Troche siedze w branzy sztuki mlodych artystow, wszczegolnosc w obrazach olejnych. Podziwiam ich za fantazje i umiejetnosci, z drugiej strony nie wiem gdzie oni znajduja tak naiwnych kupcow na nie ktore obrazy? Sam z checia zaoferowalbym tym osoba kilka obrazow.
Co prawda towar (obraz) wart jest tyle ile ktos chce za niego zaplacic, mimo wszystko obraz artysty bedacego utalentowanym studentem wielkosc 100x100, charakteryzujacego sie wysoka wartoscia artystyczna mozna nabyc na akcji za cene od 1 do 4 tys zlotych, mniejsze obrazy znacznie taniej. Oczywiscie jesli kupujemy w galeri to cena ta moze byc wyzsza o 10-300% (takie prowizje pobieraja galerie) jednak nie sadze aby kto kolwiek zaznajomiony ze sztuka wspolczesna chcial tyle placic za tej klasy dziela.
Kilka przykladow:
KORDOS Róża,
w DAAH obraz 2011 olej-płótno, wymiary 140x92 - Złoty człowiek sprzedany za 15 000 zł
na wolnym rynku jej sztuka w dwoch pozycjach jest oceniana na nie wiecej niz 2 tys zl.
(Krótka historia przejścia II, 2009 olej, płótno 90 x 136,5 cm)
TOMCZYK Marta,
w DAAH: 2011, olej-płótno, 90x90 - Latawiec Cena: 12000zł
rynek: na 3 prace, sprzedana 1 za 500 zl, ale inny typ obiektu (róliki, 2005 nr 3/3 akwaforta/papier 68 x 97 cm)
i tak praktycznie dla kazdego artysty.
Owszem na publiczne aukcje czesto przekazywane sa dziela nizszej klasy danego artysty ale jako osoba ktora zwiazana jest z mlodymi artystami zarowno przez udzial w aukcjach, dyskusje, spotkania, wspolprace z
http://www.mlodziartysci.com/ a takze kupca kilku ich obrazow naprawde zastanawia mnie kto kupuje te obrazy, i podziwiam panow za takie ceny sprzedazy.
Za takie kwoty mozna czesto nabyc dziela muzealnej wartosc.. uznanych nazwisk, nie natomiast poczatkujacych artystow. Z jednej strony ich dzialanie jest pozytywne, promuja, etc.. z drugiej strony budzi pewne kontrowersji.
Co do promocji mlodych arystow, wiekszosc z nich bierze w swoje rece promocje, organizujac wystawy, eventy, nawiazujac wspolprace z uznanymi galeriami (np. w krakowie sa to Zderzak czy ArtNova).
Ps2.
Zastanawia mnie tylko czemu zaden renomowany portal/dom aukcyjny lub czasopismo (niezwiazane z nimi) nie wspomnina o ich aukcjach, o wyjatkowsci artystow. Zaden powazny kolekcjoner nie pochwali sie posiadaniem tych nazwisk.