0 Dołączył: 2008-10-04 Wpisów: 572
Wysłane:
8 sierpnia 2011 17:09:19
bldn napisał(a):mankomaniak napisał(a):Sami sprzedajecie, a potem się dziwicie że leci na pysk, tworząc panikę. Ja stoję i patrzę na tą całą farsę. KGHM dzielnie się trzyma i to jest dla mnie najważniejsze, choć reszta mi się nie podoba. Wcale nie wiadomo czy panowie z S&P z Obamą się nie umówili z tym ratingiem żeby wywołać sztuczną panikę, żeby tanio się obkupić. Przecież USA jest nieobliczalne, wcale nie wiadomo czy dla ropy nie zabili prawie 3000 swoich obywateli 11 września 2001 - więc co dopiero jakiś nędzny rating. pozowole sobie zadac pytanie, ty czasem nie jestes wyznawcą teori efektywnego rynku ? bez urazy W jakim znaczeniu zależy? Jestem wyznawcą teorii, że rynek dąży do efektywnego. Niestety musi przejść przez fazę nadefektywności rynku. Upraszcając oznacza to, że rynek jest nieprzewidywalny zawsze i wszędzie oraz dyskontuje wszystkie informacje oraz te których jeszcze nie ma. I to się niby dzieje (zyski firm z naszej giełdy dopiero mogą się pogorszyć). Ale co zrobić w sytuacji, gdy rynek jest oszukiwany? Ja piszę o tym, że podaje się nieprawdziwe informacje, aby zbić kurs. Rating AAA oznacza, że USA nie ma żadnych problemów ze spłatą długów. Ponieważ USA może drukować dolary, nie pozwoli sobie na ryzyko niespłacalności. I O TO CHODZIŁO BUFFETOWI. Czego wielu tutaj nie zrozumiało. Podkreślił przecież, że inflacja to inna sprawa. Buffet po prostu wyjaśnił ściśle problem. Efekt uboczny - inflacja - nie dotyczy samego ratingu. Dlatego Buffet ma absolutną rację i nie można się tutaj kłócić. Wszystko zależy od interpretacji. Tak czy inaczej - info o zwiększeniu ryzyka niespłacalności długów jest fałszem. Ale rynek tego nie wie. Na razie. I stąd tak silna nadefektywność rynku. Co cię nie zabije, to cię udziwni
[**usunięto zakazaną treść**]
Edytowany: 8 sierpnia 2011 17:10
|
|
0 Dołączył: 2009-08-06 Wpisów: 745
Wysłane:
8 sierpnia 2011 17:12:10
bldn napisał(a): predzej bedzie wojna cos mi sie wydaje Wojna? Ale ile dywizji ma S&P? Nie powinni się zbyt długo bronic w swoich biurach
|
|
0 Dołączył: 2009-02-07 Wpisów: 211
Wysłane:
8 sierpnia 2011 17:13:57
Buffet ma racje oczywiscie. Pytanie tylko czy ludzie rozumieja, ze dodruk pieniadza (zaznacze pustego) w celu splacenia dlugow to to samo, co nagłe znacjonalizowanie np 60% pieniedzy obywateli na kontach ;) tyle, ze inflacja jest rozlozona w czasie ;) a nadefektywnośc rynku, nazwałbym zwykla nieefektywnoscia ;) Investment is most prudent when it is most businesslike. Benjamin Graham
|
|
|
|
0 Dołączył: 2010-09-29 Wpisów: 1 491
Wysłane:
8 sierpnia 2011 17:14:55
bldn napisał(a):predzej bedzie wojna cos mi sie wydaje Cytując nieśmiertelnego Misia: Cytat:– Wyngiel je we wiosce! – Wojna byndzie, przed wojną tyz był.
