PARTNER SERWISU
gmxfoktl
1 2 3
robertus
0
Dołączył: 2008-08-31
Wpisów: 389
Wysłane: 17 września 2008 21:40:35 przy kursie: 31,01 zł
Patrzyliście może na spółkę ALMA MARKET?

Tak dzisiaj spojrzałem i na szybko oceniam:

Plusy:
- korzystny C/WK - 0.75
- korzystny C/Z - 3.46 (pewnie sie pogorszy)
- insiderzy kupują aż się kurzy
- dwa fundusze w akcjonarnacie (jak dla mnie to plus, nie wiem jak dla Was)
- raczej solidna branża na kryzys - przecież żreć coś trzeba :-)
- AT nie uznaję, ale nawet na chłopski rozum można uznać, że jak spadło przez kilka miesięcy trzykrotnie to się może wreszcie odbije, chyba że coś tam w sprawozdaniach śmierdzi
- kredyty w normie

Minusy:
- zysk spadł w ost. kwartale drastycznie
- rating WatchDoga - tylko BB
- Coś tam akwirują - Vistula itp. - to nie tyle minus co sygnał do przyjrzenia się. Z reguły wolę, jak firmy się zajmują produkcją, a nie akwizycjami.

Nie czytałem niestety sprawozdania. W skróconym widać, że dużo przepływów finansowych, ciekawe co oni tam kroją.


Pozdr,
Robertus
Edytowany: 17 września 2008 21:45

WatchDog
50
Grupa: Zespół StockWatch.pl
Dołączył: 2008-07-25
Wpisów: 8 588
Wysłane: 17 września 2008 21:53:06 przy kursie: 31,01 zł
napiszę jutro, bo dzisiaj już mi bańka słabo trybi.

tylko się wtrącę tutaj do ratingu, czemu tylko BB.
wszelcy detaliści, czy to Alma, Sfinks czy Empik, pracują na ujemnym kapitale obrotowym.
co to znaczy? zobowiązania krótkoterminowe większe od aktywów obrotowych.
skąd to się bierze? ano stąd, że klient płaci w kasie gotówką bądź kartą i od razu (albo prawie od razu) jest to na koncie sklepu, natomiast za towar sklep płaci dopiero za 30, 60 albo i 90 dni od dostawy. Co przy FMCG oznacza, że biznesik kręci się na kredycie kupieckim, czyli kapitał fundowany jest przez dostawców.

To świetne dla rentowności takiej firmy, bo nie musi zaciągać kredytów. Sami jej wstawiają towar w komis i ciągle ma nadmiar gotówki -> tani kapitał.
Tylko uwaga: takie firmy są bardziej zagrożone bankructwem niż inne, co to mają kapitał obrotowy dodatni.
A dlaczego? No bo jak coś tąpnie, a to karaluchy w mące i sklep zamkną na kwartał, albo obok się otworzy Biedronka, albo całe miasteczko wyjedzie do Irlandii, to firma stop, towar w magazynach zgnije, zapłacić trzeba, a nie ma z czego bo się gotówka rozeszła, a należności zero, nikt już nie zapłaci bo od razu w kasie płacili. Zostaje blaszana hala, połamane płytki na podłodze, trochę starych komputerów i wózek widłowy w leasingu...

Jutro zajrzę Almie pod podszewkę.

robertus
0
Dołączył: 2008-08-31
Wpisów: 389
Wysłane: 17 września 2008 21:56:11 przy kursie: 31,01 zł
Super, czekam niecierpliwie na Twoją analizę.

A Ratingiem to słuszna racja. A pokazuje to dobitnie jak trzeba uważać z wszelkimi wskaźnikami, jak ich nie można analizować w oderwaniu od branży itp.

Robertus


rayo76
0
Dołączył: 2008-09-08
Wpisów: 23
Wysłane: 17 września 2008 23:37:48 przy kursie: 31,01 zł
To co Watchdog napisałes w ostatnim poście to jest mistrzostwo świata...masz rację Alma może rozwijac sie lokalnie gdzie ludzie mają kase i mogą pozwolić sobie na trufle lub ślimaki...ale w mniejszych miejscowościach jeszce długo bedzie rzadziła biedrona....

