0 Dołączył: 2011-08-31 Wpisów: 269
Wysłane:
24 listopada 2011 15:15:33
Plan b ale może dopiero w następnym tygodniu bo ten wielkich zmian już nie przyniesie
|
|
0 Dołączył: 2011-06-19 Wpisów: 1 472
Wysłane:
24 listopada 2011 16:35:46
v3nom napisał(a):Oczywiście chodzi mi o wariant z powrotem do 2450, po odbiciu od okolic 2100, ale nawet i z poziomu lokalnego dołka (ok 2000). Ważniejszy jest jednak solidny opór na 2450, który może być potencjalnie linią szyi. Jego przełamanie mogłoby być sygnałem powrotu do hossy. Dotarcie tam wymagałoby przełamania trendu spadkowego. Na razie to tylko wróżenie z fusów, bo nawet nie zaczęło się kształtować prawe ramię. Jednak zarys na wykresie jest bardzo wyraźny i nawet największe niedźwiedzie powinny mieć przygotowany plan B Też kiedyś o takim scenariuszu myślałem, ale nie wiem, czy to nie byłoby zbyt naturalne. Obecne spadki -> panika -> ogłoszenie, że Europa znalazła lekarstwo na swoje problemy -> euforia -> maksima -> kolejny krach albo wolne opadanie. Chyba zbyt wielu ludzi właśnie tego oczekuje...
|
|
PREMIUM
1 362 Grupa: Zespół StockWatch.pl
Dołączył: 2009-05-01 Wpisów: 11 957
Wysłane:
24 listopada 2011 20:06:55
V3, spójrz na rozkład wolumenu na pochodnej kontraktów - nie wygląda mi to na odwróconą głowę. prędzej dolny pułap rozrysowanego przez Ciebie kanału osiągniemy.
|
|
|
|
0 Dołączył: 2009-08-11 Wpisów: 444
Wysłane:
25 listopada 2011 07:42:33
Wczoraj Portugalia dziś Węgry , a i jeszcze była Merkel - ja doszukuję się odbicia na GPW a tu świat finansowy się wali , może i rajdzik św. mikołaja to i będzie przez parę dni , ale dopóki politycy nie zrobią ostrych reform i się nie dogadają to będzie pozamiatane . Nie wiem jak Wy ale ja jestem coraz większym pesymistą .
|
|
0 Dołączył: 2009-03-06 Wpisów: 3 042
Wysłane:
25 listopada 2011 11:13:26
Czyli co? Czas przesiadać się na L-ki?  Jak SP500 był pod SMA200 byłeś optymistą. Klika się i sprzedaje ;-)
|
|
0 Dołączył: 2009-02-21 Wpisów: 5 068
Wysłane:
26 listopada 2011 12:45:42
krewa napisał(a):V3, spójrz na rozkład wolumenu na pochodnej kontraktów - nie wygląda mi to na odwróconą głowę. prędzej dolny pułap rozrysowanego przez Ciebie kanału osiągniemy. Krewa - Ty wiesz że z parzystokopytnymi mi nie podrodze, ale rozkład wolumenu na koniach i na pochodnej kontraktów jest prawidłowy, tzn malejący w trakcie tworzenia formacji.  kliknij, aby powiększyć
|
|
PREMIUM
1 362 Grupa: Zespół StockWatch.pl
Dołączył: 2009-05-01 Wpisów: 11 957
Wysłane:
26 listopada 2011 13:08:50
Buldi, ja wiem, żeś Niedźwiedź jakich mało i koniunkturalizmu Tobie nie da się zarzucić analizując wolumen wewnątrz formacji zwracam uwagę na jego rozkład podczas kształtowania się głowy i prawego ramienia. w przypadku ORGR oczekuję, że wolumen po lewej stronie czaszki będzie malejący a po prawej rosnący. podobnie ma się rzecz w trakcie powstawania prawego ramienia - wolumen w trakcie spadków powinien maleć, a ruch w kierunku szyi powinien odbywać się na rosnących obrotach.