|
|
0 Dołączył: 2009-02-07 Wpisów: 211
Wysłane:
8 sierpnia 2011 17:20:31
mam nadzieje, że w przyszłości nie przeczytamy podobnego tekstu pod hasłem USA w wikipedi Cytat:Inflacja w Zimbabwe gwałtownie rosła począwszy od 1998 roku, kiedy wynosiła 32%. Inflacja na koniec roku 2007 przekroczyła 100 tys. procent w skali rocznej. W maju 2008 wprowadzono do obiegu banknot o nominale 500 000 000 dolarów zimbabweńskich oraz specjalne czeki rolne o nominałach 5, 25 oraz 50 miliardów dolarów zimbabweńskich. W pierwszych dniach lipca 2008 1 złoty polski był wart 8 miliardów dolarów zimbabweńskich. W tym samym miesiącu rząd Zimbabwe ogłosił oficjalnie inflację na poziomie 231 milionów procent, wprowadzając jednocześnie na rynek banknot o nominale 100 miliardów dolarów zimbabweńskich. 30 lipca 2008 dyrektor Banku Centralnego Zimbabwe Gideon Gono ogłosił, że aby ograniczyć skutki hiperinflacji od 1 sierpnia przeprowadzona zostanie denominacja dolara Zimbabwe w proporcji 10 miliardów:1. Jednym z powodów podjęcia decyzji o denominacji był problem z systemami informatycznymi bankomatów, które nie zostały zaprogramowane do obsługi kwot posiadających olbrzymią liczbę zer[7]. W związku z brakiem zaufania do danych podawanych przez rząd Zimbabwe ekspert, profesor Steve Hanke, starszy członek waszyngtońskiego Cato Institute przeprowadził analizę rynkową, w wyniku której ustalił rzeczywisty indeks hiperinflacji w Zimbabwe. Ostatnie kalkulacje wykazują, iż jest ona na poziomie 13,2 miliarda procent miesięcznie, co stanowi 516 trylionów (516 000 000 000 000 000 000) procent w stosunku rocznym[8]. Zimbabweńska hiperinflacja stała się tym samym drugą największą w historii świata, wyprzedzając jugosłowiańską hiperinflację z 1994 r. a stając po węgierskiej z roku 1946, w której wynosiła ona prawie 13 biliardów (12 950 000 000 000 000) procent miesięcznie, z cenami podwajającymi się co każde 15,6 godziny. Investment is most prudent when it is most businesslike. Benjamin Graham
|
|
1 Dołączył: 2009-06-25 Wpisów: 1 075
Wysłane:
8 sierpnia 2011 17:21:05
No dobra Vox ale jak sie sprawdzi Twoje 2000 albo moze jeszcze nizej kto to wie to ja juz strat nie odrobie i juz wiem jakie akcje na poczatek w portfelu beda mialy moje dzieci :)))) jesli wogole cos takiego jak gielda jeszcze bedzie wogole istniec
|
|
0 Dołączył: 2008-10-04 Wpisów: 572
Wysłane:
8 sierpnia 2011 17:22:51
bldn napisał(a):Buffet ma racje oczywiscie. Pytanie tylko czy ludzie rozumieja, ze dodruk pieniadza (zaznacze pustego) w celu splacenia dlugow to to samo, co nagłe znacjonalizowanie np 60% pieniedzy obywateli na kontach ;)
tyle, ze inflacja jest rozlozona w czasie ;)
a nadefektywnośc rynku, nazwałbym zwykla nieefektywnoscia ;) Nie bardzo rozumiem określenia znacjonalizowanie pieniędzy. Prosze o wyjaśnienie. Inflacja oznacza, że średnio mamy większe wynagrodzenia, większe ceny w gospodarce. Ucierpią może i dziadki o nieelastycznych emeryturach i rentach, ale to problem systemowy, który nie jest aż taki trudny do rozwiązania. To że ludzie nie lubią inflacji wynika jedynie z subiektywnego punktu widzenia, a nie obiektywnego. No jakieś koszty ekonomiczne inflacji zapewne występują, ale są prawdopodobnie do rozwiązania, a nawet jeśli nie, to i tak sa niższe od kosztu ryzyka niewypłacalności. Więc i tak inflacja jest lepszym rozwiązaniem. I Buffet skłania sie ku temu (tak jak i ja). Co cię nie zabije, to cię udziwni
[**usunięto zakazaną treść**]
|
|
0 Dołączył: 2010-11-10 Wpisów: 808
Wysłane:
8 sierpnia 2011 17:27:41
Kanoniers skąd ten pesymizm? Giełdy na przestrzeni dziejów już wielokrotnie waliły w dół nie z takich szczytów. Parę lat recesji, potem znów okres wzrost, ot zwykły cykl. Może uda się jeszcze w tej dekadzie straty odrobić
|
|
0 Dołączył: 2010-06-29 Wpisów: 716
Wysłane:
8 sierpnia 2011 17:30:20
giełda w dół a CDRED nic sobie z tego nie robi... - jest 8 % na plusie. czyzby ktos chciał przejąć kontrolę nad firmą ?
|
|
0 Dołączył: 2009-01-07 Wpisów: 2 936
Wysłane:
8 sierpnia 2011 17:32:04
Niestety manko w kwesti USA uwazam ze jestes w gigantycznym bledzie poniewaz oni chca kosztem swiata w pelni swiadomie splacic wlasne zadluzenie.
