Omówienie wyników rocznych za 2012 dla GK Eurotel.
Jedna z chyba niewielu firm, której ostatnie wyniki napawają optymizmem. Ale, ponieważ nobody’s perfect, spróbujemy poszukać również jakichś cieni.
Na początek standardowy zestaw wykresów. W raporcie mamy wprawdzie kilka reklasyfikacji kosztów (m. in. z k. zarządu do sprzedaży), ale ważne są trendy. Te zaś, jak widać, są satysfakcjonujące:

kliknij, aby powiększyćFirma pod względem sprzedaży i zysku brutto na tejże idzie jak po szynach. W równie oczywisty sposób rosną koszty, jednak zachowana jest rentowność operacyjna. To plusy. Myślę, że nie ma co dalej się na tym skupiać. Rzut oka na powyżej wykresy nastraja wystarczająco pozytywnie. Zajmijmy się tym, co potencjalnie może stanowić źródło problemów.
Poniższe nie ma na celu zdyskredytowania osiągnięć Spółki. Jak wspomniałem, żaden proces nie jest idealny. Proces generowania wyników przez Eurotel również nie. Tak więc:
- Rachunek segmentowy pokazuje, że wzrost wyniku jest realizowany poprzez współpracę z P4. Pozostałe segmenty są albo nieistotne ze względu na masę generowanej marży, albo pokazały wyniki słabsze, niż rok temu. Firma ma na to stosowne, sensowne wytłumaczenia, niemniej – wyszło tak, a nie inaczej. Moim zdaniem po raz kolejny dowodzi to, że biznes podlega długoterminowej presji na erozję marż. Firma broni się przed tym ucieczką do przodu. To nie jest zarzut, bo podobne zjawiska da się zauważyć w wielu branżach. Po prostu tak jest. Przyszłe wyniki zależą od tego, czy owa ucieczka będzie przemyślana.
- Grupa zwiększyła udział sprzedaży towarów, a więc przychodów o niskiej rentowności. Tymczasem rentowności sprzedaży wysokomarżowej ustabilizowała się w okolicach 50%. Efekt? Zysk brutto na sprzedaży nie pokazał dynamicznego, sezonowego skoku w czwartym kwartale. Rentowność operacyjna zaś delikatnie spadła. Tu jednak uwaga: nadal dobrze wyglądają wielkości nominalne.
- Koszty sprzedaży rosną w powiązaniu z rosnącą sprzedażą. To oznacza, że wzrost nie może być ekstensywny, bo będzie to zabójcze dla wyniku. To stawia przed Zarządem określone wyzwania.
- Operatorzy, z którymi (a raczej dla których) Eurotel pracuje dokonywali w trakcie roku zmian w swojej polityce sprzedażowej. To pokazuje, że zewnętrzne otoczenie Spółki może w pewnym momencie się zmienić. Niekoniecznie muszą być to zmiany na gorsze, ale – jak mówią - hope for the best, prepare for the worst.
Zwłaszcza, że nie wszystko zależy stricte od Spółki, bo na przykład: „Wpływ na realizację planu będzie miało z jednej strony podejmowanie działań Eurotel w celu osiągnięcia wyznaczonych celów, a z drugiej poziom planów określony przez operatora i oferta rynkowa.”
Na szczególną uwagę zasługuje cash flow.
CF operacyjny na pierwszy rzut oka wygląda skromnie: +4,8m, wobec +14,1m rok temu. Jeśli jednak skorygujemy go o kapitał pracujący otrzymamy +9,6m zł wobec +9,3m. Business model wypracowuje więc stabilną przyzwoitą gotówkę. Chociaż, gdy uwzględnić wzrost przychodów, wynik potwierdza słabszą, tegoroczną rentowność.
Dywidendę trzeba rozpatrywać pod dwoma kątami.
Po pierwsze w kontekście CF skorygowanego o kapitał pracujący. Tutaj nie ma żadnego problemu z jej pokryciem przepływami. Utrudnienie stanowi właśnie fluktuujący working capital. Zasysa on i zwalnia gotówkę. W tym roku np. zassał, co powoduje, że dywidenda opłacona będzie z zasobów wygenerowanych wcześniej.

kliknij, aby powiększyćPrzyjęta polityka dywidendowa wymaga w tym względzie planowania, ale na razie, jak widać, Zarząd podchodzi do tego rozsądnie. Jednocześnie regularnie zwiększające się kwoty sprawiają, że oferat dla inwestorów wygląda atrakcyjnie.
Perspektywy:
- O tym, że procesy zachodzące na poziomie operatorów mocno wpływają na Eurotel, wspominałem już w poprzednich omówieniach. Teraz mamy dwa przykłady: optymalizacja sieci prowadzona pod hasłem certyfikacji przez T-Mobile oraz konsolidacja Cyfry+ i Platformy „n”. Te procesy akurat mogą wyjść Grupie na dobre, zwiększając efektywność.
- Zarząd jako czarnego konia przedstawia telesprzedażowe Media System. Spółka ta będzie w 2013 roku konsolidowana. Według opinii Zarządu może ona znacząco wpływać na wynik całej Grupy na koniec 20133 roku. Ale na razie jej przychody za 2012 to 3,4m, a wynik netto to +0,2m zł.
Co do zagrożeń - do charakterystycznych zagrożeń związanych z charakterem rynku Eurotela, czyli specyficzne uzależnienie od operatorów i nasycania się ich rynku dochodzi jeszcze sytuacja makro. Mianowicie niedawny spadek konsumpcji.
Pointa:
Powyżej skupiłem się na cieniach, a nie blaskach. Wyniki spółki są na tyle dobre, że warto to wykorzystać, aby uświadomić sobie również tę mniej atrakcyjną stronę biznesu Eurotela. Uważam, że to daje obraz bardziej kompletny.
Na dzień dzisiejszy to i tak jedna z lepszych spółek.
>> Wyceny automatyczne są tutaj>> Więcej analiz najnowszych raportów finansowych jest tutajPowyższa treść przez 60 dni była zarezerwowana tylko dla osób posiadających abonament.