PARTNER SERWISU
nzxjcdjx
1 2 3 4

książki na początek

maksimus
0
Dołączył: 2008-12-15
Wpisów: 18
Wysłane: 24 marca 2010 17:36:44
Jeszcze nie zacząłeś grać, a już jesteś niecierpliwy. Jeśli nie zmienisz tej przywary, to nie masz czego szukać na giełdzie. To dopiero początek...
Patrząc na wykresy spółek które bardzo podskoczyły kierujesz się złymi emocjami (żal, że nie kupiłeś więcej, lub, że wcale nie kupiłeś). Nie będziesz mógł się skupić na tym co masz zrobić, będziesz zdekoncentrowany- kolejny powód by popłynąć- bynajmniej nie z prądem.
Kolejna sprawa- nie gra się za cudze, czy pożyczone pieniądze, zwłaszcza bez doświadczenia. Mam tu na myśli wiele straconych pieniędzy, zszargane nerwy, nieprzespane noce, ciągłe przemyślenia, upór w dążeniu do celu, itd. Zanim coś zyskasz- dużo stracisz.
Pytasz o sens gry na giełdzie? Jeśli tego zasmakujesz, zrozumiesz i pokochasz, to jesteś na dobrej drodze.
Z tego co piszesz: "czytam niby analizę techniczną murphygo ale jestem dopiero na formacjach i zaczołem czytać zawód inwestor eldera" wnioskuję, że nie do końca przykładasz się do tego, do czego zamierzasz. No, ale książeczki jak najbardziej w porządku- polecam! Pozdrawiam i życzę aby Tobie się udałothumbright

FrancisMaxford
0
Dołączył: 2009-12-20
Wpisów: 36
Wysłane: 28 marca 2010 02:05:38
Drogi Zylq, jako również początkujący fascynat giełdy(zapewne jeden z najmłodszych na tym forum) polecam Ci poczytać książek i artykułów o psychologi :)
Jeżeli czytasz 2 książki równocześnie, pokazujesz swoją niestaranność i niecierpliwość. Irek napisał Ci, żebyś nie sugerował się opiniami innych i na początku nie próbował zarabiać. I tutaj pojawił się ciekawy psychologiczny aspekt o którym wielu forumowiczów zapewne czytało, mianowicie wyparcie ostrzeżeń i rad które sprowadzają na ziemie i ukierunkowanie na informacje poszukiwane - lewar.
Nie chce się tutaj wynosić i mam nadzieję, że mnie tak nie odbierasz, bo szczerze powiem, że czytając książkę Eldera(moja pierwsza pozycja) również byłem podekscytowany na myśl o szybkim wejściu na giełde. Dopiero po przeczytaniu 5-6 pozycji i zawarciu pierwszej transakcji zrozumiałem, że w rzeczywistości modelowe formacje się nie zdarzają. Wszystko trzeba dostrzec samemu co również zakrzywia obraz.
Pocieszę Cię jednak, mam portfel któremu trochę brakuje do 5 cyferek, ale w ciągu tych 3-4 miesięcy gry mogłem sobie pozwolić z zysków na zakup kilku przydatnych pozycji, więc nawet ślepej kurze trafić się może ziarno ;)
Rozpisuję się tak chętnie, bo my świeżaki powinniśmy sobie pomagać, wyjadacze nas nie lubią, bo zadajemy banalne pytania. Sam chętnie spamował bym forum pytając o wszystko o co da się zapytać, ale nie znalazł bym pewnie akceptacji i dostałbym bana od DW ;)
Także goooogluj, jak przez 6-8 miesięcy regularnej gry będziesz nadal na rynku i na dodatek Twój rachunek będzie na + (czego Ci życzę) zobaczysz Twoją ewolucję. Niesamowita sprawa. Wtedy to pomyśl o kredyciku.

