Kiedy dno bessy?

No i wyglada na to ze ten piekny cudofix mial szlachetny cel wytyczony na jutrzejsza sesje :P owej lub owym instytucja co to dzisiaj za miliardy na fixie ladowaly jutro na pewno nie zabraknie amunicji :)
Jutro bedzie piekna sesja pelna wrazen dla wszystkich :) Hitchcock sie chowa do "RYNKU"

sorki, za osobiste wycieczki, ale współczuje naszym emerytom (jestem mundurowym, więc mnie to nie dotyczy). to co dzisiaj robili z akcjami, to było za kasę emerytów w OFE. teraz wiecie, czemu tak niskie będą emerytury

wtedy będzie już za późno na łapanie esek :) wg mnie nadchodzi dziwne mocne zejście. powód=nieznany

a czy to ważne czemu? wynik w pkt. będzie taki sam,
czy to wina Grecji czy Korei czy też może Goldmana.

szanse na wyjście dołem z kanału oceniam na ponad 50%
i mi to wystarcza. będzie co ma być.

myślę, że niepisaną regułą powinna być marginalizacja takich "dzienniczków inwestora" poniewczasie. forum będzie ciekawsze (nie jest to li ofensywa werbalna ad persona

p.s. zapewne przemielimy jeszcze tony stron na tym wątku nim wrócimy do trendu wzrostowego, konia z rzędem temu kto trafnie prognozuje ostatnie sesje, ja stoję z boku, nawet wyłączam głos w telewizorni i czasem kątem oka obserwuję kreski i liczby, tak po Taleb'owsku

A oto dlaczego temat wątku jest aktualny:


kliknij, aby powiększyć

no bo jesteśmy w bessie, przynajmniej dla zagranicy.

No co ty ostatnio slyszalem teze ze GS ma za malo kasy aby kierowac rynkiem w USA :)
Wiec pozostaje tylko drobnica :) trzeba przyznac ze maja chlopaki jaja takie koncowki sobie serwowac

Pytanie co za osiol i w jakim celu tyle mamony u nas na fixie wladowal, albo glupek albo cos sie swieci, kto wie czy ten ORGR narysowany przez mathu sie nie zisci.

Jedno jest pewne ta zminnosc moze zabic tych z zastawkami :)

Albo potrzebował akcji do siania paniki (teraz tą samą ilością akcji, którą skupił mógłby potencjalnie wywołać większy spadek niż wczorajszy wzrost na fiksie) albo będzie dalej prowadził skup, a dzięki końcówce w USA będzie mógł to robić stosunkowo niewielkim kosztem.

kilka dygresji:


inwestowanie ostatnimi czasy stało sie istną ruletką. dzisiaj rano zamknąłem ostatnie pozycje i postanowiłem sobie zrobić kilkutygodniową przerwę, chociaż kuszą te eski pod 950 na SP, ale raczej te moje nerwy są zszargane. gra w grę "co w stanach zrobią w końcówce" zaczyna być irytująca


najważniejsze, to o czym pisaliście. główne banki na świecie pogrywają z indywidualnymi inwestorami bardzo mocno, to już nie jest inwestowanie, to jest gra. jak patrzę na jkim plusie zamknęli dzisiaj Europę, to pobudka inwestorów na Starym Kontynencie będzie bolesna. czy to jest inwestowanie? moim zdaniem już nie. złe dane na jesieni pchały indeksy ku górze, świetne dane od kilku dni pchają indeksy w dół. co ma począć "zwykły" inwestor? moim zdaniem miarka się przebiera. ludzie są rolowani na kasę w biały dzień, na swoich oczach. nie ma ku temu podstaw AT i AF



ostatnia kwestia, to sprawa USA. jesteśmy świadkami pierwszej wojny bez ofiar w ludziach. to co zrobili amerykanie, to jest mord w białych rękawiczkach. już sam nie wiem, czy rząd usa jest w rękach GS, czy to też GS jest narzędziem rządu usa. bez ofiar w ludziach, najpierw amerykanie załatwili Chińczyków, którzy nadmiar gotówki zapakowali w amerykańskie obligacje. wystarczyło postraszyć chinoli kursem 1,60 na edku, by Ci spanikowali, że ich nadwyżki budżetowe w dolcach stają się bezcenne=bezwartościowe. sygnał prosty. jesteście na tyle mocni, na ile my o tym zdecydujemy. Chińczykom wydawało się, że mają dużo pieniędzy, amerykanie udowodnili im, iż ich amerykańskie obligacje są tyle warte, na ile zdecyduje o tym rząd USA.


Europa, główne niebezpieczeństwo USA. straszono nawet tym, iż rozliczenia ropy przejdą na kurs euro. na taką potwarz amerykanie nie mogli sobie pozwolić. zagrożenie upadku ich waluty, wiarygodności na rzecz euro była nie do przyjęcia. pretekst Grecji był wyśmienity, by zdewaluować Euro. nomen omen, do kryzysu w głównej mierze przyczynił się ponownie GS, który oszukiwał i wiedział o problemach Grecji. teraz Fed gra pod zdeprecjonowanie Euro jako waluty.



reasumując, patrząc z punktu inwestora, z perspektywy ostatnich zdarzeń, nie ma żadnej pewnej, bezpiecznej waluty jak tylko dolar. nie frank szwajczarski, nie euro, nie funt, nie jen. wg mnie ta gra doprowadziła do tego, że wszyscy na świecie w chwili strachu doszli do jednego wniosku, tylko dolar jest bezpieczny, więc można go drukować tyle ile wlezie. jego wartość jest bezcenna. innej alternatywnej waluty nie ma. i o to chodziło amerykanom, by cały świat był skazany na dolara. udało im się to perfekcyjnie

I w koncu Serpico napisales normalnie w pelni sie z twoja teza zgadzam jednak do GS dodalbym jeszcze pare szmatlawych instytucji :) lista pewnie bylaby dluga.

Pocieszajace jest to ze zblizamy sie do punktu kulminacyjnego tego calego zamieszania :)
GS i inni sobie glowy nie utna i albo sie uspokoja albo zaczna gre w druga strone tak aby poszukac rownowagi.
Przeciez kazdy wie ze kury znoszacej zlote jaja sie nie zazyna