Co do tego artykułu ze strefy inwestorów - to już przecież na czerwcowej konferencji prezes bitów mówił, że kolejne miesiące to czas przede wszystkim wydawania przygotowywanych gier - i na tym skupi się spółka a nie na szukaniu okazji inwestycyjnych - pod postacią czy to przejęć, czy to pozyskiwania nowych projektów do wydawnictwa. I bardzo słusznie - zarząd musi wiedzieć jak wypadną poszczególne realizacje - żeby wiedzieć ile na nowe projekty będzie mógł przeznaczyć kasy.
Teraz z tych słów - jedynie powtórzonych przez pana Darka - robi sie jakąś katastrofalną wizję, w której 11bit zrażone słabym debiutem the Invincible niemalże porzuca plany wydawnicze i rozwój tej części biznesu. Oczywiście to bzdura. Ale część osób nieznających spółki niestety da się nabrać i będzie się niezdrowo ekscytować.
Do utyskiwań na rzekomo beznadziejny marketing bitów, osób, które najwyraźniej sporo straciły na STA ciężko się odnosić bo to z reguły bezsensowne wylewanie żali, a nie rzeczowe argumenty. No ale przypiomnę, że:
- bity pewnie (jeśli nie - to niech mnie ktoś poprawi bo nie śledziłem tego dokładnie), sprzedały the Invincible microsoftowi do game pass - jeśli tak - to w kontekście tego słabego debiutu, uznać to należy za bardzo dobry ruch biznesowy, z którego i bity i STA będą miały pewną kasę (o czym w zbiorowym czarnnowidztwie się zapomina),
- co do dnia premiery - już pewnie większość nie pamięta, ale FP zadebiutował we...wtorek - i się dało....
- steam zlikwidował możliwość oferowania przecen jednych gier posiadaczom innych gier - stąd bundle.
- obecnie niestety czasy są takie, że wiele osób woli oglądać transmisję z tego jak ktoś gra i ciekawie o tym opowiada - niż grać samemu. Takie czasy i nic się na to nie poradzi. Rozsyłanie youtuberom gier do ogrywania to normalna praktyka marketingowa - zwiększająca znacznie zasięgi. Problem jest wtedy jak gra jest nudna i tak mocno liniowa, że zobaczenie raz jak ktoś ją przechodzi - psuje całą dalszą zabawę. I tak jest najwyraźniej niestety w przypadku the Invincible. Trudno jednak mieć żal do bitów, że zdecydowali się rozsyłać tę grę youtuberom. Bez tego jeszcze mniej osób by się nią zainteresowało.
Mnie w tym debiucie niepokoi jedno - że 11bit zdecydowało się w ogóle w tę grę zaangażować. Ona jest nudna i to, że tam jest mało gry w grze już było widać od dawna. Meaningfulness of this entertainment is also questionable...
Ale tu przypomina mi się to co podczas któregoś z wywiadów mówił ktoś z 11bit o innej grze z wydawnictwa - Beat cop. Otóż kiedy 11bit decydowało się na inwestycję w tę grę - miało to być coś innego niż wyszło w ostateczności. Miało być ciekawiej i fajniej, a wyszło dość nudnawe i puste łażenie od jednego końca ulicy do drugiego. Ludzie z 11 bit mieli pretensje do twórców gry - ale już nie było jak się wycofać i trzeba było to wydać. Ostatecznie i tak dla bitów skończyło się to na plusie, ale więcej z tym studiem już nie pracowano.
Ciekawe jak to było i jak to wyjdzie ze starwardem...
Ogólnie to nadal uważam, że 11bit na tej premierze i tak w długim terminie zarobi - sprzedając the Invincible ze znacznymi zniżkami i w ramach najróżniejszych bundli.
I działu marketingu 11bit jeszcze tak całkiem to bym jednak nie skreślał...