Witam wszystkich,
od ostatniego wpisu zrobiłem sobie małe ferie od giełdy. Parę dni wolnego od notowań polecam każdemu :) Dopiero dzisiaj zdałem sobie sprawę, że moja kasa będzie uwzględniona w przychodach spółki Tatry Mountain Resorts. Szczerze, jak najbardziej polecam 2 ośrodki(ciepło/zimno) koło Liptovskiego Mikulasza, można odciąć się na chwilę od codzienności. Szkoda tylko, że trzeba jechać na Słowację, a nie zostać w Polsce. Niestety tak już chyba zostanie.
Dzisiaj już dla zdrowego rozsądku postanowiłem "odpalić" notowania i przejrzeć fora. Najlepiej się czytało Uboatline'owską telenowele, zabrakło mi tylko popcornu. Sam miałem Uboata, sprzedałem w okolicach 2zł, przed rajdem na ponad 10zł. Byłem trochę załamany gdy widziałem kurs na tamtych poziomach, jednak teraz po czasie ból i żal zmalał :) Od kilku lat przyglądałem się również Panu Stonodze i kibicowałem mu w walce z aparatami RP, nigdy bym go nie połączył z światem NC. Teraz jestem zniesmaczony tą sytuacją i mam mieszane uczucia co do niego i jego działań - osobiście nie wierzę, że sam podniesie UBT. Szczególnie po jego wypowiedziach, giełda to inny świat, do którego Pan Stonoga wszedł z hukiem, lecz chwiejną nogą. Współczuję jedynie obligatariuszom.
Wracając do mojego portfela, pozbyłem się Baumala. Zamiast wyjść z zyskiem, sesję później zamknąłem pozycję z ponad 20% stratą - sprzedaż po 66-67gr. Brawa dla mnie;)
Przed wyjazdem, nabyłem nową spółkę, tym razem nie bankrut - Makolab(20%portfela), Megasonic(70% portfela) trzymam dalej, wygląda jakby nabierał wiatru w żagle. Na razie to by było na tyle, moja rada Panowie i Panie - studźmy sobie głowy od czasu do czasu