Kiedy dno bessy?

Może Trump zmienia zdanie i często kręci, kłamie i podaje dane wyssane z palca jako argumenty ale generalnie robi co zapowiadał. Jak w kampanii zapowiadał, ze wstrzyma pomoc dla Ukrainy tak zrobił. Moim zdaniem to w piątek to była brzydka ustawka właśnie po to by tą pomoc wstrzymać a winą za to obciążyć stronę ukraińską. Trump też mówił, że doprowadzi do pokoju no i ku temu zmierza. A, że to będzie brzydki, niepewny i moralnie wątpliwy pokój to inna sprawa.

To prawda, że mocarstwa światowe często rozgrywają swoje interesy ponad głowami mniejszych państw. Jednak jest jeden istotny element, który Ci umyka – inwestycje USA w Ukrainie to nie tylko biznes, ale także element jej bezpieczeństwa.

Im więcej amerykańskich firm angażuje się w odbudowę i rozwój ukraińskiej infrastruktury, tym większy staje się strategiczny interes USA w stabilności Ukrainy. To nie będzie tylko finansowe wsparcie, ale też w grę zacznie wchodzić faktyczna ochrona własnej inwestycji. Zakładam, że USA będą skłonne bronić państwa, w które zaangażowały duże środki – bo to oznacza zarówno wpływy polityczne, jak i gospodarcze.

Jeśli więc Ukraina stanie się kluczowym punktem dla amerykańskiego kapitału i firm, to automatycznie zwiększy się presja na to, by USA nie pozwoliły na jej upadek. Zamiast więc patrzeć na gadanie negocjacyjne czy PR, warto zwrócić uwagę na długofalowe efekty, które będą realnie kształtować przyszłość Ukrainy.

Na prawdę uważasz, że siedziba spółki ma znacznie dla odbywania się rozmów w Szwajcarii. Prędzej znaczenie ma neutralność Szwajcarii, co może mieć znaczenie, na wybór miejsca odbywania rozmów geopolitycznych. Nie jest to istotne.

Napiszę jeszcze raz. Projekt NS2 to nie jest projekt międzynarodowy. Jeżeli USA pozwolą na jego odbudowę, to tylko jeżeli Niemcy w jakiejś sprawie związanej z Ukrainą ustąpią. Nie można kontrolować infrastruktury, której nie jest się właścicielem, a ja uważam, że zaangażowanie kapitałowe USA w ten projekt za mało prawdopodobne z uwagi na to, że nie tylko Niemcy, ale i Rosja nie byłaby tym zainteresowana.

Te 350 mld to liczba wyssana z palca. Przekazali realnie około 140-150 mld. Sumarycznie - od 2022 dla ścisłości.




Rosja mogłaby się zgodzić. W końcu ona tak czy siak zarabiałaby na sprzedaży więcej niż obecnie. . Ale faktycznie Niemcy nie byłyby tym zainteresowane. Dlatego też jeżeli ktoś sprawę sonduje to jakaś grupka interesu w USA, która bada czy da się naciągnąć Trumpa na to aby pozwolił im dobrać się do konfiturek.

Wielkość pomocy militarnej USA dla Ukrainy deklarowana oficjalnie to niecałe 51 mld dolarów ale to jest wartość nowego sprzętu wydanego do UKR i tego zakupionego dla armii amerykańskiej w miejsce wydanego na wojnę starego. Wartość rzeczywista szacowana jest na ok 18 mld. Te 350 mld to bajki dla wiernych by krzewić dalej swoją mitologię.
defence24.pl/wojna-na-ukrainie...

W tej chwili można już oficjalnie powiedzieć, że USA stoją po stronie Rosji...
Zawieszenie pomocy militarnej i odmowa gwarancji bezpieczeństwa dla Ukrainy, dodatkowo groźby wyłączenia Starlinka jeżeli Ukraina się de facto nie podda, to symboliczna deklaracja wojny...
Oczwiście nie w sensie militarnym, USA wykorzystują swoją pozycję ekonomiczną i siłę militarną do nacisku na słabszego w tym konflikcie...

Oczywiście można tutaj dyskutować, że jest to sposób na skłonienie Rosji do negocjacji, tylko co ma być negocjowane, skoro USA podają Rosji Ukrainę na tacy... tutaj chodzi tylko o biznes, pieniądze dla USA, stąd ta nerwowa reakcja na rozmowy Ukrainy z UE...

Alternatywne fakty, alternatywny pokój...

Trumpa przepis na *pokój* jest prymitywnie prosty - trzeba zmusić napadniętego, żeby przestał się bronić...

W trakcie piątkowej rozmowy w białym domu Trump przedstawił dość ciekawą wizję *gwarancji* bezpieczeństwa dla Ukrainy - Putin miał rzekomo mu obiecać, że nie pójdzie dalej... wg Trumpa Putin go szanuje i nie ma sensu podpisywać jakiś gwarancji, skoro on ma jego słowo...

Powodzenia...

Logiczne by bylo, ze nie wylaczy, ale pewnosci nie ma...
Oczywiscie w pierwszej linii jest to element nacisku, ale dla Elona to chyba zaden problem... mozna przeciez powiedziec, ze nastapily problemy techniczne i siec "chwilowo" nie dziala...

Trump chce umowy o dostepie do surowcow, tutaj chodz teraz juz nie tylko o biznes, ale o ego...

Ukraina bedzie zapewne musiala ja podpisac jezeli chce nadal sie moc bronic...

Tu jest potwierdzenie kwoty 120 mld USD pomocy udzielonej przez USA Ukrainie:



economictimes.indiatimes.com/n...

Sumaryczna pomoc uchwalona przez Kongres w ciągu trzech lat to 175 mld USD. Do wydania zostało jeszcze 55 mld USD.
Europa dostarczyła broń o niższej wartości niż USA.

Ciekawi mnie jak teraz czuje się Żełeński wiedząc, że odciął swój kraj od broni z USA, a wystarczyło podpisać umowę, a nie podskakiwać. U nas pewne środowiska określają takie zachowanie jako "machanie szabelką".

Spekuluję, że USA zamierzają "zainwestować" w Ukrainę dalsze 175 mld USD, co sumarycznie da 350 mld USD. Zełeński musiał o tym wiedzieć a mimo to nie podpisał umowy. Nie nazywam tego proukraińskim działaniem jeżeli tak było w istocie.

W ostatni piątek w Białym domu padły słowa, że Ukraina ma problem z zaciągiem do wojska. Innymi słowy kończą się jej zasoby ludzkie. Skoro nie ma ludzi, to nie ma szans na wygranie wojny i sprzęt militarny czy pomoc humanitarna tego nie zmieni. Z tego powodu sytuacja jest klarowna.