WatchDog
50
Grupa: Zespół StockWatch.pl
Dołączył: 2008-07-25
Wpisów: 8 588
Wysłane: 18 września 2008 21:54:41 przy kursie: 29,79 zł
O branży detalicznej to już troszkę napisałem parę postów wyżej.
Generalnie są to biznesy bardzo powiązane z konkiunkturą, sezonowe mimo że otwarte cały rok, i w sumie niskomarżowe. Światowym poster boy'em jest oczywiście Wal*Mart, który jest określany jako ten, który zbudował przewagę konkurencyjną na wzorowych operacjach logistycznych. Dzięki temu oferuje najniższe ceny. Na wszystko.
Najpierw było: Everyday low prices. Potem: Low low prices. Teraz: Save money. Live better.
W atmosferze walki na ceny trudno jest robić pieniądze... chyba że dzięki wielkiej wielkiej skali.

Drugim wartym wspomnienia detalistą jest Carrefour, mniej głośnym ale w skali międzynarodowej dużo większym niż Wal*Mart. Ta firma na całym świecie celuje w dostarczaniu do hal świeżych produktów z lokalnego rynku. Tak więc też jest to w zasadzie kompetencja czysto logistyczna. Chociaż z tą świeżością to różnie bywa.
Jeszcze słowo o tym, kto to robi optymalnie: Auchan. Nikt nie wie jak dlaczego to właśnie ich model hali, konfiguracja, dobór produktów, kolorystyka i hasło dają największą tzw. odsprzedaż, czyli odejście z półki, inaczej sell-through czyli po prostu przejście przez kasy. W Polsce ma tylko 19 hal, a udział w rynku porównywalny z dwa razy liczniejszymi graczami. Tak to już jest, że patrzymy i nie widzimy, bo nikt go nie zdołał skutecznie skopiować.

Ale teraz mamy na tapecie delikatesy, czyli sklepy z założenia droższe, upatrujące wartości dodanej w jakości i dostępności produktów dla koneserów. Fajna nisza, ale - właśnie nisza. Bariery wzrostu są znaczne, bo ludność kupuje tam gdzie tanio lub najtaniej, zaś do delikatesów idą delikatne podniebienia. Za to uważam, że ten model dobrze się obroni w czasach recesji. Bogatsi zawsze mają trochę więcej pieniędzy, samochodu sobie nie zmienią ani na Mauritius nie pojadą, ale na luksusik to ich zawsze stać: chlebuś za 3 zł zamiast 1 zł, pasztecik za 10 zł nie za 4 zł, i tak dalej. (Niestety nie znam cen...). Przy pewnym poziomie życia luksus nie jest drogi.

Patrzymy w raporty.
Sprzedaż to sobie ładnie rośnie, ale moją uwagę przyciąga ujemny zysk operacyjny za II kwartał. Tak wcześniej nie było. Marże były raz większe raz mniejsze, ale pod wodę poszła pierwszy raz. Niestety nie wykryłem co tam się takiego stało, czy na kosztach własnych czy rodzajowym. Zarazem spadł kapitał obrotowy, co wynikło ze wzrostu zobowiązań krótkoterminowych. W ogóle to coś mnie tutaj niepokoi: firma detaliczna często ma kapitał obrotowy ujemny, z powodów, o których już pisałem: pieniądze przyjmuje w kasie i nie ma należności, za to za towar płaci z dużym opóźnieniem i zawsze ma spore zobowiązania. Alma tak nie ma i Bomi też nie.
W każdym razie, przez te zawahania na sprawozdaniach, rating zrąbał się z poziomu BBB na takie niefajne BB. To jeszcze nie tragedia, ale trzeba go obserwować, bo jeśli będzie dalej spadał to generalnie alarm na pokładzie.

Spółka dotąd była ładnie rentowna, choć przepływowo to w różnych miesiącach różnie wyglądało. Potrafiła jednak wykręcić te 5 albo i więcej procent zysku netto. Cały czas jednak inwestując i nie wypłacając żadnej dywidendy. Rosną aktywa, odkłada się zysk, ale ostatnio zaczęło też rosnąć zadłużenie. Teraz już ponad 40% kapitału to kredyty, blisko granicy. Aktywa rzeczowe też rosną, widać te inwestycje w rozwój. Niestety martwi mnie jedna rzecz: od tego roku pojawiły się też inwestycje w papiery wartościowe, i to niemałe - oczywiście jest to 4,7 mln szt. akcji Vistuli&Wólczanki i to za kredyt.

