PARTNER SERWISU
zjpxhyrd
marhabal

marhabal

Ostatnie 10 wpisów
Szutnik dokładnie o tym samym pomyślałem niech każdy marzyciel pomnoży ilość akcji przez 50,100 czy ile mu tam wychodzi i wtedy nastąpi bolesne zderzenie z rzeczywistością bo może się okazać że wówczas kapitalizacja oila bedzie wyższa niż PGNiG który realnie wydobywa ma całą infastrukturę i zyski. Można pójść w marzeniach jeszcze dalej i za chwile oil kapitalizacją przebije Exona.

Odrywając się na chwilę od fundametów i wycen co jest chyba zasadne w obecnej sytuacji mam tu na myśli to co nam zaaplikował Beny. Patrząc na wykres mamy bardzo ważny moment bo kolejny raz jesteśmy tuż pod oporem. Myślę że tym razem zostanie on pokonany o ile ten sztuczny szał po Q3 jeszcze trochę potrwa a nie skończy się po 3 dniach. Gdyby nie BGK pewnie już byśmy go przebili. Z drugiej strony nie ma co narzekać jak czas pokazał każdy dostał prezencik od BGK i mógł pięknie uzupełnić sobie portfel (wybrańcy nawet po 20zł). Teraz bez zbędnego balsastu w akcjonariacie technicznie wygląda to całkiem całkiem na moje oko oczywiście (wybicie z 6 miesiecznej konsolidacji ).

Do wyprzedania raczej nie, zabiliby kurs. Jakby nie było BGK pozbył się 520 tyś papierów a dzisiaj przemieliło zaledwie 50 tyś i kurs zleciał 10%. Myśle że 21 zł powinno powstrzymać dalsze zwalanie kursu bo zarobek robi się coraz mizerniejszy. Z drugiej strony blokada na 26 zł długo będzie tu trzymać bo jest czym sypać. Przydadzą się teraz fundamenty Pray . Bo dotyczczasowy wzrost poszedł i patrząc na technikę to lepiej żeby 21,50 wytrzymało.

Wracając trochę do meritum a odbiegając od tego kto słucha a kto poucza a kto nie słucha a nie poucza bo już się w tych zawiłościach gubię. To ciekawi mnie incjatywa drobnych na forum o głosowaniu przez pełnomocnika ponoć mają już 7 mln głosów część ma sie stawić osobiście. Bardzo mnie ciekawi co z tego wyjdzie, może naiwnie i życzeniowo ale chciałbym żeby to wyszło mimo, że nie mam akcji idmu. Może wtedy bandy cwaniczaków mające 10% i robiące ze spółką co chcą i jak chcą dostałyby cenną lekcję i nie żadnego prztyczka ale solidnego liścia od drobnych akjonariuszy.

Wydaje mi się że idziecie zbyt jednotorowo tzn tak jakby idm nie dość że miał najlepsze karty to jeszcze je rozdawał. A to trochę nie tak bo krupierem jest ktoś inny. Przecież w DB i WEI nie siedzą idioci którzy radośnie będą się przyglądać co wymysli pan Leszczczyński z kolegą. Irfy pisze, że bank dostał prztyczka w nos. Zgoda tylko że za tego prztyczka może oddać i to z nawiązką co stoi na przeszkodzie aby na najbliższym walnym zgromadzeniu porządek obrad został rozszerzony o zmiany w zarządzie łącznie ze zmianą prezesa. Ostatni dobitny przykład Polimex i pan Jaskóła nie trwało to długo. W/g mnie wystarczy porozumienie między DB i WEI. Co jest tym bardziej logiczne, że obie instytucje nie życzą sobie pewnie w przyszłości podobnych pomysłów i lepiej dla nich by trzymać rekę na pulsie. Natomiast obecny zarząd z panem prezesem na czele tego nie gwarantuje. Więc mój scenariusz jest taki że ten numerek nie przejdzie to raz a dwa nikt nie będzie trzymał w zarządzie kogoś do kogo nie ma się zaufania i kto może narazić cię na straty. Więc kartonik do spakowania się dla szefa Leszczyńskiego jest już pewnie przygotowany po ostatnim pomyśle. I za prztyczka w nos będzie szach i mat. Nie chce mi się w to poprostu wierzyć że mając powyżej 10% puszczą płazem taki numer. Mało tego podejrzewam że DB zgodziło by się na to że tymczasowym prezesem mógłby zostać ktoś z WEI .

Ja bym współczuł bardziej akcjonariuszom IDM kolejna genialna inwestycja. Co z tego że nabył w formie bezgotówkowej. Ok nieruchomości są może mało płynne ale jakąś wartość przedstawiają i to zarówno dla spółki jak i jej akcjonariuszy zbycie ich wymaga obecnie dużo czasu ale niech pan Leszczyński spróbuje te " płynne akcje notowane na GPW" zamienić na gotówkę i zobaczymy czy kwota transakcji nie będzie niższa i to o wiele niż w księgach. Zmienił mało płynne nieruchomości na jeszcze mniej płynne akcje genialne wprost. Teraz ma akcje tak jak Masahi ma akcje petrola i jak coś z nimi spróbóje zrobić bioton wita. Grunt się pali pod nogami ale nie myślałem, że jest aż tak źle.

Mój błąd nie sprawdziłem wezwanie zostało przedłużone do 30 lipca 2012, czyli formalnie na dzień dzisiejszy SP jest udziałowcem.

Przecież BGŻ nie jest już państwowy Rabobank ma pakiet większościowy i z tego co pamiętam odkupił resztówkę od skarbu państwa było nawet chyba wezwanie na początku roku. Nie kumam tylko jednego skoro należność wobec BGŻ to 30 mln to niech go spłacą w całości z tych środków co Jaskóła mówił że pozyskali z nieruchomości i dowidzenia więcej bruździł nie będzie a z posostałymi się dogadają.

To była kwestia wyboru albo idea albo PBP bank. W tym roku wychodzą im obligacje które są zabezpieczone akcjami IDEA TFI. Ciekawi mnie tylko kwota transakcji bo leszcz mówił że bank jest wyceniany w księgach na 80 mln. a z drugiej strony Asbis mógł dać sporo mniej bo to nie on stoi pod ścianą i nie on potrzebuje kasy. Ale fakt jest faktem banku już nie mają z tym że 80 mln i tak nie rozwiązuje całej sytuacji z zapadającym w tym roku długiem. A wątpie żeby znaleźli kozaków co im zrolują przy tak wybitnych inwestycjach.

Właśnie przeczytałem w podłodze że IDM nie jest już akcjonariuszem PBP Banku i Asbis odkupił od nich 45% udziałów. Dezinwestycje ruszają pełną parą oj musi się czarodziejom naprawdę palić grunt pod nogami.

Dużo oddali do Supernova relpol np. ale też o tym pomyślałem sprawdzić co mają i kupic taniej z uwagi na to że będą sypać. Hawe wysypują

No to po takim hicie jutro dobijania będzie ciąg dalszy a przy tej cenie w ciemno można obstawiać że Grzesia dzisiaj mocno wysypali. O czym pewnie najpóźniej w środę poinformują w stosownym komunikacie. Czyli można zakładać z dużym prawdopodobieństwem juto cdn.

To może oznaczać że można spróbować arbitrażu o ile wezwanie będzie skuteczne. Warunkiem jest że miało wcześniej akcje tarnowa. Wtedy odpowiadasz na wezwanie ruskich po 45 zł a za 41 odkupujesz sobie te akcje na giełdzie. Stan posiadania się nie zmienia a na rachunek wpada parę złoty pod warunkiem że wezwanie Acronu będzie skuteczne.

Ja nie dzieliłbym skóry na niedźwiedziu. Po pierwsze szczerze wątpie żeby UOKiK na to pozwolił bo powstanie monopolista ( PGE - Energa -zablokował). Po drugie w takiej sytuacji jeśli nie wiadomo czy UOKiK na to pozwoli to jaki jest sens popierania uchwały o rozwodnieniu kapitału przez 3 fundusze ING, Aviva, Generali (PZU nie licze wiadomo że zagłosuje tak jak SP) skoro teraz wystarczy zablokować uchwałę (bo uchwała musi przejść bodajże większością 3/4) i mają na tacy podane 45 zł od Akronu. Natomiast co do snów o potędze to wszystko ładnie pięknie ale większościowy akcjonariusz takiego molocha jakim jest SP wogóle mi się nie uśmiecha.
1 Polityczna obsada stanowisk (niech się Waldek sprawdzi w biznesie)
2 Za chwilę powstała spółka będzie łupków szukac.(patrz wydojenie z kasy mogącej iść na dywidendę)
3 Jak będą mieli z 60% to lada moment będzie ryzyko że z 10% wyrzucą w rynek (patrz pko bp, pzu)
Więc nie wiem czy to taka piękna ta wizja połączenia

To, że nie dostali absolutorium to mnie akurat nie dziwi. W akcjonariacie jest sporo funduszy i chcą mieć porządny solidny zarząd. Wogóle tu sytuacja jest lepsza niż w PBG i nie chodzi mi tu o sytację finansową ale widać że fundusze nie pozwolą na takie cyrki jak PBG. Prezesa ograniczyli w wyborze członków zarządu, aboslutorium nie dostali i słusznie wtopili na kontraktach drogowych podpisali się na umowach dziekuję dowidzenia. Następny, który przyjdzie 3 razy się zastanowi zanim złoży najtańszą ofertę po kosztach żeby tylko wygrać.

