Dlatego na razie czekam na sprawozdanie i patrzę co będzie na tymże szrociku. Bardziej mi się jednak ten krakowski bank podoba - chyba mniejszy szrocik.
Złe kredyty - o ile bilans to nie totalna ściema jak w Wołominie (na którym parę groszy uwaliłem)- to problem, którym można zarządzić jakoś. nawet w przypadku straty na wyniku banku to nie znaczy, że będzie bankructwo. Ja akceptuje, że mi coś czasem w portfelu wybucha, reszta portfela musi po prostu kompensować te (całkiem liczne) zdarzenia. Rentowność rzędu 15-20% w obecnych warunkach wiele ryzyka może skompensować.
Sektor banków spółdzielczych generalnie osłabił się w ostatnich latach. Dla ciekawych świata polecam od czasu do czasu zerknąć na Raporty o stabilności systemu finansowego publikowane przez nbp np.
za luty 2016 jak chcesz zobaczyć to se kliknij tu Kilka lat temu wydawała się to ostoja stabilności..szczególnie w porównaniu do nielubianych po kryzysie 2008 bankach komercyjnych. Dobranoc :)