Alma jest fajna bo duża i jeszcze trochę urośnie. Model biznesowy działa. Da się skalować ale nie bez ograniczeń. To w końcu delikatesy i duże miasta już są nimi prawie nasycone: jest Bomi, Piotr i Paweł. Moooże jest trochę miejsca w segmencie małych sklepów, gdzie niestety króluje dziadostwo, przeterminowane produkty, wysokie ceny i niedomyte sprzedawczynie, ale to nie jest źródło istotnego potencjału wzrostu. W dużych sklepach w każdym razie jest już na rynku ciasno.
Co mnie niepokoi: zabawa w przejęcia i zajmowanie się cudzym biznesem zamiast własnym. Inżynieria finansowa się na długi czas skończyła, a rany będziemy wszyscy teraz lizać latami. Jeszcze nie jest źle, może da się połączyć Vistulę, Kruka i Almę w taki genialny sposób, na który jeszcze nikt nie wpadł. Ale trzeba śledzić jak się będzie zmieniał rating Almy, bowiem wskazuje on na drobny niepokój co do struktury finansowej.

Porównanie z konkurencją.


kliknij, aby powiększyć

Pozwoliłem soie wstawić jeszcze Emperię i Eurocash, chociaż ich działalność jest dużo szersza niż Almy i Bomi - tak dla szerszego obrazu detalu, i czy integracja pionowa daje dobre skutki. Alma jest tutaj ewidentnie najtańsza. I najbardziej spadła. Ale rating nie ma wcale najsłabszy. Jest niedowartościowana, z dyskontem na zaangażowanie się w niepewne inwestycje kapitałowe na rynku akcji, które są pomijalne z punktu widzenia działalności operacyjnej. To jest moim zdaniem obszar najistotniejszego w obecnej chwili ryzyka.

owner
6
Dołączył: 2008-09-16
Wpisów: 2 876
Wysłane: 18 września 2008 22:06:09 przy kursie: 29,79 zł
dlugoterminowy trend spadkowy i chyba narazie nic nie zapowiada zmiany trendu


kliknij, aby powiększyć
EEX

robertus
0
Dołączył: 2008-08-31
Wpisów: 389
Wysłane: 18 września 2008 22:38:02 przy kursie: 29,79 zł
WatchDog,
Dzięki za jak zwykle porządną analizę.

No właśnie, ciekawe skąd taki spadek zysków. Możnaby poczekać na wyniki III kw. i zobaczyć.
Powinny być też wtedy jakieś wnioski z przejęcia V&W.

Osobiście jestem pod wrażeniem furrory jaką u mnie na osiedlu zrobło BOMI. Sklep, którego nie trawię za ceny dwa razy wyższe niż w innych sklepach ściąga całkiem porządną rzeszę klientów. Wielu moich znajomych jest zachwyconych tym , ze jest tam ekskluzywniej - nawet jak idą tylko po śmietanę :-)

Oznacza to, że naprawdę ludziom nie przeszkadza płacić więcej za to samo i to może dobrze prognozować branży.


Dodaję spółkę na listę obserwacyjną ze wskaaniem na poczekanie na wyniki III kw.


Robertus

WatchDog
50
Grupa: Zespół StockWatch.pl
Dołączył: 2008-07-25
Wpisów: 8 588
Wysłane: 18 września 2008 22:45:22 przy kursie: 29,79 zł
Wiesz, jak się idzie ekskluzywnie kupić paluszki, mleko i czekoladę to zaprawdę przegięcie.
BOMI drogie? może i tak, ale trzy słowa: wędliny, warzywa, owoce. Przebrane jak po sztuce. nie znajdziesz zgniłka, co ja gadam, nie znajdziesz obtłuczonego czy nawet uszkodzonego egzemplarza. czyste, ładnie wyłożone, świeże.
za to płacę ile tylko chcą.
No i wybór: piwa z całego świata. Franziskanera mieli jak jeszcze nikt o nim w Polsce nie słyszał. Cydry do wyboru do koloru. Duże regały azjatyckich i indyjskich dodatków (uups, to ten sam kontynent :) ).
Sery to nie tylko gouda i ementaler, ale i parę gatunków pecorino można znaleźć.
Nigdzie indziej nigdy nie udało mi się znaleźć jajek z cyfrą 0. Oczywiście, kosztowały 8 zł za ładownicę, ale bardzo przepraszam. Za taką dostępność płacę ile chcą, bo na Mazury mi się nie opłaca jeździć po żarcie. profile_left
(piszę akurat o Bomi, bo tam mi się zdarza kupować (Klif). w Almie byłem raz w życiu i zabrakło śledzi, ale to był 23 grudnia...)
Edytowany: 18 września 2008 22:46

robertus
0
Dołączył: 2008-08-31
Wpisów: 389
Wysłane: 18 września 2008 23:00:41 przy kursie: 29,79 zł
Ok, tylko swoimi słowami potwierdzasz, że branża ma szansę się rozwijać.
Bądź co bądź klasa średnia i wyższa powinna się u nas w kraju powiększać.

