ZUS. To nie jest takie proste. Rozumując analogicznie, zwyżka powoduje zwiększenie wpływów. Czyli teoretycznie podnosząc składkę np. czterokrotnie, w kilka lat spłacilibyśmy krajowy dług. Dlaczego więc władza tego nie robi?

Po drugie: Jeżeli obniżanie składek to "okradanie emerytów", to analogicznie obniżka podatków oznacza okradanie wszystkich obywateli, tak? Dalej nie brnę, bo to obraża zdrowy rozsądek.

Jak można fakt zmniejszenia opodatkowania (składka rentowa jest de facto podatkiem) i pozostawienia większej ilości pieniędzy do dyspozycji pracownika, nazywać kradzieżą? To można uznać jedynie za dowcip, albo zaawansowaną socjotechnikę podszytą motywami politycznymi.
Follow me on Twitter
Zanim zaczniesz narzekać, że znikają Twoje posty, przeczytaj Regulamin Forum

Frog
13
Dołączył: 2009-08-06
Wpisów: 5 508
Wysłane: 3 sierpnia 2013 22:16:33
siekoo napisał(a):
przy calym moim braku sympatii do rzadzacych (ogolnie do naszych politykow) uwazam, ze jednak robia nienajgorsza robote. mogloby byc lepiej, duzo lepiej, ale i tak moim zdaniem Polska zmienia sie na lepsze.
elastyczny czas pracy tez uwazam za dobry pomysl - jednemu bedzie pasowal, innemu nie. wszystkim sie nie dogodzi, ale niech taka mozliwosc bedzie.


Nie wszystko udaje im się spieprzyć, to fakt. Jestem pracownikiem na etacie, ale elastyczny czas pracy popieram. Mam już dzieci, ale wydłużenie urlopu macierzyńskiego uznaję za krok w dobrym kierunku. Orliki też się sprawdzają. Na manię kupowania szczepionek przeciwko grypie Tusk nie dał się namówić. Pozwolił też na częściową deregulację zawodów, zanim pozbył się Gowina. Co dobre, należy chwalić. Niezależnie od nazwiska premiera.

Powyższe zmiany to niewiele jak na 6 lat. Obiecywali o wiele więcej i o wiele inaczej. Po tym co widzę wiem, że obecna władza nie zbuduje Polski, o jakiej marzą. A to, że w opozycji zdarzają się więksi idioci, to zbyt słaby mandat dla wychwalania rządzących.
Follow me on Twitter
Zanim zaczniesz narzekać, że znikają Twoje posty, przeczytaj Regulamin Forum

Frog
13
Dołączył: 2009-08-06
Wpisów: 5 508
Wysłane: 3 sierpnia 2013 22:38:40
siekoo napisał(a):
ZUS nalezaloby zreformowac, zeby byl transparentny. polikwidowac wszelkie grupy uprzywilejowane, moze nalezaloby wprowadzic jedna minimalna wysokosc emerytury dla kazdego, a jezeli ktos chce miec wyzsza emeryture niz ta oferowana przez panstwo, niech prywatnie odklada na swoja emeryture.


Pierwsze decyzje powinny dotyczyć strony wydatkowej ZUS:

1. Ustalamy maksymalny możliwy poziom świadczeń emerytalnych. Np. w wysokości aktualnej średniej krajowej płacy. Wszyscy obecnie pobierający wyższe emerytury, musieliby się pogodzić z ich zmniejszeniem. Nikt mi nie powie, średnia krajowa to za mało na przeżycie. Cała nadwyżka, dotychczas wypłacana młodym członkom uprzywilejowanych kast, zmniejsza zadłużenie.

2. Ustalamy minimalny wiek uprawniający do pobierania emerytury (nie do nabycia praw emerytalnych). Jak ktoś w wieku 35 lat nie chce już pracować w wojsku czy policji - ok, niech odejdzie. Jest emerytem, nie musi pracować, ale państwo zacznie mu ją wypłacać dopiero wtedy, gdy osiągnie odpowiedni wiek (np. 50 lat).