Właśnie dlatego pisałem, że najbliżej mi było własnie do takiego złotego środka o którym pisałeś ale z drugiej strony nie można tworzyć jakiegoś klosza ochronnego dla marzycieli którym nawet nie chce się spojrzeć w raport i wyciągnąć wnioski choćby z takich pozycji jak przychody koszty i zysk netto. Do tego nawet wielkiej wiedzy nie trzeba. Jakbyś im zaproponował wejście na wspólnika w sklep spożywczy z przychodem 1000 zł miesiecznie to by cię wyśmiali zaraz by się zaczęło a Zus a czynsz a wynagrodznia daj spokój. A tu zbierają nawet w tych cenach aż miło a potem ola boga rychu oszust rychu złodziej. Może jestem idealistą któremu się marzy cofając się do czasów gdy oil był po 10 zł i prezes wyskakuje z emisją bez pp a wtedy arkusz pustoszeje do 1 zł tam leży kilka pozycji na kupno i każde sypnięcie sprowadza oila do pozycji biotonu. Game over dla rysia i jemu podobnych. Ale wiem to trochę nie w temacie raczej do działu fantastyka.

Z tą deweloperką to mnie załamałeś normalnie. Niech w energetykę wejdą i smartfony zaczną produkować i będziemy mieli polski GE. Co do energetyków to choćbyśmy chcieli to nie dowiemy się czy to był głupi czy niezły pomysł. Bo sama firma sabotuje ten produkt. Osobiście o istnieniu takiego produktu dowiedziałem się z tego forum (dzięki enforces) nigdy w żadnym sklepie go nie widziałem nawet nie wiem jak się nazywa gdybym nawet chciał kupić z ciekawości. Także reklama i markteting w 100% warte wyższych kosztów więcej takich usług obcych. Co do samego prezesa to jego wiarygodność zbliża się do 0. Czytam wywiad z prezesem (po raz kolejny dzięki enforces za linki)zwiększone nakłady na marketing przekładają się na wyniki goplany, familijnych które zwiększają udział w rynku itd. Rzut oka na wyniki i rzeczywistość okazuje się brutalna. Abstrahuję od tego że tylko Colian odczuł podwyżkę surowców i opakowań Mieszko, Wawel, Otomuchów mają napewno własne plantacje kakao cukrownie i same robią opakowania. Wchodzę do marketu patrzę na półki z produktami i mam wrażenie że zamiast wywiadu z Kolańskim czytałem Tolkiena. Milka przebrana wawel też wedel też nie wygląda źle a goplana to wygląda jakby ją przed chwilą przywieżli i wypakowali. Także udział w rynku rośnie niczym Frodo zmierzający do Mordoru.

Kilka lub może kilkanaście stron temu mieliśmy tu ciekawą dyskusję w temacie czy oila powinno się utylizować przez twory typu KNF itp. czy pozwolić rynkowi oczyścić atmosferę zabierając na dno całą tę łajbę wraz z pasażerami. Irfy podrzucił wtedy taki złoty środek z ograniczoną liczbą emisji. Wówczas wydawało mi się to najrozsądniejszym rozwiązaniem coś pomiędzy wolnością rynku ale w pewnych granicach. Jednak teraz zmieniam zdanie na rzecz titanica. Jak czytam że po ogłoszeniu ostatnich wyników w którym perła powaliła rynek na kolana przychodami ktoś " zbiera po taniości" drugi wróży odpał " bo rychu zaniża kurs żeby skupić" trzeci "ładuje pod korek bo taniej juz nie będzie" to jedyne co sie nasuwa orkiestro graj bez żadnej taryfy ulgowej.

Jest fenomenem napewno bo od samego początku notowań ma stały stabilny trend.

Tylko do tego trzeba mieć pomysł wizję i jakąś strategię a tu tego nie znajdziesz. Wizja Kolańskiego jest taka kupujemy Wedla nie udało sie to się rozwijamy organicznie potem a może kupimy Odre nie wyszło to znowu może organicznie będziemy się rozwijać za tydzień jest pomysł a może jakieś musztardy.Niech robi tak dalej a za chwile ludzie będą myśleli że goplana to jakaś marka biedronki albo tesco. Bo nie sztuka wyprodukować tylko zachęcic klienta żeby kupił własnie ten produkt czym się goplana wyróżnia spośród innych czekolad - niczym kompletnie. Milka to potężna machina marketingowa niedługo otworzysz lodówkę a tam ci wyskoczy reklama fioletowej krowy, wedel to tradycja i marka, wawel jakość i pracują nad marką. Kolański mysli że jak zacznie coś produkować to się samo sprzeda nie ta epoka nie te czasy. Jak się promuje nowy świeży produkt pokazują chłopaki od tigera (tiger water czy jakoś tam ) porównaj to z tym czymś witaminowym co tam niby helena robi (no właśnie nawet nie wiem co to jest i jak sie nazywa) żenada.

Enfoces bardzo dyplomatycznie i delikatnie to ująłeś "zaniedbania z ostatnich lat trochę wychodzą" te zaniedbania i brak pomysłu dobijają kurs do ziemi. Porównując Wawel i Jutrzenkę na same pomysły rozwijania produktów to jakby porównywać Apple i Nokię.Strzał Wawela z czekoladami kasztanki i titaki, michałki strzał w dyche marka i jakość podciągnietę na kolejny produkt wchodzisz do marketu i widzisz różnicę w ilości produktów na półkach nowa świeża marka czekolady spycha taki brand jak goplana w kategorię czekolad terravita itp. Za chwilę Mieszko wypuści jakąś czekoladę klenoty i goplana będzie mogła konuktować tylko ceną bo marki już nikt nie będzie pamiętał.A co do kursu to szoruje po dnie na własne życzenie właściciela który poza snuciem wielkich planów nic innego nie robi. Od 3 lat słyszę że oranżada Helena jest liderem w kategorii oranżad jakoś to się przekłada na wynik czymś może się Helena jesszcze poszczycić poza oranżadą.Wiem wiem wypuścili tam jakieś witaminowe czy coś tylko ktoś jeszcze o tym wie oprócz akcjonariuszy gdzieś to bije w oczy na półkach czymś się wyróżnia. Jak można wypromować zapomniany produkt patrz Kolański na Frugo i ucz się albo zostaw to specjalistą i idź już na emeryturę. Co do wartości księgowej to lwia część to WNIP sory ale wartość goplany po pojaweniu się nowych produktów zabierających jej udział w rynku już nie ta sama co w księgach. To samo będzie za chwilę z wafelkami familinymi bo wedel właśnie wypuszcza swoje wiec część udziałow też odda. Więc mnie to aboslutnie nie dziwi że kurs jest tam gdzie jest Wawel dostaje w wycenie bonus za pomysł Jutrzenka żadnego pomysłu nie ma więc też żadnego bonusu być nie może.

To już się zaczyna robić śmieszne. Kapitalizacja spółki 47 mln z czego 7 mln spółka ma w gotówce. Nie wiem o co tu chodzi chyba o powtarzalność wyniku, że nie jest to wyczyn jednorazowy, ale z tego co prezio pisze w raporcie o spływających zamówieniach i patrząc na kursy walut wydaje się że te wyniki to nie wypadek przy pracy tylko wychodzenie na prostą. Jak tak dalej pódzie to na koniec roku połowę z kapitalizajci spółki będzie stanowiła gotówka to będą jaja.

Bez żartów bo to co piszesz to jest odwracanie kota ogonem. Czy DSS nie wiedział jak płaci GDKiA. Jeśli ja zamawiam stół to płacę za stół a nie za każdą nogę osobno potem za blat i na końcu za montaż.Jeśli DSS nie był w stanie udźwignąć tego nikt mu nie kazał się pchać w autostrady. Trzeba mierzyć siły na zamiary. Jeśli nie daje rady sam tworze konsorcujm. Za chwilę dojdziemy do paranoi gdzie firma jakaś Stef-Bud pana Stefka i Cześka będzie chciała budować autostardę i żeby jej GDKiA za każdą wywrotkę płaciła. W takiej sytuacji po co główny wykonawca lepiej niech GDKiA płaci podwykonawcom nie będzie przynajmniej pośrednika. Założenie jest takie jak w każdym innym towarze zamawiam autsotaradę i płacę za autostadę jak zamówię nasyp to zapłacę za nasyp.

Jest jednak coś pocieszającego w tej całej historii Petrola otóż z grona tych pierwszoligowych grubych ryb Wielki Drukarz sam postanowił się zdegradować do klasy okręgowej. Pamiętam czasy świetności Prokomu i wiele osób przyciągało to że własnie Ryszard siedział w akcjonriacie jeśli miał wybrać Prokom albo Computerland wybierał to pierwsze to był w końcu okręt flagowy Krazuego a Computeland co to właściwie jest. Sam debiut Petrola to była po częsci magia nazwiska Polnord był wtedy na szczytach a Ryszard wchodził w nowy biznes. Chciałoby się rzec polski Midas. Gdyby na podobny pomysł wpadł wtedy jakiś Patrowicz czy mógłby liczyć na podobny sukces na debiucie wątpię. Jakiś fundusz nabył by jego akcje przy tak ryzykownym bizniesie? Co innego Krauze. Co teraz z tego zostało nic. Kolejne Q3-D, Q4-E, Q5-F czyli ilościowe luzowanie płynności Petrola ala Wielki Drukarz i czar prysł. O wprowadzeniu nowej spółki może pomarzyć chyba że na NC, wiele osób sama jego obecność w akcjonariacie by odstarszyła choćby to były nawet kopalnie złota (mam kilku znajomych, którym Rysiek dał popalić i mają taką awersję że wolą nie zarobić niż być w czymś co jest związane z Wielkim Drukarzem bo zaraz myslą, że to jakiś przewał). I tak z 3 okrętów flagowych Wielkiego Drukarza zostały 3 łódeczki, które coraz bardziej nabierają wody. Rynek jaki jest taki jest i sam się oczyści bez pomocy KNF i GPW prokuratury potrwa to może dłużej ale pamiętać to będzie się też długo, bardzo długo.