Ja Klif ostatnio tylko kojarzę z gigantycznymi korkami do Powiązkowskiej. Jeżdżę tamtędy co poniedziałek na piłkę na Bemowo :-)

Pozdrowienia,
Robertus

Teresa
0
Dołączył: 2008-07-31
Wpisów: 4 710
Wysłane: 18 września 2008 23:04:23 przy kursie: 29,79 zł
Zgadzam się z przdmówcą. :)
To co jest ich atutem to ogromny wybór.
Idąc do Te..co mam ogromne przestrzenie i naprawdę nic do kupienia(kilka pasiastych produtów jak w więźniu :) ).
Tu na małej przestrzeni mam ogromną ilość i różnorodność produktów.
Fakt, jest drogo ale za to zawsze mogę sobie kupic inną kawę(i nie tylko kawę).

Co do spadkowego trendu to nie da się ukryć. Równia pochyła.
Po podwójnym szczycie poleciało aż miło(pewnie komu miło temu miło).
Ale jakby nie patrzeć mamy tu Narrowing Range.
Co sygnalisuje, że nieuchronnie zbliżamy się do wybicia z trendu.
Pytanie czy zaowocuje to przyspieszeniem spadku, czy wybiciem w górę.
Poczekajmy na potwierdzenie wybicia większym wolumenem i można spróbować chwilę powalczyć.
A wiesz przynajmniej dlaczego przegrałeś?...


robertus
0
Dołączył: 2008-08-31
Wpisów: 389
Wysłane: 18 września 2008 23:21:23 przy kursie: 29,79 zł
Słuchajcie! (przede wszystkim do zwolenników AT)
Spójrzmy na spadki z innej strony. Przecież jest to wspaniała okazja żeby spółkę kupić w niskiej cenie. Nic gorszego jak wzrost ceny w krótkim terminie. Traci się okazję do promocyjnego zakupu!

Ja niczym wywrotowiec, im większe spadki tym bardziej się cieszę. Im większe wyrosty rynku tym bardziej mi smutno jeśli mam gotówe w kieszeni.
Edytowany: 18 września 2008 23:23

robertus
0
Dołączył: 2008-08-31
Wpisów: 389
Wysłane: 25 września 2008 21:31:14 przy kursie: 25,40 zł
Spółka wciąż tanieje... zaczyna by interesująco.

Watch Dog,
Zerknąłbyś w wolnej chwili szacunkowo na raport półroczny? Zastanawiam się nad bardzo niskim progiem zyskowności. Chyba, że w tej braży to normalne, gdzie jedzie się na niskiej marży.

Robertus

WatchDog
50
Grupa: Zespół StockWatch.pl
Dołączył: 2008-07-25
Wpisów: 8 588
Wysłane: 25 września 2008 22:38:44 przy kursie: 25,40 zł
Och ta Alma. Przeczytałem raport i zmęczył mnie niepomiernie. Taki nadmiar danych że głowa boli, a powtarzane po kilka razy te same wątki. Ogólnie to mało mi się podoba jak ten biznes jest prowadzony: za skomplikowany, naplątany, mnóstwo operacji kapitałowych i finansowych. Ginie w tym warstwa operacyjna, która w każdej firmie (za wyjątkiem funduszy i R.I.P. banków inwestycyjnych) jest najważniejsza.
Coś tam się stało w tej Almie: marża spadła do poziomów śladowych (zysk na sprzedaży). Mimo tych dziesiątek stron tabelek nie umiem znaleźć powodu. Przecież jeśli importują (a sporo sami ściągają) to płacą w coraz mniej w wartościach złotówkowych. Czy jest aż taka wojna cenowa? Czy może na skonsolidowanych wynikach zaczynają ciążyć inne, niemarżowe biznesy? Zastanawiam się jak to ugryźć.

