Kiedy dno bessy?

Rozumiem, że o tę publikację chodzi:



defence24.pl/przemysl/sa-najle...

Ciekawa sprawa:



defence24.pl/mspo/mspo-2024-ap...

Argument nie jest do obrony na żadnym poziomie?

Ciekawe, bo szef Airbusa wlasnie dokladnie powtorzyl moja teze - nie kupowac broni z USA... (info dla tych ktorzy naleza do Twojej kategorii: "nie udawajmy proszę, że też cokolwiek znamy się na zakupach broni/ skąd, jak dlaczego, co można od kogo/a czego nie można i czego nam potrzeba." - Airbus to najwiekszy europejski koncern zbrojeniowy, wprawdzie wiekszosc stanowia cywilne rozwiazania, ale ok 20% produkcji to srodki militarne - w ubieglym roku ponad 12 mld Euro)

...szef Airbusa ostrzega przed zakupami uzbrojenia w USA.
Airbus-Rüstungschef warnt: Keine Rüstungsgüter aus den USA!
www.produktion.de/schwerpunkte...

"Die Argumentation ist klar. Wer teure Rüstungsgüter in den USA kauft, macht sich abhängig von amerikanischer Technologie, Wartung und Verfügbarkeit. Wohin das führen kann, zeigt das Beispiel der dänischen F-35-Kampfflugzeuge. Müsste Dänemark beispielsweise Grönland verteidigen, könnten die Maschinen mangels Reichweite gar nicht erst dorthin gelangen. Schöllhorn sieht in dieser Abhängigkeit von US-Technologie ein gefährliches Risiko."

Argumentacja ta sama o czym wspominalem wczesniej - kto kupuje drogie rozwiazania militarne z USA uzaleznia sie od amerykanskiej technologii, serwisu i dostepnosci... czego przykladem jest Dania, ktora w przypadku obrony Grenlandii amerykanskimi F35 nie byla by w stanie nawet tam doleciec...
Szef Airbus widzi w uzaleznieniu od amerykanskiej technologii ogromne ryzyko...
Dania na marginesie kraj NATO...

Robi wrażenie?

Keith Kellogg:


No i wszystko ładnie zaczyna się układać w całość. Kwestią niewiadomą jedynie co Rosja w ramach tego resetowania od USA otrzyma. I ile czasu zajmie jak Putin wykiwa ich tak samo jak przy resecie Obamy.


Natomiast co do zakupów. To większe znaczenie niż to od kogo kupujemy ma pozyskanie możliwości pełnego serwisowania we własnym zakresie oraz produkcji amunicji. A tutaj jest średnio, albo źle. Jedynie program Narew realizowany wspólnie z Brytyjczykami spełnia w większości te wymagania.

Odrzucając teorie spiskowe, że to nie USA mają a ma Rosja - haki na Trumpa, to jakaś forma odwróconego Nixona może chodzić w grę. W czarnej wersji natomiast ten "reset" ma być wymierzony nie w Chiny a w Europę (choć osobiście w tą druga wersję wątpię). Oczywiście Putin wykiwa ich przy pierwszej nadarzającej się do tego okazji tak jak wykiwał Obamę. Tylko, że konsekwencje będą gorsze tak dla USA jak i naszego regionu.




Nigdy nie byłem jakimś wielkim zwolennikiem Trumpa a na towarzystwo biegające w czapeczkach MAGA po polskim Sejmie patrzyłem jak na uciekinierów z domu wariatów, ale przy całym moim sceptycyzmie do tego polityka, gdyby ktoś mi pół roku temu powiedział, że negocjacje będą wyglądały tak jak wyglądają to bym go wyśmiał.

Bardzo możliwe, że Rosja też już jedzie na oparach. Wówczas faktycznie negocjator, który zacząłby jej stawiać twarde warunki mógłby wiele ugrać. Twarde warunki dostaje jednak na ten moment Ukraina. Stąd być może coraz większe czarnowidztwo.

Innego źródła informacji niż media w tym te społecznościowe nie mam. Podobnie jak ci, którzy usprawiedliwiają kolejne dziwne posunięcia Trumpa. I z obrazu przedstawianego przez te media coraz bardziej klaruje się obraz, że to jednak nie Zełeński jest głównym problemem.

Dla przykładu gdy Zełenski oświadczył, że jest gotów podpisać umowę od razu pojawiły się przecieki, że teraz warunkiem przywrócenia pomocy jest ustalenie terminu negocjacji Rosja i Ukraina. Tylko, że tu do tanga trzeba dwojga a Putin przecież w tej sytuacji spieszył się nie będzie.

www.facebook.com/photo?fbid=12...

kliknij, aby powiększyć


Obrazek nie skierowany personalnie do Ciebe.

Aha. A szczególnie kłamią te które mówią coś sprzecznego z naszymi poglądami ;)

A tak na serio. Oczywiście, że jest tutaj dużo szumu informacyjnego i ciężko ocenić co jest prawdą a co nie. Niemniej jednak wyłania się z tego wszystkiego jakiś mniej więcej przybliżony obraz. I tego obrazu nikt ze strony nowej administracji USA nawet nie próbuje dementować. Zresztą wystarczy bazować na bezpośrednich wypowiedziach polityków tej administracji aby optymizm szybko się ulotnił. Skoro taki Kellog mówi, że robią reset z Rosją - to ja nie mam powodów aby mu nie wierzyć.

A to nie było wiadome jeszcze przed 2014 ?

Pytanie nie jest rozejm sam w sobie, ale warunki na jakich ma być dokonany.

co masz na myśli?

Wypowiedzi o czym ?

O znajomości ruskiej logistyki