Irfy- jesteś wrogiem publicznym numer 1 dla petrola bo zanim skończą zdanie ty już piszesz o co im naprawdę chodzi. Jeśli ta nowa emisja przejdzie (a w świetle dotychczasowych doświadczeń dlaczego nie) to w zasadzie nie mam więcej pytań może poza jednym quo vadis petrol? odp tam gdzie bioton

Musi być droga bo gdyby była tania albo darmowa nic byś się nie nauczył w myśl zasady byłem lepszy od rynku bo przecież uniknąłem straty wyszedłem na czas czyli jestem dobry to po co mam czytać i się dokształcać. Im droższa tym więcej w głowie zostaje a po każdej bessie jest hossa czyli perspektywy nie takie czarne.

Tak na szybko to niepokojące i to bardzo delikatnie mówiąc jest to że obroty za kwartał rosną o 25% a zysk spada o 76%. Niestety tu się kłania strategia firmy wchodzenia w sieci wielkopowierzchniowe przy minimalnej marży. Nie ma się co czarować żaden sklep wielkopowierzchniowy nie zagwarantuje solidnej marży chyba że dla siebie. Im więcej będzie takich umów tym więcej powinno się włączać dzwonków alarmowych. Każde zawirowanie na rynku wystawia spółkę na coraz większe ryzyko przy takich umowach (wzrost cen kompnentów produkcyjnych, wzrost cen transportu, wahania kursu walut)gdyż marża nie jest duża (stała praktyka marketów) i całkowite ryzyko ponosi TF1. Na stabilnym rosnącym rynku ta strategia może przynieść efekty ale nie na takim rynku jak w tej chwili.

Kokospl powiedz coś więcej jak sobie wyobrażasz agresywną politykę monetarną w sytuacji gdy stopy % są lekko powyżej zera a Q3 to w obecnej sytuacji albo wzbudzi litość na rynku albo dobije gospodarki windując ceny surowców. O euroobligacjach zapomnij Niemcy to nie caritas, żeby płacić za wszystkich. Byli by totalnymi oszołomami żeby się na nie zgodzić.
1. Wiadomo że ewentualne euroobligacje były by oprocentowane wyżej niż niemieckie. Nie widze sensu aby płacić za coś drożej skoro można mieć to taniej.
2. Jaką mają gwarancję że przy obecnej sytuacji Hiszpania, Irlandia, Portugalia i Włochy nie wpadną w rececję tym bardziej że wprowadzają ostre cięcia i co jeśli euroobligacje okaża się nie wiarygodne.(patrz Grecja tam się nie da wyjść z długów bez restrukturyzacji tną ile każą a pkb leci na pysk i dług rośnie jeszcze mocniej samonapędzjące się koło)
3. Nie ma obecnie mechanizmu żeby wywalić kogoś ze stefy euro musieli by być super naiwni żeby płacić za kogoś i nie móc zrobić nic. Taki dobry wujek co zawsze sypnie kasą.

Tak w ogromnym skrócie Frog. To Kuczyński wieści większą zwałe niż była. Bo wtedy państwa ratowały korporacje a kto teraz uratuje państwa? No i paradoks. Bo jesli cięcia wydatków wpędzą państwa w recesję to brak cięć wpędzi je w bankructwo. Konkluzję miał taką (w/g mnie nie głupią ) że najpierw trzeba rynki finansowe wziąść za pysk i tam unormować sprawę.

Jasne że nie jest taka sama zmnieniają sie liderzy wrostów, na górze są inne bańki w 2006 też nikt by nie powiedział że wrócimy jeszczez na szczyty. Ale jak częśc spółek zalicza minima to już byłaby ewentualnie hossa selektywna a to troche śmierdzi od samego początku nie zależnie jak będzie. Może przeze mnie przemawiać malowany miś co chce tanio kupić ale wydaje mi się to logiczne choć wiem że mogę być nie obiektywny.

Też macie tak że już nie możecie się doczekać jutrzejszej sesji.Pray To co ja zrobie w poniedziałek.:) Najlepiej żeby już był wrzesień i wszystko byłoby w miarę jasne mamy bessę czy to tylko korekta. Jako malowany niedźwiedź bez akcji nie jestem obiektywny choć miałem swoją teorię ale czytając wątek, analogia do 2006 trochę skruszyła moje niedźwiedzie poglądy. Nie pasują mi tylko dwie rzeczy. 1 Nie przypominam sobie żeby wtedy któraś ze spółek z w20 zaliczała swoje minima z poprzedniej bessy (tu asseco, pge,tauron pzu- historyczne minima, gtc jest bardzo blisko) jedną spółke można by zbagatelizować ale 5? 2. Korelacja akcji i franka oraz złota jest odwrotna dzisiaj pięknie potwierdziła wzrosty na akcjach wcześniej frank nie reagował mimo że indeksy się od rana zieleniły i w ciągu dnia kończyły na czerwono a frank i złoto swoje. Dzisiaj było inaczej tylko czy tak się kończą silne trendy jakie są na franku i złocie raczej nie. Z drugiej strony pamiętam 2006 bo wyszedłem w samym dołku patrząc później na odjeżdzający pociąg.

To już jest wariactwo
www.parkiet.com/artykul/108071...

Zwalanie tych spadków na obniżkę ratingu dla USA jest trochę zbyt proste. Nie twierdze że to nie miało znaczenia ale raczej było jednym z kamyków lawiny niż ją spowodowało. Raczej obstawiał bym że rynek grał pod lepsze drugie półrocze miałobyć zdecydowane odbicie miała ruszyć i konsumpcja i inwestycje. Ostatnie dane z USA a zwłaszcza z Europy głownie PMI były jak kubeł lodowatej wody. Mało że nie bedzie poporawy to balansujemy na krawędzi ożywienia i recesji. Teraz byle kamyk może gospodarkę sprowadzić na ciemną strone mocy.Można zgadywać Portugalia czy inny PIGS, firmy ograniczą zatrudnienie i z ożywienia na rynku pracy nic nie wyjdzie, nastroje konsumentów się pogorszą i spadnie konsumpcja itd. itp. W 2008 było o tyle lepiej że można było liczyć na banki centralne, że stopy pójdą w dół albo w razie wywrotki banków ala domino rządy pomogą teraz stóp % już się nie da obniżyć a o pomocy państw można zapomnieć nie będzie dopłat do złomowania samochodów ulg w podatkach i innych stymulantów. Sterydy się skończyły - rynku licz na siebie. Bo żadne Q345678 na dłuższą metę nic nie pomoże, to jest taka krótkoterminowa morfina dla rynku na uśmierzenie bólu. Na chwilę pomoże a po tem co następna szpryca. Jeśli konsument jest nie pewny przyszłości i nie wie czy straci pracę a widzi co się dzieje to nie będzie się rzucał na konsumpcję brał kredytów i koniec. Nie wezmie kredytów choćby Beny albo Trichet zrobili Q3 albo Q10. No chyba że banki będą dopłacały do tego żebym raczył wziąść kredyt np kredyt bez odsetek i 200 do każdej raty ale na to bym nie liczył:).

Taurus jak się to sprawdzi co piszesz i stany wejdą w recesję to naprawdę jestem ciekawy co wymyślą. Stóp procentowych już się nie da obniżyć rząd federalny już nie dopłaci do nowych fordów bo limit jest nie wielki a Q3 to już obecnie chyba politowanie wzbudzi. Czyli wychodzi na to że cykl koiunkturalny będzie musiał byc domknięty po 3 latach przerwy na sterydy.

sebastian_1972 napisał(a):
Na pocieszenie dodam jeszcze jedno.
Przeciez ktoś te akcje kupuje - chyba nie po to żeby stracić :)


Do kasyna też ktoś chodzi i też nie po to żeby stracić. Tak samo jak na teraz na giełdzie jak się wstrzeli to się obłowi. Tylko pewnie jeden na 10.

mila napisał(a):
to ja dorzucę coś w ramach teorii spiskowych: Shhh

nieco zastanawiająca jest skala spadków małych spółek - drobnica jest przecież mocno rozproszona i nie ma dostępu do żadnych specjalnych informacji o których my moglibyśmy nie wiedzieć (z resztą sami jesteśmy drobnicą), a tu jakby wszyscy nagle się zgadali - jak jeden mąż w dwa dni położyli spółki na łopatki po 15-25% w dół. Wygląda jakby ktoś tym odgórnie sterował. Tym "ktosiem" zazwyczaj jest panika - ale tutaj trochę zbyt idealnie to wygląda jak na samą panikę (jakby ktoś to wszystko wyreżyserował).
Czyzby ktoś kto chciał wywołać panikę dokupił zawczasu trochę małych spółek aby je teraz przez kilka dni maksymalnie zdołowac i wywołac efekt domino?
w sumie taka operacja nie byłaby jakoś specjalnie kosztowna - małe spółki maja dość dziurawe arkusze, wiec niewielką podażą bez większych problemów można powiesić je na dolnych widełkach.

king

Dla mnie teoria superspiskowa. A wytłumaczenie może być całkiem sensowne.
1. Po co ktoś by miał to robić żeby kupić taniej w tej chwili taniej może być jutro pojutrze.
2. OFE - nie ma już obrońcy to co dostają z Zus to ochłapy w porównaniu z tym co było.
3. TFI - ludzie pamiętają jak było w 2008 i nie czekają już że w końcu odbije, idą umorzenia i fundusz wali jak leci nie ma zmiłuj czy to jego pieniądze?
3. Całkowicie cofnął się popyt bo tak naprawdę nikt nie wie czy to mocna korekta czy wracamy do bessy a jak nie wiem to czekam grzecznie z boku za tydz albo dwa już będzie to jaśniejsze. Alternatywy są dwie albo kupie drożej niż teraz albo będę łapał spadający nóż na początku spadków. Dziekuję poczekam wolę kupić drożej.
składając to wszystko razem wniosek jest taki że brak popytu i troche paniki i efekt jest jaki jest.