Pozdrawiam i myślę, że miło by było gdyby wygi podpięły się pod temat, w końcu nikt nie rodzi się rekinem :)

nowy1960
0
Dołączył: 2009-07-21
Wpisów: 126
Wysłane: 28 marca 2010 09:02:39
zylq napisał(a):
bo jak paczę na wykresy spółek to nie które kursy podskoczyły nawet o ponad 100% w ciągu 3 miesięcy czy to naprawdę trudno znaleść takie spółki czy po prostu zawsze jest tak ze na tej spółce sie zarobi a na tej straci. .
Dwie rzeczy, jeżeli można.
Po pierwsze nie bierz kredytów po to by móc grać na giełdzie. Na giełdzie bywa różnie dlatego opcja z kredytem może być krokiem do niezłej katastrofy. Postaraj się coś zaoszczędzić.
Po drugie.
Przeczytałem już parę książek Eldera, Murphyego, Bernsteina i wiesz co?. To jedna wielka ściema. Dzięki nim niczego nie zarobisz. Zastanów się jak to jest że facet zamiast zbijać fortunę na giełdzie zarabia pisaniem książek. Ściągnij sobie jakiś darmowy program do at, obserwuj notowania, śledź to forum. Wybierz jakąś spółkę, wpisz sobie gdzieś jej cenę zakupu + np 0,39% prowizji. Obserwuj jak się zachowuje, wybierz moment jej sprzedaży. Tak się najszybciej nauczysz. To że niektóre spółki podskoczyły o 100% nie znaczy że tobie się to samo uda. Giełda to huśtawka a analiza techniczna to zbiór pobożnych życzeń.Podsumowując: zero kredytów,zacznij wirtualnie inwestować, obserwuj wpisy na tym forum.


robertkajzer
0
Dołączył: 2009-09-04
Wpisów: 70
Wysłane: 28 marca 2010 10:06:59
No to troche pojechales po bandzie. Skoro wszystkie te ksiazki to sciema to niby jak ktos ma sie nauczyc inwestowania? Z samej praktyki. Bardzo fajny sposob, ale zanim dojdzie do jakis logicznych wnioskow to przegra pieniadze liczone w milionach.

Nie uwazam, ze trzeba stosowac sie w 100% do tego co jest napsiane w ksiazkach. Twierdze jednak, ze znajduje sie tam rowniez przydatna wiedza, ktora da postawy do nauki inwestowania w praktyce.
http://www.growandgo.pl ---> darmowy kurs o Papierach Wartościowych
http://abcinwestowania.wordpress.com ---> porady inwestycyjne

Kamil
0
Dołączył: 2008-11-17
Wpisów: 637
Wysłane: 28 marca 2010 11:59:24
To ja też wtrące trzy grosze, może się przydadzą.
1. Na początek książki są obowiązkowe. Nie szukaj w nich złotych metod. Wyciągnij z nich podstawową wiedzę teoretyczną i psychologiczne wskazówki. Sprawdź jakie masz predyspozycje, osoby z przeciętnym IQ i lukami w wiedzy matematycznej nie mają tu czego szukać i lepiej żeby w ogóle nie zaczynały. Chyba że traktują to jaką płatną rozrywkę.

2.Przetestuj się, pograj skromną kwotą 1tys. do 2tys. Jeśli regularnie będziesz zarabiał to nie ma przeszkód żeby tą kwotę zwiększyć, niezależnie czy swoimi czy pożyczonymi pieniędzmi. Oprocentowanie takich kredytów to zazwyczaj wibor 6m + marża banku + prowizja początkowa. Realnie to wychodzi nie więcej niż 10%. W alliorze marża to 3.5%, ale bez stałego źródła dochodów może być ciężko. W bossie jest 4.5% i minimalna kwota kredytu to zaledwie 10k. W innych bankach to zazwyczaj 80k. Ja korzystam z takiej linii i bardzo sobie ją chwalę. Jak masz jakieś szczegółowe pytania to pisz.

3. Trzecie i najważniejsze - kontroluj swoją chciwość. Ona nie zmaleje, możesz ją conajwyżej przyhamować. Przez chciwość większość z nas zbankrutuje i skończy swoją przygodę z giełdą (w najlepszym wypadku będą wykładać teorię na jakimś forum internetowym)d'oh! .



