A to dzisiejsze to zapewne akurat pod odroczenie decyzji o cłach, które pan Donald miał zapodać w ramach współpracy Euroatlantyckiej naszej EU

. Osobiście jestem wyznania, że pakowanie się w duże S ki aktualnie to ryzykowna zabawa. No bo.. czego się tak na prawdę boimy?
1. Wojny handlowej?
Dwa Tweety pana Donalda i sytuacja obróci się o 180 stopni. A przecież jest on u progu własnej " wojny" z bardzo popularnym Joe Bidenem. Czy oby na rękę mu dups na rynku?
2. Brexitu?
Tutaj IMHO wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują jednak na drugie referendum. Wcześniej lub później. I choć jego wyniku wcale bym nie był pewien, to rynek widząc alternatywę wyjścia z tego bagna zareaguje raczej pozytywnie
3. Spowolnienia gospodarczego/ recesji?
Magik nad magikami i specjalista od cykli i prawidłowości wszelakich pan Wojciech Białek, którego w wolnych chwilach czytuję - jest zdania że wskaźniki wyprzedzające wskazują bliskość początku fazy ożywienia gospodarczego. Nie tylko zresztą na jego opinii bazuję
Do tego IHMO nam ciągle jest bliżej do Emerge Markets niż rynków rozwiniętych. I wbrew tym wszystkim zmianom naszych koszyków będziemy mocniej związani z nimi. A one z kolei są w perspektywie kilkuletniej mocno niedoszacowane względem rynków rozwiniętych
Zatem więcej wiary narodzie ! Czeka nas scenariusz Węgierski ( co do giełdy ), wspomagany dodatkowo przez PPK