Jezeli z dniem dzisiejszym swiat uzna ze glowna waluta bedzie inna anizeli dolar amerykanski moga sobie doprowadzic do jakiej tylko zechca inflacji.
Ale w chwili obecnej za ich winy kaza mi placic a ja mowie temu stanowcze nie!!! Inna kwestia jest doprowadzenie do inflacji w polsce poprzez dodruk smiecia a inna kwestia jest w USA i to kazdy powinien zrozumiec!!
Jezlei w polsce bylaby inflacja spowodowana drukiem to tylko polacy by za to placili ale jezeli taka sytuacja bedzie miala miejsce w USA to zaplaci za to caly swiat bo dzieki rosnacej inflacji na dodatek bez rozwoju gospodarczego bedzie dolar slabl a dzieki temu beda rosly ceny surowcow rozliczanych w dolarach, dodam tylko ze ceny surowcow beda rosly neproporcjonalnie do oslabiania sie dolara co wywola bardzo duza inflacje na calym swiecie a to sie przyczyni do recesji we wszystkich krajach na swiecie i zapewniam ze dziki temu nigdy pensje nie wzrosna.
|
|
|
|
0 Dołączył: 2008-10-04 Wpisów: 572
Wysłane:
8 sierpnia 2011 17:32:23
Porównujesz Afrykę do USA? WIedz tylko, że ta hiperinfacja nie bierze się znikąd, to rynek ją ustala. Zresztą jakie znaczenie miałaby inflacja rzędu 1 mln %, jeśli PKB rosłoby w tempie 2 mln %. Jechałbym co prędzej do Afryki i inwestował jak szalony. A i chętnie zamieszkał w takim kraju. Co cię nie zabije, to cię udziwni
[**usunięto zakazaną treść**]
Edytowany: 8 sierpnia 2011 17:33
|
|
0 Dołączył: 2009-02-07 Wpisów: 211
Wysłane:
8 sierpnia 2011 17:34:38
@manko myślę, że jednak rozumiesz. Z punktu widzenia zwykłego zjadacza chleba inflacja jest zjawiskiem negatywnym. Jest niczym innym niz spadkiem wartości piniądza w czasie (przez co tracą oszczędzający, zwykli ciułacze). Owszem wynagrodzenia rosną, ceny też. Pytanie co szybciej ? Ano niestety ceny. Korzyści z inflacji czerpią osoby wprowadzające pusty pieniądz na rynek. Jesli chodzi o znacjonalizowanie, to nie ma roznicy, czy nagle z konta ubędzie mi 60% pieniędzy, czy stracą one 60% siły nabywczej. Investment is most prudent when it is most businesslike. Benjamin Graham
|
|
193 Dołączył: 2011-02-28 Wpisów: 4 958
Wysłane:
8 sierpnia 2011 17:41:33
a propo bo dyskutujecie o USA i Polsce, widzieliście jak wygląda najważniejszy wykres giełdowy w największej gospodarce Europy? W Niemczech? DAX w skali 3 miesięcy... naprawdę robi wrażenie  i to niestety FATALNE  kliknij, aby powiększyć* "Diversification is protection against ignorance, it makes little sense for those who know what they’re doing." W. Buffet. * "The market can remain irrational longer than you can remain solvent" * "scared money don’t make money" aktualny portfel szacunkowo: 75% CRJ, 20% PDG, 5% THD
Edytowany: 8 sierpnia 2011 17:44
|
|
0 Dołączył: 2009-09-21 Wpisów: 4 615
Wysłane:
8 sierpnia 2011 17:43:34
Mamy do czynienia z hiperdeflacją na rynku akcji :) The recovery in profitability has been amazing following the reorganization, leaving Barings to conclude that it was not actually terribly difficult to make money in the securities market.
