Niedowartościowanie fundamentalne, które potwierdził raport za I kwartał, może się utrzymywać nawet latami. Dopóki w spółce nic się znaczącego nie zmieni, rynek rozpoznaje jakieś bliżej nie określone ryzyka i w świadomości utrwala się przedział cenowy, w którym porusza się kurs. Nawet dzisiejszy wyskok nie zmienia tego, że w perspektywie roku kurs porusza się tak jak WIG, a trzyletniej pracuje gorzej od niego.
Tymczasem wyceny dochodowe i porównawcze są nadal nieco wyżej od kursu
www.stockwatch.pl/gpw/ergis,wy...W I kwartale spółka zwiększyła zadłużenie kredytowe do 122 mln zł. Spora kwota poszła w obrót: zapasy wzrosły do 64 mln zł, należności zwiększyły się o 10 mln zł, za to zobowiązania handlowe zredukowano o 15 mln zł. Wydłużyło to znacznie cykl konwersji gotówki, który średniorocznie przedstawia się następująo:
Cykl rotacji zapasów 50
Cykl rotacji należności 50
Cykl rotacji zobowiązań 49
Cykl operacyjny 100
Cykl konwersji gotówki 50
Spółka utrzymuje średnioroczną rentowność na stabilnym poziomie, jednak trzeba pamiętać, że pięć kwartałów temu wykazała dużą jak na nią stratę netto, która rzutuje na wartości uśrednione, a następnie I kwartał 2009 r. wyszedł na zero. Aktualnie wielkości kształtują się następująco:
Rentowność sprzedaży 16,69%
Rentowność działalności operacyjnej 4,27%
Rentowność brutto 6,11%
Rentowność netto 4,62%
To że zysk brutto jest większy od zysku operacyjnego, zawdzięczamy dodatnim przychodom finansowym z tytułu różnic kursowych. Rok temu było dokładnie odwrotnie. Spółka w omawianiu swojej rentowności używa wskaźnika EBITDA, który jest tutaj wysoce niewłaściwy, dlatego że nie zawiera różnic kursowych z rozliczeń, a zawiera te odnoszone na marżę przez cenę zakupu / sprzedaży. Nie pokazuje więc całe obrazu, tylko jego połowę - analiza jest stratą czasu.
Na przestrzeni kilku poprzednich lat widzimy zjawisko stopniowego wzrostu przychodów, ale zysk netto w okresie kryzysowego tąpnięcia na złotym znacznie się zdestabilizował. Teraz trudno jeszcze mówić o uspokojeniu, bo IV kwartał 2009 r. po wprowadzeniu korekty rocznej wyszedł na minus. Zakończony I kwartał zamknięty został plusem, ale otwarte pozostaje pytanie o przyszłą rentowność, której nie sposób przewidzieć.
To różnice kursowe są dla spółki źródłem istotnego ryzyka. W I kwartale kursy były bardzo stabilne, ale jak wiemy, przełom kwietnia i maja to niesłychane tornado, które nie przygotowanym menedżerom mogło powyrywać ręce z korzeniami. Euro w ciągu kilku dni podrożało z 3,90 do 4,25, a potem wróciło poniżej 4 zł. Oprócz księgowych różnic kursowych wpływa to na wartość zapasów, czyli wykazywaną marżę, oraz przede wszystkim na przepływy. Tylko spółki stosujące hedging naturalny oraz ścisłe zabezpieczanie instrumentami nie poniosły strat. Ergis przyznaje, że nie stosuje zabezpieczeń, za to reguluje ceny. Ciekawe jak z konkurencyjnością w takiej sytuacji. Przychody jednak nie cierpią, natomiast co się stało z marżami i kosztami finansowymi, zobaczymy dopiero za kwartał.
Powyższa treść przez 21 dni była zarezerwowana tylko dla osób posiadających abonament.