Aktualnie: MRB(100%)

zylq
0
Dołączył: 2010-01-28
Wpisów: 20
Wysłane: 28 marca 2010 12:56:17
bBB6 napisał za większość robi 10% a 30% to super wynik nie lepiej było by założyć lokate 10% na 3 miesiące to przez rok ma się więcej niż 40%

nowy1960 skoro mówisz ze te wszystkie książki to wielka ściema to po co mi program do AT czy myslisz ze ja bym wymyślił jakieś lepsze metody? zdaje sobie sprawe ze nie zawsze sie sprawdzają bo było by to chyba nie możliwe zeby giełda funkcjonowała bo by wystarczyło ze przeczytać książke i stosować sie do niej i by sie zarabiało a to kto by znowu tracił?? ci co nie przeczytali książek??. a co do wirtualnego inwestowani to przeczytałem że nie warto bo nie wywołuje takich emocji co giełda bo grasz wirtualnymi pieniędzmi. jak macie inne zdanie to chętnie bym sie z nim zapoznał. nie chce sie wymądrzać bo naprawde krótko sie interesuje giełdą i możę pisze głupoty ale co tam.

a co do kredytu na akcje to narazie sobie odpuszczę ale chętnie bym poczytał jak one wogule funkcjonują bo w googlach to co znalazłem to ze można je brać na debiutujące spółki. to prawda czy można też brać na zwykłe spółki co są już od dawna na giełdzie?? najlepiej jak byście podali jakąś strone co są informacje jak te kredyty funkcjonują.

zylq
0
Dołączył: 2010-01-28
Wpisów: 20
Wysłane: 28 marca 2010 13:45:24
a nowy1960 pytasz czemu napisali te książki może chcieli sie pochwalić jacy są inteligentni i być bardziej sławni wśród ludzi którzy grają na giełdzie, albo moją dobre serce i chcieli pomóc początkującym inwestorom

del-20130531
0
Dołączył: 2009-01-31
Wpisów: 757
Wysłane: 28 marca 2010 14:26:06
zylq napisał(a):
nie lepiej było by założyć lokate 10% na 3 miesiące to przez rok ma się więcej niż 40%


te 10% to jest w skali roku, więc podziel tą dychę na 4 (4x3 m-ce=12 m-cy)i tyle dostaniesz po 3 miechach kiszenia w banku

zylq
0
Dołączył: 2010-01-28
Wpisów: 20
Wysłane: 28 marca 2010 14:41:23
aha nie wiedziałem nigdy nie miałem lokaty tylko widziałem reklamę na necie ze 10% na 3 miesiące i myślałem ze dostane te 10% za 3 miesiące troche wydawało mi sie to dużo no ale tak pisze to myślałem ze tak jest(ale idiotę z siebie zrobiłem) no ale to i tak sie ma pewne 10% na roku bez ryzyka a na giełdzie większość robi 10% też na rok a ryzykują że wszystko stracą to sie opłaca.

zylq
0
Dołączył: 2010-01-28
Wpisów: 20
Wysłane: 28 marca 2010 15:23:12
i sie po prostu nie zagłębiałem w szczegóły nie


FrancisMaxford
0
Dołączył: 2009-12-20
Wpisów: 36
Wysłane: 28 marca 2010 16:27:11
Może jednak Zylq nie jesteś starszy ode mnie binky

v3nom
0
Dołączył: 2009-03-06
Wpisów: 3 042
Wysłane: 28 marca 2010 16:33:52
Zylq, zabierasz się do tego od złej strony. Każdy musi znaleźć swoją ścieżkę, ale co mogę Tobie teraz doradzić:


