@ Scarry
" (niedawno dostałem linka od znajomego do artykułu, który bardzo mnie zasmucił - polska ksenofobia w całej okazałości)"Trochę się podroczę. Sam tytuł linka "interesujący".
Scarry, sam tytuł wstawiłeś, czy brzmiał tak w oryginale ?
„Polska ksenofobia w całej okazałości”.
Czy to jakieś studium? Bo moim zdaniem chcąc być uczciwym, można co najwyżej napisać ksenofobia wg. Pana Benyamina. Przepraszam, ale jakkolwiek są tam opisane przykre doświadczenia i nie twierdze, że zjawiska nie występuje –
bo występuje, tak nie jestem w stanie odszukać kompletnie niczego, co odróżniało by nas na tym tle od innych, a zwłaszcza miało wnosić coś do dyskusji w kontekście gospodarczym.
Tak z ciekawości, co zrobić z rasizmem, który występuje po stronie "postępowej, oświeconej, pragnącej tolerancji, miłości, różności", ale wówczas gdy coś nie idzie zgodnie z ich przekonaniami to : ?
wiadomosci.wp.pl/kat,1329,titl...">Rasistowski atak na Godsona za przeciw wobec zwiazkow
W tekście tego dyrygenta niestety nie ma nic poza przykrymi anegdotami. Anegdotami, z których część take każdy Polak może opowiedzieć o sobie ( wykluczając fizyczne ataki na mienie, o jakich wspomina, że miały miejsce tuż po transformacji). Ja również miałem kilkukrotnie sytuację, że cieć w sklepie traktował mnie jak złodzieja i czepiał się. Kończyło się to dyskusją. Pan Benyamin wrzuca do worka wszystko. Doświadczenia sprzed 25 lat i obecne, jakie także są udziałem wielu ludzi.
"...jestem przekonany, że rasizm jest ogromnym problemem w Polsce i większość społeczeństwa nawet nie zdaje sobie z tego sprawy. Często zastanawiam się, w jaki sposób mam zmienić kolor skóry, bo słyszę od ludzi, że jest nieestetyczny i nie pasuje tutaj..."A Pan Samuel Palmer z …
"Barw Szczęścia" ..:)))) widzi to inaczej:
"...Polska się zmienia Żadnych złych doświadczeń nie ma natomiast Samuel Palmer, absolwent uniwersytetu Harvarda, znany w Polsce m.in. z serialu „Barwy szczęścia" i udziału w programie „Gwiazdy tańczą na lodzie”. – Mój ojciec przyjechał do Polski z Ghany w 1976 roku, ja mieszkałem tu w sumie 20 lat i nigdy nie spotkało mnie nic przykrego w związku z moim kolorem skóry. Wręcz przeciwnie, ludzie byli ciekawi, kim jestem, dlaczego wyglądam inaczej niż oni. Nie było w tym rasizmu, tylko zwykła ludzka ciekawość. Bardzo naturalna, zważywszy na fakt, że Polska jest krajem homogenicznym, gdzie wszyscy wyglądają mniej więcej tak samo i gdzie nie ma podstaw etniczno-historycznych dla rasizmu w potocznym znaczeniu tego słowa. Ja tę ciekawość wykorzystuję do przełamywania barier, topienia pierwszych lodów i poznawania ludzi – tłumaczy Samuel Palmer..."Pan dyrygent dalej:
"...spotykam się z kolei z postawą: „dlaczego dyrygent z Egiptu, a nie z Polski? Przecież tu jest Polska”. Tak mógłbym wymieniać po kolei..."Z takim samym nastawieniem spotykał się mój wujek w Szwecji, Norwegii i Niemczech; dlaczego inżynier z Polski, a nie nasz ? Po dobijaniu się do kilkudziesięciu firm ostatecznie mu się udało. Tak jak i Panu Benyaminowi, wszak w filharmonii naszej pracuje? Ktoś nie wierzy, że w stosunku do mojego wujka mogły paść takie słowa na … Zachodzie ? Dlaczego zatem wierzyć Benyaminowi na słowo? Niech może przedstawi nagranie z rozmowy kwalifikacyjnej? Inaczej zarówno w przypadku mojego wujka, jak i Benyamina będą to tylko i wyłącznie anegdoty. Przykre, ale nic więcej. Tylko, że mój wujek nie rozpisuje się na swoim blogu o ksenofobii Norwegów i Niemców.