Historycznie w tej branży marże netto nigdy nie były duże, jakieś takie (dane za 2007 r.):
Alma Market...2,38%
Bomi..............3,48%
Emperia..........2,35%
Eurocash.........5,24%

Bo i nie na tym zarabia detalista. Wystarczy że z małej marży pokryje koszty działania hal i wszystkiego co potrzebne, natomiast zysk tłucze na warunkach wstecznych, czyli backbonusach, które potrąca dostawcom z płatności: ma je od razu i jest to ładne parę procent (do 10% a czasem i wyżej) z obrotu. A więc te firmy albo robią coś źle, albo ja jestem w totalnym błędzie. Gdyby jednak było świetnie to każdy kręciłby własny biznes, a nie kręcił się po mieście i przyklejał do innych spółek. Czuję notoryczny spadek zyskowności i notoryczny brak cashu.

WatchDog
50
Grupa: Zespół StockWatch.pl
Dołączył: 2008-07-25
Wpisów: 8 588
Wysłane: 29 września 2008 11:07:44 przy kursie: 25,45 zł
Dywersyfikacja czy ucieczka w mniej sezonowy, albo bardziej zyskowny biznes?
Lokalizacja jest cycuś, a to w nieruchomościach podstawa.
Tak na oko, skąd wezmą na to pieniądze?

Gazeta napisał(a):
Kino Relax od dwóch lat należy do firmy Alma Development - spółki-córki powołanej przez sieć delikatesów Alma, należącej do krakowskiego biznesmena Jerzego Mazgaja. Spółka zapłaciła za kino 18,5 mln zł.
- Chcemy postawić tu wyjątkowy budynek, wkrótce rozstrzygniemy konkurs architektoniczny - mówił wówczas Grzegorz Pilch z Almy. Zapowiadał, że na początku 2007 roku jego firma przedstawi projekt nowego budynku, który stanie w tym miejscu.
Taki projekt nie ujrzał światła dziennego do dziś. Dawne kino Relax straszy pustkami.
Jak jednak ustaliła "Gazeta", Alma nie zrezygnowała z zabudowy tej nieruchomości. Na jej zlecenie krakowscy architekci z pracowni Mofo prowadzą w stołecznym ratuszu starania o wydanie tzw. warunków zabudowy (dokument będący podstawą dla wydania pozwolenia na budowę) dla 185-metrowego wieżowca. Byłby to drugi tak wysoki budynek przy ul. Złotej - po drugiej stronie Pałacu Kultury trwa budowa 192-metrowego apartamentowca Złota 44 zaprojektowanego przez Daniela Libeskinda. Taki budynek byłby ponad dwa razy większy od tzw. punktowców - trzech bloków na tyłach Domów Centrum. Lekko trójkątny w przekroju budynek stanąłby ok. 20 metrów przed oknami bloku na tyłach Relaksu.
- Skąd pan o tym wie? My takiej informacji nie podawaliśmy - złości się Mariusz Wojdon, wiceprezes Almy. Nie chce odpowiedzieć, jakie miałoby być przeznaczenie wieżowca ani czy Alma chce tę inwestycję prowadzić samodzielnie, czy z jakimś partnerem. Powtarza tylko: - Alma jest zainteresowana jedną, dwiema kondygnacjami w budynku na miejscu kina Relax, by urządzić tam delikatesy.
Stołeczni urzędnicy rozpatrują wniosek o warunki zabudowy od roku. A właściwie nie rozpatrują go. - Jest niekompletny. Kilka razy prosiliśmy o dostarczenie dodatkowych dokumentów. Do takiego zakresu, żeby można było go rozpatrywać, nigdy uzupełniony nie został. A latem wnioskodawca poprosił o zawieszenie postępowania - mówi nasz informator.

robertus
0
Dołączył: 2008-08-31
Wpisów: 389
Wysłane: 29 września 2008 23:16:27 przy kursie: 25,45 zł
Mogą zawsze spróbować sprzedać prawa do projektu, albo jego części.

To może być ciekawy temat. Zanim się za niego wezmą porządnie to minie kilka lat, może sie załapią na kolejną hossę w nieruchomościach.

Robertus
Edytowany: 29 września 2008 23:16

kysiek
0
Dołączył: 2008-09-27
Wpisów: 6
Wysłane: 30 września 2008 21:04:30 przy kursie: 27,00 zł
To juz wiadomo czemu cos sie zaczelo dziac w ostatnich dniach
www.gpwinfostrefa.pl/palio/htm...

