@plynacyzrynkiem - system opisywany przez froga istnieje i ma sie dobrze chociazby w Kanadzie. o ile sie nie myle, to nazywa sie to emerytura obywatelska. nie sa to oszalamiajace pieniadze, ale pozwalaja na przetrwanie. nie placisz skladek emerytalnych, czyli wiecej zostanie Ci w kieszeni. czy to skonsumujesz, czy zainwestujesz, to juz Twoja sprawa. mnie sie ten system bardzo podoba, bo zmusza szarego czlowieka do zastanowienia sie choc odrobine. a jak ktos zacznie sie troche zastanawiac, to nagle zaczyna dokonywac madrzejszych wyborow, zaczyna liczyc co mu sie oplaca. co za tym idzie, zaczyna tez myslec nad tym, ze ma wplyw na tych na gorze i ze trzeba wybierac takich, co nie popsuje tego, co dobrze dziala.
a ZUS, OFE, NFZ to zwykly skok na kase obywatela. dlaczego mam placic skladke na NFZ, skoro wolalbym ubezpieczyc sie prywatnie i nie czekac na badanie czy zabieg kilka miesiecy? dlaczego mam placic ZUS i OFE, skoro sam lepiej potrafie zadbac o swoja emeryture (chocby zwykla lokata - procent skladany) i nie musze placic za to, ze ktos zarabia na moich pieniazkach, moge wyplacic kiedy chce (ba! w ogole moge!), moge kogos upowaznic do pieniedzy w razie mojej smierci itp.
powiedzmy, pracujesz 35 lat i co miesiac odkladasz na 'lokate emerytalna' 200zl, lokata 2% w skali roku (bez belkowego) - po 35 latach dostajesz 121.712zl (wplaciles 84.000zl). zle? odczujesz 200zl miesiecznie (zakladajac, ze nie musisz placic haraczy zwanego ZUS i OFE).
nie mowiac o tym, ze banki w takim przypadku dalyby wiecej niz 2%, przy zobowiazaniu sie do niewyplacania pieniedzy do powiedzmy 55 roku zycia (przy 3% to juz 148.683zl, a przy 4% 183.355zl). pracujac 5 lat dluzej dostalibysmy 147.132 dla 2%, 185.675 dla 3%, 237.180 dla 4%.
a wiec, 200zl na 2% miesiecznie przez 35 lat pozwala na przezycie 11 lat i 4 miesiecy wyplacajac co miesiac 1000zl. malo? to trzeba wiecej lub dluzej odkladac, lub wysilic szare komorki i znalezc inwestycje z wyzsza stopa zwrotu
teraz moze glupie pytanie, ile skladek placimy od chociazby minimalnej krajowej i ile dostaniemy (o ile w ogole)?
Zawżdy znajdzie przyczynę, kto zdobyczy pragnie...