Tu jest "niesamowity" fragment. Zupełnie jakbym się cofnął w XIX do USA. Czy nieprawdopodobne? Ja jestem w stanie uwierzyć we wszystko, ale aby na kanwie takich osobistych doświadczeń, nieweryfikowalnych, którym mozna przedstawic tysiac innych opinii i zupełnie przeciwnych, formułować wnioski dotyczące ... całej instytucji ?
" ...kiedy rozmawiałem z jednym księdzem, powiedział mi, że nie słyszał o katolikach w Egipcie. „Słyszałem tylko, że są wielbłądy” – stwierdził. Inny ksiądz, jeszcze w Poznaniu, wprost zadeklarował: „my od pana nic nie chcemy, niech pan nic nie chce od nas”. Było nawet tak, że kiedy rozmawiałem z jednym księdzem, powiedział mi, że nie słyszał o katolikach w Egipcie. „Słyszałem tylko, że są wielbłądy” – stwierdził. Inny ksiądz, jeszcze w Poznaniu, wprost zadeklarował: „my od pana nic nie chcemy, niech pan nic nie chce od nas...”Ksiądz ( wnosze osoba po seminarium duchownym ) nie słyszący o Koptach ?
Prawdopodobieństwo mniej wiecej takie, jak to, ze
Szutnik nie wie co to RSI.
Tęgi żart.
A poważnie, nie jestem w stanie zliczyć akcji, przedsięwzięć, eventów, zbiórek i zaangażowania w pomoc dla Koptów, które mają miejsce non stop na różnych poziomach.
Solidarni z Kosciolem KoptyjskimTemat jest przerażający. O mordach popełnianych na Koptach
www.gatestoneinstitute.org/351...">Copts genocide
media kolorowe specjalnie nie informują, natomiast tutaj ktoś opowiada, że przedstawiciele Polskiego duchowieństwa nie chcą i nie mają nic wspólnego z chrześcijanami w Egipcie?
" ...Tyle że tutaj nikt nie słucha – wiara nie ma znaczenia, a liczy się mój kolor skóry... „"...Sekretarka ( dziekanatu) od razu powiedziała, że ja prawdopodobnie nie zdam, bo nie znam dobrze polskiego. A przecież ja chciałem tylko informacji, nie chciałem zdawać przez telefon egzaminu..."Sekretarka dokonująca wstępnej selekcji doktorantów ? Niestety ciągle anegdoty ...
Nie neguje, że zjawisko jako takie nie istnieje. Ale jeszcze raz zapytam, co to wszystko wnosi do dyskusji ? Również nie uważam, że z faktu, że zjawiska takie występują gdzie indziej, powinniśmy tolerować je u nas. Pokazuję tylko, że nie mogę znaleźć rzeczowych argumentów wskazujących, że my jakoś strasznie wyróżniamy się na tym polu od innych,
a właśnie to pole co niektórzy wskazują nam jako naszą kulę u nogi i przykład nie wiem na co ? Zapóźnienie ?
W Polsce są rasiści, antysemici, ale czy np. w Anglii ich nie ma?
Mam bliskich przyjaciół, którzy przebywali na Wyspach wiele lat i spotkali się z szowinistycznymi i poniżającymi wybrykami ze strony obywateli UK. Czy te incydenty zmieniły ich opinię o Brytyjczykach ? Nie.
Bo spotkali się również z sympatią, bezinteresowną i pomocą. Pomimo, chociażby słynnych ataków BBC na Polaków przed Euro.
Tak samo obcokrajowcy przyjeżdżający do Polski zaznają słynnej polskiej gościnności, choć nie wykluczam, że mniej przyjemne incydenty również mają miejsce. Tego byc nie powinno, ale czy na tej podstawie powinno się przypinać łatki wszystkim ?
PS. czy słychać aby kolorowe media z taką samą siłą na każdym kroku trąbią o ksenofobii, nietolerancji i antysemityzmie Polaków, z równą siłą angażują się i nagłaśniają poniższa sytuację ?
Film Nasze Matki i Ojcowie przed sądem