ALMA napisał(a):
Zarząd ALMA MARKET SA informuje, że w związku z realizacją uchwały nr 27 Zwyczajnego Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszy ALMA MARKET SA z dnia 25 lipca 2008 r., w dniu 30 września 2008 roku, z podmiotem IPOPEMA 2 Fundusz Inwestycyjny Zamknięty Aktywów Niepublicznych z siedzibą w Warszawie, zostały podpisane następujące umowy:
1. Umowa o objęciu akcji w trybie subskrypcji prywatnej, której przedmiotem jest objęcie przez IPOPEMA 2 Fundusz Inwestycyjny Zamknięty Aktywów Niepublicznych zaoferowanych w trybie subskrypcji prywatnej 1 112 000 akcji zwykłych na okaziciela serii F spółki ALMA MARKET SA o wartości nominalnej 1,00 zł każda, po cenie emisyjnej każdej akcji serii F równej 59,74 złotych. IPOPEMA 2 Fundusz Inwestycyjny Zamknięty Aktywów Niepublicznych zobowiązuje się pokryć akcje wkładem pieniężnym w łącznej kwocie 66 430 880 zł.
2. Umowa sprzedaży udziałów, której przedmiotem jest sprzedaż przez IPOPEMA 2 Fundusz Inwestycyjny Zamknięty Aktywów Niepublicznych na rzecz ALMA MARKET SA 50 000 udziałów o wartości nominalnej 100 złotych każdy, stanowiących 100% kapitału zakładowego spółki Paradise Group Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w Krakowie. Łączna wartość przedmiotu umowy wynosi 66 430 880 zł.
3. Porozumienie o umownym potrąceniu wierzytelności, którego przedmiotem jest kompensata wzajemnych wierzytelności z tytułu umowy o objęciu akcji w trybie subskrypcji prywatnej oraz umowy sprzedaży udziałów zawartych w dniu 30 września 2008 r. pomiędzy ALMA MARKET SA i IPOPEMA 2 Fundusz Inwestycyjny Zamknięty Aktywów Niepublicznych z siedzibą w Warszawie.
Edytowany: 30 września 2008 21:06

JAG
JAG
0
Dołączył: 2008-10-12
Wpisów: 533
Wysłane: 12 października 2008 21:50:10 przy kursie: 23,61 zł
Moim zdaniem ALMA osiągnęła dno. Kurs został zbity przez Mazgaja, który potrzebował kasy na wykupienie akcji Vistuli. Spółka fundamentalnie wygląda całkiem nieźle, organicznie rozwijają się coraz szybciej, kwestią czasu będzie konsolidacja w Polsce w tej branży ale na dzień dzisiejszy to ALMA raczej może zostać przejęta niż sama coś kupi. Ostatnio byłem w Łodzi i właśnie otwierają kolejne 2 delikatesy a to tak na marginesie

JAG
JAG
0
Dołączył: 2008-10-12
Wpisów: 533
Wysłane: 31 października 2008 17:43:44 przy kursie: 28,10 zł
Ładny wzrost dzisiaj, ciekawe jaka przyszłość przed tą spółką. Z jednej strony wykupiła akcje Vistuli w emisji kierowanej do Mazgaja i Kruka, co przy kłopotach z płynnością Vistuli i dosyć wysokim zadłużeniem nie za dobrze rokuje na przyszłość. Z drugiej strony sam core biznes Almy wyglada coraz lepiej. Spółka rozwija się dynamicznie i zobaczymy jaki będzie raport za 3Q. A 4Q zawsze jest najlepszy w tej branży.

addi
0
Dołączył: 2008-10-03
Wpisów: 1 086
Wysłane: 3 listopada 2008 10:34:52 przy kursie: 29,97 zł
Kurs spółki pokonał wszystkie krótkoterminowe opory i właśnie przebił SK45.

raul07
0
Dołączył: 2008-10-25
Wpisów: 198
Wysłane: 29 listopada 2008 10:18:10 przy kursie: 21,70 zł
Cytat:
Wydatki Polaków rosną najszybciej

Badanie dynamiki sprzedaży dóbr szybko zbywalnych przeprowadzone pośród 21 państw w Europy pokazuje, że Polska – z ponad 10-proc. dynamiką – znalazła się na czele zestawienia

Firma Nielsen zbadała dynamikę sprzedaży sektora FMCG (dóbr szybkozbywalnych) w 21 krajach. Aż w 13 państwach w III kwartale była ona niższa niż w tym samym okresie 2007 r. – w Finlandii spadła o 0,1 proc., w Niemczech o 3,3 proc., w Irlandii aż o 4,6 proc. W dziewięciu krajach była wyższa. Na czele zestawienia znalazła się Polska, z dynamiką sięgającą 10,4 proc.