|
|
0 Dołączył: 2009-02-21 Wpisów: 5 068
Wysłane:
26 listopada 2011 14:36:24
Zaplanowałem na poniedziałek w przebraniu szpiega wskoczyć na jakiś czas do byczego obozu. Ja wiem - nastroje są masakryczne. Na "szczycie hossy" się okopują, zakładają hełmy, odkładają suchy prowiant a V3 planuje zakup noktowizora by czerwone widzieć na zielono, ale gdyby tak się przypadkiem okazało że rzeczywiście wyrysowaliśmy ostatnio dołek prawego ramienia - na tym etapie innych klimatów bym sie nie spodziewał. No to przejdźmy może na nasz ulubiony interwał.  kliknij, aby powiększyćTu równiez mamy zrealizowany zasięg wybicia z trójkąta i zalążek czegoś na kształ odbicia. Na razie pary starczyło na domnknięcie luki z środy, które spowodowało zamykanie długich pozycji przez tych którym się wtedy nie udało wyskoczyć. To zaowocowało powstaniem niewiekiego cienia na świecy dziennej, ale warto zwrócić uwagę na to, że L i H piątkowej świecy wypadły wyżej niż świecy z czwartku. Jestem więc ostrożnym optymistą. Na tyle ostrożnym by nie ustawić dłuższego SL niż 10pkt. Wejście w długą  zaplanowałem na tym wątpliwym wsparciu na poziomie 2138 z SL o jeden punkt niżej piątkowego L czyli na 2128
Edytowany: 26 listopada 2011 14:45
|
|
0 Dołączył: 2009-03-06 Wpisów: 3 042
Wysłane:
26 listopada 2011 15:40:34
Dobre podsumowanie  Ja zacząłem myśleć o L-kach po rozpaczliwym wpisie Szamota (bez urazy)  To co mi jednak nie pasuje to fakt, że indeksy zagraniczne nie przejawiają chęci zawrócenia. A DAX jest są w połowie drogi zasięgu RGR. Nie podoba mi się też, że ruchy na WIG20/FW20 pod koniec ostatnich dwóch sesji nie znalazły potwierdzenia na zagranicznych futach, co jest podejrzane. Póki co czekam na dalszy rozwój wypadków oraz sygnał do kupna. Bo jak na razie to mamy cały czas zielone światło do szorcenia (bessa -> spadek, podejście do fibo ~61% i dalszy spadek). Klika się i sprzedaje ;-)
Edytowany: 26 listopada 2011 15:40
|
|
0 Dołączył: 2011-06-19 Wpisów: 1 472
Wysłane:
26 listopada 2011 17:06:15
Buldi, Nie jestem pewien, czy zrozumiałem - Ty widzisz początek odbicia, czy próbujesz przewidywać pojawienie się przyszłego odbicia? Rynek długu może faktycznie trochę już panikuje (choć moim zdaniem ma do tego prawo). Na giełdach nadal martwi mnie prędkość spadków i wolumen - z tego co widzę spadek jest powolny, systematyczny i na malejącym wolumenie. Prawda, że koniec tygodnia w Stanach zaciemnia obraz, ale nie widzę jeszcze tych ,,masakrycznych'' nastroi. Nie wiem, czy to cokolwiek prognozuje, ale w dyskusjach ludzie też nadal po wzroście o ułamek procenta piszą o końcu korekty i okazjach do kupowania w przyszłym tygodniu akcji. buldi napisał(a):Jestem więc ostrożnym optymistą. Na tyle ostrożnym by nie ustawić dłuższego SL niż 10pkt. Wejście w długą  zaplanowałem na tym wątpliwym wsparciu na poziomie 2138 z SL o jeden punkt niżej piątkowego L czyli na 2128 Czy przy tak wąskich SL udaje się teraz coś ugrać? Na wątpliwym wsparciu, gdy kilkanaście punktów niżej masz na przykład zniesienie fibo... Dla mnie teraz to trochę łapanie noża. Odbicie może oczywiście być, ale podobnie jak v3nom jeszcze go nie widzę. Choć całkiem prawdopodobne, że jestem ślepawy
Edytowany: 26 listopada 2011 17:08
|
|
|
|
0 Dołączył: 2009-02-21 Wpisów: 5 068
Wysłane:
26 listopada 2011 18:11:03
Oczywiście z tego co widać, o żadnym odbiciu na razie mowy nie ma, natomiast widzę pewne symptomy o których wyżej wspomniałem, które mogą świadczyć o pewnym przesileniu. Tak jak wspomniałem - obraz jest na tyle zamglony że nie postawił bym pod to więcej niż 10pkt straty na stopie. To trochę tak jak w przypadku strategi opcyjnych kiedy kopując tanie puty czy calle nie wiele ryzykujesz ale i prawdopodobieństwo trafienia jest proporcjonalnie mniejsze. Nie myślę tu o jakiejś długoterminowej zmianie nastawienia, ale o krótkotrwałym odreagowaniu w ramach swingu.