Frog napisał(a):
Scarry napisał(a):
Obejrzyjcie sobie filmowe komentarze analityków z amerykańskiego rynku do dzisiejszego dnia: Yahoo finance

jest i Schiff i wielu innych. Krótko mowiąc wniosek jest mniej więcej jeden: UCIEKAĆ!


Jak zaczynała się bessa, ci sami (większość) radziła kupować. Teraz radzą sprzedawać? Czy tym razem mają rację?

Wszystko to jakieś takie pochrzanione, niesztampowe. Hossa jakaś taka niedopieszczona, spadki bez poprzedzającej euforii.
Do tego palec mnie boli Think


Też się nad tym zastanwiam. Spadki bez poprzedzającej euforii, spółki wyceniane w miare rozsądnie bez przesadnego przewartościowania, zadnej bańki na giełdzie jak było wcześniej (przerobiłem tylko 2 bessy 2001 i tą ostatnią wiec nie wiem jak było wcześniej) w 2001 była bańka internetowa, 2008 nieruchomości a teraz jaka? Nie mówie o franku złocie czy surowcach tylko akcjach.Z drugiej strony nie przypominam sobie żeby wcześniej rynek szedł do góry przy takich kasandrycznych infach Grecja potem Portugalia Irlandia, a tu korekta i znowu do góry. Może to dlatego że cała hossa nie była typowa tylko "sterydowa". Dlatego też jej koniec jest nietypowy. Z drugiej strony śmiać mi sie sie chce jak w 2001 rynek leciał na dół a Enron przez kreatywną księgowość stał sie Lehmanem. Teraz mało kto by się takimi duperelami przejął. Kaliber zdecydowanie wzrósł najpierw Enron potem Lehman a teraz? Obstawiam Włochy to będzie już mega kaliber trudno będzie to przebić przy następnej hossie no chyba że USA.

pop napisał(a):
Oj mila...
To dosyć śmieszne,że próbujesz podważać decyzję szefa Banku Centralnego USA...
Przecież nie masz lepszych kwalifikacji od niego,ani mądrzejszy od niego z całą pewnością nie jesteś...
W Stanach zdają sobie sprawę z wszelkich zagrożeń i wad produkcji dolarów,ale widocznie takie wyjście było najlepsze od innych...
Wystarczy,że w Polsce taki lepper podważał decyzje Balcerowicza,a sam nic nie reprezentuje...3some


Jasne że nie mam nawet 1/10 takich kwalifikacji ale mam wilcze prawo ocenić nie założenia ale efekty kogoś kto jest pół bogiem praktycznie w świecie finansów. No to oceniam zakończone Q2 i PKB spadek, rynek pracy nawet nie drgnie, konsumpcja główny motor PKB stanów spadek, produkcja przemysłowa spadek, ceny surowców oderwane od rzeczywistości. Więc albo Bennny jest teoretykiem oderwanym od rzeczywistości (na zasadzie co by było gdyby to sobie popróbujemy) albo odpowiedzielanym szefem największego banku centralnego który przewiduje nie tylko huraoptymistyczne scenariusze ale też scenariusze takie że pojdzie coś odwrotnie niż założenia i ma jakąś alternatywę a nie Q3 Q4. Równie dobrze mozna zadać pytanie czy jest ktoś na forum bardziej kompetentny od speców, którzy wymyslili subprime i szefów Lehmana. Pewnie nie. Jak to się skończyło wiadomo.

W zasadzie cały świat może tylko "podziękować" za obecny stan jankesom a w szczególności Dyzmie Benowi, który postanowił sobie swoje rozważania z okresu wielkiego kryzysu wcielić w życie. Mówiąc krótko podpalaczowi dali pudełko zapałek i wpuścili do magazynu z dynamitem. Logika podpowiada że skoro przeciętny amerykanin był zadłużony na 80% a po spadkach nieruchomości w stanach na ponad 100% musi minąć trochę czasu aż pospłaca kredyty coś odłoży i będzie czuł się stablinie na tyle żeby zaciągnąć nowe by znowu zacząc konsumować. Tej kwesti niestety nie ogarnie Dyzma Ben który mówi rodakom to nic że jesteście zadłużeni na 100% zadłuzcie sie na 150%. Tu pojawia się pierwszy zonk mimo że wesoły Benny ściął stopy na maksa rodacy radośnie nie ruszyli do banków po nowe kredyty (po pierwsze maja więcej oleju w głowie po drugie banki zaostrzły wymogi bo dostały nauczkę). Czyli główny motor gospodarki tak naprawdę nie wytartował. No to Benny wpadł na nowy pomysł że dodrukuje pieniędzy i wtedy to już będzie rakieta. I znowu ani rakiety ani zdechłego kapiszona konsumpcja ruszyła ledwo głownie dzięki budżetowi federalnemu jak dopłacają do auta to czemu się nie skusić. Jak dają ulgi w podatkach to czemu nie brać. I się zrobiło 15 bln. Mało tego przyszedł czas na drug zonk. Banki zamiast ochoczo rozdawać kredyty po Q2 na każdej ulicy wzięły się za spekulacje surowcami. I przęciętny amerykaniec się zdziwił na stacji benzynowej i przy zakupach. Jak ma kupić nowego iphona jak tu rate trzeba spłacić i benzyne kupić. To dzieki za iphona on tylko rate spłaci i cos do żarcia kupi. Efekt jest taki że głupi Beny stoi teraz z zajebistą giwerą ale bez amunicji a jankesi jak nie konsumują i nie zatrudniają tak nie konsumują . Bo co zrobi teraz benny obniży stopy na minus czy zrobi Q3,4,5 co nie wniesie nic poza tym że ropa będzie po 300$ za baryłkę konsument pół wypłaty zostawi na stacji a drugie pół w MCdonaldzie bo na rate już nie będzie. To takie moje luźne rozważania o tym jak Beny chciał grypę wyleczyć w jeden dzień aplikując 10 paczek aspiryny. Niestety oragnizm ma swoje prawa i prócz tego że się puści pawia i tak tydz trzeba odleżeć.

Nie traktuje tego powaznie i z tego co widac rynki chyba tez nie. Dla mnie jest to poczatek kamapni wyborczej w stanach w ktorej jedni i drudzy chca pokazac jak twardo bronia swoich idealow. Dodatkowo ma byc show gdzie w telewizjach na zoltych paskach ma leciec "jest krok do porozumienia", "negocjacje zerwane" itp. Potem nadejdzie 27 lipca albo zeby byla wieksza dramaturgia 2 sierpnia i wtedy przesuna date o kilka dni i bedzie wielki happy end. To Obama ma najwiecej do starcenia bo on jest prezydentem i on ponosi odpowiedzialnosc. Jak wyjdzie z tego zadyma na caly swiat to nie bedzie ze nie myslalem ze takie beda konsekwencje. Bedzie skonczony i on i demokraci i wizerunek USA. Logicznie o co jest to bicie piany? Demokraci chca troche przyciac wydatki i podniesc podatki a republikanie chca mocniej przyciac wydatki i nie podnosic podatkow. Wybor Obama ma taki albo sie zgodzi ewentualnie cos wynegocjuje i mocniej przytna wydatki tak jak chca republikanie i bedzie podniesienie limitu albo nie bedzie podniesienia limitu i bedzie ciecie wydatkow na maksa i nie zla zadyma. Czyli tak czy tak bedzie tak jak chca republikanie. Wybor lezy tylko w wersji jaka bedzie albo light (podniesienie limitu) albo na ostro i co popadnie.

Wierzycie w te bajki że się nie dogadają? Osobiście uważam, że ten teatr jeszcze potrwa maksymalnie długo. Dziennikarze będą latać z kamerami i mikrofonami od jednego kongresmena do drugiego. Takiej darmowej reklamy nie odupszczą ani demokraci ani republikanie. W ekstemalnym przypadku wyjdzie Barck i powie że dla dobra świata i USA zmniejszy wydatki Pentagonu o 2 biliony i na dwa dni będzie euforia jak po Grecji. Potem każdy przeliczy i powie moment ale te 2 biliony to w skali 10 lat czyli podnieśli dług ale ani nie podnieśli podatków (triumf republikanów) ani nie zmniejszyli w zasadzie wydatków (triumf demokratów).

czyli z tego co napisałeś wynika, że po pozytywnej obronie wsparcia potwierdzonej mega obrotem, kurs powinien zmierzać w kierunku wytestowania brązowej lini trendu czyli granice 49-50

Nie śmiem się nazwać technikiem ale wykres dzienny wygląda bardzo dobrze. Do tego obronione wsparcie na 44 przy bardzo dużym obrocie. Wygląda to bardzo bardzo pozytywnie.