Dane pokazują, że spowolnienie na razie polski handel omija. – Nasze sklepy notują wzrost o 9 – 12 proc. w porównaniu z ub.r. Nie ma co wieszczyć, że początek roku będzie słaby, bo może być to samospełniająca się przepowiednia. Nie rezygnujemy z inwestycji, na przyszły rok planujemy co najmniej dziesięć nowych sklepów – mówi Jerzy Mazgaj, prezes Alma Market.

W ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy rosły wydatki Polaków na większość artykułów spożywczych. Nielsen podaje, że od października 2007 r. do września 2008 r. o ponad 20 proc. zwiększyły się wydatki na ciastka, a o kilkanaście procent na czekoladki, słone przekąski oraz kawę. O 30 proc. wzrósł popyt na whisky, a o kilkanaście procent na wino i wódkę. – Popyt zwiększał się dynamicznie przez dziewięć miesięcy tego roku. Szczególnie szybko rosła sprzedaż wódek premium, mniejszym zainteresowaniem cieszyły się tanie alkohole – mówi Krzysztof Grudziński, prezes firmy V&S Luksusowa, której tegoroczna sprzedaż zwiększy się o prawie jedną czwartą.

Końcówka roku dla branży spirytusowej nie będzie już tak udana. Wyhamowanie popytu zaczęło się w październiku, jeszcze słabiej wódka sprzedaje się w listopadzie. – Nie spodziewamy się, by w przyszłym roku sprzedaż wódki zwiększyła się w porównaniu z 2008 r. – mówi Krzysztof Grudziński.

Kilka dni temu firma doradcza PMR prognozowała, że wartość handlu detalicznego artykułami spożywczymi w tym roku zwiększy się o 6,4 proc., do 217,4 mld zł. Jest to co prawda 1,5 pkt proc. mniej niż w roku ubiegłym, ale i tak na tle większości krajów, zwłaszcza Europy Zachodniej, wypadamy dobrze. Na przyszły rok PMR również prognozuje wysokie tempo wzrostu rynku, które ma sięgnąć 5,8 proc.

– Branża FMCG powinna mniej niż inne odczuć spowolnienie, ale wydaje się niemożliwe, żeby kryzys ją całkowicie ominął. W tym sensie dotychczasowa panika przeradza się w uzasadnione ekonomicznie spowolnienie – mówi Krzysztof Badowski, dyrektor zarządzający firmy Roland Berger. Jego zdaniem należy jednak mieć nadzieje, że redukcje zatrudnienia w niektórych branżach zostaną skompensowane wzrostem zatrudnienia przy realizacji projektów, np. związanych z Euro 2012.

Użytkownicy przeglądający ten wątek Gość


1 2 3

Na silniku Yet Another Forum.net wer. 1.9.1.8 (NET v2.0) - 2008-03-29
Copyright © 2003-2008 Yet Another Forum.net. All rights reserved.
Czas generowania strony: 1,283 sek.

nwjalhmb
lhqdxcjg
dmrnjrvl
Portfel StockWatch
Data startu Różnica Wartość
Portfel 4 fazy rynku
01-01-2017 +75 454,67 zł +377,27% 95 454,67 zł
Portfel Dywidendowy
03-04-2020 +60 637,62 zł 254,44% 125 556,00 zł
Portfel ETF
01-12-2023 +4 212,35 zł 20,98% 24 333,09 zł
gzzalflw
giivmilm
cookie-monstah

Serwis wykorzystuje ciasteczka w celu ułatwienia korzystania i realizacji niektórych funkcjonalności takich jak automatyczne logowanie powracającego użytkownika czy odbieranie statystycznych o oglądalności. Użytkownik może wyłączyć w swojej przeglądarce internetowej opcję przyjmowania ciasteczek, lub dostosować ich ustawienia.

Dostosuj   Ukryj komunikat