Te dwa punkty to wielomiliardowe oszczędności. Dotykają jedynie najbogatszych i najmłodszych, zdolnych do pracy "emerytów". Nikomu na leki nie zabraknie.
Follow me on Twitter
Zanim zaczniesz narzekać, że znikają Twoje posty, przeczytaj Regulamin Forum

2mek99
0
Dołączył: 2009-02-18
Wpisów: 398
Wysłane: 4 sierpnia 2013 08:45:49
Frog napisał(a):
2mek99 napisał(a):
A co do obniżki kosztów pracy. Oni ich wcale nie obniżyli. Po prostu okradli emerytów obniżając składki bo doprowadzają do jeszcze szybszego bankructwa systemu emerytalnego.


Mam nadzieję, że to dowcip. Nawet śmieszny, muszę przyznać. Obniżenie składki rentowej oznacza OKRADANIE emerytów.

Jeżeli, w co nie chce mi się wierzyć, jest to napisane serio, to ja rezygnuję z dalszej dyskusji...


Siekoo w zasadzie wytłumaczył, że to skrót myślowy.

Dodam, że chodzi o to że spadek dochodów budżetu o 40 mld powoduje że aby wypłacić obecne emerytury trzeba zaciągnąć dług. Od długu trzeba zapłacić odsetki więc jest coraz mniej kasy na kolejne emerytury i dziura rośnie. Zapłacą za to obecni emeryci ale głównie kolejne pokolania, które być może emerytury nie dostaną.



Polecam wywiad z profesor Leokadią Oręziak we wczorajszej Wyborczej. Jest jak sama mówi przedstawicielem jednej z ideolgogii ekonomicznych ale bardzo obiektywnie przedstwia sytuację w naszym systemie emerytalny. A jak się on rozsypuje jest łopatologicznie opisane na przykładzie rodzinki, która postanowiła odkładać "na przyszłość" w funduszu inwestycyjnym.

2mek99
0
Dołączył: 2009-02-18
Wpisów: 398
Wysłane: 4 sierpnia 2013 09:06:59
Frog napisał(a):
Cytat:
obnizka kosztow pracy to plus, jakby nie patrzec, ale... jezeli zmniejsza sie ilosc pieniedzy wplywajacych do ZUS, a ilosc emerytow jest taka sama, to oczywiscie, ze emeryci maja mniej do podzialu.


Po pierwsze: Błędnie zakładasz, że obniżka kosztów pracy zmniejszy łączne wpływy do ZUS. To nie jest takie proste. Rozumując analogicznie, zwyżka powoduje zwiększenie wpływów. Czyli teoretycznie podnosząc składkę np. czterokrotnie, w kilka lat spłacilibyśmy krajowy dług. Dlaczego więc władza tego nie robi?

Po drugie: Jeżeli obniżanie składek to "okradanie emerytów", to analogicznie obniżka podatków oznacza okradanie wszystkich obywateli, tak? Dalej nie brnę, bo to obraża zdrowy rozsądek.

Jak można fakt zmniejszenia opodatkowania (składka rentowa jest de facto podatkiem) i pozostawienia większej ilości pieniędzy do dyspozycji pracownika, nazywać kradzieżą? To można uznać jedynie za dowcip, albo zaawansowaną socjotechnikę podszytą motywami politycznymi.


Może niezbyt jasno się wyraziłem, więc napisze jeszcze raz.
Mnie chodzi o redystrybucję dochodów w społeczeństwie. Gdy ona jest bardziej równa wtedy kraje rozwijają się o wiele szybciej. Dlaczego? Bo wszyscy mają równiejsze szanse na starcie (wykształcenie). Wygrywają zdolniejsi, kreatywniejsi, lepiej wykształceni a nie nieroby dzidziczące pracę i majątek po rodzicach (prawnicy, lekarze, itd.) Nawet jeżeli otworzymy zawody to i tak Ci bogatsi mieli dostęp do lepszych studiów).
Dlatego najwyższy poziom życia i najmniej konflików na tle społecznym jest w Skandynawii.

Sam zarabiam (z etatu, a czasami z działalności) 10-krotność średniej krajowej i uważam to za bezsens. Gdyby wykształcono więcej ludzi w mojej dziedzinie i mieli oni szansę poracować w dobrych firmach to pewnie zarabiałbym 1/2 albo 1/3 ttego co zarabiam. Nie mam więc problemu żeby oddać 33% (bo tyle poprzednio efektywnie płaciłem) zamiast obecnych 25%.

Uważam że likwidacja 3 progu była błędem. Podobnie obniżka składek. Powoduje to tylko zwiększenie dziury budżetowej i wymaga jeszcze większych cięć w jednostkach budżetowch a więc w edukacji, służbie zdrowia, itd.