Jeśli chodzi o Grecję to największy kłopot jest że nie wiadomo jak ją wyrzucic ze strefy Euro bo formalnie nie ma takiej możliwości. Chyba że sami Grecy dojdą do wniosku żeby z niej wyjśc i przyjąć z powrotem drachmę. Co z jednej strony nie jest takie głupie bo odżyje eksport i gospodarka jakoś się wydobędzie z recesji, z drugiej strony nie chciał bym tam wtedy tankować. A co do bankructwa to chyba najbardziej odczują to zwykli Grecy bo obetną im cały socjal " do gołej skóry" skończą się 13,14-tki nie płacenie podatków, coroczne wakacje dla każdego emeryta na koszt państwa, refundacja leków itp.

Żeby to była tylko głupota Grada i pazerność to ani bym się nie przejął. Ale coś mi podpowiada że tu chodzi o coś innego. Za dużo banalnych głupot.
1. Mogli walnąć mniej praw poboru ale po wyższej cenie kwota i tak by wyszła ta sama.
2. SP traci kontrolę nad 2 dużymi grupami chemicznymi bez premi za kontrolę? Nawet pazerny idiota nie odda kontroli za free choćby z tego powodu że skończy się dojenie z dywidendy. To obejmują pp Ciechu gdzie dywidendy długo nie zobaczą a rzucają w rynek pp azotów z których coś można uszczknąć. Na początku kryzysu to może bym wierzył że chcą sie pozbyć problemu i wyjść z chemii ale teraz jak chemia jest w cenie?
3. Po tych perypetiach z PZU gdzie tyle walczyli z Eureko oddają władztwo tak za free.
Cos mi tu nie gra.
Lotos może tak ale PZU też jest strategicznym sektorem i też mają złotą akcję.

Jak myślicie w co tu gra SP? Bo ja się już troche pogubiłem. Wydawało mi się logiczne,że jeśli zdecydują się sprzedać azotom police to obejmą prawa poboru przynjamniej daletego aby mieć pakiet kontrolny. Jeśli dobrze kojarze tu nie ma złotej akcji czyli sztuczek typu kghm orlen lotos. W takiej sytuacji wystarczy że wejdą fundusze i na walnym jeśli sie dogadają klepną co chcą. Jaki jest więc sens sprzedawać prawo poboru i móc stracić realne władztwo nad spółką i jednocześnie premię za sprzedaż pakietu kontrolnego potencjalnemu inwestorowi? Z drugiej strony obejmują pp Ciechu a rezygnują z lepiej stojących fundamentalnie azotów gdzie tu logika?

Tym bardziej że wszystko jest już klepnięte prawie. Skarb Państwa dostanie kase a azoty Kędzierzyn. Zastanawia mnie tylko co kombinują z prawami poboru, bo jesli ich nie obejmą tylko sprzedadzą na giełdzie to przy takiej emisji kapitał się tak rozwodni że SP straci kontrolę. Coś czuję że będzie znowu złota akcja tak jak na kghm, orlen lotos.
Enforces nie wiem czy zauwazyłes ale ujawnił sie kolejny fund w azotach.(własnie na tym walnym) ING OFE mają 4,35% akcji oprócz nich Aviva 7,67 i nie wiem jaki pakiet PZU nazbierał bo też skupował ostatnio. To by tłumaczyło ten długi boczniak zbierali pakieciki ING i PZU - nie było szans na wybicie.

Tylko akcje chcą odkupywać nie swoje (czyli Tarnowa) tylko przejętego Kędzierzyna. Z tego co mówił Grad to chcieli by je sprzedać Azotom ale jeśli nie będą mieć kasy puszczą innym.

I tu jest odpowiedź na wszystkie pytania. Brak kasy i popytu na misiach i poki kasa szerzej na rynek nie poplynie mozemy sobie teoretyzować do bólu robić skup czy nie robić itd. Wystarczy że ktoś wrzuci "batona" wielkości 5 tyś akcji i kieunek notowań jest określony.

Qbek napisał(a):

Przecież nie chodzi o skup jakichś wielkich ilości akcji. Już sama informacja o skupie wystarczyłaby do sprowokowania wzrostów. Na skup kilkunastu czy kilkudziesięciu tysięcy akcji spółkę stać, a byłby to jednoznaczny impuls dla innych uczestników handlu.


Zostanę przy swoim i w tym przypadku skup nie wiele pomoże.

1. Aby rozpocząć skup zarząd musi przyjąć uchwałę, w której określi ile akcji chce skupić i do jakiej ceny. Myślisz, że jak w uchwale napiszą że skupią np. 50 tyś akcji (co de facto będzie kosztować ponad 300 tyś)to zrobi to na kimś wrażenie? Wątpie. Po takiej długiej bujance pomiędzy 6 a 7 zł szybko znajdą się chętni żeby im wyrzucic 50 k papieru i wyjść z jakimś tam zyskiem z tej inwestycji i co i po skupie.

2. Nawet gdyby taką uchwałę podjęli to z tego co pamietam (może się mylę) ale nie mogą skupować więcej na sesji niż jakiś tam % z średniego wolumenu obrotów z ostatniego okresu (patrz np. Jutrzenka). Popatrz na ostatnie oboroty na Tfonie: 17 tys zł, 22 tys, itd. wyjdzie że mogą kupić dziennie nie więcej niż 100 akcji.

Jest w tym skupie jakiś sens ja go nie widze.

Qbek napisał(a):
(link zawiadomienie do KNF)



Myślę, że Zarząd raczej powinien rozważyć przeprowadzenie skupu akcji własnych w celu umorzenia (co proponował ktoś parę postów wcześniej), co byłoby jak najbardziej uzasadnionym i rozsądnym posunięciem w wypadku wyraźnego niedoszacowania ceny akcji wg. AF.



Skup raczej nie wchodzi w rachubę z prostej przyczyny nie ma kasy na to. Zobacz na środki pieniężne i na kredyty zaciągniętę skąd mają wziąść kasę na skup? Już lepiej niech zysk włożą w kapitał obrotowy niż w skup. A zaciąganie kredytu na skup to głupota bo może na chwile to coś da ale w dłuższej perspektywie dojdą koszty obsługi i spłaty kredytów a jak mają wejść na nowe rynki tak to muszą to jakoś sfinansować.

Też mnie zastanawia ta słabość kursu. Jednak patrząc obiekytwnie na rynek wytłumaczenie jest chyba banalne brak kapitału. Ten brak kapitału widoczny jest nie tylko na Tfone ale na innych spółkach też. Kto ma generować ten popyt na akcje?
1. TFI- wystarczy spojrzeć na saldo wpłat i umorzeń publikowane co m-c ostatni (za luty 300 mln na plusie i to tylko na funduszach bezpiecznych) nie ma boomu na Misie jak to było wcześniej.Czyli TFI odpadają.
2. OFE- przed tymi zmianami, które je czekają wybierają spółki płynniejsze płacące dywidende z których łatwo jest wyjść. Bo w zasadzie nikt na dziś nie wie jak będzie wyglądalo ich funkcjonowanie. Napewno źródełko pieniędzy kierowane do nich będzie mniejsze. Czyli na OFE też nie ma co liczyć.
3. Zagraniczni inwestorzy i fundusze - tu wchodzi w grę tylko WIG 20 z uwagi na płyność nikt nie będzie bawił się w spółki o 50 mln kapitaliacji.Czyli też odpada.
4. Szeroko rozumiany kapitał spekulacyjny- tfone to nie kov petrol czy optimus tu sie nowe info pojawia raz na 2 miechy więc pod co tu grać. Tam to albo rope gaz znajdą albo wodę albo wiedźmin sie przesunie i takie info jest z 2 razy w mc. Czyli też opada.
5. Detal- z całym szacunkiem ale sami kursu nie podciągniemy choć bysmy w spółke wierzyli a jej perspektywy były tylko świetlane. Nie ta skala.
No i koniec wyliczanki bo skończyły mi się koncepcje na to kto kurs by miał ciągnąć. Wystarczy spojrzeć na obroty i to nie tylko na tfone ale wielu innych małych i średnich większosć w boczniaku. Póki świeża kasa na rynek nie wpłynie to nic się chyba nie zmieni nawet jakby umowe z erą podpisali będzie up do 7 zł i wywalanko a potem spadanie pod własnym ciężarem. Na dowód że nie dotyczy to tylko Tfone wystarczy spojrzeć np na MCI wskaźniki C/Z, C/WK wczorajsze wyniki i przyszłe prognozy. I co? Nic. Wczoraj w górę dzisiaj realizacja zysków. Pocieszam się tylko że 2003-2004 też spędziliśmy w boczniaku a potem Misie rządziły. Licze na analogie.

Kurs jest w boczniaku tu at wiele nie pomoże. Trzeba poczekać na wyniki i może na deklaracje dywidendy. Z tego co wynika ze słów prezesa to rozważą wypłatę dywidendy z lat poprzednich wtedy jest szansa na 3 z przodu. Myśle że coś w tej kwesti powinno się wyjaśnic po ogłoszeniu wyników.

