W związku ze sporymi emocjami jakie towarzyszą spółce postanowiłem bliżej jej się przyjrzeć na bazie ostatnio opublikowanego raportu. Właśnie, raportu... Już sam plik ciekawie się nazywa - wersja ostateczna. To ile jest wersji i czy ostateczna jest na pewno prawdziwa i najwierniej oddaje sytuację przedsiębiorstwa?
Miejmy nadzieję, że tak. :)
Wyniki po raz kolejny są słabe, żeby nie powiedzieć fatalne. To siódmy kwartał z rzędu gdzie zanotowano stratę na poziomie netto. Wygląda na to, że model biznesowy działa źle, ale może uda się zidentyfikować miejsca możliwej poprawy.
W przypadku tej spółki równie ważne dla akcjonariuszy jest to co się dzieje w korporacji i akcjonariacie, czym może to grozić lub jakie daje szanse. Zaczniemy jednak jak się należy od wyników.
Spodobało mi się, że wyniki spółki są czytelne, tzn można znaleźć w sprawozdaniu bilans z poprzedniego kwartału, a nie jak w większości przypadków na początek roku. W przypadku spółki, która posiada rating mówiący o zagrożeniu, nawet bez względu na sezonowość istotnym jest porównanie wyników w stosunku do poprzedniego kwartału i od tego zacznę analizę raportu.
Na początek bilans. Rzeczowe aktywa trwały zmniejszyły się w bieżącym okresie o 2 miliony złotych, co jest wynikiem głównie amortyzacji. Ponadto z całości aktywów wynika, że spadła wartość udziałów w spółce nad którą nie ma pełnej kontroli i jest wyceniana metodą praw własności.
W aktywach trwałych to w zasadzie wszystkie zmiany i obecnie wynoszą one 116 milionów złotych
Maleją aktywa obrotowe i to w zasadzie wszystkie poza zapasami. Spadek należności jest większy niżeli spadek przychodów, więc udało się pościągać troszkę gotówki od klientów. Sprzedaż nie idzie i rosną zapasy. Nie da się tego wzrostu wytłumaczyć akumulowaniem na następny kwartał, bo nie ma istotnej sezonowości pomiędzy IV a I kwartałem roku. Produkcja nie dostosowuje się do sprzedaży. Gotówki raptownie ubyło i w kasie na koniec grudnia było 16 baniek.
Bardzo duży udział w kapitale ma zwyczajowo nazywana mniejszość, choć w tym przypadku jest to większość. Jednostce dominującej kapitał zmniejszył się o ponad 15% i jest zasługą wyniku z tego kwartału. Koszmar.
To co najbardziej interesuje w przypadku dużej utraty wartości to zadłużenie. No i nie do końca jest fajnie, ale lepiej.
Kredyty krótkoterminowe zwiększyły się z o 20 baniek i wzrosły do poziomu 53 milionów. Kredyty długoterminowe, czyli te co mają zapadalność w okresie dłuższym niż 12 miesięcy spadły 46 milionów do poziomu 2. Widać że spłacono dużą część kredytów – ponad 20 baniek, ale pozostałe 53 prawdopodobnie będzie droższe w obsłudze. Teraz są większe marże banków.
Ponadto wzrosły o 10 baniek przychody przyszłych okresów.
Przychody spadają w porównaniu do poprzedniego kwartału jak również do 4 kwartału roku poprzedniego. Jest jednak jeden spory pozytyw. Koszty własne sprzedaży spadają szybciej niżeli przychody i to przekłada się na zwiększanie Gross margin.
W pierwszej chwili myślałem, że to dzięki sprzedaży Lubania, ale ta nie była konsolidowana w III kwartale.
Marża na sprzedaży za ostatni kwartał wynosi 28% i jest to już wartość jako tako akceptowalna. Widać też sporą poprawę w kosztach własnych o kosztach sprzedaży. Redukcję o prawie 2 banki należy uznać za wynik dobry.
Wyniki neto silnie zależą od pozostałych pozycji w rachunku wyników. Pozostałe przychody/koszty operacyjne oraz koszty finansowe mocno targają wynikiem. W stosunku do poprzedniego roku nie ma co porównywać. Po wyniku przejechały się wtedy opcje i netto była strata większa dwukrotnie od przychodów. Obecnie koszty finansowe także dołują wynik. O ile wynik operacyjny to prawie 3 bańki straty to netto wychodzi już 9. Odsetki stanowią małą część operacji finansowych, obciążają wynik w kwocie miliona złotych.
Podstawowym problemem jest malejąca sprzedaż. Jej wielkość nie pozwala wynikom wyjść na plus. Widać pewne działania naprawcze, ale to nie wystarczy aby poprawić wynik netto.
Nie podobają mi się także zawirowania w pozostałych.
Do kasy spółki wpłynęło w tym kwartale sporo gotówki i to daje oddech. W poprzednich kwartałach gotówka się paliła w wyniku obciążeń kredytowych. Spłata kredytów była dobrym posunięciem. Pozwala złapać gotówkowy oddech i nieco rozjaśnić przyszłość. Tak czy owak wszystkie te działania nic nie dadzą ze zwiększenia sprzedaży.
Spółka dość lakonicznie wypowiada się o wynikach. Kryzys kryzysem, ale warto coś wspomnieć bardziej szczegółowo niż będziemy się starali…
Bardzo ważne w przypadku Ponaru wydają się działania korporacyjne i przetasowania w zarządzie oraz radzie nadzorczej. Do władz spółki już po dniu bilansowym weszli ludzie Pana Hajderowicza. W wyniku decyzji posiadane akcje FAMu i Relpolu przejdą do Jupitera i mniejszej części Eurofaktoru. Zostanie w zasadzie działalność w zakresie urządzeń hydrauliki siłowej oraz deweloperka. No właśnie na razie zostanie, ale co potem? Były już wszakże próby sprzedania części przedsiębiorstwa Polnej. Jeśli doszłoby do upłynnienia ZorganizowanejCzęściPrzedsiębiorstwa to w zasadzie Ponar stanie się spółką deweloperską. Akcjonariusze powinni sobie zdawać sprawę z możliwości takiego obrotu.
Dla mnie te działanie do końca jest zrozumiałe. Starałem się znaleźć jakąś strategie, ale chyba takowej jeszcze nie opublikowano po zmianach w zarządzie, a ja jako akcjonariusz chciałbym wiedzieć co się stanie z przedsiębiorstwem i jakie są kierunki działań. Na razie jednak cisza.
Zostawienia samej deweloperski mi nie pasuje ze względu na istnienie już podmiotów KCI.
Powyższa treść przez 30 dni była zarezerwowana tylko dla osób posiadających abonament.