Te zmiany, które zrobiono za PIS nie miały istotnego wpływu dla przedsiębiorców a fatalny dla budżetu. Obniżka kosztów o 6% (fundusz płac) a płace np. w firmach produkcyjnych zazwyczaj nie stanowią więcej niż 20% to dało redukcję kosztów o 1,2%.

Natomiast dziura w systemie emerytalnytm wzrosła z 10 do 40 mld.

Co do zmian w opodatkowaniu to zlikwidowałbym wspólne opodatkowanie małżonków a zaoszczędzoną kasę przerzucił na ulgi na dzieci. Podejrzewam zresztą, że wspólne opodatkowanie małżonków taki mialo właśnie cel - wspierać finansowo w budowie rodziny czytaj posiadaniu i wychowaniu dzieci. Kolejne "bezkosztowa" zmiana, która powinna mieć pozytywny wpływ na sytuację demograficzną.

Przy okazji rozwiąże to problem ulg podatkowych dla ewentualnych małżeństw homoseksulistów co bardzo drażni prawicę :-)

2mek99
0
Dołączył: 2009-02-18
Wpisów: 398
Wysłane: 4 sierpnia 2013 09:18:48
Frog napisał(a):
siekoo napisał(a):
ZUS nalezaloby zreformowac, zeby byl transparentny. polikwidowac wszelkie grupy uprzywilejowane, moze nalezaloby wprowadzic jedna minimalna wysokosc emerytury dla kazdego, a jezeli ktos chce miec wyzsza emeryture niz ta oferowana przez panstwo, niech prywatnie odklada na swoja emeryture.


Pierwsze decyzje powinny dotyczyć strony wydatkowej ZUS:

1. Ustalamy maksymalny możliwy poziom świadczeń emerytalnych. Np. w wysokości aktualnej średniej krajowej płacy. Wszyscy obecnie pobierający wyższe emerytury, musieliby się pogodzić z ich zmniejszeniem. Nikt mi nie powie, średnia krajowa to za mało na przeżycie. Cała nadwyżka, dotychczas wypłacana młodym członkom uprzywilejowanych kast, zmniejsza zadłużenie.

2. Ustalamy minimalny wiek uprawniający do pobierania emerytury (nie do nabycia praw emerytalnych). Jak ktoś w wieku 35 lat nie chce już pracować w wojsku czy policji - ok, niech odejdzie. Jest emerytem, nie musi pracować, ale państwo zacznie mu ją wypłacać dopiero wtedy, gdy osiągnie odpowiedni wiek (np. 50 lat).

Te dwa punkty to wielomiliardowe oszczędności. Dotykają jedynie najbogatszych i najmłodszych, zdolnych do pracy "emerytów". Nikomu na leki nie zabraknie.



Średnia emerytura to 1300-1400 zł (przy deficycie 40 mld w skali roku). Średnia płaca krajowa to chyba coś koło 3,500 zł.
Powyżej 3,5 tys. zł emerytury kosztują w skali roku jakieś nieduże kwoty (kilkaset milionów). To raptem trochę prokuratorów, wojskowych i dawnej milicji. Może paru górników.

Znalazłem informację, że mamy 7,4 mln emerytów. Wydano na nich w zeszłym roku 112 mld czyli średnio 1260 zł na głowę miesięcznie. Gdyby przez liczbę emerytów podzielić wpływy do systemu emerytalnego to zostałoby tylko 810 zł na miesiąc (gdyby PIS nie ściął składek wystarczyłoby na 1150 zł).

Na tyle nas stać. Jeżeli chcemy wyższą to trzeba wprowadzać wyższy wiek emerytalny, aktywizować, itd. nie będę tego jeszcze raz pisał.

WatchDog
50
Grupa: Zespół StockWatch.pl
Dołączył: 2008-07-25
Wpisów: 8 588
Wysłane: 4 sierpnia 2013 11:51:20
Vagla wykrył, że rząd idzie z duchem czasu.