Bardzo pozytywne co widać po kursie i wolumenie. Pierwsza próba będzie przy oporze na 7 zł tam może sie pojawić podaż ale ja licze na targi w Barcelonie. Nawet gdyby się z rozpędu nie udało wziąść 7 zł to jak coś tam podpiszą to poprawka będzie skuteczna. Czego sobie i pozostałym akcjonariuszom życzę Dancing

Tylko że Miśki nie ruszą bez TFI a tam na razie posucha jeszcze rok temu można byłoby liczyć na OFE teraz już ten strumyczek kapitału wysechł. Dlatego równie ważne jak wyniki miśków jest teraz co miesięczne saldo umorzeń w fundach. No chyba że Kolański skupi nam wszystkie akcje king

manyman ja sie częściowo do nich zaliczam i przyznam że moj scenariusz o kant roztrzaskać bo liczyłem na cofkę jak zaliczyliśmy 4 zł, a tu zonk i jedziemy na północ. Kolejny dowód że z rynkiem się nie dyskutuje bo tylko on ma racje ale jeszcze skromny pakiecik sobie zostawiłem z sentymentu.

Ceny kauczuku wystrzeliły gdyż z powodu powodzi najwięksi producenci kauczuku naturalnego Indonezja, Malezja itp. ograniczyli produkcje o około 10%. Popyt ze strony branży motoryzacyjnej jest na tyle duży że ktoś tę lukę musiał zapełnić. Tym kimś jest miedzy innymi synthos który produkuje kauczuk sztuczny. Sztuczny czy naturalny z czegoś te opony muszą być robione więc nie ma co wybrzydzać tylko kupować od synthosa Dancing

doncarlos napisał(a):

Chaos inwestycyjny w grupie nie pozwala tego w sposob rzeczowy analizowac....


Chyba właśnie coś w tym jest bo jak widać zarys nowej strategi eufori nie wywołał. Takie zrywy jak z tym wieżowcem też zaufania nie budują bo jeśli ktoś kupuje spółkę metalową a za chwilę okazuje się, że jest jedną nogą w deweloperce to ma prawo się wkurzyć. Jakby chciał ulokować kasę w deweloperkę ma sporo spółek do wyboru niekoniecznie nowicjusza jakim będzie impex. Z drugiej strony ciekawe co by mogło ruszyć notowania?
- strategię rynek potraktował chłodno
- wyniki już chyba nikogo nie zaskoczą skoro przezes powiedział że przebiją prognozy ale nie na tyle żeby publikować korektę ( czyli mniej wiecej wiadomo)

Nie wiem czy prezes w swoich planach nie przesadził. Emisji nie będzie bo boryszew sam potrzebuje kase zreszta w wywiadzie prezes zdaje sobie z tego sprawę. Pozostają kredyty 1 mld kredytu na budowę wieżowca i nowego zakładu przy obecnym zadłużeniu to chyba fantastyka. Banki rozluźniają politykę kredytową dla firm ale bez przesady. Po za tym zanim te nowe inwestycje powstaną i zaczną zarabiać to trzeba ten kredyt jakoś obsługiwać. Jeśli to "nie jest kapitałochłonne" jak sie wyraził główny akcjonariusz to ja nie wiem co jest. Może się okazać że pan prezes dostanie zadanie domowe od Romana i startegia będzie do poprawki. Póki RN tego nie klepnie to nie ma się chyba za bardzo co przywiązywać do tych pomysłów.

Bo to wszystko jest postawione na głowie. Jeśli główny akcjonariusz nie bierze na siebie odowiedzialności za losy spółki to kto ma to zrobic drobni? Przecież nigdzie nie jest powiedziane że prezes musi być związany z górnictwem. Wystarczy zeby był to na tyle sprawny menadżer, żeby ten biznes ogarnął przykład GM prezes ma ogólne pojęcie o motoryzacji nie jest to żaden fachura a wyniki jakie są każdy widzi GM wychodzi na prostą. Mam takie wrażenie, że kopex czeka tylko na wielkie kontrakty a one się odwlekają i odwlekają więc żeby utrzymać możliwość wejścia w nie łyka wszystko co się da, nie ważne jaka marża. Tylko co będzie jak odpadnie albo się znowu przełożą w czasie? Kolejny taki "rewelacyjny" rok?

Pozwolę się z tobą WD nie zgodzić jedynym kto ma być prawo umęczonym to akcjonariat. Jędrzejewski jeśli jest umęczony to na własne życzenie. Jest panem i władcą w tej spółce a po ostatnich wynikach to po prezesie Marianie ślad nie powinien zostać. Jeśli największy akcjonariusz przyjmuje przez rok tłumaczenie mrozy powodzie restrukturyzacja Tagoru i inne światłe mysli, a w tym samm czasie Farmur bez komabjnów w Chinach niekonczących się przetargów w RPA robi swoje to o umęczęniu nie ma tu mowy. W grudniu też były duże mrozy i śnieg taka podpowiedź dla Mariana jakby znowu było coś nie tak :) Tfu.. czego umęczonym akcjonariuszom nie życze.

5424- o dywidendzie chyba możesz zapomnieć nie wiem czy którakolwiek ze spółek ze stajni Michała wypłaciła kiedykolwiek dywidendę, taka jego polityka.
manyman - a nie bierzesz pod uwagę 3 scenariusza zaczepienie o 4 zł i korekta gdzieś w ganice 3,50 taką możliwość urealnił mi troche twój wpis a konkretnie
"Co więcej jeszcze bardziej w trzymaniu papiera uświadamiają mnie struktury OFE któe się pojawiły w piątek...Wszyscy mają Synthos i ciągle dokupują na mój gust...Wszyscy grają narazie do jednej bramki..." jeśli rzeczywiście wszyscy obstawiają tylko jeden kierunek to z reguły rynek wykona manewr odwrotny, czas pokaże.

Z tego co wyłuskałem z wywiadu z Romkiem w parkiecie to "Poza Alchemią czekam na prezentację pomysłów zarządu Impexmetalu. Wiem, że pracują nad odważnym programem zwiększenia mocy w przetwórstwie aluminium. Mam nadzieję jednak, że inwestycje nie będą zbyt kapitałochłonne. Na tym polu musimy być ostrożni, priorytetem jest dalsze oddłużanie. Bo ja chcę, żeby moje spółki znacząco ograniczyły kredyty bankowe." i jeszcze o hutmenie "Jeśli chodzi o Hutmen, wysokie ceny miedzi powodują, że ich wyroby nie są konkurencyjne. Szkoda nam likwidować za­kład, choć stoi na wielkiej działce w centrum Wrocławia, skoro jest jedynym producentem rur miedzianych w Polsce. Nie oddamy rynku. Trwają rozmowy z KGHM w sprawie budowy wspólnego zakładu, gdzie moglibyśmy przenieść produkcję z Wrocławia. Powoli, ale się trwają."

Mysle ze wyniki już są w cenach i to super wyniki a co do magicznej 4-ki tez mam takie przeczucie.

Chyba w locie nie tym razem wskaźniki muszą się trochę wystudzić bo aż skwierczą.

Co tu gadać giełdowy mistrz PB za 2010 to mistrzhello1

Absolutnie nie mówie hop ta konsola się może jeszcze przeciągnąć zwłaszcza że 3,16 jest na razie dużym problemem. Ale spojrzałem sobie akurat na MACD i własnie jesteśmy w dołku z którego patrząc od 01-10-2010 do tej pory następował ruch w górę. Konkretnie po osiągnięciu tego poziomu przez MACD były 3 strzały. Na 2,49 na 2.95 i teraz na 3,12. Patrze na liniówki nie świece. Fundamenty się nie zmieniły od tego czasu infa ze spółki też żadne więc nieśmiało liczę na podobną sytuację że AT jest po naszej stroniethumbright .

Wskaźniki się wystudziły więc można iść dalej korekta jak do tej pory obeszła się z syntkiem bardzo łagodnie. Z drugiej strony nie było już wielu chętnych którzy by się dali złapać na czyszczenie stopów tak jak to miało miejsce ostatnie dwa razy. Bo ile razy się można złapać na ten sam numer.

Na koniec roku przypudrowanie wyniku przez IDM. Wypchnęli połowę pakietu Relpolu zarobek 1,25 zł na akcje czyli mniej wiecej odrobili 1,2 mln straty z BOMI. Z drugiej strony lepiej że skasowali zarobek sami niż mieli by te akcje przekazac do tego nowego funduszu.

A mnie nie dziwi że stoi w miejscu. Firma zyskowna - ok straty nie przynosi ale na wzrosty to trochę za mało rentowność jest jaka jest nie wystarczy tylko zwiększać przychody trzeba popracować nad marżą i kosztami, planująca obniżenie kosztów- plany, plany, plany, na GPW jest tylu planistów że szok z Kopexem na czele wiec jak wykonają plan to o kurs możesz być spokojny a na razie na papierze jak wiadomo papier wszystko przyjmie, mająca ogromne rynki zbytu - a na tych rynkach to jest tylko Armatura, przecież inni tez tam sprzedają no chyba że ostatnio podpisali kontrakt w Chinach wtedy cofam to ale nic o tym nie wiem. Przechodząc do ryzyk to kurs, ceny surowców, popyt. Wiec bez przesady szału nie ma.

