Ewolucja gracza giełdowego

W uproszczeniu to co w 1987 na SP500. Komputery były zaprogramowane bardzo podobnie wtedy i rozpoczęło się sprzedawanie na wyścigi gdy wszystkie miały sygnał sprzedaży. W przypadku ludzi nie ma takiego ryzyka bo każdy "doda coś od siebie" - to związane jest z różnymi uwarunkowaniami graczy (głównie psychika).


Też próbowałem ... Z różnymi efektami, generalnie jednak stwierdzam co za dużo to nie zdrowo. Skoro umiem zarabiać na akcjach i futach to nie muszę na walutach czy opcjach ;). Specjalizacja na rynkach ma miejsce - mimo iż działają one wg podobnych zasad. Podobnie neurochirurg raczej będzie przeciętnym ortopedą... Mimo iż obaj ukończyli tą samą uczelnię.

Jak szukasz dobrego adresu to proponuję TJS - mają kilka osób które naprawdę zarabiają na fx, sam założyciel (Zaorski) też sobie ładnie radzi :).

Biorąc pod uwagę swoje doświadczenia z walutami - nie szukałbym systemu trend followingowego bo to kompletnie inny rynek. Ew na małych interwałach typu M5 czy M30 może to ma sens, ale generalnie metod z akcji na fxa 1:1 nie przeniesiesz.

hmm, jakby popatrzeć na to z boku brzmi trochę jak uzależnienie ,
nie to, że mam coś przeciwko
natomiast moim zdaniem nasze kontrakty dają całkiem niezłe okazje do zarobienia, tylko z mojego doświadczenia muszą to być wyraźne średnioterminowe ruchy na spółce, takich za dużo w ciągu roku nie ma.
Próba wejścia w kontrakty na rynku w konsolidacji to szkoda pieniędzy. Dochodzą układy/układziki między funduszami, lub np. próba obrony indeksu z użyciem spółki o dość niskiej płynności, zakładam, że w przypadku walut/towarów rynek jest jeszcze bardziej nieprzewidywalny - ale to moje prywatne zdanie.

ps. pod kontem spreadów i przejrzystości znacznie bardziej cenię sobie nasze kontrakty, niż certyfikaty, gdzie w okolicach ważnego wydarzenia przez godzinę wiszą notowania (no nie zawsze, ale ostatnio trafiło mi się coś takiego 2 tygodnie temu na ropie - turbo z ing).

Aż tak bardzo chyba nie szukam:), ale dzięki
Zasadzę się na początek na nasze rodzime futerka.
Mam już (chyba) plan, więc teraz szukam sygnałów. O ile wejście jest w miarę proste (taki mix wybić, średnich i Darvasa -na H4), wyjście też (zwykłe wyjście po wybiciu w dół ostatniego LL - dla longa oczywiście) o tyle strasznie męczę się z piamidowaniem i nie mogę tego spiąć z powyższym sygnałem wyjścia.
Ale do piramidowania jeszcze długa droga - najpierw poćwiczę na 1 szt. kontraktu.

Do portfela wpada CTS (wybicie 11,01)
Ładnie przeszło opór na 10,48, na obrotach, więc jest szansa, że zassie :)


kliknij, aby powiększyć

Cześć,

Faktycznie, co do zasady wejście blisko HH jest ryzykowne, bo może nastąpić realizacja zysków, jednak to ryzyko uzależniłbym od długości/jakości trwającego wcześniej trendu. Inaczej cena się zachowa, kiedy HH poprzedzone jest kilkuletnim trendem wzrostowym lub krótkim, ale ostrym parciem do góry, a inaczej, kiedy mam do czynienia ze świeżym trendem.
W przypadku CTS mamy krótką historię i krótki wykres bez "naleciałości psychologicznych" i podażowych sentymentów. Cena po osiągnięciu nowego szczytu i jego wybiciu ma wolną drogę do dalszych wzrostów bez inwestorów, którzy kiedyś weszli po gorszej cenie, zaliczyli spadki i teraz czekają na choć odrobinę lepszą cenę, żeby wyjść na jak najmniejszym minusie.
Do wybicia rekordu jeszcze daleka, bo 20% droga. Oczywiście, można by książkowo czekać na wybicie tego progu, jednak mnie zachęciły dość wysokie obroty po zrealizowanej korekcie i rosnąca siła waloru. Przewagą nie czekania z zajęciem pozycji na wybicie HH jest możliwość spokojnego obserwowania rozwoju wydarzeń w przypadku ewentualnej pułapki na byki. W tym przypadku będę miał na to dużo miejsca a w najgorszym wypadku wyjdę na BEP bez konieczności wyłapywania karnego SLa już na samym początku inwestycji. Oczywiście nie ma pewności, że moja decyzja była słuszna a kurs zaraz nie zawróci w dół i, i tak tego karniaka zaliczę :)

Po takiej, po jakiej p.Charles Dow pozwoli :)
A tak poważnie - możesz oczywiście zakładać jakiś TP patrząc choćby po projekcjach FIbo...ale po co? Jak wcześniej wspominałem - to jest świeży (mam nadzieję) trend i będę podnosił SL pod kolejne nowe dołki w miarę rozwoju trendu. Tak długo, aż mnie wywali...czyli za jakieś 1084%

Wydawało mi się, że szykuje się niezła akcja, więc do portfela wpadł ACTION. Na wykresie tygodniowym ceny przyszorowały o dno testując na dużych obrotach poziomy cenowe, cena w konsolidacji. Dobry podkład pod zmianę trendu. Konsola świeżutka i duuużo podazy po lewej stronie, wiec na rychłą zmianą trendu nie liczę, ale na szybkie zagranie do oporu na 5,37 już tak, tym bardziej, że ciśnieniomierz (RSI) ładnie rośnie.


kliknij, aby powiększyć [

Niestety trochę przekombinowałem i trochę za wcześnie ustawiłem się z Lmt Akt. Mogłem poczekać do 4,80.
No ale nic to-stało się. Ciasny SL .


kliknij, aby powiększyć

Dziennik kontraktowy #1

Założyłem osobny rachunek kontraktowy w wysokości 3 k pln. Do nauki powinno wystarczyć.

Zagranie 1 – LTS.

Interwał H4
Układ średnich wskazujący na możliwość ruchu w górę. Ciśnieniomierz rośnie, więc dwa podstawowe warunki spełnione.
Zagranie na wybicie ostatniej konsolidacji 54,20. Teraz tak patrzę, że należało się ustawić wcześniej na 53,63.
Patrząc na PKN i tutaj liczę na kontynuację trendu i dotarcie przynajmniej do szczytu na 59,14.
SL pod 52,17. R/R 2:1


kliknij, aby powiększyć

kupowac ;)

cyzo, jaką dźwignią grasz na kontraktach i w jakim DM?

Dzięki.

Taka akcja na ACTION, że wywaliłem dzisiaj po 4,34. Na obecną chwilę nie zapowiada się tu na żadna akcję a złotówek szkoda. Obserwuję pod kątem odnowienia pozycji. Strata 6%