Z notatnika ostrożnego spekulanta

Szanowni użytkownicy, moje spojrzenie na rynek i model inwestowania został wypracowany przez 30 lat obecności na rynku i inwestowanie we wszystko co rynek oferuje: akcje, obligacje skarbowe, korporacyjne, instrumenty pochodne, certyfikaty.
NIGDY nie miałem straty podatkowej w ciągu roku. W 30 letnim okresie kiedy WIG generalnie „płynie bokiem”, raz więcej raz mniej, raz ponad rynek, raz poniżej powoli generuję i akumuluję zyski. Jeśli znacie pojęcie procentu składanego to (być może) potraficie sobie wyobrazić wielkość mojego portfela i przeliczyć ile to jest 1czy 2 procent tego portfela. Mam wypracowane metody inwestowania, zgodne z moja wiedzą, doświadczeniem, przekonaniami i percepcją rynku. Nie jestem skłonny ryzykować, jak doradzacie, dużych środków w kilka walorów, bo to jest właśnie proszenie się o duże straty. Jak wspominałem, chętnie przyjmuję konstruktywna krytykę, ale nie pouczajcie mnie co mam zrobić ze swoimi pieniędzmi. Ja to naprawdę wiem i to mi działa. Jestem już blisko wieku rentiersko - emerytalnego (50+) i gdyby nie to, ze lubię swoją pracę mógłbym już żyć z tego co wypracowałem dzięki wcześniejszej pracy i swojej (niedoskonałej przecież) aktywności inwestorskiej.
Czego i wam życzę

P.S.Obligacje mam. 70% moich środków jest obecnie „zaparkowane” w obligacjach skarbowych. A 74% portfela „spekulacyjnego” (obecnie IKE, IKZE) to obligacje korporacyjne. To wszystko jest do przeczytania kilka postów powyżej. Warto chyba, jak się chce coś napisać zapoznać się z treścią przynajmniej kilku wpisów a nie tylko ostatniego.

Mniej więcej o to chodzi: „Twój styl inwestowania”.
Metoda inwestowania która jednemu przyniesie super wyniki, drugiemu może przynieść wyzerowanie konta.
W skrócie: najważniejsza w inwestowaniu, szczególnie w instrumenty „agresywne” typu akcje jest psychologia. Jak sobie poradzę z wahaniami wycen. Mi tu pomaga dywersyfikacja, AT i stoplossy. Inni uważają , że to nic nie warte, jeżeli pomimo tego zarabiają, to nic mi do tego

Tak przy okazji, jeśli chodzi o czas poświęcony „aktywności inwestorskiej”. Poświęcam +/- 2 godziny tygodniowo. Większość to przeglądanie i czytanie informacji rynkowych, tak jak się czyta gazetę przy porannej kawie. Wykresy czytam „rzutem oka”. Otwieram, spoglądam i wiem. Przechodzę do kolejnej spółki. Robię to najczęściej w weekendy - po zamknięciu świeczek tygodniowych. I co najważniejsze lubię to. Czy to dużo poświęconego czasu? Dla mnie to kwestia wieloletniego nawyku i rutyny.

Jezeli 3 spółki spadaja o 10-20% tzn że na rynku jest korekta i jak byś miał 50 czy 150 spółek to też by spadly o 10-20%. Zawsze mi się wydawało ze sukcesem kupowania akcji jest to ze dane przedsiębiorstwo rośnie więcej niż cały rynek i to jest miara sukcesu
... ale widocznie ja się nie znam....

Np kupiłem XTB za 12 pln i zwyczajnie je mam - nie miętolem nie obchodzi mnie AT... tak samo elekrotim za 11,5 itd....
stawiam na rozwój przedsiębiorstwa i perspektywy z nadzieją ze bedzie rosnąć szybciej od rynku

1.Trzon oszczędności. 70% całości :Obligacje „Morawieckiego”: EDO0732 w okresie 2023-07-01 -> 2024-07-01: 14,25%. Wcześniejsze serie jeszcze więcej. Spory zysk przy ograniczonym ryzyku. To powinno pomóc pokonać inflację w tym roku
2.”Kotwica” w sektorze spekulacyjnym. Obligacje korporacyjne. Większość oparta o WIBOR. Średnia rentowność 11%. Ryzyko większe, ale zysk „nie do pogardzenia”. W okresie spadającej inflacji też powinien ją przewyższyć.
3.Akcje. Akumulowane przez ostatnie miesiące. Średni zysk około 20% (od chwili zakupu). Większość walorów na, lub w okolicy ATH. Więc przy kontynuacji wzrostów: „sky is the limit”.
4.Portfel jako całość z dnia na dzień kreśli nowy ATH. Fajerwerków tu nie będzie ale solidny zysk ponad inflację na koniec roku już tak (powinien być). Dla mnie O.K.