Teraz private equity. Prezes idzie jak przeciąg z pomysłami. Sam już nie wiem co o tym myśleć albo Leszczyński to geniusz finansowy albo popłyniemy na tym papierku ostro. Jednego mu nie można zarzucić ma facet wizje rozwoju i realizuje ją z konsekwencją do bólu. Miałbyc bank jest potem private equity jest. W 2011 łyknie jakiegoś ubezpieczyciela i będzie komplet. Jak to wszytsko ogarnie i zapanuje nad tym to o kurs sie nie martwie.

Przydałby tu się taki fundusz który by Romkowi wszedł w parade przy przesypywaniu akcji z wora do wora skończyłoby się trzymanie kursu bo tyle co by sypnął na S to na K by już nie uzbierał.

Co do dalszych wzrostów na syntku kluczem będzie co zadecyduje główny akcjonariusz z tą górą gotówki, którą ma synthos na dywidende nie ma co liczyć skup raczej też odpada jesli nie akwizycja to może wyjdą z kredytów nie było by źle jednak obawiam się że niestety kasa pójdzie na barlinka i redkucje jego zadłużenia bo widać gołym okiem że barlinek sobie z tym zadłużeniem nie radzi a tego rynek drugi raz gładko nie łyknie.

A tu news z innej półki nie tak optymistyczny.
www.rp.pl/artykul/9211,580215_...

Wyniki zamierza poprawić również grupa Graala. Jednak zarząd nie kryje, że 2011 r. do łatwych nie będzie należał. – Będzie trudny. Podwyżki tylko w części zrekompensują efekt drożejących surowców – uważa Robert Wijata z zarządu Graala. Dodaje, że jego grupa na sprzedaż nie narzeka. – Przychody bardzo ładnie rosną, gorzej z rentownością. A to właśnie na niej najbardziej nam zależy – podkreśla.

Z tego boczniaka to chyba mogą nas wyrwać tylko dobre wyniki i to takie żeby rynek uwierzył, że "operacje Wedel" mamy już za sobą i był to wypadek przy pracy. Skup jak skup w tych ilościach pewnie pomoże się utrzymać temu boczniakowi do wyników i nie zejść niżej.

Lawina? Nie przesadzałbym chyba ze wywołana tylko po to zeby uaktywnic stopy tak było ostatnio jak wyczyścili stopy do 2,50 potem wystrzał w góre wczesniej ten sam schemat z 2,10 na 1,65 i znowu odpał. Wszystkie te korekty na syntku mialy jeden wspólny mianownik nigdy nie zeszły poniżej ostatniego dołka z tym że akurat teraz ostatni dołek to 2,65 a więc sporo zysku do stracenia ale jakoś jestem spokojny że w tamte rejony nie zaglądniemy i tym razem. Nawet jak wyczyszczą stopy do 2,80 przecież w funduszach też nie siedzą idioci jak ktoś im tak wyczyści arkusz to popyt przyjdzie z innego funduszu jak nie Pionier to Arka, Idea, Skarbiec trochę ich jest tylko sypacz może nie zdązyć pozbierać. Czy sie sprawdzi zobaczymy.

Łyżka miodu dla akcjonariuszy Synthosu. Z tego co piszą to nie ma co liczyć na spadek ceny kauczuku bo deszcze robią swoje. thumbright
www.rp.pl/artykul/9211,578105_...
i ta w zmianka o wywindowaniu ceny kauczuku w listopadzie do rekordowego poziomu.hello1 Wyniki przed nami wiec tylko czekać a będą żniwa.

Jutrzenka miała czas na Mieszka wczesniej zanim jej sie Wedel nie zamarzył. Teraz jest już po zabawie. Nie ma opcji żeby Jutrzenka miała jakies szanse na przejęcie Mieszka. Mówiąc krótko właściciel Mieszka postanowił sobie scalic w jedno dwie spółki polska i litewska i najprawdopodoniej emisja akcji Mieszka jest skierowana tylko do jego właściciela w zamian za spółkę litewską. Jutrzenka może sobie popatrzyc z boku co jej realnie umknęło bo akurat Mieszko był w jej zasięgu.

krzysiek76 napisał(a):
No tak, jak widać ładną"górkę" mieliśmy kilka dni temu kiedy kurs oscylował w granicach 2,65Angel

Ja widać AT oszukało wszystkich z wilkim hukiem.
A co teraz mówią nam ptaszki, świczki , kreski, główki itp ?

Będzie spadało czy będzie rosło? (szanse są 50%/50% więc sporeAngel )

miłego dnia


Ano świeczki ptaszki kreski i główki od dobrego roku mówią że jesteśmy w trendzie wzrostowym i ja tego się trzymam. Jeśli nie grasz synthosem na naprawdę krótkie terminy (tzn dzisiaj kupić za 2 dni sprzedać)to co cie w zasadzie interesuje 2,65 dla mnie równie dobrze mogą go zjechać do 2,40 co to zmienia w fundamentach spółki która co kwartał przebija konsensus jedynie to że ktoś chce się tanim (tzn naszym) kosztem okupić w papier a potem zrobić buum i jest 3,05 a potem 3,09. Dlatego żadnych stopów i zobaczymy gdzie nas przyjaciel trend doprowadzi. Jeśli Sołek coś znowu nie wyćwiczy z Cersanitem, Echem czy innym Barlinkiem a wyniki się nie pogorszą jakoś drastycznie to panom i panią z fundów powodzenia życze w zbijaniu kursu nawet do 2,40 zobaczymy kto jak na tym wyjdzie.

Electus Hipoteczny chce z emisji do 1,4 mln akcji serii B pozyskać netto do 11,2 mln zł. Środki zostaną przeznaczone na zwiększenie skali działalności.

"Środki uzyskane z emisji przeznaczone zostaną na sfinansowanie inwestycji realizowanych w ramach podstawowej działalności emitenta. Spółka zakłada, w oparciu o pozyskany kapitał, budowę portfela inwestycyjnego bazującego na inwestycjach w wierzytelności oraz pożyczki zabezpieczone hipotecznie" - napisano w prospekcie.

"Emitent nie planuje innego wykorzystania środków pozyskanych z emisji akcji niż inwestycje w wierzytelności zabezpieczone hipotecznie i pożyczki hipoteczne. Ostateczny kształt portfela inwestycyjnego będzie wynikał z aktualnych inwestycji, które będą dostępne do realizacji w momencie udostępnienia emitentowi środków z emisji. Biorąc jednak pod uwagę podaż na rynku wierzytelności zabezpieczonych hipotecznie, interesujące emitenta kwoty wierzytelności przekraczające 1 mln zł oraz wielkość planowanych do uzyskania środków z emisji akcji, emitent nie będzie miał trudności ze znalezieniem potencjalnych inwestycji" - dodano.




Przedział cenowy oferowanych akcji wynosi 7-8,5 zł.

Dla inwestorów instytucjonalnych przewidziane jest 1.050.000 akcji, a w transzy otwartej 350.000 akcji. Nowe akcje stanowić będą 20,9 proc. w podwyższonym kapitale. Przed emisją nowych akcji 100 proc. kapitału należy do DM IDM.

Zapisy na akcje przyjmowane będą od 10 do 12 grudnia 2010 roku.

W I połowie 2010 roku Electus Hipoteczny miał 1,2 mln zł przychodów, 0,3 mln zł zysku operacyjnego i 0,5 mln zł zysku netto.


Właśnie na przykładzie Jutrzenki zastanawiam się nad sensem stawiania stopów. Wybicie w dół przy wyższym wolumenie z długiej konsoli i co? Nic pozbierali co chcieli i wracamy tam gdzie byliśmy. Jedyny wniosek jaki mi się nasuwa to jeśli jestes przekonany fundamentalnie do spółki to olać stopy bo cie skubańcy wyleszczą na maxa. Po za tematem Jutrzenki to samo zrobili na Synthosie zjazd do 2,65 zebranie papieru a dzisiaj max na 3,05 i pewnie łacha drą w gabinecikach że sobie taniutko papier wzieli.

Tez mi się tak wydaje, że to wpływ BOMi zwłaszcza koncówka. Na Bomi widły i IDM skacze z 3,17 na 3,20 a wcześniej było sypanko to samo z koncówką. Przy 10% udziałów 1 zł w górę robi różnice. Co nie zmienia faktu że IDM nieźle umoczył. Oprócz tego prospekt Electusa jest już w komisji i czeka na zatwierdzenie więc debiut może być w grudniu.

Może mnie ktoś oświecić jak wyceniane są papiery BOMI w księgach IDMSA? Czy w/g kursu na dzień 30-09? Jeśli tak to IDM jest 24 mln w plecy w IV kwartale.

mankomaniak napisał(a):
marhabal napisał(a):
Gorzej jeśli ludzie przerzucą się i wybiorą konkurencje a to by znaczyło, że ani marka nie przyciąga ani jakość. Wtedy to pachnie masówką przy minimalnej marży i każde zawirowanie na rynku (wzrost cen surowca, kursu waluty itd.) i Gral ma stratę.