|
|
0 Dołączył: 2011-06-19 Wpisów: 1 472
Wysłane:
26 listopada 2011 18:51:20
buldi napisał(a):Nie myślę tu o jakiejś długoterminowej zmianie nastawienia, ale o krótkotrwałym odreagowaniu w ramach swingu. Jeżeli mowa o day tradingu, to mogę się zgodzić na wszystko - nie gram w tym horyzoncie i nie wiem jak funkcjonuje :) Pytałem, bo wydawało mi się, że widziałem w tym wątku pozycje (nie pamiętam czyje, ale prawie na pewno nie Twoje) w zamierzeniu otwierane na wiele dni, na niezbyt pewnych poziomach i z SL wielkości niskich ułamków (okolice 20%, albo i niżej) dziennego ATR. Zastanawiałem się, jak można tak wygrywać. Choć jeśli się udaje, to oczywiście doskonale.
Edytowany: 26 listopada 2011 19:00
|
|
0 Dołączył: 2011-06-19 Wpisów: 1 472
Wysłane:
26 listopada 2011 20:28:38
buldi napisał(a):Tak jak wspomniałem - obraz jest na tyle zamglony że nie postawił bym pod to więcej niż 10pkt straty na stopie. To trochę tak jak w przypadku strategi opcyjnych kiedy kopując tanie puty czy calle nie wiele ryzykujesz ale i prawdopodobieństwo trafienia jest proporcjonalnie mniejsze. Wracając jeszcze do opcji (coś nam dyskusja zawsze schodzi na opcje;), zakładam, że mówisz o opcjach waniliowych, a opcje ,,tanie'' to opcje mocno OTM. Jeżeli tak, to mamy ciekawą sytuację, bo nie zgadzam się z argumentacją, choć w inny od Ciebie sposób częściowo zgadzam się z analogią. Im ,,tańszą'' (bardziej OTM) opcję kupisz, tym większe ryzyko podejmujesz. Dla opcji, podobnie jak wszystkich innych instrumentów, istotne są zmiany procentowe, nie kwotowe. Im dalej OTM jest opcja, tym większa jej (procentowa) czułość na zmianę kursu i zarazem tym szybsza (procentowa) utrata jej wartości w czasie. Kupując jakąkolwiek opcję zakładasz, że rynek myli się w wycenie prawdopodobieństwa zachowania kursu. Im bardziej OTM opcja, tym bardziej zakładasz, że się myli. Oczywiście może mieć to sporo sensu, bo rynek zazwyczaj mocno przeszacowuje lub niedoszacowuje prawdopodobieństwo zdarzeń mało prawdopodobnych. Stop loss nie ma nic wspólnego z maksymalną stratą na opcjach. Opcja (długa) gwarantuje Ci, że nie poniesiesz straty większej niż określona wartość. Kurs może miotać się pomiędzy zerem i nieskończonością, ale jeśli ostatecznie zachowa się tak jak chcesz, to zarobisz. Stop loss to przyznanie się do pomyłki (,,myślałem że kurs zachowa się tak, ale tutaj jest miejsce pokazujące, że się pomyliłem''). Węższy stop loss oznacza, że jesteś w danym miejscu bardziej pewien zachowania kursu.