1. Zacznij drążyć temat, wklepuj wszystko co przyjdzie Ci do głowy w google i czytaj, czytaj, czytaj. Jest sporo serwisów o podstawach giełdowych, nie wyłączając SW. Przewal je od deski do deski. I nie chodzi mi tutaj o szukaniu info na temat banków, które dadzą Ci większy lewar. Wiesz jak to się skończy Shame on you


2. Książki to dobre źródło informacji. Jest ich całkiem sporo. Nie zgodzę się z przedmówcą, że to ściema. Ale trzeba pamiętać, że nie wszystkie są wartościowe. Myślę, że na początek można odrzucić pozycje typu: "Jak zostać milionerem w 10 minut", albo "Jak zarobiłem swoje pierwsze 189 milionów" (tytuły z głowy). To moim zdaniem strata czasu. Kiedyś się ze mną zgodzisz. Może kiedyś dla relaksu sobie do poduchy coś chlapniesz, ale nie teraz, bo tylko zmącą Ci myśli.

Z tego co ja przewaliłem polecam:
J. J. Murphy, Analiza techniczna rynków finansowych,
Alexander Elder, Zawód inwestor giełdowy,
Van K. Tharp, Giełda, wolność, pieniądze,
B. Graham, Inteligentny Inwestor,

I może coś o psychologii inwestowania. Przeczytałem jedną pozycję na ten temat (Psychologia inwestowania Nofsingera), druga leży na półce jeszcze nietknięta (Psychologia inwestowania Pringa). Ale nie polecę w tym momencie niczego, bo brak mi odniesienia, chociaż pierwsza pozycja była bardzo ciekawa.

Mam jeszcze kilka pozycji na oku, polecanych przez wyżej wymienionych autorów, ale dopóki sam nie sprawdzę nie zarekomenduję.

Oczywiście polecam legalne, papierowe wydania. Zainwestowana kwota się zwróci bardzo szybko. Warto, bo na pewno pomogą przyłożyć się do tematu, w przeciwieństwie do masy pościąganych, gównianych skanów.


3. Załóż wirtualne konto na invest24.pl, albo podobnym serwisie i tam zdobywaj szlify. Prawdopodobnie Twoje pierwsze spółki będą wybrane mniej lub bardziej na przypał, więc nie stracisz realnej gotówki. Ale koledzy mają rację, wirtualna gra nie dostarcza emocji i mnie w ogóle nie pociągała. A to emocje są Twoim wrogiem. Więc rada Kamila o grze małą kwotą jest jak najbardziej właściwa. I lepiej, żebyś stracił część z tych pieniędzy, bo to porażka motywuje do rozwoju. A jak uda się zarobić jakieś kosmiczne procenty bez wysiłku, to jeszcze poprzewraca Ci się od zysków w głowie thumbright


4. Cierpliwość, cierpliwość, cierpliwość. Moim zdaniem to najważniejsza cecha. Ktoś tu wspomniał o chciwości, ale ten problem (jak i wiele innych) można rozwiązać stosując skrojony na miarę zestaw reguł (system transakcyjny). Cierpliwości i pokory ciężko się nauczyć. Bądź przygotowanym na sporo nauki i skoncentruj się raczej na czerpaniu przyjemności ze zdobywania wiedzy i prowadzenia inwestycji, niż na samych zyskach. Te się pojawią we właściwym czasie. Ucz się i inwestuj w tym samym czasie. Za dwa lata to może się okazać, że trzeba sprzedawać, a Ty chcesz kupować.


5. Czy się opłaca? Jakbym przeliczył zyski na stawkę godzinową, to musiałbym odpowiedzieć, że nie. Chyba więcej bym zarobił zatrudniając się w podobnym wymiarze godzinowym do zamiatania ulic albo zalewania dziur w drogach smołą. Ale giełda sprawia mi przyjemność i mogę już z całą pewnością stwierdzić, że przekroczyłem granicę, od której moje działania nabrały sensu, zaczęły mnie satysfakcjonować i przynosić wymierne korzyści finansowe. king


Aha, drobna w sumie sprawa, ale przykładaj więcej uwagi do poprawnego wysławiania się, bo sposób w który teraz piszesz zniechęca do czytania.