W tym momencie nie ma takiego ryzyka. Kiedy idę do Reala, to Graala mam przed oczami. Mają duzo tych puszek. Ja jestem skąpcem i kupuję trochę tańsze, ale tu chodzi o czystą statystykę. Specjalnie stanąłem na dwie minuty, żeby zobaczyć co zrobi małżeństwo przechodzące obok półek z rybami w puszkach. Bezmyślnie wzięła do ręki Graala i już miała wsadzić do koszyka, gdy mąż mruknął, że "kawałki w całości". Wzięła inną firmę. Nie widziałem, żeby Graal miał tuńczyka "kawałki w całości". Może powinni zwiększyć asortyment. Ale tu chodzi o czystą statystykę: na dzień dzisiejszy nie ma ryzyka spadku przychodów. A 120 mln zł przychodu to ok. 30 mln puszek sprzedanych puszek. Problem i ryzyko leży gdzie indziej.


Dla mnie właśnie problem leży w bezmyślnym podnoszeniu przychodów kosztem marży. Idea pewnie jest taka że sprzedadzą wiecej przy niższej cenie i ma wyjść na to samo jakby sprzedawali mniej przy wyższej marży. Tylko że ryzyko większe. Wzrośnie surowiec Gral ma stratę, osłabi się złoty Gral ma stratę, podniosę pensje marży nie ma, wzrośnie cena prądu, opakowań itd. Gdyby natomiast sprzedawali nie 30 mln puszek a 20 mln przy wyższej marży te ryzyka byłyby ograniczone bo było by z czego ciąć. A tak jest jak jest i akcjonariuszom nie pozostaje nic jak oprócz śledzenia wiadomości z Grala śledzić jeszcze ceny śledzia, tuńczyka czy innych ryb, cen prądu, walut bo to wszystko może wywrócić wynik do góry nogami. Nie wspominając o tym jak im zrolują kredyty. Te wyniki to nie jest wypadek przy pracy ale drugi kwartał z rzędu bo gdyby nie cyrk z dywidendą w 2 kw byłoby to samo.

Spokojnie prezes coś wykombinuje w końcu skupowali akcje wiele wyżej niż teraz a raczej na stracie ich sprzedawać nie będą. Może jakiś rajd po mediach ostatnio było bardzo skuteczne albo Idea coś kupi. W każdym razie żeby upchnąć komuś te skupione akcje kurs musi być wyżej.

Co z tego że przychód wzrósł ze 100 mln do 120 mln ale przy jakiej rentowności jak zaczną sprzedawać poniżej kosztów to pewnie wzrośnie do 150 mln. Tylko że spółka ma zarabiać a nie tylko zwiększać przychody. Jeśli "ludzie tak chętnie kupują coraz wiecej produktów" to podniesienie marży nie powinno stanowić problemu najwyżej obroty znowu spadną do 100 mln ale przy wyższej marży co nie będzie takie złe. Gorzej jeśli ludzie przerzucą się i wybiorą konkurencje a to by znaczyło, że ani marka nie przyciąga ani jakość. Wtedy to pachnie masówką przy minimalnej marży i każde zawirowanie na rynku (wzrost cen surowca, kursu waluty itd.) i Gral ma stratę. Zamiast ładować 30 baniek w rozbudowe mocy może by trzeba było troche kredytów pospłacać przynajmniej koszty obsługi kredytu by spadły.

Wyniki dobre,perspektywy niezłe więc obstawiam wybicie górą i pójcie na maxima, ponadto w tej spółce siedzi dość stabilny akcjonariat.

Gangi napisał(a):
Nie wiem jak Wy ale ja czuję się oszukany przez Mariana - Gdybym ja takie farmazony prawił w swojej firmie już dawno by mi pozostały akcjonariat podziękował

Gangi problem jest taki że Marian ma większość i co mu może zrobić pozostały akcjonariat. Siedzi sobie w radzie nadzorczej kasa leci, emisji nowej nie planuje wiec kurs akcji go ani ziebi ani parzy. Gdyby w kopku była taka struktura akcjonariatu ja np. w Bogdance to po Marianie i zarządzie wspomnienie by nie zostało miotła już by dawno była w ruchu. Tak na marginesie Kopex za III kw 0,5 mld przychodów 2,65 ml zysku, Farmur 180 mln przychodów 17,2 mln zysku i jakoś mrozy, powódź, poślizgi w kontraktach, kryzys i inne cuda nie przeszkadzają. Równie dobrze może Marian powiedzieć, że to przez pył wulkaniczny.Liar

Co do światełka w tunelu polecam wywiad z Marianem w parkiecie albo rzepie tam sie wypowiada o wynikach za 3 kwartał (napewno nie będą dobre delikatnie mówiąc) ale Marian zapowiada że w 4 kwartał już bedzie super plus stare bajki z kontraktami w Austarli RPA itd a i jeszcze kombajny do Chin czyli standard. Z tym że to samo mówił po 2 kwartale pewnie po IV powie to samo czyli nic nowego.

Może rynek dyskontuje to o czym mówił prezes Ganta w parkiecie. Główne tezy to:
- Gant wychodzi z drogo kupionych gruntów uruchamiając budowy przy minimalnych marżach żeby odzyskać gotówkę którą pozyczył na zakup tych gruntów,
- to samo robią inni deweloperzy przez co będzie duża podaż mieszkań i raczej marne szanse na wzrost cen mieszkań w najbliższym czasie

Wogóle nie wpłynie na kurs kopex ma już tych obligacji za ponad 100 baniek gdyby nie one to KHW miałby kłopoty z regulowaniem należności wobec kopka wiec to taka tranzakcja łaczona panu bogu świeczka i diabłu ogarek.salute

Obrót troche mały zobaczymy jak sobie kurs poradzi z 15 zł a co do kierunku to obstawiam, że rozstrzygną wyniki. Czy poprzedni kwartał i te cuda wianki z dywidendą to był wypadek czy stała tendencja.

Chyba do wyników nic się nie zmieni, one roztrzygną co z tego wyjdzie.

Czytałem rzeczywiście z bankiem może nie być tak różowo głownie z uwagi na to, że odetną go od niemieckiej spółki matki i od taniego kapitału. Ale piszą tam też o IDEI i tam prezes IDEI potwierdza debiut na GPW w IV kwartale i to może dać kursowi wiekszego kopa niż bank.

Może mi ktoś wyjaśnic dlaczego nie ma przerwy w skupie akcji? Ostatnio zawiesili skup na 30 dni przed publikacją wyników a teraz tego nie muszą robić?

Z tą decyzją KNF to może nie być wcale tak szybko przeczytałem gdzieś w rzepie że towarzystwo z KNF może dumać nawet rok czy się wydać decyzję Santanderowi czy może przejąć BZWBK, w innych przypadkach BPH, AIG też sie zbytnio nie spieszyli.

www.rp.pl/artykul/9211,547567-...

Luki taki mi się wydaję że wymiany się skończą jak zrealizują chociaż część tego o czym pisał WatchDog bo to się w koncu przełoży na wynik. Wtedy nie będzie podstaw do sprzedaży bo w końcu poprawią efektywność. Poczekamy do wyników i zobaczymy ile tam faktów a ile bicia piany bo kolejnych takich wyników już rynek nie łyknie.

W końcu wybicie z tego boczniaka, na którym spółka ugrzęzła od czerwca, przy ostatnio dobrych wiadomościach o zwiększeniu zaangażowania przez Avivę i możliwość podniesienia prognoz przez zarząd to dobrze wróży dla akcjonariatu. W każdym razie gorzej już być nie powinothumbright

Też tak myśle dlatego skusiłem sie na skromny pakiecik ale myśle że to jeszcze nie koniec spadków więc ze spokojem będe dobierał. Witam akcjonariuszy. salute

Skłaniałbym się ku temu że papiery od arki odebarał jakiś OFE może nawet Aviva oni inwestują jednak długoterminowo więc mogą sie kisić z papierem nawet kilka lat. TFI takiego luksusu nie mają tym bardziej przy tym napływie środków do funduszy akcyjnych u nich musi być wynik tu i teraz a nie w perspekywie kilku lat bo coś w tych ulotkach trzeba wpisać a jak sie ma 5% kopka na którego po "znakomitych" wynikach nie ma chętnych to coś z tym fantem trzeba zrobić bo kasa zamrożona a wyniki muszą być żeby sprzedaż szła. Swoją drogą rekomendacja bzwbk do 32 przy wychodzeniu arki to już przesada.

Informacje
Stopień: Rozgadany
Dołączył: 8 sierpnia 2009
Ostatnia wizyta: 17 września 2022 08:12:57
Liczba wpisów: 116
[0,03% wszystkich postów / 0,02 postów dziennie]
Punkty respektu: 0

Na silniku Yet Another Forum.net wer. 1.9.1.8 (NET v2.0) - 2008-03-29
Copyright © 2003-2008 Yet Another Forum.net. All rights reserved.
Czas generowania strony: 0,842 sek.

byytgnjy
yidtfskp
yxykmdeo
Portfel StockWatch
Data startu Różnica Wartość
Portfel 4 fazy rynku
01-01-2017 +75 454,67 zł +377,27% 95 454,67 zł
Portfel Dywidendowy
03-04-2020 +60 637,62 zł 254,44% 125 556,00 zł
Portfel ETF
01-12-2023 +4 212,35 zł 20,98% 24 333,09 zł
fghlojll
xtsbvhvu
cookie-monstah

Serwis wykorzystuje ciasteczka w celu ułatwienia korzystania i realizacji niektórych funkcjonalności takich jak automatyczne logowanie powracającego użytkownika czy odbieranie statystycznych o oglądalności. Użytkownik może wyłączyć w swojej przeglądarce internetowej opcję przyjmowania ciasteczek, lub dostosować ich ustawienia.

Dostosuj   Ukryj komunikat