Edytowany: 26 listopada 2011 20:36
|
|
0 Dołączył: 2009-02-21 Wpisów: 5 068
Wysłane:
26 listopada 2011 20:29:41
W swingu można złapać parodniowy ruch który czasami przeradza się w jeszcze dłuższy związek. Najczęściej jednak taka przygoda kończy się bardzo szybko. edit: SL tak samo ogranicza straty jak premia od opcji długiej, bo równiez określa maksymalny poziom straty jaką jesteś zdecydowany ponieść. Ryzyko odległych opcji jest proporcjonalnie wyższe, ale w zamian ryzykujesz niższą kwotą.
Edytowany: 26 listopada 2011 20:35
|
|
0 Dołączył: 2011-06-19 Wpisów: 1 472
Wysłane:
26 listopada 2011 20:39:13
buldi napisał(a):edit: SL tak samo ogranicza straty jak premia od opcji długiej, bo równiez określa maksymalny poziom straty jaką jesteś zdecydowany ponieść. Ryzyko odległych opcji jest proporcjonalnie wyższe, ale w zamian ryzykujesz niższą kwotą. Nie. Dla długich opcji zawsze ryzykujesz 100% kwoty, którą zainwestowałeś w opcje. Nie ma żadnego znaczenia, ile sztuk opcji za to kupiłeś (poza technikaliami w rodzaju prowizji), podobnie jak nie ma żadnego znaczenia, jaka jest wartość pojedynczej akcji. Ważne jest tylko ile procent z zainwestowanych środków tracisz lub zarabiasz. edit: Jak napisałem, SL ma bardzo niewiele wspólnego z działaniem opcji. SL oznacza poniesienie w danym miejscu straty, opcja długa ze swojej natury gwarantuje ograniczoną stratę. Wystarczy porównać sytuację, w której dla kontraktu kurs przebija SL, by potem podążyć w oczekiwanym kierunku (ponosisz stratę), z analogiczną sytuacją dla opcji (zyskujesz). Poza tym ustawianie SL dla opcji jak najbardziej ma sens, chyba że zgadzamy się na ryzyko utraty 100% zainwestowanego kapitału.
Edytowany: 26 listopada 2011 20:48
|
|
0 Dołączył: 2009-02-21 Wpisów: 5 068
Wysłane:
26 listopada 2011 22:08:18
Ma wiele wspólnego, bo podobnie potrafi ograniczać ryzyko. Można nią również zabezpieczać ryzyko zamiennie zamiast SL. Nie jest też tak, że tracisz 100% bo opcje OW20 jako pochodna kontraktów chodzą na takim samym lewarze jak FW20. Premia jaką możesz stracić stanowi więc 1/10 realnej wartości jaką grasz. Zauważ, że kontrakt z ustawionym stopem tez jest rodzajem opcji, bo decydujesz się zaryzykować pewna kwotę obstawiając porusznie się indeksu w konkretnym kierunku. Jedyna róznica polega na tym, że w tym wypadku dopuszczasz ruch zwrotny na długość SL, natomiast w przypadku opcji Twoim stopem jest to, że indeks osiągnie obstawiany poziom w ograniczonym przedziale czasowym. Stopem jest więc czas. Za chwilę sie otrzemy o teorię względności.
Edytowany: 26 listopada 2011 22:21
|
|
0 Dołączył: 2011-06-19 Wpisów: 1 472
Wysłane:
26 listopada 2011 23:06:24
Buldi,
To nie tak. Przepraszam, że strywializuję opis, ale myślę, że tak będzie mi łatwiej wyjaśnić, o co mi chodzi.
Instrument finansowy to taka ,,maszynka'', która po wrzuceniu do niej pieniędzy (kupieniu maszynki, czy zajęciu pozycji) przerabia odpowiednie dla danej maszynki parametry na Twoje zyski lub straty. Jeśli dla tych parametrów założysz jakieś prawdopodobieństwo zachowania, możesz porównać różne takie maszynki pod względem prawdopodobieństwa osiągnięcia danej procentowej straty. To prawdopodobieństwo mówi, jak ryzykowna jest dla Ciebie dana maszynka.
Stop loss tak na prawdę nie zmniejsza ryzyka. Dokładnie tak samo, jak take profit go nie zwiększa. To tylko Twoje prywatne postanowienie, kiedy wyłączyć maszynkę. Jej działanie się od tego nie zmienia. To nie jest parametr działania maszynki, bo inni uczestnicy rynku go nie widzą, w żaden sposób nie wpływa on na koszt uruchomienia maszynki, a Ty masz całkowitą dowolność w jego modyfikowaniu.
