Reiden napisał(a):Re: DRIVER77
Nic tylko założyć jakąś inicjatywę społeczną pod tytułem "Polaku! Nie inwestuj na Polskiej giełdzie!"
Albo może "Polaku! Nie inwestuj w Polsce!".
Może dzięki temu parę osób przemyśli kwestię i oszczędzi sobie strat i nerwów.
Skoro nawet obligacje udostępnione na Catalyst, nadzorowane przez KNF, są tak mało bezpiecznym papierem dłużnym i trzeba nie wiadomo jak się gimnastykować, żeby odzyskać z niej dług albo chociaż jego część.
Równie dobrze można pożyczyć pieniądze na gębę Iwanowi na bazarze. Po co do tego zawracać sobie głowę giełdą i kontami maklerskimi?
www.forbes.pl/prezydent-podpis...Nie mam tych papierów,bo puściłem je po pierwszym kuponie, ale kilka wpadek zaliczyłem i to jak w PL się odzyskuje dług to jest parodia. Kilka zdań od siebie co tu mogę napisać(możecie to przeczytać albo stwierdzić ,,KRETYN''), ale niestety tak jest.
Według mnie to wszystko jedna wielka ściema.
-Administratorzy Hipoteki niechętnie działają lub sa w zmowie z emitentem,
-Komornicy nie umieją wyegzekwować należności ze spółek (albo brak czegokolwiek,albo skrzętnie ukryte,wyprowadzone,przepisane na spółki córki),
-Wyceny nieruchomości robione pod emisje i nijak pokrywają się z realiami(przeszacowane),
-Raporty, sytuacja spółki,prognozy są sztucznie pompowane i dobrze podkolorowane,
-Obligatariusz biega jak szalony aby odzyskać cokolwiek, a jak już uda się załatwić czy to nakaz zapłaty,czy klauzule wykonalności, okazuje się że kasy ściągnąć się nie da i cały trud idzie na marne.
cyt.
,,Dodałbym jeszcze, że nawet jak dochodzi do upadłości i sprawa trafia do sądu, to mimo zabezpieczeń na mieniu sprawy ciągną się bardzo długo, a syndykowi nie spieszy się lub rzeczywiście nie może tego "badziewia" sprzedać za rozsądną cenę.
Albo co gorsza sąd nie ma ochoty zajmować się tym "za darmo" - przykład Gant, lub gdy zabezpieczenie jest na mieniu innego podmiotu, to ma to gdzieś, gdyż tak stanowi prawo.''
Jak ktoś chce coś odzyskać,niestety musi zabawić sie w detektywa zanim pójdzie do komornika.
Komornik działa w zakresie w jakim wierzyciel mu wskaże. A im mniej wskaże tym mniejsze działania.
Mozna zlecić poszukiwanie majątku, ale na zbyt wiele bym nie liczył.(lepiej poszukać go samemu. W necie wiele cennych info można znaleźć)
Wierzyciel musi komornika ciągnać za ucho i prowadzić do dłuznika, inaczej ni hu hu.
Najskutecznieja metoda sąd+ komornik+prawnik+windykacja+własna inicjatywa.
Tylko zmasowany szybki atak może przynieść jakiś efekt. Sam komornik zajrzy do spółki raz na miesiac i wroci do kancelarii z pustymi rękami

,nogi na stół i czekamy dalej. Po pół roku umorzy z powodu nieskutecznej egzekucji i tyle.
Na UBOCIE widać obligatariusze są dość zgodni w stosunku jeden do drugiego to można podziałać razem.
Taniej i z większą siłą przebicia.