Francis Maxford, z takimi przemyśleniami to chyba tutaj Cię nikt nie zbanuje!
Klika się i sprzedaje ;-)

del-20130918
0
Dołączył: 2009-01-04
Wpisów: 257
Wysłane: 28 marca 2010 16:57:29
Kamil napisał(a):
Sprawdź jakie masz predyspozycje, osoby z przeciętnym IQ i lukami w wiedzy matematycznej nie mają tu czego szukać i lepiej żeby w ogóle nie zaczynały.


Witaj

Czy mogłabym prosić o linki do jakiś materiałów, badań itp potwierdzających to zdanie?

Będę wdzięczna - AS

FrancisMaxford
0
Dołączył: 2009-12-20
Wpisów: 36
Wysłane: 28 marca 2010 17:00:30
v3nom chodziło mi o to, że gdybym pytał o wszystko, w każdym temacie poszczególnej spółki "co znaczy to" "dlaczego tamto" itd to pewnie ludzie mieli by tego dość ;)

Przeczytałem już kilka książek, artykułów i stron po polsku i angielsku, ale widząc wypowiedzi niektórych tu graczy/spekulantów/inwestorów zastanawiam się "skąd oni to wiedzą" i "ale jak to". Widząc jak niektórzy piszą w sposób wysoce profesjonalny jeszcze trudniej mi wtrącić się z zapytaniem tego typu.

TheBlackHorse
1
Dołączył: 2008-10-09
Wpisów: 1 410
Wysłane: 28 marca 2010 18:11:01
Tak sobie czytam i czytam te powyższe wypowiedzi i jak widzę, że ktoś mówi o AT - zbiór pobożnych życzeń to śmiać mi się chce blackeye . Normalnie szczęka opada. Albo ten ktoś jest niesamowitym ignorantem albo nic z AT nie rozumie. Potem wypisuje swoje frustracje i zniechęca innych. Ehh...
Oczywiście AT nie jest łatwa, a inwestowanie na jej podstawie to nie tylko rysowanie kresek i kupowanie gdy wykres odbije lub przebije daną linię. Masz do dyspozycji setki, jeśli nie tysiące instrumentów, których możesz użyć i tylko od Ciebie zależy czy zgrasz je ze sobą prawidłowo, aby dawały pozytywne sygnały.
Co do książek. Ściema? Napisz i Ty taką książkę i zbij na niej fortunę wtedy porozmawiamy.
Książka głupia czy nie ale napisana w sposób prawidłowy i zachęcający czytelnika do inwestowania to dobra książka. Może za kilka miesięcy/lat śmiać się z niej będziemy ale w momencie, w którym wyłamuje nas z ogłupienia odkładania w skarpetę lub marnowania czasu staje się czymś ponad przeciętnym. Naszym Graal'em.
Sam przygodę z giełdą zacząłem od książki Bogaty ojciec, biedny ojciec. Cóż... Dzisiaj wydaję się być mocno naciągana i niedokładna jednak wtedy pozwoliła mi wyjąć skarpetę spod poduszki i założyć na stopę, a pieniądze ulokować na rachunku maklerskim.
Można powiedzieć, że autor "wyrwał mnie z biedy". Może nie koniecznie biedy finansowej ale biedy wewnątrz umysłu.
Potem trafiłem tutaj, na StockWatch... Niesamowicie ciepły i przyjazny serwis, który w istotnym stopniu pogłębił moją wiedzę.
Początki oczywiście były trudne choć w wirtualu szło nawet nieźle. Grając realnie straciłem w 4 miesiące ponad 50% kapitału (i w tym miejscu zastanów się czy chcesz wziąć kredyt na akcje). Jednak nie załamałem się. Jeszcze bardziej mozolna praca i eliminowanie błędów. Po kilku miesiącach wyszedłem na plus... Dzisiaj pieniążków znacznie więcej niż średnia roczna gracza giełdowego thumbright . Ale wszystko to ciężka praca. Czasem siedzę po 12 godzin przed komputerem i dumam. A czasem nie robię nic tylko pieprzę głupoty na forach... blah5 Nad Amibrokerem aby poprawnie go skonfigurować spędziłem dziesiątki dni. Nie jest może super maszyną do zarabiania pieniędzy i wiem, że niektórzy technicy z tego forum wyśmialiby mnie, jednak mi w zupełności wystarcza aby urwać parę groszy blackeye .
Jeśli chodzi o kwestię "luk matematycznych" to muszę niestety głosiciela tej teorii zmartwić. Z wykształcenia jestem humanistą a mimo wszystko daję radę. Zgadza się, że potrzebuję poświęcić więcej pracy niż matematyk, jednak nie stoję z góry na straconej pozycji. Odpowiedź na powodzenie lub nie na naszym grajdołku, leży po stronie psychiki. Czy dany osobnik jest na tyle wytrzymały, że nie założy sznurówki na szyję po stracie większości kapitału? Czy poradzi sobie z serią strat, która zdaje się nie mieć końca? Tylko i wyłącznie psychika czyni z nas dobrego gracza giełdowego. Reszta to dodatek, który sprawia, że z dobrego gracza rodzi się mistrz na miarę Buffetta.
Samych sukcesów życzę! king
You can't judge a fish by lookin' in the pond
You can't judge right from looking at the wrong
You can't judge one by looking at the other
You can't judge a book by looking at the cover
Oh can't you see, oh you misjudge me
I look like a farmer, but I'm a lover!