|
|
0 Dołączył: 2008-10-04 Wpisów: 572
Wysłane:
8 sierpnia 2011 17:49:25
Cytat:Jesli chodzi o znacjonalizowanie, to nie ma roznicy, czy nagle z konta ubędzie mi 60% pieniędzy, czy stracą one 60% siły nabywczej. Jak to nie ma znaczenia? Inflacja oznacza średni wzrost cen. Zauważasz np., że Cytat:Z punktu widzenia zwykłego zjadacza chleba inflacja jest zjawiskiem negatywnym. Jest niczym innym niz spadkiem wartości piniądza w czasie (przez co tracą oszczędzający, zwykli ciułacze). Owszem wynagrodzenia rosną, ceny też. Pytanie co szybciej ? Ano niestety ceny. Korzyści z inflacji czerpią osoby wprowadzające pusty pieniądz na rynek. Czyli że ceny rosną szybciej niż wynagrodzenia. Ale przedsiębiorca podnosząc cenę więcej zarabia na tym. A jesli sam nie zarabia więcej, bo ma inne jeszcze koszty, które na skutek inflacji wzrosły, to ktoś inny zarabia więcej. Tak samo jak nie każdy pracownik będzie od razu wiecej zarabiał, tak samo nie każdy produkt będzie więcej kosztował. A to że pzedsiębiorcy szybko reagują a pracowników na samym końcu wynagradzają za inflację? Niesprawiedliwe? To niech sami staną się przedsiębiorcami, skoro tak narzekają. A skoro się nie buntują, to można ich wykorzystywać. Nieświadomi ludzie są jak zwierzęta, a te nie buntują się na inflację. Dopiero jak otworzą oczy, że im nie starcza na zapłacanie rachunków, to się wezmą za siebie. A jak odejdą, to i pracodawcy będą musieli więcej im płacić. Problem z głowy. Co cię nie zabije, to cię udziwni
[**usunięto zakazaną treść**]
|
|
0 Dołączył: 2009-02-07 Wpisów: 211
Wysłane:
8 sierpnia 2011 17:51:34
no i tu sie zagdzamy w 100% ;) tyle, że ja taki system uważam za całkowicie idiotyczny Investment is most prudent when it is most businesslike. Benjamin Graham
|
|
0 Dołączył: 2009-07-16 Wpisów: 1 746
Wysłane:
8 sierpnia 2011 17:54:01
manko, to juz bylo... Keynesizm sypie sie wlasnie na naszych oczach, a Ty dalej swoje. Zawżdy znajdzie przyczynę, kto zdobyczy pragnie...
|
|
13 Dołączył: 2009-08-06 Wpisów: 5 508
Wysłane:
8 sierpnia 2011 17:59:13
Podobno o 19-tej ma przemawiać Obama w celu ratowania giełd. Prawdopodobna treść wystąpienia już jest dostępna na YT:
|
|
0 Dołączył: 2008-10-04 Wpisów: 572
Wysłane:
8 sierpnia 2011 18:04:38
siekoo napisał(a):manko, to juz bylo... Keynesizm sypie sie wlasnie na naszych oczach, a Ty dalej swoje. Za mało drukują i takie efekty. Dzisiejsza inflacja w stanach nie przekracza 4%. Najgorszym problemem jest u nich teraz bezrobocie. Jak spadnie do 7%, wtedy zgodnie z prawem Okuna zniknie ujemna luka PKB, PKB będzie na poziomie potencjalnym, dużo wyższym niż obecnie. Żeby więc było Heppy (większe PKB), musi wzrosnąć zatrudnienie. Potrzeba do tego więcej fiskalizmu - np. nich czarnych do robót publicznych wreszcie przyłożą (za karę za ten numer z hipotekami) i problem z głowy, a akcje dalej up. Co cię nie zabije, to cię udziwni
[**usunięto zakazaną treść**]
Edytowany: 8 sierpnia 2011 18:06
|
|
0 Dołączył: 2010-06-29 Wpisów: 716
Wysłane:
8 sierpnia 2011 18:15:52
mankomaniak napisał(a):siekoo napisał(a):: manko, to juz bylo... Keynesizm sypie sie wlasnie na naszych oczach, a Ty dalej swoje. Za mało drukują i takie efekty. Dzisiejsza inflacja w stanach nie przekracza 4%. Najgorszym problemem jest u nich teraz bezrobocie. Jak spadnie do 7%, wtedy zgodnie z prawem Okuna zniknie ujemna luka PKB, PKB będzie na poziomie potencjalnym, dużo wyższym niż obecnie. Żeby więc było Heppy (większe PKB), musi wzrosnąć zatrudnienie. Potrzeba do tego więcej fiskalizmu - np. nich czarnych do robót publicznych wreszcie przyłożą (za karę za ten numer z hipotekami) i problem z głowy, a akcje dalej up. Mówisz jak pewien niedoszły austriacki malarz, on tez w latach 30-stych XX wieku zagnał ludzi do robót publicznych, do budowy autostrad. Manko, skąd u Ciebie tyle pokładów i wiary w socjalizm ??
Edytowany: 8 sierpnia 2011 18:21
|
|
Czy na pewno chcesz przesłać zgłoszenie do moderatora?
Poniżej potwierdź lub anuluj swój wybór.