W obecnej, inflacyjnej rzeczywistości, ostatnia rzecz jaką należałoby robić, to trzymanie gotówki. Trochę jej w ostatnim czasie pojawiło się w moim portfelu. I pytanie, w co zainwestować.
Akcje: obecnie kupuję tylko na IKE, IKZE. Limit wyczerpany na początku roku. Hossa, może jednak wyjść poza wzorzec? Jednak nie, rynek jest rozgrzany i jest ryzyko dużych obsunięć kursów (choćby korekcyjnych).
Lokat bankowych z żenująco niskim oprocentowaniem (lub wyższym, z nieakceptowalnymi dla mnie warunkami dodatkowymi) od wielu lat nie biorę pod uwagę.
Fundusze - wiele lat temu się wyleczyłem, drogie, jeżeli bym rozważał to tylko ETFy, tym razem: nie.
Obligacje korporacyjne: można obecnie liczyć na rentowność około 11%. Stopy procentowe pewnie będą powoli zmniejszane, więc i rentowności stopniowo będą się zmniejszać. Dobra opcja , ale mam już tego dużo na IKE,IKZE.
Jednak zdecydowałem się na zwiększenie zaangażowania w obligacje skarbowe i kupiłem pakiet EDO0733. W pierwszym roku 7,25%, w kolejnych 1,25% + inflacja. Ze względu na duże potrzeby kapitałowe państwa i w związku z tym dużą podaż pieniądza (główna przyczyna inflacji) zakładam, że inflacja przewyższająca cel inflacyjny NBP będzie u nas długotrwała (jeszcze powyżej roku). Co prawda wiele cen obecnie przestało rosnąć, bo konsumenci przestają akceptować ich wzrost. Ale brak determinacji w polityce monetarnej i fiskalnej (NBP, rząd) do działań antyinflacyjnych (a wręcz przeciwnie- rozdawnictwo-rok wyborczy) spowoduje, że obniżanie inflacji będzie procesem długotrwałym. Moje założenie. EDO w tych warunkach powinno dać pewny, bezpieczny profit (chciałbym napisać zysk, ale uwzględniając podatek Belki, to ciągle tylko zabezpieczenie przed inflacją).

Wygląda na to, że trochę się pospieszyłem ze sprzedażą Dębicy:
ekstra dywidenda 7 zł https://stooq.pl/mol/?id=34434
a będzie też „normalna” 3,95zł stooq.pl/n/?f=1559385&sear...
Przy mojej cenie zakupu byłoby 22% dywidendy. Ale nie narzekam. 40% zysku w kilka miesięcy też „piechotą nie chodzi”. Nie planuję odkupywania Dębicy, No chyba, ze cena znów stanie się „okazyjna”.

Jeszcze za wcześnie by to analizować, bo nie zamknęła się nawet świeczka dzienna, a co dopiero tygodniowa. Ale jeżeli obraz AT się (mocno) nie zmieni, to mamy spadającą gwiazdę na zwiększonym (wyraźnie) obrocie. Co wspierało by moją teorię o ważności oporu w okolicy 75zł.
Dodatkowo, jeżeli głos akcjonariuszy mniejszościowych - tu funduszy, nie jest brany pod uwagę to czy fundusze nie zaczną pozbywać się akcji?
Ot, takie wakacyjne rozważania

IKE
1.Rynek akcji, po naprawdę dużych wzrostach powinien obecnie wejść w korektę, która może dać okazje zakupowe. Obecnie takowych (specjalnie) nie widzę
2.(Większą) część wolnych środków wpłaciłem wczoraj na (już zakończoną) subskrypcję na obligacje Marvipolu (WIBOR 6M plus 5,4 pkt proc. marży)
3.Na początku roku miałem trochę akcji Alumetalu, już zdążyłem o nich zapomnieć, zysk ze wzrostu kursu nie był duży. A tymczasem wpadła wczoraj spora kwota dywidendy (12%) Zaczyna mi się podobać model inwestowania gdzie spływa gotówka z dywidend i kuponów obligacji Planując w perspektywie 10 lat przejście na model życia rentiera/emeryta przyda się ta spływająca systematycznie gotówka. Chyba trzeba zwiększać zaangażowanie w spółki dywidendowe kosztem spekulacyjnych

1.Spłynęły odsetki z tytułu obligacji MVP0825.
2.Złożony niedawno zapis na nowa serię obligacji Marvipolu: obligacje w drodze na konto. Bez redukcji zapisu : obligacje.pl/pl/a/marvipol-poz...

IKE Akcje
Akcje stanowią obecnie 21% mojego portfela IKE. Na rynku trwa korekta. Od października 2022 obowiązuje dość mocny trend wzrostowy, więc korekta może zbliżać się już do końca. Nie kupowałem akcji od 2 miesięcy (sprzedawałem, i owszem). Planuję zakupy w tym sektorze. Gotówka to nieco powyżej 3% portfela, więc taki mam obecnie budżet na zakupy
Aktualnie w portfelu (akcje):
Budimex
Intercars
Kęty
Kruk
PCCRokita
Unimot
Rzadko miewałem tak skoncentrowany portfel