addi
0
Dołączył: 2008-10-03
Wpisów: 1 086
Wysłane: 28 marca 2010 19:26:45
TBH Chapeau-bas! za powyższy tekst thumbright
Książki oczywiście warto czytać ale każdy rynek jest inny i trzeba włożyć naprawdę b. dużo pracy aby uzyskać nad nim przewagę Boo hoo!
A czy AT działa można sprawdzić w konkursie, który popularyzuję w stopce; oczywiście zdarzają mi się wpadki ale suma sumarum wyniki w SB i SM nie są przypadkowe Shame on you
@bB86 wynik 30% jest naprawdę kiepskim wynikiem nawet w czasie bessy wave
W hossie trzeba mieć wybitny antytalent aby klepnąć gorszy wynik.

mrk
mrk
26
Dołączył: 2008-08-30
Wpisów: 1 968
Wysłane: 28 marca 2010 19:56:08
addi napisał(a):

@bB86 wynik 30% jest naprawdę kiepskim wynikiem nawet w czasie bessy wave
W hossie trzeba mieć wybitny antytalent aby klepnąć gorszy wynik.


Chcesz powiedzieć że podczas tych ostatnich 2 lat bessy miałeś ponad 70%? Nie wiem jakie masz standardy jeżeli piszesz, że w bessie 30% to mało, ale powiedz to ludziom którzy potracili w czasie tej bessy nawet i 80%

Kamil
0
Dołączył: 2008-11-17
Wpisów: 637
Wysłane: 28 marca 2010 20:12:47
Alicjo S, przyznam że tą teorię wysnułem na podstawie własnych przemyśleń. Nie spodziewałem się by ktokolwiek przeprowadził badania w tym temacie. Wymagałoby to ujawnienia szczegółów stanu majątkowego wielu osób. Ku mojemu zdziwieniu znalazłem w internecie pracę opisującą temat trochę "naokoło". Link(EN) Porównano wyniki testów IQ przeprowadzonych na fińskich poborowych z uczestnictwem w giełdzie w dorosłym życiu. Okazuje się że IQ graczy giełdowych jest wyższe od 20%(O ile oczywiście inteligencję możemy porównywać procentowoAnxious ) od "nie-graczy" i więcej graczy jest wśród osób z wyższym wykształceniem. Statystyki mówią też że gracze płacą większe podatki od dochodu. Nie jest to oczywiście dowód wprost: "Ludzie z wyższym IQ zarabiają więcej na giełdzie niż te z mniejszym IQ" ale jestem przekonany że występuje taka korelacja.