Cytat:
Otóż przy okazji dyskusji o systemie emerytalnym można było zaobserwować dziwne komentarze. Przypominają "marketing szemrany". Postanowiłem sprawdzić, o co chodzi. Mam też screeny


Cytat:
to odnosi korzyść z realizacji takiej, manipulacyjnej - jak uważam - kampanii realizowanej na forach internetowych?
Prosta odpowiedź brzmi, że jest to aktywność zaplecza politycznego koalicji rządzącej. Można posadzić młodzieżówki, niech piszą komentarze na potęgę. Czy tak było? Tego sprawdzić niestety nie mogę.
Co mogę sprawdzić? Mogę sprawdzić, czy sam rząd nie był uprzejmy zawrzeć jakiejś umowy na wsparcie w zakresie public relations.

http://www.prawo.vagla.pl/node/10003

Frog
13
Dołączył: 2009-08-06
Wpisów: 5 508
Wysłane: 4 sierpnia 2013 16:56:24
Każdy 1 mld złotych, jaki dzięki obniżeniu składek zostaje w kieszeniach Polaków, oznacza ni mniej ni więcej, niż 1 mld złotych, którymi obywatele mogą rozporządzać w realnej gospodarce. Do tego dochodzi fakt, że zmniejsza się bezrobocie, co jest naturalnym następstwem obniżki kosztów pracy (tego nawet Rostowski nie zaneguje), czyli więcej osób będzie płatnikami do budżetu, a nie jego beneficjentami.

Gdyby ten 1 mld złotych oddać dla ZUS, to do realnej gospodarki trafi 1 mld minus koszty obsługi tego miliarda przez aparat biurokratyczny. Do tego mamy wyższe bezrobocie, czyli mniej osób płacących składki.

Prościej tej zależności wytłumaczyć się nie da. Choć wierzę, że obiektywna Gazeta Wyborcza znajdzie eksperta, który napisze coś innego.

Dziura w systemie emerytalnym jest spowodowana zbyt rozdmuchanymi wydatkami. Trzeba je obcinać. Na większe dochody, przy obecnym bezrobociu, emigracji i wysokości składek nie ma co realnie liczyć.

A co do średniej krajowej, to wynosi ona około 2,7 tys złotych netto. Taka moim zdaniem powinna być maksymalna emerytura wypłacana przez państwo - na większe nas nie stać. O to, ile oszczędności przyniesie obcięcie wszystkich emerytur powyżej tej kwoty, trzeba by zapytać ZUS. Sądzę jednak, że będzie to kwota znacząca.
Follow me on Twitter
Zanim zaczniesz narzekać, że znikają Twoje posty, przeczytaj Regulamin Forum
Edytowany: 4 sierpnia 2013 17:00

2mek99
0
Dołączył: 2009-02-18
Wpisów: 398
Wysłane: 4 sierpnia 2013 19:20:09
Poczytaj sobie i pooglądaj (wykresy)

Raport ZUS


A tak przy okazji nikt się raczej płacą netto nie posługuje. A brutto wygląda to tak

GUS - wynagrodzenia


Dziura w systemie emerytalnym jest spowodowana wieloma przycznami (struktura demograficzna, za niski wiek emerytalny niedostosowany do obecnego wieku dożycia, za wiele wykluczeń z systemu - górnicy, mundurowi, rolnicy) . Tak czy siak kasy brakuje i trzeba ją "zorganizować".

Użytkownicy przeglądający ten wątek Gość


4 5 6 7 8

Na silniku Yet Another Forum.net wer. 1.9.1.8 (NET v2.0) - 2008-03-29
Copyright © 2003-2008 Yet Another Forum.net. All rights reserved.
Czas generowania strony: 0,532 sek.

cjyzzmag
ikmzwehi
celjuxft
Portfel StockWatch
Data startu Różnica Wartość
Portfel 4 fazy rynku
01-01-2017 +75 454,67 zł +377,27% 95 454,67 zł
Portfel Dywidendowy
03-04-2020 +60 637,62 zł 254,44% 125 556,00 zł
Portfel ETF
01-12-2023 +4 212,35 zł 20,98% 24 333,09 zł
hnootdev
revavnfm
cookie-monstah

Serwis wykorzystuje ciasteczka w celu ułatwienia korzystania i realizacji niektórych funkcjonalności takich jak automatyczne logowanie powracającego użytkownika czy odbieranie statystycznych o oglądalności. Użytkownik może wyłączyć w swojej przeglądarce internetowej opcję przyjmowania ciasteczek, lub dostosować ich ustawienia.

Dostosuj   Ukryj komunikat