Można powiedzieć, że kontrakt jest maszynką dwuwymiarową - jeśli w danym momencie wrzucisz do niej pieniądze Twój zysk będzie zależał tylko od kursu. Jeżeli dla uproszczenia dyskusji przyjąć, że firmy nie wypłacają dywidend, akcja jest także maszynką dwuwymiarową z zyskiem zależnym od kursu. Opcja jest maszynką czterowymiarową - Twój zysk zależy od kursu, czasu i zmienności.
Długa pozycja na kontrakcie jest maszynką, która wygeneruje od kurs*10 straty do nieograniczonej wielkości zysku, w zależności od kursu, w sposób liniowy z mnożnikiem 10. Opcja długa wygeneruje od cena-opcji straty do nieograniczonej wielkości zysku, w (nieliniowej) zależności od swoich parametrów. Akcja wygeneruje od cena-akcji straty do nieograniczonej wielkości zysku, w sposób liniowy z mnożnikiem 1.
Twierdzenie, że opcja długa w jakiś sposób zawiera stop loss, jest równie prawdziwe, jak twierdzenie, że zawiera go akcja.
Lewarowanie jest tylko opisem, w jaki sposób wynik pracy danej maszynki zależy od jednego z parametrów. Jeżeli porównujesz kontrakt z instrumentem bazowym, możesz sobie dla uproszczenia, choć niepoprawnie, wyobrazić, że zamiast kontraktu kupiłeś ten instrument. Zamiast faktycznego depozytu musiałbyś wtedy wrzucić do maszynki lewar razy kurs pieniędzy, a cała maszynka zachowywałaby się oczywiście dokładnie tak, jak maszynka instrumentu bazowego. Ponieważ ludziom zwykle łatwiej jest zrozumieć ryzyko związane z instrumentem bazowym niż pochodnymi, dzięki takiemu uproszczeniu łatwiej jest im w ten sposób uświadomić ryzyko obsługiwania danej maszynki. Natomiast dla potrzeb porównywania samych maszynek zdecydowanie lepiej jest tego uproszczenia nie stosować.
Być może wbrew pozorom, ale ta dyskusja nie jest dyskusją wyłącznie o terminologii. Kupując kontrakt uruchamiasz maszynkę o zupełnie innym zachowaniu niż kupując opcję. Nawet jeżeli obiecasz sobie, że w jakimś momencie ten kontrakt zamkniesz.
Edytowany: 26 listopada 2011 23:14
|
|
0 Dołączył: 2011-06-19 Wpisów: 1 472
Wysłane:
26 listopada 2011 23:40:53
Przyszło mi do głowy jeszcze uzupełnienie tej dyskusji. Zakładając odpowiedni sposób ustalania depozytów, kontrakt na WIG to po prostu maszynka złożona z dwóch spiętych w sposób nierozerwalny, czyli bez możliwości sprzedania osobno, opcji na WIG (long call + short put), kupionych w sumie za 0. Żaden stop loss w tym spięciu nie występuje, na jego skutek się nie pojawia, ani niczego w tym nie zmienia.
Edytowany: 26 listopada 2011 23:59
|
|
PREMIUM
1 362 Grupa: Zespół StockWatch.pl
Dołączył: 2009-05-01 Wpisów: 11 957
Wysłane:
27 listopada 2011 11:48:28
V3nom, założę się o 0,75 fibo, że nie potrafisz za jednym zamachem usunąć dwóch wpisów - mojego i poprzedniego.
|
|
0 Dołączył: 2009-03-06 Wpisów: 3 042
Wysłane:
27 listopada 2011 12:49:08
Koledze najwyraźniej Stockwatch pomylił się z Redwatchem, choć nazwa podobna tematyka odmienna. Po za tym w tej części forum dyskutujemy na tematy związane z instrumentami pochodnymi i tylko takie. Krewa ktoś i tak mnie ubiegł  Klika się i sprzedaje ;-)
|
|