Co do matematyki - chodziło mi o ogólne pojęcie nt rachunku prawdopodobieństwa, statystyki i minimum analizy matematycznej. Dobrze by było wiedzieć o co biega z procentami, szczególnie tymi składanymi;-) Studiów nie trzeba robić w tym kierunku. Brak takiej wiedzy oczywiście niczego nie przekreśla, ale zmniejsza szanse na sukces. @TBH, nic tylko się cieszyć! Ja z psychiką właśnie mam najwięcej kłopotówAnxious
Aktualnie: MRB(100%)

addi
0
Dołączył: 2008-10-03
Wpisów: 1 086
Wysłane: 28 marca 2010 20:18:59
mrk napisał(a):
addi napisał(a):

@bB86 wynik 30% jest naprawdę kiepskim wynikiem nawet w czasie bessy wave
W hossie trzeba mieć wybitny antytalent aby klepnąć gorszy wynik.


Chcesz powiedzieć że podczas tych ostatnich 2 lat bessy miałeś ponad 70%? Nie wiem jakie masz standardy jeżeli piszesz, że w bessie 30% to mało, ale powiedz to ludziom którzy potracili w czasie tej bessy nawet i 80%

Wiesz ... to jest odprysk starej dyskusji AF czy AT. Jestem święcie przekonany, że bB86 klepie w hossie grubo ponad 100% ale w bessie bootyshake
I na tym polega przewaga AT headbang
Krótko gdy AF daje sygnał S ... jest już pozamiatane salute

mrk
mrk
26
Dołączył: 2008-08-30
Wpisów: 1 968
Wysłane: 28 marca 2010 20:59:56
addi napisał(a):

Krótko gdy AF daje sygnał S ... jest już pozamiatane salute


Rozumiem, że masz na myśli kontrakty ja akurat myślałem o akcjach, gdzie u nas na krótko grać się nie da i tam 30% w bessie to moim zdaniem wynik super, kóry dla zdecydowanej większości jest nieosiągalny.

A co do autora wątku to jeżeli chcesz zaczynać grę od kredytu i uważasz, że 40% to śmiesznie mało i nie ma sensu to marnie skończysz na giełdzie. Jeśli będziesz mógł się pochwalić długookresową stopą 40% to znajdziesz takich co zechcą powierzyć ci pieniądze.
Radzę zacząć małą kwotą powiedzmy 5000 i przygotować się na jej utratę. A moim zdaniem najważniejsza rada na początek to nie skakać ze spółki na spółkę bo to chyba największy i najbardziej kosztowny błąd początkującego. Innymi słowy cierpliwość tutaj to najcenniejsza cnota

Użytkownicy przeglądający ten wątek Gość


1 2 3 4

Na silniku Yet Another Forum.net wer. 1.9.1.8 (NET v2.0) - 2008-03-29
Copyright © 2003-2008 Yet Another Forum.net. All rights reserved.
Czas generowania strony: 0,308 sek.

fivzxolf
wbrdotdp
pdezeovq
Portfel StockWatch
Data startu Różnica Wartość
Portfel 4 fazy rynku
01-01-2017 +75 454,67 zł +377,27% 95 454,67 zł
Portfel Dywidendowy
03-04-2020 +60 637,62 zł 254,44% 125 556,00 zł
Portfel ETF
01-12-2023 +4 212,35 zł 20,98% 24 333,09 zł
dwcsjxqo
psbxuxnn
cookie-monstah

Serwis wykorzystuje ciasteczka w celu ułatwienia korzystania i realizacji niektórych funkcjonalności takich jak automatyczne logowanie powracającego użytkownika czy odbieranie statystycznych o oglądalności. Użytkownik może wyłączyć w swojej przeglądarce internetowej opcję przyjmowania ciasteczek, lub dostosować ich ustawienia.

Dostosuj   Ukryj komunikat